DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział techniczny - Nowy Dokker 1,5 tygodniowy problemy

Robert - 2014-07-12, 19:18
Temat postu: Nowy Dokker 1,5 tygodniowy problemy
Mam Dacie Dokker furgon 1,6 benzyna. Mam z nią mnostwo problemów - oczywisice biorac pod uwage że to nowe auto. ale zaczen od początku.

Auto kupiłem salon pietrzaka w Katowicach jako nowe- radze omijać z daleka
Odebrałem auto było całe uwalone w pascie, biała pasta była wszędzie. Nie mlaskałem wsiadłem w auto ruszyłem.
Pierwszy przystanek na wprost salonu stscja beznynowa a tam okazuje się podczas tankowania że :

1 drzwi obite na kancie
2 rysa na oace
3 błotnik lewy prysowany od czyszczenia - rysy tak jak ktoś polerował szmatą i piaskiem
4 czarny zderzak tez dawal dużo do życzeńia

Wrocilem pokazalem.Auto nowe tyle co kupione na lakierni troche idzie się wku..... . Nie należe do mlaskaczy wię procz obiciami rys reszte olałem. Może teraz to wychodzi
Dziś jest 3 dzień używania auta ktore stoi w garażu. Moje problemy jakie zauważylem
1 odpalanie na zimnym silnku często gaśnie i trzeba odpalać drugi raz
2 jak odpali na zimnym silniku to robi skoki spowodowane dławieniem na 2 i 3 biegu
Do tej pory tankowałem tylko raz
3 dziš coś mnie tkneło i zajrzałem pod maską kolejny problem o który chcę zapytać forumowiczów otóż. Pod maską zauważyłem jakieś brązowe plamy na belce olej patrząc na silnik po lewej stronie silnik 1,6 benzyna za kawałkiem blachy w nowym aucie zauważyłem część która jest cała zardzewiała dochodzą domniej węże więc sądze że to jaką miska olejowa. Wygląda jakby była z malucha 80 rocznik. Gruba rdzana całošci. Sądze że ktoš bezczelnie podminiil ten element ale może to norma .

Auto ma około 400km z czego ja przejechalem 200-250. Rocznik 2014 odebrane nie całe dwa tygonie temu stoi w garażu nie widziało desczu. Czy to normalne ? Podejrzewam klopoty z odpalaniem własnie od tego.

Jeśli sprzedano mnie auto które ma powymieniane nowe elemnty na stare to czy zgłaszać to u dealera u którego kupiłem auto czy raczej od razu zrobić ekspertyze ustanowič pełnomocnika i niech się tym zajmuje ten commamwiedze prawniczą?

Czy taka cześć w nowym aucie może być aż tak zardzwiala no i ten wyciek jest on raczej stary wynikam raczej z tej podmiany na stary element niz na kapanie.

Jestem zaszokowany oszustwem jeśli takowe zaistniało . Mniemam że tak biorąc pod uwage dzień zakupu rysy na aucie czekanie 30 min a potem 15 min na czyszczenie auta po brudnych lapach lakiernikow

No ale koniec żalów głownie chodzi mi o ten element lewa strona obok chłodnicy ( chlodnica podziobane blaszki) czy ma prawo być tak zardzewiały ?

Informacja dla admina zaraz w Poniedzialek poprawię błędy ort. Pisałem z tableta i zpoprawianiem tekstu ciężko, natomiast zrobie to na desktopie.

maciek - 2014-07-12, 19:25

Hej, postaraj porobić trochę zdjęć, wstaw je później.
piku - 2014-07-12, 19:37

Mi się wydaje, ze trzeba to natychmiast zgłosić dealerowi, gdzie kupiłeś, na piśmie z dokładnym wyliczeniem zauważonych niezgodności; zgłosiłbym też do głównego dealera Renault - tez na piśmie i ze szczegółami. Zgłosiłbym się też do rzeczoznawcy po ocenę stanu auta. Mojej koleżance sprzedano jako nowe auto po rozbiciu. Miała z tym ogromne problemy przez kilka lat (tzn. ciągała się z bandziorami z Taty po sądach).
benyo - 2014-07-12, 19:53

Porób zdjęcia wszystkich elementów, które uważasz za wadliwe. Ja bym uderzał od razu z pismem o wypowiedzenie umowy ze względu na wady ukryte. Wygląda jakby auto miało jakieś przygody, chyba z wodą i możesz mieć z nim problemy do końca jego dni. W twoim mieście na pewno jest ktoś taki jak rzecznik praw konsumenta przy urzędzie miasta, różni oni są jakościowo i kompetencyjnie, ale najczęściej stają po stronie klienta a i czasem coś doradzą mądrego.
maciek - 2014-07-12, 20:06

Im wcześniej napiszesz pismo do nich tym lepiej
BigT - 2014-07-12, 20:44

Robert napisał/a:
1 drzwi obite na kancie
2 rysa na oace
3 błotnik lewy prysowany od czyszczenia - rysy tak jak ktoś polerował szmatą i piaskiem
4 czarny zderzak tez dawal dużo do życzeńia
Nie zauważyłeś odbierając samochód?

Cytat:
Auto ma około 400km z czego ja przejechalem 200-250.
Demo?

Robert napisał/a:
Jeśli sprzedano mnie auto które ma powymieniane nowe elemnty na stare to czy zgłaszać to u dealera u którego kupiłem auto czy raczej od razu zrobić ekspertyze ustanowič pełnomocnika i niech się tym zajmuje ten commamwiedze prawniczą?
Najpierw dealer, chyba że chcesz się w sądy bawić (nie polecam)

Pokaż foty.

Marek1603 - 2014-07-12, 20:54

Na początek przypomnę o obowiązujących zasadach na forum. ;-)
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=1556


Proszę o poprawę postu bo nie idzie się doczytać o co ci tak naprawę chodzi. Jakby kali chcieć jeść.
Rozumiem jesteś zdenerwowany ale forum nie musi na tym cierpieć.
Dziękuję.

Ja dodam jeszcze. Tandem Będzin też omijaj łukiem.

Robert - 2014-07-12, 21:33

Jescze raz sorki poprawie w poniedziałek bo z tabletu ciężko. Przesyłam foty dziś zrobione. Na jednym zdjęciu widać rysy na lakierze z tego co wywnioskowałem od przesuwania blachy tej obok miski olejowej
Robert - 2014-07-12, 21:35

Zdjecia nie wyszły umiescze w necie w oryginalnym rozmiarze
kicia - 2014-07-12, 22:12

:shock: :shock: :shock:
Nawet do głowy by mi nie przyszło, że salon może takie wałki zrobić...
Rozumiem, że niektóre salony nie są uczciwe - jak im samochód spadnie z transportu to wyklepią i polakierują żeby nie było widać. Ale żeby tak wydawać samochód, w którym podmieniono części na stare, porysowano lakier, a silnik się dławi? Takie rzeczy tylko w komisie - tak mi się wydawało, aż do dzisiaj...
A myślałam, że moje skrupulatne sprawdzanie przy odbiorze, z 2-stronicową listą punktów i miernikiem lakieru, zakrawa o paranoję...

A wracając do sedna - bez prawnika się nie obejdzie.
To nie jakieś niedopatrzenie, lub przypadkowa usterka której nie chciało im się naprawić. To bezczelne i umyślne psucie / pomniejszanie wartości auta. Dealer będzie się wykręcał i łgał w żywe oczy.
Porób jak najwięcej zdjęć, jak najszybciej zrób ekspertyzę i wynajmij prawnika.
Wyślij też skargę do centrali Renault we Francji. Z "do wiadomości" Renault Polska. Takie maile do "samej góry" potrafią działać cuda. :-)
Ale pewnie i tak bez sądu się nie obejdzie. Salon zbyt dużo zarobił na tej machlojce żeby tak łatwo się poddać.

Robert - 2014-07-12, 22:28

Podaje linki do większych zdjęč
Miska

http://www.fotoszok.pl/sh..._image.jpg.html
Wyciek lub konserwacja
http://www.fotoszok.pl/sh..._image.jpg.html
Rysy od przesuwanej blachy
http://www.fotoszok.pl/sh..._image.jpg.html
Tu wsadzilem telefon tam gdzie sam bym nic nie zobaczyl
http://www.fotoszok.pl/sh..._image.jpg.html
Chlodnica moze to tylko fabryczne zgniotyy
http://www.fotoszok.pl/sh..._image.jpg.html
Widok ogolny
http://www.fotoszok.pl/sh..._image.jpg.html
Od spodu
http://www.fotoszok.pl/sh..._image.jpg.html

http://www.fotoszok.pl/sh..._image.jpg.html

Mam nadzieje że przesadzam, problem z odpalaniem auta nie jest z tym związany

słoń - 2014-07-12, 22:34

kicia napisał/a:
Ale pewnie i tak bez sądu się nie obejdzie. Salon zbyt dużo zarobił na tej machlojce


spokojnie z tym pochopnym ferowaniem wyroków

kicia - 2014-07-12, 22:50

słoń napisał/a:
kicia napisał/a:
Ale pewnie i tak bez sądu się nie obejdzie. Salon zbyt dużo zarobił na tej machlojce

spokojnie z tym pochopnym ferowaniem wyroków

Masz rację.
Jest dosyć spora szansa że po mailu do Francji przyjdzie do salonu prikaz "ten klient ma być zadowolony".
Wtedy zmienią ton i bez mrugnięcia okiem zgodzą się na zwrot auta albo naprawę - cokolwiek klient wybierze. :-)

Karenzo - 2014-07-12, 22:54

Biała pasta = polerka = malowanie całego auta
To brązowe to olej antykorozyjny wiem bo mam tym cały samochód zachlapany (ALE z własnej woli ).
Ale aso na pewno w ramach gratisów go nie użyło sugerował bym jakieś naprawy blacharsko lakiernicze .
Proponuje jechać jak najszybciej i rozmawiać z dyrektorem placówki , warto poinformować go iż osoby z forum podzielą twoje obawy . Jest to dobry ruch oni doskonale wiedzą że takie forum ma duże oddziaływanie i kilka procent kupujących może zniechęcić , druga sprawa że konkurencja także czyta to forum (a oni na pewno niedługo też będę czytać ten temat ) .
W tym momencie rozmawiał bym tylko o wymianie na model wolny od wad i nie zgadzał się na naprawę . Bądź elastyczny zaproponuj im wymianę nawet na inny model (oczywiście lepszy ) demówke lub salonówke może nawet coś od renault . Byle tylko lepsze od tego co masz teraz . Jak ci powiedzą że masz dopłacać różnice nie mniej oporów przed straszeniem sądem telewizja , prasą bo zostałeś oszukany . To co zrobili to zwykłe oszustwo które jest karane .
Na razie spróbuj załatwić sprawę polubownie z czego ze wszystkiego zbieraj dowody , na twoim miejscu rozmowę z pracownikami nagrywał bym np telefonem w kieszeni .Może to przesada ale jak będzie opór to taki materiał to niezła gratka dla TV/sądu .
Jeżeli napotkasz na jakikolwiek opór nie wahaj się niczego , zawiadomienie TV , sądy lokalna prasa . Ale do wszystkiego poważne dowody dużo zdjęć i nagrania . Przed pojechaniem do ASO zrób jak najdokładniejsze zdjęcia wszystkich wad bo prawdopodobne że będę próbować jest zamaskować .
Według mnie auto spadło z lawety , ewentualnie jakaś kolizja szef na pewno wiedział .

Karenzo - 2014-07-12, 22:57

Pozwolę sobie wstawić te zdjęcia dla łatwości oglądania







mekintosz - 2014-07-12, 23:09

Człowiek sie cieszy, że zrobił interes kupując okazyjnie demowkę, a tu niespodzianka - ASO wypycha dziwny pojazd. Boje się, że w końcu przyznaj, że to demo jest po naprawie w ich serwisie, ale zgodnie z technologia renault. Gwarancje na to dają wiec możesz Waćpan nas pocałować w dupsko. Widziały gały co brały. Obym się mylił.

Powinni obniżyć cenę lub autor wątku powinien mieć możliwość zwrotu samochodu ( wady ukryte ?)

Karenzo - 2014-07-12, 23:17

Nigdzie nie jest napisane że to demówka

Co do tego odpalania to prawdopodobnie nic wielkiego , nawet standard w tych silnikach wypuczonych z nową normą spalin , aso wgrywa nową mape i jest po kłopocie .
Producent chcąc być jak najbardziej ECO dał za małe dawki rozruchowe przez co auta odmawiają posłuszeństwa czasem . Co ciekawe dotyczy to tylko modeli po 2014 roku

matucha - 2014-07-12, 23:37

Z tym, że wgra nową mapę to nie byłbym taki pewien. Moje auto od poniedziałku zaczyna spędzać 3-ci miesiąc w serwisie :-/
mekintosz - 2014-07-12, 23:57
Temat postu: Re: Nowy Dokker 1,5 tygodniowy problemy
Robert napisał/a:
...
Auto ma około 400km z czego ja przejechalem 200-250. ....


Czyli pasuje na demówkę, czyli salonowy używany. Niech autor sprostuje jak się mylę ;-)

Karenzo - 2014-07-13, 00:06

Czy ja wiem demówka ma zwykle około 1-2 tyś nabite
zresztą napisał że auto kupił jako nowe .

MCV - 2014-07-13, 00:09

Właściciele 1.6, powinniście wiedzieć co to za ustrojstwo rudego koloru przy prawej lampie przedniej. Wygląda na to, że to jedyna część która pokryła się nalotem. Odnośnie konserwacji - może być fabryczna, przynajmniej w Loganie jest zrobione podobnie. Akurat ten element (pas przedni) raczej nie może być naprawiany blacharsko, a właściwie komu by się chciało z tym bawić. Kupują nowy i wkręcają, a nie klepią, lakierują, konserwują. Więc i podejrzenie ukrycia naprawy wydaje się bezzasadne.
Karenzo - 2014-07-13, 00:39

No tak ale biała pasta to ewidentna polerka , polerka robi się w celu krycia przed miernikiem ponownego malowania .
eplus - 2014-07-13, 05:36

To ile w końcu części jest rudych? Jedna z przedstawionych na rysunku to na 100% obciążnik żeliwny, dają go w miejscu, z którego zabrali pompę wspomagania czy coś w tym rodzaju, było już na forum.
Też się dziwię - żeby nie poświęcić 15 minut na oględziny typu trzaśnięcie wszystkimi drzwiami, zaświecenie wszystkich świateł, zajrzenie od spodu... Ja miernika lakieru nie brałem, VINu nie sprawdzałem, wiedziałem, że i tak gdyby ktoś chciał, to zrobi mnie w konia, np. wymontuje głośniki z drzwi, bo brałem Laureata bez radia, nie sprawdzałem zawartości apteczki i w wiele innych rzeczy uwierzyłem na słowo. No ale nie zrobili mnie w konia jednak (przepraszam Konia). :lol:

kali - 2014-07-13, 07:29

Zdjęcia w pełni nie oddadzą wszystkiego. Dotknij palcem lub szmatą te zacieki jak są stałe to znaczy, że konserwacja a nie olej. Bo tak mi to na zdjęciach wygląda. Ten zardzewiały element jest z żeliwa i nie jest pomalowany, więc to normalne ze zardzewiał i nie widzę żeby był podmieniony. Jak ja bym miał wymięć miskę z jednego samochodu do drugiego to bym się poważnie zastanowił, bo to dużo roboty? Z której jak widzę piszący nie zdają sobie kompletnie sprawy. Szybciej jest wziąć papier ścierny lekko przelecieć i lakier w seraju. I kończysz operację po max 1h a nie wymiana, która potrwa 6h. A polerkę robi się na każdym sprzedawanym aucie, bo zawsze ma jakąś rysę. A odbierałem już parę nowych aut z salonu.
A te białe plamki dal mnie to zaschnięte i nie zmyty środek do mycia karoserii, aktywna piana.

Robert - 2014-07-13, 08:32

To nie jest demo . To miało być nowe auto. Zdziwiło mnie wszystko a na co dzień nie kupuje się nowych aut. Odbierałem nowe Audi a6 ale tam wszystko wyglądało inaczej. Folia była na lakierze folia na siedzeniach i kiierownicy. Przy mnie ją sciągano. Trochę inny standart więc i spodziewałem się że tu będzie inaczej. Ale dochodzę powoli do siebie pewne sytuacje są niedopuszczalne.

Nawiasem Grupa Pietrzak sprzedaje także Ferrari czy przy takich autach też robią takie numery z pastą. To tam chyba trzeba iść z rzeczoznawcą z giełdy i oglądać auto jak od handlarza z Niemiec.
Ja jakbym dał Dokkera pracownikowi to nigdy bym do tego nie doszedł że miałem porysowane auto zardzwiała michę itp

A myśle że to jest micha dlatego że wchodzi do niej wąż od spodu.

wieza - 2014-07-13, 09:26

ps moim zdaniem nie ma możliwości żeby tylko ta jedna rzecz tak zardzewiała i to w takim miejscu. a inne sa bez rdzy.
zresztą na srubach widać ze miały ingerencje klucza

Dar1962 - 2014-07-13, 12:01

próbowałem znaleźć u siebie pod maską "to coś" najwyraźniej wykonane z żeliwa, ale mi się nie udało, przeszkodziła plątanina przewodów i nie najlepsze oświetlenie. A tak przy okazji po 2,5 roku użytkowania dopiero teraz zorientowałem się,że zespół rozrządu nie jest niczym osłonięty i wszystko (koło,pasek, rolki, napinacze) pracuje zupełnie "na wierzchu" bez żadnej plastikowej osłony jak w wielu autach. Mam nieco dwoiste odczucia. Z jednej strony to może i dobrze, bo widać w jakim stanie jest pasek i rolki - z drugiej, gdyby nie solidna stalowa osłona pod silnikiem w tej wersji, takie rozwiązanie nie byłoby zbyt bezpieczne - byle jaka gałąź albo inny dłuższy przedmiot najechany i uniesiony kołem mógłby narobić wiele bałaganu
MCV - 2014-07-13, 13:08

Uściślijmy - kolega obciążnik żeliwny nazywa miską. Widać, że obok przechodzi przewód układu chłodzenia, stąd kolega wywnioskował, że do obciążnika podłączone są przewody.

Problem sprowadza się prawdopodobnie do nalotu na żeliwnym obciążniku. I teraz pytanie czy ten nalot jest normalny? Drugie pytanie - czy komukolwiek chciałoby się wymieniać obciążnik?

Dar1962 - 2014-07-13, 17:08

w nawiązaniu do mego poprzedniego postu - po uzbrojeniu się w światło i aparat dokonałem poniższej obserwacji:
-fot, nr 1 - lewa strona pasa przedniego - pod lewym reflektorem - pokazuje fragment metalowego zderzaka DD czyli to, co znajduje się pod plastikiem, proszę zwrócić uwagę na kształt wgłębienia
-fot nr 2 - to samo po stronie prawej - identyczne wgłębienie jest lustrzanym odbiciem lewej strony, wewnątrz którego zamocowany jest ten żeliwny odlew, który nie jest do niczego podłączony i jak słusznie zauważył MCV, stanowi po prostu obciążnik. Pokryty powierzchniową rdzą, bo to niczym nie zabezpieczone żeliwo i w tych warunkach nie może być inaczej. Ale ruda nie przełazi dalej :-P . Ten kawał złomu ma zapewne równoważyć brak tych kilku kg po tej stronie (bliżej przeciwnej jest np ciężki akumulator)
Na fot nr 1 widać plamki i zacieki pochodzące z niedbale położonego zabezpieczenia antykorozyjnego i wypada się raczej cieszyć niż martwić, bo to oznacza, że w ogóle coś zabezpieczano :mrgreen:

Robert - 2014-07-13, 18:45

No to kolega mnie uspkoił jak będe przy aucie a miare możliwości spojrze na przewód ktory idzie pod spodem tego czegoś. Dla pewności bo sądze że kolega ma rację - mam taką nadzieje.
eplus - 2014-07-13, 18:53

Przypuszczenie, że jest to miska olejowa możemy na tym etapie śledztwa przesunąć na dalszy plan, choć wciąż rozważane są wszystkie możliwości. :-D :lol: :lol:
Marek1603 - 2014-07-13, 19:05

Moim zdaniem po obejrzeniu fotek nie ma powodów do obaw.
Żeliwo niestety albo stety ma to do siebie że szybko pokrywa się rdzą (nalotem). Wystarczy popatrzeć na tarcze. Oblej je wodą, a na drugi dzień będziesz miał rdzawy nalot.
Dalej masz konserwację która wyciekła i dobrze bo widać, że nie żałowali.
Biała pasta to po prostu smar używany przy montażu lub pasta uszczelniająca. Jest taka termiczna do lepszego odprowadzania temperatury.
Obrysowania lakieru to może być bardziej od jakiejś naklejki.
Niestety nie da się dotknąć więc to tylko gdybologia.

Dacii do A6 to nie porównuj bo tam niestety ale za tą folię płacisz więc "to tylko DACIA" i nie wymagaj cudów. Ma jeździć i się nie psuć.

Z gaśnięciem ciśnij do ASO i niech robią, bo za to zapłaciłeś.

MCV - 2014-07-13, 19:09

Nowa teza śledztwa brzmi: Kolega myślał, że przy odbiorze Dokkera przygotują się jak na odbiór pięciokrotnie droższego Audi A6 :-D
benyo - 2014-07-13, 19:23

MCV napisał/a:
Nowa teza śledztwa brzmi: Kolega myślał, że przy odbiorze Dokkera przygotują się jak na odbiór pięciokrotnie droższego Audi A6 :-D


Miałem okazję oglądać odbiór VW Pheaton z fabryki w Dreźnie:) tam jest szampan, muzyka a auto wyjeżdża windą przy blasku fleszy i świateł :) (chociaż jak siedziałem w środku tego Pheatona to plastiki miał rodem z mojej Dacii :) )

Robercie - jak pisał Marek i inni - jedź do ASO i niech naprawiają i wyjaśniają wszystkie twoje wątpliwości, szczególnie te z silnikiem. nie zwlekaj.

MCV - 2014-07-13, 19:32

Pheaton fajne auto. Używki relatywnie tanie, w końcu w grupie VAG to Audi ma przewagę dzięki technice :-)
BigT - 2014-07-13, 19:35

MCV napisał/a:
Nowa teza śledztwa brzmi: Kolega myślał, że przy odbiorze Dokkera przygotują się jak na odbiór pięciokrotnie droższego Audi A6 :-D
Odbierałem i bywałem przy odbiorach różnych samochodów i bez przesady... Jak dla mnie wszystkie wyglądają tak samo.
Dziwne tylko że Twój samochód miał 200km przebiegu i że nie oglądałeś blacharki przy odbiorze.

benyo napisał/a:
(chociaż jak siedziałem w środku tego Pheatona to plastiki miał rodem z mojej Dacii :) )
Jakbym nie jeździł jednym i drugim to może bym uwierzył ;]
To może tyle lat temu było że zdążyłeś zapomnieć jak co wyglądało ;]

benyo - 2014-07-13, 19:39

BigT napisał/a:
Jakbym nie jeździł jednym i drugim to może bym uwierzył ;]
To może tyle lat temu było że zdążyłeś zapomnieć jak co wyglądało ;]


OJ no wiadomo, że przekoloryzowałem nieco :) pamiętam, po prostu, że te plastiki nie zrobiły na mnie wrażenia :) ale wycieczkę do fabryki polecam :) można zobaczyć, jak robi się auto w białych rękawiczkach :) koniec gadki bo odbiegam od tematu głownego ;)

Dar1962 - 2014-07-13, 20:04

a tak poza konkursem - pozaglądajcie w wolnej chwili u siebie we wskazane przeze mnie miejsce, jestem ciekaw, czy w innych wersjach silnikowych i innych modelach też jeździ ten elegancki ciężarek :-P
route2000 - 2014-07-13, 21:17

A ja jak odbierałem Lodgy pod koniec kwietnia to dostałem w samochodzie od dealera szampan a raczej wino musujące :-P
benyo - 2014-07-13, 21:32

route2000 napisał/a:
A ja jak odbierałem Lodgy pod koniec kwietnia to dostałem w samochodzie od dealera szampan a raczej wino musujące :-P


Jesteś pewny, że to było musujące ??:) może jakieś Borygo ??:):)

route2000 - 2014-07-13, 21:44

A co myślałeś, że ASO mogło mi dać drogi oryginalny szampan? ;-)
A Borygo to już dawno nie ma w układzie chłodzenia Lodzi :mrgreen:

benyo - 2014-07-13, 21:47

route2000 napisał/a:
A co myślałeś, że ASO mogło mi dać drogi oryginalny szampan? ;-)


Wiadomo auta budżetowe to i szampan budżetowy :):)

Karenzo - 2014-07-13, 22:21

Co wy piszecie jaki uszczelniacz
biała sucha pasta to ślady po szybkiej polerce .
Kup sobie najtańszy miernik grubości lakieru , sprawdź sam i będziemy mieli odpowiedź czy był klepany

Marek1603 - 2014-07-14, 05:01

Dotykałeś, że wiesz, iż to jest pasta polerska?

Niech jedzie do ASO i przy nim sprawdzą całe auto miernikiem.

route2000 napisał/a:
A ja jak odbierałem Lodgy pod koniec kwietnia to dostałem w samochodzie od dealera szampan a raczej wino musujące :-P


Jadę jutro do salonu. :evil: ;-)

Lajkonik - 2014-07-14, 06:59

No, Marek! Za Twoje działania dla marki Dacia (mam na myśli działalność klubową) to będzie i prawdziwy szampan i tort z wisienką :mrgreen:
Dziwię się tylko, że musisz się upominać.

Marek1603 - 2014-07-14, 08:01

W pewnym sensie dostaję, a raczej dostajemy na pikniku dacii.
BigT - 2014-07-14, 08:47

benyo napisał/a:
OJ no wiadomo, że przekoloryzowałem nieco :) pamiętam, po prostu, że te plastiki nie zrobiły na mnie wrażenia :) ale wycieczkę do fabryki polecam :) można zobaczyć, jak robi się auto w białych rękawiczkach :) koniec gadki bo odbiegam od tematu głownego ;)
Musisz kiedyś przy okazji zdjąć np boczek drzwi w jakimś brytolu:)
piku - 2014-07-14, 09:03

BigT napisał/a:
Musisz kiedyś przy okazji zdjąć np boczek drzwi w jakimś brytolu:)

I co byśmy się dowiedzieli? Ze tam jest podobnie?

BigT - 2014-07-14, 11:11

Zobaczyłbyś fabryczną druciarnie :)
Taśma dwustronna, taśma izolacyjna i wszystko "ręcznie robione"

Robert - 2014-07-15, 07:15

Z nawału roboty wysłałem emaila z moimi pytaniami do osoby która obsługiwała mnie w salonie. Na dziś dzień jest tak że wczoraj zrobiłem drugie tankowanie i nadal nie odpala za pierwszym razem
benyo - 2014-07-15, 07:46

Robercie jak najszybciej umów się na serwis, emailem CI tego nie naprawią . A skoro silnik nie odpala i zachowuje się dziwnie to nie jest jego naturalne zachowanie. Jeszcze trochę będziesz zwlekał to CI powiedzą, że te usterki wynikają z twojej złej eksploatacji. Działaj działaj.
Robert - 2014-07-15, 17:39

Auto odstawiam do garażu, zbieram się do większej awantury. Na razie musze wyjaśnić wyciek,rysy pod maską wewnątrz. A potem ekspertyzy itp. Na razie czekam żeby dostać odpowiedż od dealera. Bo na razie echo. Na szczęście auto nie jest aż tak potrzebne było jako rezerwowe.

A tak pro forma umówie sie z tvn turbo oni lubią takie tematy przynajmniej jest się do kogo wypłakać dzieki nim mały może więcej.

A i juz wiem gdzie kupiłem auto dla zainteresowanych moim problemem podaje podobny znaleziony przed chwilą w sieci http://forumprawne.org/pr...io-1-2-16v.html

Zdaje się że sprzedasz zepsutych aut to u nich norma. Facet w tym temacie zrobil 1800 km i też kupił u Pietrzaka na Bocheńskiego w Katowicach

Robert - 2014-07-15, 17:51

Postanowiłem skopiować to co znalałem. Proszę zwróćcie uwagę na daty i przebieg. Zakup-awaria.

Sprawa sie tyczy auta mojego ojca... Może coś doradzicie.

Pragnę przedstawić mój problem z odmową naprawy gwarancyjnej samochodu
Renault Clio 1.2 16V, przez autoryzowany serwis Renault Pietrzak który znajduje się w Katowicach przy ul. Bocheńskiego 125.
Samochód kupiłem w dniu 16.09.2010r w salonie Renault Pietrzak w Jaworznie.

Dnia 30.12.2010r wracając z pracy wyświetliła się informacja o awarii ciśnienia oleju. Zatrzymałem więc auto na parkingu i zadzwoniłem do Assistance Renault ponieważ samochód jest na gwarancji. Auto zostało przewiezione na lawecie do serwisu Renault w Katowicach. Po konsultacji serwis stwierdził że do oleju dostał się jakiś płyn. Należy więc umyć (wypłukać) silnik i zalać nowym olejem, koszt naprawy miał wynieść ok 1.000 PLN (tysiąć złotych), a naprawa ta nie będzie wykonana w ramach gwarancji, ponieważ serwis stwierdził ze płyn dostał się do silnika z zewnątrz, sugerując mi że to ja mogłem wlać jakiś płyn lub jakaś osoba trzecia.
Nie zgodziłem się z ta decyzją gdyż jestem jedynym właścicielem samochodu, jeżdżę nim tylko ja (trzy miesiące), pojazd był cały czas garażowany, wiec taka rzecz nie mogła mięć absolutnie miejsca. Po moim oburzeniu serwis powołał rzeczoznawcę (dnia 4-5 styczeń 2011r) który pobrał próbkę oleju do badania w laboratorium w Krakowie. Badanie trwało dwa tygodnie i nie potrafiono dokładnie stwierdzić co znajduje się w tym oleju. Serwis poinformował mnie że teraz analiza próbki odbędzie się za granicą, w Szwajcarii. Po okresie ok jednego miesiąca wyniki badania przesłano do serwisu. Analiza wykazała zawartość wody w oleju w wysokości około 3.2% -3.4% oraz innych pierwiastków, co za tym idzie, silnik szedł na zatarcie. Serwis w dalszym ciągu odmawia naprawy gwarancyjnej, trzymając sie opcji że jest to wina klienta. Wykonano kosztorys, wyceniając naprawę na kwotę ok 10.000 PLN (dziesięć tysięcy złotych). Do wymiany uwzględniono – wał korbowy, panewki, pompa oleju itd...
Uważam że samochód nie został aż tak poważnie uszkodzony i twierdzę stanowczo że nie jest to moja wina. Musiałbym być niespełna rozumu żeby wlać jakiś płyn (wodę) do silnika całkiem nowego samochodu. Pragnę jeszcze podkreślić że jest to mój trzeci nowy (pomijając inne używane) samochód kupowany w salonie. Do tej pory nie miałem nigdy takich problemów, znam się na eksploatacji samochodów, prawo jazdy posiadam od wielu lat.
Wyniki badan i analiz laboratoryjnych znajdują się w serwisie Renault Pietrzak w Katowicach ul. Bocheńskiego 125.

Marek1603 - 2014-07-15, 21:05

Jeżeli jest tak jak mówisz, to może chcą zrobić jakiś "wałek". Tobie wyremontują silnik, a oni dostaną nowy.
Tak w ogóle to oni ci muszą udowodnić, że to ty celowo wlałeś to coś do silnika. A takich dowodów nie mają więc jest tylko domniemanie winy więc proponuję niech ci dadzą na piśmie, że to dolałeś i uświadomić ich, że są to pomówienia i sprawę do sądu. I druga sprawa TVN Turbo będzie wchodziło w grę.

Próbowałeś w innym salonie rozmawiać o problemie?

MCV - 2014-07-15, 22:38

Marku, to nie sprawa kolegi. Nie gorączkuj się :-P
kicia - 2014-07-15, 23:37

Marek1603 napisał/a:
Tak w ogóle to oni ci muszą udowodnić, że to ty celowo wlałeś to coś do silnika.

To nie ta sprawa. Robert tylko zacytował post kogoś sprzed 4 lat, kto kupował w tym samym salonie:

Robert napisał/a:
dla zainteresowanych moim problemem podaje podobny znaleziony przed chwilą w sieci http://forumprawne.org/pr...io-1-2-16v.html

Marek1603 - 2014-07-16, 04:47

Ok. Jakoś przeoczyłem.
DeepAutomatic - 2014-07-16, 16:25

Witam
Z odpalaniem za drugim razem tez miałem problem w moim Loganie2 . Ale u mnie działo się tak raz na dwa tygodnie. W zimie czasami odpalał za trzecim razem . Problem został przez przypadek wyeliminowany po jednym z przeglądów . Na przeglądzie zostały wykonane następujące czynności:
1. Wymiana świec
2. Regulacja luzów zaworowych
3. I ze względu na zablokowanie komputera przez pracowników został wgrany nowy soft

Od tego czasu przejechałem 8000 km i zawsze odpala za pierwszym razem . Ze względu na ilość czynności wykonanych na tym przeglądzie nie jestem w stanie określić co dokładnie pomogło.

trybik - 2014-07-16, 17:42

no cóż jeżdżę dokerem od listopada u.roku i być może miałem szczęście , owszem na drzwiach spod zamków szczególnie po deszczu pojawia się biały zaciek długi na całe drzwi szeroki na ok 5 mm jest to resztka pasty czy towotu którą wkładają przy montażu , komorę silnika oglądałem kila razy nic niepokojącego nie dostrzegłem .
- czasem ale mówię czasem zapala po 2 razie dłuższego kręcenia rozrusznikiem lecz zdarza się to niezmiernie rzadko wiec nie robię szumu, jak będę na przeglądzie rocznym to powiem,
- spalanie mi się normuje trasa 6,7 l/100 gość z serwisu mówił że po przebyciu 3,5 kkm spalanie ma zejść do tych napisanych w książce i tak wydaje mi się że nie jest źle
- po odebraniu auta miałem jakąś drobną ryskę na lakierze ................ za to wjeżdżając do garażu sam haniebnie obdarłem na szczęście czarny błotnik

Karenzo - 2014-07-16, 18:20

jak plastik się porysował to opalarka w dłoń i podgrzewasz do uzyskania zadowalającego efektu
ja już tak czarne lusterko naprawiałem po pechowym wjeździe do garażu

Karenzo - 2014-07-23, 22:05

Jak sie sprawa wyjaśniła ?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group