|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Dział ogólny o daciach - hamulce bębnowe w daciach
gfedorynski - 2016-06-15, 08:50
Lodgy ma bębny z tyłu??
laisar - 2016-06-15, 08:55
gfedorynski napisał/a: | Lodgy ma bębny z tyłu? |
Nie ma daciek z tarczami z tyłu.
gfedorynski - 2016-06-15, 09:38
A tom zdziwiony. A już zwłaszcza Dusterem.
fotorobart - 2016-06-15, 12:21
gfedorynski napisał/a: | A tom zdziwiony. A już zwłaszcza Dusterem. |
też byłem
laisar - 2016-06-15, 12:29
gfedorynski napisał/a: | tom zdziwiony |
Nie ma czym - tył daje tylko 20% siły hamowania, więc nawet gdyby tarcze dawały 2x więcej niż bębny (a nie dają), to jakiejś dramatycznej zmiany by nie było. Oczywiście, liczy się każdy metr, ale ojro też... Tarcze z przodu / bębny z tyłu to nie jest jakiś prehistoryczny wynalazek, tylko wciąż wystarczający - tym bardziej dla jakiejś tam dacii.
gfedorynski napisał/a: | zwłaszcza Dusterem |
Nie ma czym do kwadratu - to nie jest autostradowa maszyna, w terenie bębny są zupełnie dobre.
Najbardziej tarcze przydałby się chyba akurat lodgy...
route2000 - 2016-06-15, 12:51
laisar napisał/a: | Najbardziej tarcze przydałby się chyba akurat lodgy... |
Ano....
gfedorynski - 2016-06-15, 13:03
Cytat: | Nie ma czym - tył daje tylko 20% siły hamowania, więc nawet gdyby tarcze dawały 2x więcej niż bębny (a nie dają), to jakiejś dramatycznej zmiany by nie było. |
Nie no, że bębny w ogólności wystarczą to ja wiem, ale myślałem, że po prostu to jest już rozwiązanie niespotykane w nowych samochodach. Mam tarcze z tyłu w maleńkim picanto.
Cytat: | Nie ma czym do kwadratu - to nie jest autostradowa maszyna, w terenie bębny są zupełnie dobre. |
Bardziej wyobraziłem sobie terenową sytuację, przednia oś bez kontaktu z podłożem, te sprawy...
Cytat: | Najbardziej tarcze przydałby się chyba akurat lodgy... |
W sumie pewnie tak. Będę musiał jakoś przeżyć.
laisar - 2016-06-15, 13:16
gfedorynski napisał/a: | rozwiązanie niespotykane w nowych samochodach |
Wyszukiwanie w SAMAR-ze: nowe auta z bębnami do 50 tys zł - jest ich trochę. A nawet powyżej 100 tys. zł jest wciąż 5 modeli...
gfedorynski napisał/a: | wyobraziłem sobie terenową sytuację |
Bębny wystarczą.
Lajkonik - 2016-06-15, 13:25
gfedorynski napisał/a: | Bardziej wyobraziłem sobie terenową sytuację, przednia oś bez kontaktu z podłożem, te sprawy... |
To musiałaby być jakaś skrajnie karkołomna sytuacja, żebyś potrzebował ostrego hamowania tylną osią, przy braku kontaktu z podłożem przedniej osi. Skakanie tyłem przez garby? Duster to nie jest pojazd wyczynowy. Warunkowo nadaje się do umiarkowanego offroad.
Jak dla mnie bębny z tyłu są ok do tego auta.
eplus - 2016-06-15, 18:15
Horrorek jest, jak się np. maluchem zapcha pod górę drogą żwirową i trzeba tyłem zjechać. Na cofaniu trochę przyciska się hamulec - przód lekki i od razu blokuje, nie ma kierowania (dróżka wąska), a hamowania też jakby nie. Ręczny może poratować.
arnold - 2016-06-15, 18:22
Szczerze bębny wymagają mniejszej siły przyłożonej do pedału żeby osiągnąć dobrą skuteczność hamowania, tylko źle oddają ciepło i to je zdyskwalifikowało. Tarcze też wyglądają nowocześniej. Bęben jest rozwiązaniem skutecznym tanim i prostym na tylnej osi. Do tego wyjątkowo trwałym.
Marek1603 - 2016-06-15, 18:40
arnold napisał/a: | źle oddają ciepło i to je zdyskwalifikowało. |
W lodziach są bębny z użebrowaniem.
arnold - 2016-06-15, 18:43
W MCV też takie mam. Clio IV też tak ma. Bardziej chodzi mi o przód gdzie intensywność hamowania jest większa. Tył daje radę, a do użycia ręcznego potrzebna jest mniejsza siła.
jas_pik - 2016-06-15, 18:44
Bębny na tylnej osi maja też jeszcze jedną niezaprzeczalną zaletę - łatwo /prosto/tanio i niezawodnie można w nich zrealizować hamulec pomocniczy.
Przy tarczach jest to bardzo trudne/kosztowne i zawodne.
Dlatego długo jeszcze w samochodach budżetowych będą stosowane.
arnold - 2016-06-15, 18:48
Kto miał Poldka lub Gulfa IV ten wie co to znaczy ręczny przy tarczach :D
shrek - 2016-06-15, 21:36
Marek1603 napisał/a: | arnold napisał/a: | źle oddają ciepło i to je zdyskwalifikowało. |
W lodziach są bębny z użebrowaniem. |
Ja mam gladkie
jas_pik - 2016-06-15, 23:05
shrek napisał/a: |
Marek1603 napisał/a: | arnold napisał/a: | źle oddają ciepło i to je zdyskwalifikowało. |
W lodziach są bębny z użebrowaniem. |
Ja mam gladkie |
Oto jak poznać Lodzię z rynku krajowego i z prywatnego importu
Marek1603 - 2016-06-16, 05:08
Wszyscy mi się pytają co to mam na tych bębnach jak mam alusy założone (widać wtedy).
route2000 - 2016-06-16, 07:32
Marek1603 napisał/a: | Wszyscy mi się pytają co to mam na tych bębnach jak mam alusy założone (widać wtedy). |
Ja też mam użebrowane, ale i w innych daciach też widać np. w Sandero.
Marek1603 - 2016-06-16, 08:24
Ale na zimówkach nie widać bo mam na stalówkach.
damiaszek - 2016-06-16, 10:42
eplus napisał/a: | Horrorek jest, jak się np. maluchem zapcha pod górę drogą żwirową i trzeba tyłem zjechać. Na cofaniu trochę przyciska się hamulec - przód lekki i od razu blokuje, nie ma kierowania (dróżka wąska), a hamowania też jakby nie. Ręczny może poratować. |
Tak będzie w każdym aucie bez ABS-u. Po prostu takie rozwiązanie z korektorem siły hamowania tylnej osi nie wie że jedzie się na wstecznym i przód hamuje silniej niż tył który jest w tym wypadku przodem .
W teorii to bębny powinny osiągać większe przebiegi bez obsługi, a w praktyce to różnie bywa.
arnold napisał/a: | Kto miał Poldka lub Gulfa IV ten wie co to znaczy ręczny przy tarczach :D |
Przerabiałem ten temat, ale gorsze były zapiekające się przednie zaciski. Co do bębnów to np. w Tico też nie było różowo - samoregulatory nie zawsze dobrze działały. W focusach mk2 np. były oba rozwiązania zastosowane w zależności od silnika(mocy) i budy, przy czym w moi przypadku było to praktycznie bezobsługowe (raz wymieniałem tarcze i klocki po zużyciu tarczy do minimalnego wymiaru 260kkm).
Zobaczymy jak to będzie w Dusterze. Do tej pory przejechałem nim 10000km (całość ponad 50000km) i nic nie robiłem po za laniem paliwa i płynu do spryskiwacza (nie liczę udogodnień typu KUK).
gfedorynski - 2016-06-16, 10:52
Cytat: | Bębny na tylnej osi maja też jeszcze jedną niezaprzeczalną zaletę - łatwo /prosto/tanio i niezawodnie można w nich zrealizować hamulec pomocniczy.
Przy tarczach jest to bardzo trudne/kosztowne i zawodne. |
To fakt, w picanto ręczny zaciąga się z dużym wysiłkiem, niektórzy wręcz sądzą, że linka do czyszczenia/wymiany, a tu nic z tych rzeczy.
Cytat: | W teorii to bębny powinny osiągać większe przebiegi bez obsługi |
To również fakt, w astrze musiałem coś robić po 180 tysiącach (fakt, że dałem wtedy za to więcej niż wartość samochodu, ale chyba jeszcze łożysko było wymieniane), ale wcześniej właściwie bezobsługowe.
Dobra, to niech już będą te bębny.
Kacper_Potocki - 2016-06-17, 08:53
W Seacie Izbiza stuknęło mi 180.000 km. Na przeglądzie stwierdzono, że tylne bębny nie hamują już jak trzeba i je rozebrali, coś tam wymienili i śmigam dalej. Rok wcześniej, czyli jak autko miało mniej o 12.000 km wszystko było ok. Autko z tymi bębnami jeździło od nowości :)
gbyrka - 2016-06-17, 13:04
Jeśli chodzi o ręczny i tarcze to istnieje sprawdzone rozwiązanie, miałem je w Peugeocie 406 -> tarczo-bębny.
Hamulec tarczowy połączony z małym bębnem dla ręcznego, rozwiązanie idealne, tylko że drogie.
|
|