DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Na każdy temat - Dzieci w samochodzie

dmas - 2007-11-20, 10:25
Temat postu: Dzieci w samochodzie
Czytajac watek: "Dla kogo trojaczki?" (http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=98) - pomyslalem, ze wartoby dzielic sie doswiadczeniem w zakresie przewozu dzieci. Tak "miedzy nami rodzicami".
Dziecko w samochodzie to wyzwanie - szczegolnie przy dlugich podrozach (co zabrac, jak przygotowac samochod, itp.).
Ja posiadam 2 szt. (2,5 i 14l) i pewien bagaz doswiadczen... z kilku samochodow i podrozy.

Aktualnie szykuje mi sie wymiana fotelika na gr 2/3, Mlody juz sie ledwo miesci, szczegolnie w odziezy zimowej. A asortyment i technologie znacznie sie zmienily od ostatniego razu. Przymierzam sie do zakupu czegos z klasy sredniej - Cybex (Solution S) lub Concord (Lift Evo).

Co uzywacie lub/i co polecacie? Moze ktos z Was uzywa w/w foteliki?

Andrzej - 2007-12-13, 09:54

A co robicie z blokadą drzwi?
Jak zablokowaliśmi je blokadą przed dziećmi [w skodzie] to nasz 5l-etni synek był wielce obrażony, że jest zamknięty jak w klatace. Po dziesięciu minutach nagle rozpromieniał, otworzył okno, wyhylił się łapiąc od zewnątrz za klamkę [w czasie jazdy!] i krzycząc "Tato już wiem jak mogę wyjść..." - mało przez gówniarza zawału nie dostałem, serce mi normalnie stanęło, myślałem że mu nogi z d... powrywam i ogóle całego rozerwę...

dmas - 2007-12-13, 10:06

Andrzej napisał/a:
A co robicie z blokadą drzwi?


zamkniete! Mlody jeszcze nie dorosl do otwierania szyby. Ale po takiej akcji jak opisujesz zdemontowalbym pokretlo szyby.
Andrzej napisał/a:
myślałem że mu nogi z d... powrywam i ogóle całego rozerwę...
- to po co blokady...? :-)

a propos akcji dzieci... pewnej zimy, wracajac z rodzinnego spotkania odblokowalem wszystkie drzwi i uruchomilem silnik co by sie rozgrzaal samochod. Mloda (wowczas) zostala wpuszczona do samochodu i podczas gdy z zona finalizowalismy proces pozegnania z rodzina mloda poblokowala wszystkie drzwi od srodka, przeszla z tylo do przodu i wyszla drzwiami kierowcy - zauwazylismy to w ostatniej chwili gdy chciala je zatrzasnac... czujny trzeba byc! Chwila nieuwagi moze duzo kosztowac...

Andrzej - 2007-12-13, 10:30

Właśnie znalazłem w Dacii na podłodze z tyłu jakąś szarą okrągłą zaślepkę - oczywiście nikt nic nie wie... :evil:

Kiedyś jak, mały miał 1,5 roku, a jego strsza siostra niecałe 3, byliśmy u teściowej. Dzieciaki strasznie rozrabiały i biły się. Szlag mnie w końcu trafił złapałem jedno z drugim za fraki i zaciągnąłem do samochodu żony [jeździła dwuosobowym Citroenem C15] i wrzuciłem ich na pakę, zamknąłęm drzwi - żeby się uspokoili. Po około 3min. wracam do samochodu...
....mała beczy cała zasmarkana. Mały trzyma w ręku żarówkę, na podłodze wala się klosz od lampki i blaszki z jej wnętrza, a on drugą ręką właśnie kończy demontować odsuwane okienko... cały zadowolony wcale nie chce wyjść z samochodu...

Któregoś razu w czasie zabawy [też u teściowej] dosłownie na minutę spuściłem ich z oczu to mi wyjęli uszczelkę szyby z drzwi...

dmas - 2007-12-13, 10:34

Andrzej... przestancie jezdzic do tesciowej!

Dzieci potrafia... Przynajmniej bedziecie mieli co wspominac.

dmas - 2007-12-13, 10:41

Andrzej napisał/a:
... cały zadowolony wcale nie chce wyjść z samochodu...

ja mam to samo teraz z MCV - jak Mlody tam wejdzie to za nic nie mozna go wyciagnac...

laisar - 2007-12-13, 11:00

Moje pociechy siedzą dość grzecznie i (jak na razie ;) respektują zakaz dotykania klamek - ale blokada i tak jest oczywiście włączona.

Niestety, są na tyle "mondre", że rozumieją różnicę w niebezpieczeństwie używania klamek a korbek szyb i czasami kręcą tymi ostatnimi - to jedyny powód żeby rozważać elektryczne sterowanie szybami z tyłu (;

I jeszcze przy okazji, a propos blokowania drzwi - na stronie Gera w spisie ciekawostek (? - "weetjes") jest wymieniony fakt niemożności zablokowania drzwi bagażnika w czasie jazdy. To oczywiście prawda, ale łatwo ten problem obejść: należy po prostu zamknąć wszystkie drzwi przyciskiem zamka centralnego na konsoli środkowej, a następnie odblokować wszystkie/wybrane drzwi boczne ręcznie, wyciągając "kołki" (jak za starych dobrych czasów ;) - a drzwi bagażnika pozostaną zablokowane.

Andrzej - 2007-12-16, 18:07

Che...
kolejną zaślepkę znalazłem!

Gregorius - 2007-12-16, 19:46

Moja młoda (4 lata) siedzi grzecznie jak Bóg przykazał, nie śmie dotknąć niczego bez pytania :)
Tak więc blokady drzwi (na razie) nie używam, nawet jak sam z nią jeżdżę (dziecko na tylnej kanapie).

dmas - 2007-12-16, 21:54

Gregorius napisał/a:
Moja młoda (4 lata) siedzi grzecznie jak Bóg przykazał, nie śmie dotknąć niczego bez pytania :)


... tylko pozazdroscic... nie znam takiego zjawiska.

jacek - 2007-12-16, 22:39

Mój mały "korzysta" z auta tylko pod nadzorem , co innego gdybym miał czołg. :-D
Andrzej - 2007-12-16, 23:28

dmas napisał/a:
Andrzej... przestancie jezdzic do tesciowej!

Dzieci potrafia... Przynajmniej bedziecie mieli co wspominac.


W domu wcale nie jest lepiej...
Kiedyś maly [miał troche ponad rok] ostrzygł moją żonę jak spała....
...rozebrał jej komórkę na kawaleczki - nie zepsuł!!!
całkiem niedawno slyszę takie ższ, ższ, ższ - wychodzę oni razem z siostrą piłują schody.

Uwielbiają oglądać Supernianię - ucza się jak rozrabiać - tak mi powiedzieli...

dmas - 2007-12-17, 10:14

Andrzej napisał/a:
W domu wcale nie jest lepiej...
Kiedyś maly [miał troche ponad rok] ostrzygł moją żonę jak spała....
...rozebrał jej komórkę na kawaleczki - nie zepsuł!!!
całkiem niedawno slyszę takie ższ, ższ, ższ - wychodzę oni razem z siostrą piłują schody.

Uwielbiają oglądać Supernianię - ucza się jak rozrabiać - tak mi powiedzieli...


od razu zrobilo mi sie swojsko... Dzieki Andrzej.

jackthenight - 2009-02-09, 21:28

[Przeniesione z tematu http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=1514].

wox napisał/a:
Ja z gwoździa robiłem "wyjmaka" parę lat temu (chyba do Panasonica)


Wox dałeś fajne zdjęcie jako avatar. Taka rodzinka i tyle rozrabiaków - to musi ci być wesoło w aucie :)) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

wox - 2009-02-09, 21:38

Na co dzień jeździ tylko najstarszy ("zerówkowicz"), ale przyjdzie wiosna, lato, to już wycieczki w komplecie
laisar - 2009-02-09, 21:48

Mam wyłączone avatary, więc wcześniej nie zauważyłem - widzę, że sytuacja podobna do mojej (chociaż jeśli dobrze widzę - do pewnego stopnia jednak odwrotna) (:


dmas - 2009-02-09, 21:58

piekne zdjecie - tylko pozazdroscic... taka cisza w samochodzie i nikt w fotele nie kopie... (chociaz przez chwile).
pzdr

dmas - 2009-02-09, 22:01

a propos jednej z odp. Andrzeja dot szyby i dziecka - u mnie wlasnie zaczelo sie otwieranie szyby (korbka fajna rzecz) - pora na demontaz.
Mariusz - 2009-02-09, 22:04

Laisar to zdjęcie jest dowodem na to jak cicho i przyjemnie podróżuje się Dacią!!!
Pozdrowionka dla Twoich brzdąców :-)

wox - 2009-02-09, 22:38

W trochę lepszej rozdzielczości.
Dzisiaj już pół roku starsze (+ zmiana fotelika dla najmłodszego)
W bagażniku (nawet nie widać) poskładany wózek (i to nie jakaś spacerówka)

Mariusz - 2009-02-09, 22:50

Troszkę mi głupio bo ja mam jedno dziecko synka 2 lata!Muszę się zabrać do roboty! :mrgreen:
wox - 2009-02-09, 22:58

To nic trudnego ;-)
Mariusz - 2009-02-09, 23:03

wox napisał/a:
To nic trudnego ;-)
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
jackthenight - 2009-02-09, 23:06

Ja też mam tylko jednego chłopaka 5 lat. Zaczyna się robić już wielki mądrala.

Chyba też muszę bardziej przycisnąć żonkę :)


laisar - 2009-02-09, 23:09

dmas napisał/a:
tylko pozazdroscic... taka cisza w samochodzie i nikt w fotele nie kopie... (chociaz przez chwile)

Normalnie też nie jest źle: kopania oczywiście na dłuższą metę nie da się uniknąć, ale - jak zwykle patrząc optymistycznie - można to w sumie uznać za swego rodzaju masaż, natomiast na hałas absolutnie nie mogę narzekać: rzadko się tłuką i ryczą, a właściwie nigdy - nie drą (noo, powiedzmy z wyjątkiem wspólnego śpiewania szant (; ).


Mariusz napisał/a:
Laisar to zdjęcie jest dowodem na to jak cicho i przyjemnie podróżuje się Dacią!!!

W rzeczy samej...

Cytat:
Pozdrowionka dla Twoich brzdąców

Dzięki [:

Cytat:
Troszkę mi głupio bo ja mam jedno dziecko synka 2 lata! Muszę się zabrać do roboty!

Ależ nie ma najmniejszego powodu - chociaż oczywiście to wcale nie takie trudne (;

(Trudniej to się potem robi, ale to inna bajka (; ).


wox napisał/a:
Dzisiaj już pół roku starsze (+ zmiana fotelika dla najmłodszego)

Absolutnie nie krytykuję - ale czy młodzieńcowi na środku nie jest jednak trochę za nisko? Ten pas tak blisko szyi to jednak trochę niepokojąco dla mnie wygląda...


jackthenight napisał/a:
Chyba też muszę bardziej przycisnąć żonkę :)

Byle bez przesady... (;


Wszystkim kolegom gratuluję fajnych dzieciaków [:

wox - 2009-02-09, 23:21

laisar napisał/a:
wox napisał/a:
Dzisiaj już pół roku starsze (+ zmiana fotelika dla najmłodszego)

Absolutnie nie krytykuję - ale czy młodzieńcowi na środku nie jest jednak trochę za nisko? Ten pas tak blisko szyi to jednak trochę niepokojąco dla mnie wygląda...

Dlatego jeździ na bocznym siedzeniu lub w konfiguracji 7-osobowej w trzecim rzędzie (wtedy pas "biegnie" przez bark).

laisar - 2009-02-09, 23:39

W 3. rzędzie to wierzę na słowo, bo nie miałem jeszcze okazji sprawdzić, ale na bocznych miejscach naprawdę jest niżej? Czy siedzi jakoś trochę wyżej? Ja już nie pamiętam jak to było u mnie, bo jakoś szybko mi córka wyrosła [: ale aż sobie obejrzę jutro z ciekawości...
wox - 2009-02-09, 23:48

dzieci rosną (mój też podrósł)
laisar - 2009-02-09, 23:54

Aaa... <plask w czoło> Jakoś nie doczytałem dokładnie, że to trochę przeterminowana fotka ((((: i - jak to mówią - problem rozwiązał się samoistnie...
piotrres - 2010-01-22, 18:34

dmas napisał/a:
a propos jednej z odp. Andrzeja dot szyby i dziecka - u mnie wlasnie zaczelo sie otwieranie szyby (korbka fajna rzecz) - pora na demontaz.


Zima, A4 Kraków-Katowice GPS'owe 130 km/h, nagle łomot (zrobił się rezonator Helmholtza :-P ) i przenikliwe zimno:
"Taataaaaaa! a kto zamknie teraz okno? Bo ja nieeee!"

Wyjechałem z Orlenu (obiad+tankowanie) rozpędziłem się do przelotowej: Siikaaaaaaćć! i szukać zjazdu. godzinę oźniej "Brzuuuch boooli" Jak się okazało z nudów...

piotrres - 2010-01-22, 18:42

laisar napisał/a:
rzadko się tłuką i ryczą, a właściwie nigdy - nie drą (noo, powiedzmy z wyjątkiem wspólnego śpiewania szant (; ).


"Więc znaczą nasz zielony szlak mogiły szkorbutu szału franuskiej choroby..." (1788) Eee. to nie dziecek ino ja Tata... :mrgreen: tak sobie śpiewam jak jadę bez dziecka i.... od razu drogi.pl wydają się rajskimi łąkami ;-) ;-)

laisar - 2010-01-22, 19:52

Moje dzieci śpiewają (oczywiście m.in.) "Hiszpańskie dziewczyny", "Jasnowłosą" czy inne podobne razem z tatusiem (i mamusią też) - a nawet zanoszą do przedszkola... (((:


(To przy okazji chwila na reklamę: polecam Banana Boat - i to nie tylko miłośnikom szant...).

seb - 2010-02-17, 14:08

ja w dłuższe trasy praktykuję wyjazdy wczesno-poranne ok. godz 4-tej; dzieciaki sobie dosypiają, żona jeszcze senna... monologów nie uskutecznia ;-) ;
same zalety --> ruch mały-czytaj znikomy; --> w samochodzie spokój; --> rano zadowoleni jesteśmy już na miejscu i korzystamy z wakacji :-D
prze-praktykowane kilkanaście razy; gorąco polecam

wox - 2010-02-17, 19:15

Jak się dzieci wychowuje, a nie hoduje (z racji wykonywanego zawodu mogę o tym mówić bardzo dużo), to nie ma znaczenia kiedy, gdzie i jak daleko się jedzie.

Na poparcie tej tezy dodam, że moja trójka liczy obecnie: niespełna 3 lata, 4 lata i prawie 8 lat. Kłopoty transportowe znikome. Najdłuższą podróż (bezproblemowo) odbyliśmy pół roku temu do Włoch.

jackthenight - 2010-02-17, 21:16

A jaki wykonujesz zawód ?
psur - 2010-03-01, 12:45

seb napisał/a:
ja w dłuższe trasy praktykuję wyjazdy wczesno-poranne ok. godz 4-tej

Ja również gorąco polecam taką porę, nawet nieco wcześniej. Ok. 21-22 idzie się spać, pobudka np. 2:30, auto spakowane więc wyjazd o 3:00. Zalety jak już kolega opisał, a jeszcze jedna jest taka, że się potem w dzień dobrze czuje - można normalnie funkcjonować, a nie jak po zarwanej nocy.

wox napisał/a:
ak się dzieci wychowuje, a nie hoduje (z racji wykonywanego zawodu mogę o tym mówić bardzo dużo), to nie ma znaczenia kiedy, gdzie i jak daleko się jedzie.

Trochę ostrożnie z takimi kategorycznymi stwierdzeniami, bo czegokolwiek byś nie robił to np. 8-miesięczne dziecko nie usiedzi w foteliku zbyt długo.

Malutki - 2010-03-01, 19:30

8-miesięczny dzieciak najczęściej śpi w foteliku ululany odgłosami jazdy (ja tak miałem z moim szkrabem)
No i taki mały dzieciak nie siedzi a właściwie pół-leży, pół-siedzi

wox - 2010-03-01, 20:49

psur - jeśli chodzi, np. o 8-miesięczne dziecko to zgoda - tu będzie przeważała kwestia przyzwyczajenia dziecka do jazdy, a nie wychowania (moje dzieci były dużo wożone, więc w tym wieku większych problemów nie było - faktycznie, jak pisze Malutki, takie dziecko przeważnie śpi - ale nie mogę powiedzieć, że nie było żadnych); jeśli zaś mówimy o dziecku co najmniej 2-letnim, to wychowanie ma już tutaj duże znaczenia.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group