DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Na każdy temat - MCV - pierwowzór?

TD Pedro - 2011-02-20, 15:58
Temat postu: MCV - pierwowzór?
http://moto.onet.pl/16380...ul.html?node=13

:oops: :lol: :lol: :lol: :-P

szkoda, można było jednak eksperymentować dalej... na pewno coś by z tego wyszło...

WhiteDragon - 2011-02-20, 17:08

No ale to był PRL. Po co inwestować w młodych polskich inżynierów - oni nie mieli pieniędzy. Lepiej było kupić licencję od Fiata i chapnąć trochę do rączki, na delegacyjkę do Włoch pojechać...
jan ostrzyca - 2011-02-20, 20:35

WhiteDragon napisał/a:
No ale to był PRL. Po co inwestować w młodych polskich inżynierów - oni nie mieli pieniędzy. Lepiej było kupić licencję od Fiata i chapnąć trochę do rączki, na delegacyjkę do Włoch pojechać...


PRL? A III/IV/III RP? Wtedy już było można inwestować w inżynierów? Jakież są skutki tych inwestycji?

48piotr - 2011-02-20, 21:03

Fachman jest od paru ładnych lat w pogardzie.
Obecnie Niemcy otwierają swoje szkoły zawodowe dla polskich uczni.
Jam jest starzec-mnie to wisi ,ale Wy młodzi co dalej???
Gdzie Wy spotkacie FACHMANA ?
Zwykle jak się dba tak się ma .
Ciekawym ilu jest na forum którzy potrafią obliczyć średnicę otworu pod gwint metryczny?/ np drobnozwojowy/Naostrzyć gwintownik do otworu nieprzelotowego?
Ilu umie saostrzyć wiertło np 20 do wywiercenia otworu w blasze 2 mm?
Pytanie -a od kogo mieliby się nauczyć????
jan ostrzyca napisał/a:
A III/IV/III RP? Wtedy już było można inwestować w inżynierów?

RnR - 2011-02-20, 21:24

A ilu jest specow od budowania ziemianek czy recznego robienia sznurka? Czasy sie zmieniaja - jak sie pojawi rynkowa potrzeba na fachmanow od ostrzenia wiertel to wierz mi ktos sie tego nauczy :)
matucha - 2011-02-20, 21:41

48piotr napisał/a:
Fachman jest od paru ładnych lat w pogardzie.
Obecnie Niemcy otwierają swoje szkoły zawodowe dla polskich uczni.
Jam jest starzec-mnie to wisi ,ale Wy młodzi co dalej???

Zawsze można dla Niemca w Polsce pracować ;-)

48piotr napisał/a:

Ciekawym ilu jest na forum którzy potrafią obliczyć średnicę otworu pod gwint metryczny?/ np drobnozwojowy/

To ja się przyznaję, że umiem :-P

jan ostrzyca - 2011-02-21, 08:41

Wchodzimy w temat ekonomiczno-historyczny... Ciekawe jek się rozwinie?
TD Pedro - 2011-02-21, 08:59

jan ostrzyca napisał/a:
Wchodzimy w temat ekonomiczno-historyczny... Ciekawe jek się rozwinie?

pewnie będzie polemika/konfrontacja pokoleniowo/poglądowa :lol:

48piotr - 2011-02-21, 09:10

RnR napisał/a:
to wierz mi ktos sie tego nauczy :)

Moja troska o nauczyciela./prześmiewców ci u nas dostatek/
:roll:

RnR - 2011-02-21, 19:02

48piotr - nauczymy sie z ksiazek, od chinczyka, whatever - od kogo sie chlopcy z HTC nauczyli robic telefony - poza tym czesc rzeczy zmienia sie na stale i to co bylo juz nie wraca a umiejetnosci kiedys wazne i cenione przestaja takie byc - ot chocby niedawny i aktualny przyklad szewca czy starszy "przepisywacza ksiazek" - poprostu w pewnym momencie przychodzi jakis Guttenberg i zamiata ;)
eplus - 2011-02-21, 20:49

Po Gutenbergu też już pozamiatali - on wynalazł ruchomą czcionkę, a czcionek w normalnej drukarni ze 20 lat nikt już nie używa... :lol: :mrgreen:
WhiteDragon - 2011-02-21, 21:03

jan ostrzyca napisał/a:
PRL? A III/IV/III RP? Wtedy już było można inwestować w inżynierów? Jakież są skutki tych inwestycji?


Zainwestowaliśmy w Daewoo. Efekt znamy. A mechanizm był podobny - krążą słuchy, że nie bezinteresownie wybrano Daewoo.
Jednak różnice też są: w PRL-u trzeba było błogosławieństwa matki partii, a jak już było to można było produkować (no chyba że Wielki Brat zabronił; jak na przykład zabronił Mikrusa bo to podobno konkurencja dla Zaporożcza).
A jak błogosławieństwa nie było, to do produkcji nie weszło - vide Wars czy Beskid, który nota bene potem wypłynął jako Opel Kadett vel Daewoo Nexia.
W III RP decyzje miały być ekonomiczne, a nie polityczne, ale czy były? A jak ekonomiczne to skąd wziąć pieniądze na wdrożenie produkcji własnych modeli? No to efekt jest - montujemy tylko auta zagraniczne: Fiat, Opel, Volkswagen...
Teraz celowo poprzez lobbing wielkich koncernów tak to jest urządzone by maluczki nie mógł rozpocząć produkcji o własnych siłach - homologacje, atesty, crashtesty i HGW co jeszcze.
Ten kto zaczął i kontynuował za komuny i dobrze mu szło - to przetrwał - przykładem jest Skoda, która dalej nazywa się Skoda, bo miała własną Favoritkę, wcześniej też parę modeli własnej konstrukcji znacznie mniej awaryjnych od np. Poloneza.
Z Dacią to to jednak było inaczej, bo oni zawsze współpracowali z Renaut - może z wyjątkiem Novej, Supernovej i Solenzy. Jednak Logan to konstrukcja Renault, produkowana też pod markami Renault, Nissan, Mahindra czy Saipa. Tal czy owak marka przetrwała.
Natomiast tam gdzie całkiem zeszli na psy (Oltcit) to żaden Citroen już nie pomógł...

bartek - 2011-02-21, 22:31

WhiteDragon napisał/a:
(...) i HGW co jeszcze.


Hannę Gronkiewicz Waltz (HGW) w to mieszasz?? to dopiero polityka :-P

TD Pedro - 2011-02-22, 09:55

WhiteDragon napisał/a:
Natomiast tam gdzie całkiem zeszli na psy (Oltcit) to żaden Citroen już nie pomógł...


Oltcit był jak na tamte czasy całkiem ciekawą propozycją :-) , parametry zdecydowanie lepsze od malucha :-P , cena lepsza od porównywalnych gabarytowo samochodów "kapitalistycznych" - gdyby nie, no właśnie - jakość :-(,
plusem było jednak to, że coś próbowali robić ... :-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group