|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Galeria naszych samochodów - Duster 1,6 2WD Gray Basalte
PiotrWie - 2011-02-24, 20:30 Temat postu: Duster 1,6 2WD Gray Basalte Dzisiaj postanowiłem w ramach pracy skrócić sobie drogę i wykorzystać prześwit Dustera - oto zdjęcia z drogi, była super - miejscami zmrożony śnieg o wysokości do pół metra - po tym przejechałem po wierzchu. Jak dojechałem to mieszkający na drugim końcu drogi powiedział, że teraz tamtędy to "nawet traktory nie jeżdżą".
TD Pedro - 2011-02-24, 20:35 Temat postu: Re: Duster 1,6 2WD Gray Basalte przywracasz wiarę w Dustera (po teście NCAP )... a tak na poważnie to są uroki jeżdżenia takim samochodem... prawie pełna niezależność...
billbill666 - 2011-02-24, 22:29
Szkoda że zmarznięta a nie bajorkowata ;-)wtedy byś pokazał prawdziwe oblicze Dustera
wox - 2011-02-24, 23:11
Gdyby była "bajorkowata" ... to by tam zoststał do wiosny (z całym szacunkiem dla Dustera, ale przy 4x2 nie popadajmy w euforię).
benny86 - 2011-02-24, 23:13
Ok, ale przy obecnych, kilkunasto stopniowych mrozach to niegrożne, zwłaszcze że ziemia przy gruncie jest zmarznięta nawet parę dni po odejściu mrozów.
Beckie - 2011-02-24, 23:37
Po zmarzniętym, to bym moją MCV przejechał.
PiotrWie - 2011-02-25, 09:55
Beckie napisał/a: | Po zmarzniętym, to bym moją MCV przejechał. |
Albo byś zahaczył przodem lub tyłem czy się powiesił - były w tym duże nierówności, na zdjęciach tego nie widać
benny86 - 2011-02-25, 16:10
Sądząc po fotkach naszła mnie myśl że dałoby radę przejechać stepwayem lub czymś co ma podobny prześwit ale nie widziałem terenu a fotki nie wszystko obrazują...
PiotrWie - 2011-02-25, 20:59
To już bardziej prawdopodobne, ale ogólnie droga była jak z Młynarskiego "całkiem prosta tylko wyboista trochę"
PiotrWie - 2011-03-27, 11:46 Temat postu: Wyjazd pierwszy Po dwóch i pół miesiąca jazdy " wokół komina" przyszedł czas na pierwszy dalszy wyjazd - byliśmy na nartach w Zell am See.
Przejazd w jedną stronę 790 km, na miejscu trochę - z pensjonatu pod wyciąg i z powrotem, w sumie 1762km, średnia 79,1 km/h
( ale bezpośrednio po przyjeździe było 93,2km/h), spalanie 8,3 l/100km, co dla mało aerodynamicznego auta uważam za dobry
wynik. Podczas jazdy autostradą 130 - 140 był lekki hałas, ale dało się przeżyć. Przydałby się silnik 2,0 lub szósty bieg
jako nadbieg nad 5.
Rozglądaliśmy się po drodze za Daciami, ale poza jednym Loganem sprzed liftu na autostradzie - na rumuńskich blachach- nie
widzieliśmy żadnej, pomimo ogromnych parkingów pod wyciągami, w Kaprun tak na oko z 1000 stanowisk.Był duży przegląd marek,
trafiało się po dwa - trzy Ssang Yongi, nawet widzieliśmy Maserati, nie mówiąc o tak popularnych markach jak Lexus, Infiniti
czy Porsche. Za to bezcenny był widok kierowcy Astry, który na nasz widok zrobił oczy jak talerzyki, dopiero rzut oka na
rejstrację wyjaśnił wszystko - RO! Dopiero w piąty dniu spotkaliśmy dwie MCV i srebrnego Dustera, a przed samym wyjazdem
czarnego, wszystkie na austryjackich rejstracjach. Widzieliśmy także dwa bannery - "Dacia Duster ab 11 500"
Teraz - odliczamy czas do 11.06
TD Pedro - 2011-03-27, 12:28
PiotrWie,
średnia prędkość przejazdu wyszła całkiem przyzwoita i zużycie paliwa w odniesieniu do niej również...
jakie masz odczucia jeżeli chodzi o ergonomię siedzenia, osobiście nie zaliczyłem jeszcze trasy dłuższej niż 200 km w jeździe non-stop i uważam, że siedzenie jest ergonomiczne ale czytałem gdzieś w necie wypowiedzi że na dłuższej trasie siedzenie nie jest za wygodne...
piotrres - 2011-03-27, 12:44
PiotrWie napisał/a: | Przydałby się silnik 2,0 lub szósty bieg jako nadbieg nad 5. |
Racja, jak od czasu do czasu wyjadę na autostradę, to też mam"need for six"
Co do 2,0 to... odczułem deficyt mocy jadąc w terenie górskim, w lecie (klimatyzacja)
z czterema pasażerami na pokładzie (razem 3 dużych, 2 średnich + 5*10 kg klamotów =delegacja) wyszło 7,8 L/100 km
Strach było wyprzedzać "pekałesa"
Myślę, że jakieś 140 KM zaradziłoby tu sporo.
TD Pedro napisał/a: | uważam, że siedzenie jest ergonomiczne ale czytałem gdzieś w necie wypowiedzi że na dłuższej trasie siedzenie nie jest za wygodne... |
Siedzenia są wygodne acz jednorazowo, wysiedziałem w DD 360 km, ale w międzyczasie i tak robiłem przerwy, bo nie wysiedzę godzinami, za kółkiem czy przed ekranem. Ot, typ perypatetyka
W Loganie Ph I miałem regulację lędźwiową, a w DD Laureate nie
Loganem robiłem kilka razy trasy po 750 km i nie narzekałem.
PiotrWie napisał/a: | trafiało się po dwa - trzy Ssang Yongi,....,nie mówiąc o tak popularnych markach jak Lexus, Infiniti... |
Dziwne to prawie jak w RZ, gdzie tych ostatnich średnio widuję więcej niż Dacii. A i Acura, czy F. Mustang (nowy!) się przydarzy
PiotrWie - 2011-03-27, 12:45
TD Pedro napisał/a: | PiotrWie,
średnia prędkość przejazdu wyszła całkiem przyzwoita i zużycie paliwa w odniesieniu do niej również...
jakie masz odczucia jeżeli chodzi o ergonomię siedzenia, osobiście nie zaliczyłem jeszcze trasy dłuższej niż 200 km w jeździe non-stop i uważam, że siedzenie jest ergonomiczne ale czytałem gdzieś w necie wypowiedzi że na dłuższej trasie siedzenie nie jest za wygodne... |
Mi się wydawało po jazdach 130-150 km niezbyt wygodne, ale po 800 stwierdziłem że wbrew pozorom wygodne - nie byłem zmęczony po jeździe, nic mnie nie bolało - z tym że dla mnie nie jest to ekstremalna odległość, zdarzyło mi się 1450 km.
PiotrWie - 2011-04-11, 19:59
Dzisiaj korzystając z trochę spokojniejszego dnia zrobiłem kilka zdjęć dróg, po których poruszam się prawie co dzień - żeby było widać dlaczego wybrałem Dustera.
Oczywiście nie są to drogi ekstremalnie terenowe - ot normalne drogi nieasfaltowe z dużą ilością nierówności - gdybym nastawiał się na prawdziwy off-road to kupiłbym za te piniądze używaną prawdziwą terenówkę, np Land Rovera Discovery czy Toyotę Land Crusaira - oczywiście miałoby to trochę lat.
fi - 2011-04-12, 07:56
Po tym to seicento bez problemu przejedzie, nie mowiac juz o sandero czy loganie
(A najrosadniejszy bylby stepway)
lukka16 - 2011-04-12, 08:33
PiotrWie napisał/a: | gdybym nastawiał się na prawdziwy off-road to kupiłbym za te piniądze używaną prawdziwą terenówkę, np Land Rovera Discovery czy Toyotę Land Crusaira - oczywiście miałoby to trochę lat.
|
Dobrze zrobiłeś że nówkę(Daćkę) kupiłeś, bo jak byś kupił to co piszesz to by Cie utrzymanie zjadło. Nawet w diesel-u by paliły więcej niż ten co masz benzyny, a o kosztach napraw nie wspomnę. Mam znajomego z Land Roverem (używką) na stanie i wizyt u mechaników i elektryków przez dwa lata eksploatacji nie może się doliczyć !
PiotrWie - 2011-04-12, 08:56
lukka16 napisał/a: | PiotrWie napisał/a: | gdybym nastawiał się na prawdziwy off-road to kupiłbym za te piniądze używaną prawdziwą terenówkę, np Land Rovera Discovery czy Toyotę Land Crusaira - oczywiście miałoby to trochę lat.
|
Dobrze zrobiłeś że nówkę(Daćkę) kupiłeś, bo jak byś kupił to co piszesz to by Cie utrzymanie zjadło. Nawet w diesel-u by paliły więcej niż ten co masz benzyny, a o kosztach napraw nie wspomnę. Mam znajomego z Land Roverem (używką) na stanie i wizyt u mechaników i elektryków przez dwa lata eksploatacji nie może się doliczyć ! |
Takie są po prostu koszty ekstremalnego off-roadu - Duster do tego się nie nadaje. No chyba że znajomy kupił żeby jeździć po asfalcie i lekkim terenie, w takim razie zdecydowanie przesadził ( do tego właśnie służą auta typu SUV)
laisar - 2011-04-12, 09:23
fi napisał/a: | Po tym to seicento bez problemu przejedzie |
Zimą i po deszczu może "to" wyglądać znacznie gorzej - i pewnie wygląda...
PiotrWie - 2011-04-12, 09:49
fi napisał/a: | Po tym to seicento bez problemu przejedzie, nie mowiac juz o sandero czy loganie
(A najrosadniejszy bylby stepway) |
Wątpię- może na tych zdjęciach tego nie widać ale miejscami są takie dziury że Duster ociera podwoziem, seicento chyba by się powiesiło
fi - 2011-04-12, 10:33
No to trzeba bylo wstawic reprezentatywne zdjecia Ale stepway wciaz powinien dac rade
akofreda - 2011-04-12, 10:57
Zdjęcia spłaszczają
PiotrWie - 2011-04-12, 19:02
Stepway dałby radę, za to do Stepwaya nie włożyłbym do środka dwóch rowerów, do samej pracy Stepway byłby OK.
Piotr_K - 2011-04-13, 10:49
Zdjęcie z poziomu niemalże ziemi bardziej odda dramaturgię drogi ...;) posiłbym forumowiczy o balansowanie swoich fotografii, nawet w darmowym Gimp-ie wystarczy użyć pipety i wskazać obszar obrazu koło bieli lub 20% szarosci. Może za dużo wymagam ;) ale naprawdę lepiej się będzie oglądać Wasze zdjęcia.
lisek - 2011-04-13, 13:01
Przejechac to i stare uno by przejechalo na bucie, inna kwestia ile by takich przejazdow wytrzymalo taka droga idealna dla dzisiejszych suvow a jeszcze jak rozmieknie to nawet troszke emocji bedzie.
PiotrWie - 2011-06-26, 22:37
Włąśnie wróciliśmy z kolejnego wyjazdu - dwa tygodnie w La Ciotat - nadmorski masyw górski w okolicy Marsylii - miejsce niesamowite. Podróż bez problemu - tylko trochę korków. Jazda autostradą - najlepiej 120+, bo jak pojechałem 300 km 130+ to średnie spalanie wzrosło powyżej 11l/100.
Parametry powrotu - odległość - 1750km, ilość paliwa - 155,9 l. ,spalanie - 8,9l/100, średnia prędkość 101,7 km/h.
We Francji Dacia jest bardzo popularna - oczywiście najwięcej jest Citroena, Renault i Peugotów, potem Fiaty, Fordy Volkswageny, A potem podobna ilość Toyot, Nissanów, Seatów i Dacii - pozostałych marek ilość niewielka, np Skoda - śladowe ilości.
Więcej napiszę jak będę miał więcej czasu i dołączę link do zdjęć.
PiotrWie - 2011-06-27, 23:26
Dla zainteresowanych - link do zdjęć z La Ciotat https://picasaweb.google.com/piotrwie9/LaCiotat2011?feat=directlink Masyw kalanek Marsylii i Cassis leży nad brzegiem morza praktycznie tuż obok blokowisk Marsylii - z niektórych miejsc są one widoczne, jednak w większości jest on dość odludny, widać tylko morze i góry - pomimo niewielkich wysokości bezwzględnych ( do 560 m npm ) wymaga odpowiedniego obuwia i trochę kondycji można w ciągu dnia kilkukrotnie wejść na 400 - 500 m i zejść do morza. Niesamowite jest to, że po całym dniu chodzenia można zejść wieczorem np do skał Sugitonu lub do kalanki En Vou i się wykąpać w morzu o temperaturze ( w czerwcu) 21 stopni - niektórzy tak robili po dniu wspinaczki, są tam też całkiem trudne ściany. Poza chodzeniem po górach byliśmy na bagnach Camargue - stamtąd pochodzą zdjęcia flamingów oraz w St. Maxime Le Sainte Baume i Aix En Provence. Polecam te miejsca - pomimo sporej odległości warte odwiedzenia.
Co do Dacii to nie ma o czym pisać - 4500 km w 16 dni, zero problemów, przy dłuższej trasie denerwuje tylko mały zasięg - co 400 - 450 km trzeba tankować. Ogólnie - oby tak dalej.
Na trzeci wyjazd w tym roku Drakul się nie załapie - we wrześniu lecimy na Kretę w związku z tym na lotnisku na dwa tygodnie lepiej postawić 14-letnią Lagunę.
PiotrWie - 2011-09-26, 20:17 Temat postu: Dacie na Krecie Na kolejnym wyjeździe Duster był częściowo - syn potrzebował samochodu więc pojechaliśmy na lotnisko do Katowic Dusterem. Przestał tam spokojnie dwa tygodnie, ale chcę tradycyjnie napisać o napotkanych Daciach - niestety na Krecie jest ich tyle co kot napłakał - przez dwa tygodnie widziałem pięć sztuk - MCV normalne i furgon, dwa zwykłe Sandero i Stepwaya, zero Dusterów. Uprzedzam komentarze - nie siedziałem w jednym miejscu, wypożyczyliśmy Peugota 307 i zrobiliśmy ponad 1000 km po wyspie.
A propos Peugota - miał bardzo dziwny komputer - jak rzuciłem okiem na chwilowe spalanie 13,5 podczas spokojnej jady to się trochę wkurzyłem, dopiero jak po chwili jadąc z górki hamując silnikiem pokazał 100 to się doczytałem że pokazuje w km/l ale prognozowany przebieg to liczył ze spalania chyba na ostatnich 5 km - jak było głównie pod górkę to po chwili zmniejszał zasięg o dobre 100 km, po czym przy przewadze zjazdów dodawał ze 150 km - na szczęście miał jeszcze normalny wskaźnik.
PiotrWie - 2011-10-26, 18:52
Z okazji ukończenia przez Dustera roku trochę podsumowania - a więc:
Po pierwsze - przebieg 18 567 km
Teraz koszty:
1470 litrów paliwa za w sumie 9066 zł
OC + AC 2250 zł
GAP 1450 zł
Radio + 4 głośniki 753 zł
4 koła zimowe - felgi stalowe stylizowane + opony BFGoodrich Winter slalom 2550 zł
2 żarówki H7 - 73 zł
Przegląd - 142 zł
płyn do spryskiwaczy - 35 zł
mycie ( od czasu do czasu) 180 zł
I najtrudniejsze do określenia - utrata wartości - w końcu przyjąłem to z ubezpieczenia -12 100 zł, jak ktoś woli może przyjąć wg Eurotaxu - wyjdzie 14 007.
Czyli w sumie - 26 049 zł, 1,4 /km.
Oczywiście koła czy GAP są wydatkiem na dłużej, ale zaliczyłem je do pierwszego roku ponieważ były poniesione w tym roku.
Żeby porównać - koszty pierwszego roku Laguny wyniosły 26 500, ale to był rok 1999/2000, po przyjęciu poprawki na oficjalną inflację - ok 33% otrzymamy jakieś 35 300zł.
No niestety musiałam nanieść poprawkę "in plus" - nie zwróciłem uwagi że arkusz zużycia paliwa jest prowadzony w podziale na lata kalendarzowe i wziąłem przebieg z 12 miesięcy i zużycie paliwa z 10, wyszła średnia zbyt optymistyczna . Prawidłowa to 7,96l/100
PiotrWie - 2011-11-23, 19:59
W niedzielę miałem okazję pozbierać znaki po imprezie na orientację http://www.pttk.strzelin....ria14/index.htm i jedno czego żałuję to że nie mam kamery na grillu Dacii. Wjechałem w takie miejsca że nigdy bym nie uwierzył że autem z napędem na jedną oś się da - Duster pokona prawie każdą drogę - jeździłem po koleinach tak głębokich że szorowałem podwoziem, po polach na azymut, przejechałem( choć z dużą dozą strachu ) przez ok 40 metrowy odcinek bardzo błotnistej drogi, podjechałem 1000 metrowy podjazd o dość dużym nachyleniu- choć zastanawiałem się jadąc czy się nie przewrócę. Nie dziwię się teraz zachwytom testujących 4x4 na poligonach - myślę że na taką wersję prawie nie ma przeszkód.
Jak będę miał czas w sobotę lub niedzielę to pójdę na spacer z aparatem i wrzucę zdjęcia przejechanych dróg.
Piotr_K - 2011-11-23, 23:01
No cóż, wiedziałeś co bierzesz, ale czy w tym momencie nie pika żyłka ze wybrałeś 4x2? Na zdjęcia czekam, chętnie obejrzę ..nigdy nie byłem na takim przedsięwzięciu.
Z tego co widać na zdjęciach to biegi na orientację były piesze? To do czego dusterowałeś? ;)
PiotrWie - 2011-11-24, 08:58
Trasę budował mój syn przez dwa dni przy użyciu Laguny, roweru górskiego i nóg. Ponieważ trzeba było zebrać punkty w jeden dzień robiliśmy to przy pomocy Dustera i nóg.
eplus - 2011-11-24, 13:02
PiotrWie napisał/a: | W niedzielę miałem okazję pozbierać znaki po imprezie na orientację . |
PiotrWie - 2011-11-24, 19:30
eplus napisał/a: | PiotrWie napisał/a: | W niedzielę miałem okazję pozbierać znaki po imprezie na orientację . |
|
Nie rozumiem o co Ci chodzi w tym poście. Impreza na orientację polega na znalezieniu na podstawie mapy wyznaczonych puntów, które są oznaczone znakami w terenie - najczęściej w formie biało-czerwonych kwadratów ( marsze na orientację) lub prostopadłościanów (biegi na orientację, rogaining ) . Po imprezie trzeba je pozbierać, inaczej zaśmiecałyby lasy, jest to chyba dość oczywiste (chyba że nie dla wszystkich)
eplus - 2011-11-24, 23:28
Dla mnie oczywiste, ale wcześniej ktoś pytał, czy to był bieg pieszy, czy rajd samochodowy.
PiotrWie - 2012-03-26, 20:33 Temat postu: Mayrhofen 2012 Po kolejnym wyjeździe wrażenia pozytywne - z upływem kilometrów silnik jekby spalał mniej i lepiej reagował na pedał gazu.
Byliśmy w zeszłym tygodniu na nartach w Mayrhofen - oto parametry po powrocie:
dystans - 1727 km, zużyte paliwo - 149,8 l, średnie spalanie - 8,6 l, średnia prędkość - 88,7 km/h. Na średnią prędkość miał zły wpływ korek pod Monachium - po przyjeżdzie do Mayrhofen średnia wynosiła 101,3 km/h.
I jeszcze ( tradycyjnie) Dacia spotting - tu widoczna znaczna poprawa od zeszłego roku - pomimo małego przebiegu na miejscu ( mieszkaliśmy 300 m od wyciągu i ( poza jednym wyjazdem do Hintertux) chodziliśmy pieszo to spotkaliśmy 4 Dustery, 3 MCV i 1 Sandero - wszystko na austryjackich rejestracjach.
Marek1603 - 2012-03-26, 20:49
A trzeba było im naklejki klubowe sprezentować. Może jakaś współpraca by się nawiązała.
Jaki koszt paliwa? Tak z ciekawości.
PiotrWie - 2012-03-26, 21:47
W Czechach - ok 38 koron za litr czyli jakieś 6,8 pln, w Austrii i Niemczech 1,58 - 1,60 euro czyli jakieś 6,60 za litr, razem coś ok 900 zł
Marek1603 - 2012-03-27, 06:46
Dzięki.
PiotrWie - 2012-05-05, 18:55
Po kolejnym wyjeździe - 0 napotkanych Dacii - tym razem na Krecie. Jednak po samochodach niestety po prostu widać kryzys - na drogach pojedyncze samochody z modeli produkowanych od dwóch - trzech lat, a jeśli - to głównie te luksusowe - jak wiadomo w każdym kryzysie są tacy co się na nim bogacą. Za to drogi - jakby Dustera planowano na tamte warunki. Może jak się odbiją to się pojawią Dustery - a póki co tylko jeden biały - obsługi wrocławskiego lotniska.
PiotrWie - 2012-06-17, 12:48 Temat postu: Dacie na Sycylii Tym razem trafiliśmy w miejsce, gdzie Dacie widać i to częściej niż w Polsce- spotykaliśmy dziennie tak pomiędzy 5 a 10 egzemplarzy - jakieś 2/3 to Dustery, poza tym pojedyncze Logany ( dosłownie jeden sedan plus 3 MCV) oraz dość dużo Sandero. Najczęsciej widywaliśmy w czasie jazdy, ale dwa zdjęcia udało się zrobić. My sami poruszaliśmy się Pandą -w ciągu dwóch tygodni - 2500km.
PiotrWie - 2012-07-29, 17:33 Temat postu: Droga Kolejny rogaining odbył się wczoraj w noc i znów trzeba było pozbierć znaki Najciekawsze miejsca - wrzucam linki bo na małych zdjęciach jest mniej czytelne.
http://w282.wrzuta.pl/obraz/3Brh7pmyNbH/imag_0191
http://w282.wrzuta.pl/obraz/3ZVPQWTqIel/imag_0192
http://w282.wrzuta.pl/obraz/5Ni2MTWpJGN/imag_0190
Pierwsze i drugie to droga w kukurydzy której prawie nie było widać, trzecie - 400-letni klon Bartek
PiotrWie - 2012-09-24, 18:04
Po dwóch tygodniach na Sardynii jak zwykle o Daciach. A więc - na "oko" Duster jest najpopularniejszym autem typu SUV - tak popularne u nas Outlandery czy CRV w ilościsch śladowych, Yeti prawie jak w Himalajach - tam nikt nie widzał, ja widziałem jedno, sporo Vitar ale z przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Na 150 km trasie - co najmniej 5 - 10 Dusterów, najciekawszy - służbowy z "Pet Shop" oklejony w psy, koty, papugi itp, niestety napotkany w uchu więc nie mam zdjęcia. Trochę Sandero ( z przewagą Stepwaya) i MCV, sedan dosłownie jeden. Patrząc na popularność Dacii we Włoszech czy Francji nie dziwię się że traktują nasz rynek trochę " po macoszemu" - w końcu bez większych kłopotów sprzedają całą produkcję.
PiotrWie - 2016-08-12, 22:11 Temat postu: pierwszy kontakt z ciągnikiem Niestety po raz pierwszy popełniłem błąd i musiał mi pomagać ciągnik. Jechałem na skrót przez rżysko i na końcu nie było mostku na szosę - wysiadłem, spojrzałem z góry i uznałem że rów jest bardzo płytki, a właściwie go nie ma. Niestety - okazał się zasypany liśćmi i innym badziewiem co wprowadziło mnie w błąd i po zjechaniu na dół utkwiłem nieodwołalnie. Musiałem znaleźć ciągnik który wyciągnął mnie do góry. Na przyszłość będę ostrożniejszy i najpierw zejdę pieszo na dno rowu by się przekonać co tam jest
Swoją drogą wzbudziłem dużą sensację - wszyscy zatrzymywali się i dopytywali skąd się tam wziąłem - i raczej myśleli że mnie tak wyrzuciło z szosy.
A tak przy okazji jak myślicie - czy 4x4 dałby radę cofnąć pod górę?
route2000 - 2016-08-12, 22:14
To zależy od umiejętności kierowcy i..... dobrych opon, bo zwykle szosowe to by nie dały rady.;-)
Decybel - 2016-08-12, 22:19
PiotrWie napisał/a: | A tak przy okazji jak myślicie - czy 4x4 dałby radę cofnąć pod górę? |
konkretnie zarył... route2000 napisał/a: | To zależy od umiejętności kierowcy i..... dobrych opon, bo zwykle szosowe to by nie dały rady. | też tak myślę...
PiotrWie napisał/a: | Masyw kalanek Marsylii i Cassis leży nad brzegiem morza praktycznie tuż obok blokowisk M | byłem w tym roku- pięknie tam, polecam.
Karenzo - 2016-08-12, 23:53
bez terenowej opony nawet z blokadami mostu byś nie podjechał .
w terenie liczy się
opona > umiejętności > prześwit > blokady > napęd
PiotrWie - 2016-08-13, 10:13
Ze opony są najważniejsze przekonałem się już dawno - po deszczu wjechałem na gliniastą drogę, pierwsze 2 - 3 cm były mocno rozmoczone, samochód całkiem nie reagował na kręcenie kierownicą. Na moje szczęście droga była w dół i prawie idealnie prosta - więc zjechałem. Terenowe opony chyba nie zakleiły by się tak łatwo - chociaż w sumie nie wiem, nigdy nie jeździłem.
Dar1962 - 2016-08-13, 18:53
czy przód mocno pokiereszowany? być może gdybyś spróbował jechać lekko po skosie, udałoby się przejechać, o ile auto by się nie przewróciło na bok, choć w takich okolicznościach o wiele lepiej poradziłoby sobie 4x4
PiotrWie - 2016-08-14, 09:55
Nie ma żadnych uszkodzeń - zjeżdżałem tak powoli że po prostu oparłem się zderzakiem, gdybym zjeżdżał skosem na pewno bym się przewrócił, zdjęcia były robione z szosy lekko od góry i nie oddając rzeczywistej stromości
wilkor - 2016-09-01, 17:21
Respect :), ja wersją 4x4 bym przez taki rów nie próbował przejechać, za to Jimnik przejechał by go bez załączonego napędu na przód co najwyżej oparł by się płytą ślizgową.
PiotrWie - 2020-11-03, 11:59 Temat postu: 10 lat z Dusterem Duster właśnie skończył 10 lat - ma przebieg 127 628, jak dotychczas jest bezawaryjny i tani w eksploatacji - przez te 10 lat jedyną awarią był pęknięty kabelek od od sygnału dźwiękowego, ponadto po 100tyś wymieniałem stabilizatory wahaczy przednich. Reszta jest fabryczna - wydech i aku też. Rdzy jak na razie nigdzie nie widać - kilka tygodni temu byłem na przeglądzie i dokładnie obejrzałem auta od dołu na podnośniku - nawet na wydechu tylko lekko powierzchownie coś widać. Rozrząd zmieniałem po 7 latach - tak więc jak dotychczas 1 raz. Poza tym na początku radio i głośniki ( wtedy było to wyposażenie dodatkowe, zamiast proponowanego przez Dacie Blaupunkta kupiłem za połowę jego ceny Pionieera z wbudowanym zestawem głośnomówiącym co nie było wtedy tak oczywiste jak dziś), jeden komplet opon zimowych i po ośmiu latach komplet całorocznych Michelinów Crossclimate, olej i filtry co 2 lata, jakieś żarówki i wycieraczki. I to by było na tyle.
Oczywiście także ubezpieczenie. W sumie wychodzi na to że największym kosztem była utrata wartości - nie licząc oczywiście kosztów paliwa.
Myślę że spokojnie bez większych kosztów przejeździłby jeszcze kilka lat - może by padł aku, trzeba by w końcu wymienić fabryczne tarcze i klocki hamulcowe z przodu, ale to wszystko są niewielkie koszty - ale planuję zmiany w przyszłym roku i nie będziemy potrzebować dwóch samochodów - ponieważ Zafira jest nowsza, ma mniejszy przebieg i jest jednak bardziej praktyczna więc to raczej ona zostanie a z Dacią się pożegnamy.
Prezes - 2020-11-03, 12:53
I to jest okrągła rocznica! Gratulacje!
|
|