|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Dział ogólny o daciach - Sandero kontra Ambulans
krakry1 - 2011-02-25, 18:50 Temat postu: Sandero kontra Ambulans No i niestety stało się. Moje Sandero miało bardzo bliskie spotkanie III stopnia za służbą zdrowia. Jak to ciągnie budżetówkę do siebie (nauczyciel - lekarz).
Kolizja z winy karetki pogotowia. Daćka w serwisie. Do wymiany:
- drzwi przednie i tylne,
- wnętrzności z drzwi przednich,
- progi,
- dolna część słupka,
- błotnik przedni do malowania,
- inne duperele no i b. ważna rzecz: napis "Dacia" na progu.
Rok dla mnie pechowy. Najpierw pierwszy w życiu mandat za przekroczenie szybkości - teraz to.
lisek - 2011-02-25, 18:52
krakry1, masakra najwazniejsze ze Tobie nic sie nie stalo.
TD Pedro - 2011-02-25, 18:54
przynajmniej lekarz był na miejscu... a tak na poważnie to sądząc po "luzackim" podejściu do tematu to chyba nic Ci się nie stało
gdzie to nieszczęście miało miejsce?
benny86 - 2011-02-25, 19:03
Krakry1 to było może w nocy około 3.00 na DK81, w miejscowości Ochaby? Bo kolesie na CB wołali żeby uważać bo erka niezle w coś przyłożyła
krakry1 - 2011-02-25, 19:10
Mi się nic nie stało. Fakt - to najważniejsze. Miejsce zdarzenia pod Kraśnikiem. Cóż było ślisko i na zakręcie. Pomimo skręconych kół ambulans pojechał prosto (czyli we mnie). Jak zorientowałem się co będzie było za późno - zresztą nie było dokąd "uciec".
Moja pierwsza reakcja, kiedy widziałem jadący na mnie ambulans - pomyślałem: "Czego on jest tak blisko?, zaraz potem "O, kurcze zaraz na mnie wpadnie" - zdążyłem się tylko odchylić w bok i było wielkie Bum. Trwało to oczywiście moment.
A potem było jeszcze głośniejsze: "..... mój nowy samochód".
monopios - 2011-02-25, 19:20
Dobrze że Ci się nic nie stało, patrząc na uszkodzenia to prętkość była nie wielka. Chyb masz szczęście w nie szczęściu, bo przeciesz drzwi to najsłabszy element w samochodzie jeżeli chodzi o udeżenie.
piotrres - 2011-02-25, 19:22
Wyrazy współczucia, Krakyl,
Ważne, że Kolega Kierownik cały.
A takich kolizji przód-bok (skutki poślizgu: z naprzeciwka bądz przy wyprzedzaniu na lodowisku) to wczoraj naliczyłem na DK40 na odcinku 2x88 km tylko 5.
eplus - 2011-02-25, 20:31
benny86 napisał/a: | Krakry1 to było może w nocy około 3.00 na DK81, w miejscowości Ochaby? Bo kolesie na CB wołali żeby uważać bo erka niezle w coś przyłożyła |
Te zdjęcia raczej nie są z nocy. Nie sądzę, żeby czekali do rana, aby popstrykać.
Współczucie, bo szkoda i auto już bite. Szczęście w nieszczęściu, że szlachetne zdrowie całe. No i jeśli pozostaniesz przy tym samochodzie, to potem jeździ się już bezstresowo, bo bite raz czy dwa razy - bez różnicy...
Mam nadzieję, że nie używałeś słów powszechnie uznanych...
Ale żeby się nie wyszaleć za młodu z tymi mandatami za szybkość to nie ma się czym chwalić. Ja uzbierałem z 10 (od lat planuję je złożyć do kupy i zrobić jakiś ostrzegawczy plakacik), z tego ostatni faktycznie 10 lat temu. :[odpukać]:
benny86 - 2011-02-25, 20:40
No faktycznie, człowiek po 10h nie kojarzy faktów:D
Dziś w prasie regionalnej czytałem o wspomnianym przeze mnie wypadku i było wiele gorzej - pacjent przewożony karetką zmarł
EDIT: Konkretnie o tym mowa, na CB mówili jeszcze że jakiegoś opla przyhaczył
(10-15min wcześniej tamtędy jechałem i fakt, było ślisko)
http://insilesia.pl/aktua...73letni_pacjent
mekintosz - 2011-02-25, 20:56
Przykro mi, ze uszkodziles powaznie samochod, ciesze sie, ze jestes caly i zdrowy. Samochod naprawia, jakbys ty byl do remontu to gorzej. Szczesliwie sie zlozylo, ze to nie twoja wina. Mam nadzieje, ze ubezpieczyciel i ASO stana na wysokosci zadania i doprowadza Twoj pojazd do stanu przed wypadkiem mozliwie szybko i solidnie.
krakry1 - 2011-02-25, 21:07
eplus napisał/a: | Mam nadzieję, że nie używałeś słów powszechnie uznanych... | Ależ skąd ... ja w ogóle nie znam brzydkich słów.
mekintosz napisał/a: | Mam nadzieje, ze ubezpieczyciel i ASO stana na wysokosci zadania i doprowadza Twoj pojazd do stanu przed wypadkiem mozliwie szybko i solidnie. | Ma być w ciągu dwóch tygodni. ASO (service) dzisiaj zamówiło części - ceny serwisowe łeb urywają. No, ale pójdzie z ubezpieczenia sprawcy. Panowie z ASO bardzo mili i kompetentni (Nazaruk Lublin).
Teraz do łask wróciło moje nie do zdarcia Seicento.
WhiteDragon - 2011-02-25, 21:35
Dobrze, że jesteś cały, wóz naprawią w ASO. Zdjęcia z wypadku trzymaj, bo kiedyś przy odsprzedaży jak mądrala z miernikiem lakieru zobaczy że był "bity", to możesz udowodnić, że nie był to ciężki wypadek. Jak ASO zrobi porządnie to będzie jak nowy i może nawet ww. miernik lakieru nic nie pokaże.
benny86 - 2011-02-25, 21:39
krakry1 napisał/a: | Teraz do łask wróciło moje nie do zdarcia Seicento. |
zawsze mówiłem że ":rezerwowy" samochód się przyda wkażdym domu, a seicento oprócz wielkości to świetny wozik...
krakry1 - 2011-02-25, 21:55
... w pełni się z Tobą zgadzam Benny86.
matucha - 2011-02-25, 22:00
WhiteDragon napisał/a: | Dobrze, że jesteś cały, wóz naprawią w ASO. Zdjęcia z wypadku trzymaj, bo kiedyś przy odsprzedaży jak mądrala z miernikiem lakieru zobaczy że był "bity", to możesz udowodnić, że nie był to ciężki wypadek. Jak ASO zrobi porządnie to będzie jak nowy i może nawet ww. miernik lakieru nic nie pokaże. |
Miernik lepiej wziąć ze sobą właśnie do ASO. Mogą skasować za wymianę na nowe elementy, a założyć stare poszpachlowane.
SARCO - 2011-02-25, 23:48
matucha napisał/a: | WhiteDragon napisał/a: | Dobrze, że jesteś cały, wóz naprawią w ASO. Zdjęcia z wypadku trzymaj, bo kiedyś przy odsprzedaży jak mądrala z miernikiem lakieru zobaczy że był "bity", to możesz udowodnić, że nie był to ciężki wypadek. Jak ASO zrobi porządnie to będzie jak nowy i może nawet ww. miernik lakieru nic nie pokaże. |
Miernik lepiej wziąć ze sobą właśnie do ASO. Mogą skasować za wymianę na nowe elementy, a założyć stare poszpachlowane. |
Najważniejsze że nikomu nic się nie stało.
W tym kraju to wartało by iść odbierać nowy samochód już z czujnikiem.
eplus - 2011-02-26, 08:29
Taaak, Polska to dziki kraj.
Dobrze, że są zdjęcia - raz w ukrytej kamerze pokazywali, jak po stłuczce blacharz w USA "poprawił" młotem kowalskim w paru miejscach - likwidator spisze, a ubezpieczyciel zapłaci... więcej...
wox - 2011-02-26, 17:25
Nie. Polska, to naprawdę dziki kraj, a ten blacharz pewnie był Polakiem.
krakry1 - 2011-03-17, 18:59
Równo po 3 - tygodniach mam znowu Sandero . Naprawa (obejrzane b. dokładnie) zrobiona b. porządnie. Plus dla Nazaruk Service. Mam nadzieję, że nic nie będzie odłazić. Auto posprzątane - wymyte, jak nówka. Naprawa trwała tak długo, gdyż prawie 1,5 tygodnia czekali na drzwi. Były w magazynach tylko prawe. Przepraszał i tłumaczył sam szef (Pan Nazaruk). Jak na razie po dwóch kontaktach z ASO Nazaruk Lublin (pierwszy kontakt - wymiana gwarancyjna czujnika EGR) - można powiedzieć: wielki plus, aby tak dalej.
TD Pedro - 2011-03-17, 19:52
krakry1,
dołączę do peanów pochwalnych nt. Nazaruk Service, może komuś się przyda (oby nigdy nie!!! ), miałem również zdarzenie, co prawda dosyć dawno (ok. 10 lat temu) stuknął mnie na skrzyżowaniu nawiedzony "kierowca", akurat kupiłem dwa miesiące wstecz nowego Kangoo i cały lewy bok rozwalony, naprawa (wymiana całych blach i lakierowanie) trwała ok. 2 tygodni ale była zrobiona super - pełen profesjonalizm, po czterech latach jak sprzedawałem kangurka, nowy nabywca "przeleciał" go miernikiem grubości lakieru i miernik NIC nie wykazał ...
krakry1 - 2011-03-18, 17:28
To mnie cieszy - mam nadzieję, że u mnie będzie podobnie (nie, nie - nie sprzedaję na razie Sandero )
|
|