|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Dział ogólny o daciach - Regulacja świateł w Sandero
rgr - 2012-01-16, 09:56 Temat postu: Regulacja świateł w Sandero Jedno światło świeci za wysoko... Mam podejrzenie, że przez otworek w przednim wzmocnieniu (z góry od strony maski) trzeba pokręcić imbusem tą plastikową białą śrubką. Ale wolę zapytać zanim zepsuję...
PS. Czy wy też macie przy reflektorach od wewnętrznej strony dwie czerwone szybkozłączki na przewodach po każdej stronie? Nie wiem czy to fabrycznie, czy może ktoś uskuteczniał jakiś "tuning" włączania świateł.
laisar - 2012-01-16, 10:09
http://www.daciaklub.pl/f...p?p=38950#38950 - co prawda logan, ale w pozostałych daciach jest bardzo podobnie.
rgr - 2012-01-16, 13:28
A dzięki :)
pozor - 2012-01-16, 13:44
W celu regulacji swiatel proponuje Ci sie udac na stacje diagnostyczna gdzie na urzadzeniu prawidlowo wyreguluja Ci swiatla.
benny86 - 2012-01-16, 14:13
pozor napisał/a: | na urzadzeniu prawidlowo wyreguluja Ci swiatla |
a przy odrobinie szczęścia robią to bezpłatnie (jeśli kierowca "obieca" że przyjedzie na okresowe badanie techniczne do nich)
DrOzda - 2012-01-16, 14:15
Są w sumie trzy miejsca regulacji. Oprócz regulacji w reflektorze według schematu z linku laisara jest jeszcze regulacja linki sterowanej z kabiny - jest to istotne jeśli reflektory nie opuszczają się bądź podnoszą "współbieżnie" . Trzeba odchylić gumową karbowaną osłonkę regulatora przykręconego do górnej części reflektora i jest wtedy do niej dostęp.
Również polecam wizytę u diagnostów - przy okazji warto sprawdzić i wyregulować światła przeciwmgłowe - w tym celu trzeba odkręcić kratki dostępowe pod zderzakiem i jest wtedy dostęp do śruby regulacyjnej. Wiele osób narzeka że przeciwmgłowe słabo świecą - owszem będzie tak jeśli snop światła jest skierowany kilka metrów przed maską w asfalt.
pozor - 2012-01-17, 10:10
U mnie swiatla mijania byly za wysoko ustawione,wymagaly malej korekty,swiatela przeciwmgielne sa prawidlowo ustawione.
rgr - 2012-01-17, 17:18
Tak, to będzie przy przeglądzie. Na razie potrzebuję tymczasowo.
Co prawda kręcę, ale nie bardzo widziałem aby środek ruszał się, a w jasny dzień nie bardzo miałem jak sprawdzić.
Poczekam na noc z nadzieją, że nic nie jest uszkodzone.
koniu - 2012-01-18, 13:49
pozor napisał/a: | W celu regulacji swiatel proponuje Ci sie udac na stacje diagnostyczna gdzie na urzadzeniu prawidlowo wyreguluja Ci swiatla. |
Ciekawe ... ostatnio mi tak skrócili, że mało się nie zabiłem ... wziąłem klucz nakładkowy szóstkę 6-kątną (może być zwykły imbus) i zrobiłem po swojemu (odrzucam komentarze w stylu "teraz baran świeci innym po oczach" - NIE ŚWIECĘ ) - uwaga, bo to plastikowa "śrubka" i nie kręcić za długo, bo efekt może być łagodnie mówiąc nietypowy szczególnie z jednej strony
jackthenight - 2012-01-18, 14:02
koniu napisał/a: | klucz nakładkowy |
A może klucz nasadowy ?
ajax - 2012-01-18, 21:11
koniu napisał/a: | klucz nakładkowy szóstkę 6-kątną (może być zwykły imbus) |
jackthenight napisał/a: | koniu napisał/a:
klucz nakładkowy
A może klucz nasadowy ? |
Albo imbus albo nasadowy. O "nakładkowym" nie słyszałem. Koledzy proszę oświecić mnie ciemnego, bo cuś troszki mnie tu nie pasi i nie rozumiem co poeta chciał przez to powiedzieć
pozor - 2012-01-18, 21:51
koniu napisał/a: | pozor napisał/a: | W celu regulacji swiatel proponuje Ci sie udac na stacje diagnostyczna gdzie na urzadzeniu prawidlowo wyreguluja Ci swiatla. |
Ciekawe ... ostatnio mi tak skrócili, że mało się nie zabiłem ... wziąłem klucz nakładkowy szóstkę 6-kątną (może być zwykły imbus) i zrobiłem po swojemu (odrzucam komentarze w stylu "teraz baran świeci innym po oczach" - NIE ŚWIECĘ ) - uwaga, bo to plastikowa "śrubka" i nie kręcić za długo, bo efekt może być łagodnie mówiąc nietypowy szczególnie z jednej strony |
Co takiego Ci skrocili? gdzie regulowales swiatla? stacja diagnostyczna? nie wydaje mi sie ze samodzielnie bez urzadzenia prawidlowo wyregulowales swiatla.
koniu - 2012-01-21, 12:47
Teraz to już sam nie wiem jak to nazwać, więc forum jest dla Was (na myśli miał poeta wymienne końcówki z "przedłużką")
Regulowałem na stacji diagnostycznej i miałem tak skrócone, że maksymalna długość była ustawiona na ok. połowę tego, co miałem do tej pory wg pokrętła - a już raz regulowałem wcześniej w ASO i było git. Wydłużyłem więc sobie sam i wszystko fajnie widzę, a czy są idealnie równe, czy spełniające warunki tego śmiesznego urządzenia, to mnie to nie obchodzi. Snop światła nie dociera do wysokości lusterek samochodu jadącego przede mną i tyle mi wystarczy. Teraz szczerze powiedziawszy nie dziwię się, jak niektórzy mają rozregulowane światła (bo tam ręcznie grzebali bez głowy i teraz świecą innym po oczach), bo "Pan Ziutek" na stacji - ograniczony urządzeniem, pokręcił sobie nic nie mówiąc po swojemu, za co ktoś jeszcze musiał zapłacić.
laisar - 2012-01-21, 13:19
"Pan Ziutek" nic sobie nie kręci po swojemu, ani nic nie musi mówić, tylko po prostu ustawia tak, jak nakazują mu przepisy.
Oczywiście, też jest tylko człowiekiem, więc może to zrobić źle, ale to należałoby skontrolować po prostu na innej stacji, a nie pseudo-regulując samodzielnie - bo z tego, że Tobie się wydaje, że nikogo nie oślepiasz, koniu, zupełnie nic nie wynika w kwestii faktycznego rażenia...
ajax - 2012-01-22, 00:30
koniu napisał/a: | (na myśli miał poeta wymienne końcówki z "przedłużką") |
Pojmuję. Zwłaszcza mając na zdjęciu
koniu - 2012-01-26, 14:16
laisar napisał/a: | "Pan Ziutek" nic sobie nie kręci po swojemu, ani nic nie musi mówić, tylko po prostu ustawia tak, jak nakazują mu przepisy.
Oczywiście, też jest tylko człowiekiem, więc może to zrobić źle, ale to należałoby skontrolować po prostu na innej stacji, a nie pseudo-regulując samodzielnie - bo z tego, że Tobie się wydaje, że nikogo nie oślepiasz, koniu, zupełnie nic nie wynika w kwestii faktycznego rażenia... |
laisar z całym szacunkiem, ale nie mam czasu na jeżdżenie po kilku stacjach diagnostycznych, aż mi porządnie wyregulują. Będę na serwisie w ASO, to im dorzucę sprawę "do garnka", a na krókich światłach nie będę jeździć, bo jeszcze kogoś z pobocza przybiorę, albo walnę w jakieś nieparzystokopytne żyjące ...
|
|