|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Zakup Dacii - Diesle w dusterze
Vo - 2013-07-18, 12:08 Temat postu: Diesle w dusterze Cześć,
Chciałem kupić używkę dustera, ale przy tak mizernej ofercie widzę, że większość to diesle... wolałbym benzyniaka, ale obawiam się, że taki zakup może graniczyć z cudem - czy możecie coś mi powiedzieć o tym silniku? Czy są tam części, które jak mi padną to popłynę finansowo?
Domel2250 - 2013-07-18, 13:26
Mowisz i masz:tutaj Od klubowicza zawsze pewniejsze
Dar1962 - 2013-07-18, 17:11 Temat postu: Re: Diesle w dusterze
Vo napisał/a: | czy możecie coś mi powiedzieć o tym silniku? Czy są tam części, które jak mi padną to popłynę finansowo? |
lubi wypić ( szczególnie w wersji 4x4) i się nie psuje. A jak się psuje, to jest to jakaś pierdułka a naprawa jest tania
pluto - 2013-07-18, 17:50
Polecam wersję 1,5 dCi 90 KM szczególnie do jazdy miejskiej - rewelacja
Vo - 2013-07-18, 21:27
Domel2250 napisał/a: | Mowisz i masz:tutaj Od klubowicza zawsze pewniejsze |
ta biel
To co? Nie ma co się obawiać diesli? Są tam jakieś 'podejrzane' podzespoły?
bebe - 2013-07-19, 09:35
Vo napisał/a: | ta biel |
Obfoliuj sobie. :]
Vo napisał/a: | To co? Nie ma co się obawiać diesli? |
Bać się nie można niczego, nawet ziaby. ;)
Vo napisał/a: | Są tam jakieś 'podejrzane' podzespoły? |
Nie, raczej nie.
Ale nadal to turbodiesel. :>
Miałem okazję jeździć Dusterem 110 dCi i nie kupiłbym sobie, bo:- huczy jak młockarnia. To akurat przypadłość wszystkich diesli, ale jak ma mi huczeć za moje pieniądze, to nie, jednak nie.
- trzeba się pałować z studzeniem turbiny na koniec jazdy i snuciem się, zanim się rozgrzeje. O ile snucie mi nie wadzi, o tyle studzenie to masakra, siedzisz na koniec w samochodzie i dłubiesz w zębie. :/ Wcześniej miałem turbodiesla i teraz, mając benzynę, możliwość po prostu zatrzymania się, zgaszenia silnika i wysięścia z z samochodu chwalę sobie niezmiernie.
- jednak z turbodieslem strach jest, że paliwo chrzczone, że jednak coś padnie drogiego, ja jednak wolę zastanawiać się nad innymi rzeczami. :)
Ale oczywiście zrobisz jak zechcesz. ;)
qba - 2013-07-19, 14:23
Ja tam nie wiem, moj dCi zrobil juz ponad 100.000 km i odpukac poki co wszystko jest git i na polskie warunki wystarcza.
ajax - 2013-07-20, 07:11
bebe napisał/a: | trzeba się pałować z studzeniem turbiny na koniec jazdy |
Jeśli jadąc masz ponad 3 000 obrotów to pewnie masz rację, ale wystarczy ostatnie 300-500 metrów podjechać na 1 500 obrotów, potem parkowanie, spakowanie się i możesz gasić. Upłynie dość czasu na wystudzenie
pluto - 2013-07-20, 07:27
ajax napisał/a: | bebe napisał/a: | trzeba się pałować z studzeniem turbiny na koniec jazdy |
Jeśli jadąc masz ponad 3 000 obrotów to pewnie masz rację, ale wystarczy ostatnie 300-500 metrów podjechać na 1 500 obrotów, potem parkowanie, spakowanie się i możesz gasić. Upłynie dość czasu na wystudzenie |
Tak jak kolega powyżej pisze wystarczy spokojna jazda pod koniec i nie ma potrzeby czekania
bebe - 2013-07-20, 08:55
pluto napisał/a: | ajax napisał/a: | bebe napisał/a: | trzeba się pałować z studzeniem turbiny na koniec jazdy |
Jeśli jadąc masz ponad 3 000 obrotów to pewnie masz rację, ale wystarczy ostatnie 300-500 metrów podjechać na 1 500 obrotów, potem parkowanie, spakowanie się i możesz gasić. Upłynie dość czasu na wystudzenie |
Tak jak kolega powyżej pisze wystarczy spokojna jazda pod koniec i nie ma potrzeby czekania |
Wy mi techniki nie tłumaczcie. :> Oczywiście, że można sobie życie tak ułożyć, żeby specjalnie nie siedzieć i nie chłodzić. Ale śmiem twierdzić, że jednak dużo wygodniejsze jest bezrefleksyjne gaszenie benzynowego. :]
mekintosz - 2013-07-20, 13:52
bebe napisał/a: | śmiem twierdzić, że jednak dużo wygodniejsze jest bezrefleksyjne gaszenie benzynowego. :] |
Czy taka "bezrefleksyjność" dotyczy również jednostek TCE z turbinka ?
bebe - 2013-07-20, 18:10
mekintosz napisał/a: | bebe napisał/a: | śmiem twierdzić, że jednak dużo wygodniejsze jest bezrefleksyjne gaszenie benzynowego. :] |
Czy taka "bezrefleksyjność" dotyczy również jednostek TCE z turbinka ? |
Wydaje mi się, że nie. Turbinka to turbinka. W TCE również jest (chyba) na łożysku olejowym, nie wiem jak z nagarem (inny skład spalin), ale chyba aż takiej różnicy nie ma.
luk80 - 2013-07-21, 19:46
Jak dla mnie diesel to tylko nowy. Sam "układasz" silnik i wiesz czym jeździsz. Właśnie jestem po serwisie Meganki (dci 90 KM) mojego znajomego którą wybrał się na wczasy( Kupił używaną 2 lata temu). Niestety wrócił już innym (zastępczym). Diagnoza serwisu: wypalone dziury w 2 tłokach, uszkodzony całkowicie układ wtryskowy. O kosztach naprawy nie będę pisał. Stwierdził że będzie się sądził z stacją paliw co raczej będzie długąąąą drogą.
|
|