DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział techniczny - Cewka zapłonowa

loganik - 2009-09-05, 12:39
Temat postu: Cewka zapłonowa
Czy ktoś już wymieniał cewkę zapłonową w Logance, jesli tak to na jaką/marka/. Ja mam f-my SAGEM, podobno te cewki bardzo często wysiadają w renówkach.
Kamyk23 - 2009-09-05, 15:59

Cewki sagema wytrzymują średnio w benzynówkach do 90 000 km.
W Focie są zamienniki 3 różnych firm: Beru (nie wiem jak się pisze), BOSCH, i jeszcze jakieś tam. Wszytkie z nich są duzo trwalsze od fabrycznych i kosztują poniżej 200 PLN za sztukę. W pracy mamy dwa kangoo 1,6 16V. Cewki sagema padały własnie po około 90 tys km. Jeden dostał nowe Bosche a drugi Beru. I jeden i drugi nie miał więcej kłopotów a dojechały już do 200 tys.

loganik - 2009-09-05, 16:18

Dzięki za informacje, mam 40kkm, to powinna jeszcze trochępochodzic
KaS602 - 2009-09-06, 10:50

W taty meganie II 1.6 16V cewki Sagem'a padly po 90 000 km, pozniej wstawione chyba Valeo.

Reno chyba juz jakis czas temu zrezygnowala z fabrycznego montowania cewek Sagem (?)

loganik - 2009-09-06, 11:34

Kamyk23 napisał/a:
Cewki sagema wytrzymują średnio w benzynówkach do 90 000 km.

KaS602 napisał/a:
W taty meganie II 1.6 16V cewki Sagem'a padly po 90 000 km, pozniej wstawione chyba Valeo.

Ja mam własnie sagema

waski - 2009-09-12, 14:42

A jakie będą objawy zaczynającej padać cewki. Wcześniej założyłem temat o problemach z zapalaniem, gdzie opisałem że auto ma problem z zapalaniem nieważne czy ciepły czy zimny silnik. Autko kręci bez najmniejszych problemów tylko ma casami problemy zaskoczyć. Świece i kable wymieniłem ale nic się nie zmieniło i wiele osób pisało że może padać cewka. Co wy o ty myślicie, bo wnerwia mnie to jak wsiadam do auta i próbuję odpalic a on kręci i nic, a innym razem odpala na dotyk. Kurde nie wiem za co się zabrać
jackthenight - 2009-09-12, 15:12

waski napisał/a:
A jakie będą objawy zaczynającej padać cewki. Wcześniej założyłem temat o problemach z zapalaniem, gdzie opisałem że auto ma problem z zapalaniem nieważne czy ciepły czy zimny silnik. Autko kręci bez najmniejszych problemów tylko ma casami problemy zaskoczyć. Świece i kable wymieniłem ale nic się nie zmieniło i wiele osób pisało że może padać cewka. Co wy o ty myślicie, bo wnerwia mnie to jak wsiadam do auta i próbuję odpalic a on kręci i nic, a innym razem odpala na dotyk. Kurde nie wiem za co się zabrać


A ja bym skłaniał się, że powodem twoich problemów może być immobilajzer.

waski - 2009-09-12, 16:19

Jak miałem wcześniej kangoo, to też miałem podobny problem z zapalaniem, z tym że ta opanowałem sytuację, bo okazało się że z tego rowka w pilocie wypadała częśto ta pastylka i wtedy immo nie dostawał sygnału po włożeniu kluczyka i nie dało sie zapalić, kręcił ale nie zapalał, ale tam dało się to rozpoznać po tym że lampka na desce z immo migała wtedy jak głupia. Zamocowałem w pilocie dokładniej tą pastylkę i problemy skończyły się raz na zawsze. Natomiast tutaj lampka działa jak należy nie wykazuje jakichś odmiennych zachowań w miganiu, czyli po włożeniu kluczyka i przekręceniu gaśnie. No ale faktycznie może być jakiś problem z tym durnym immobilizerem. Nienawidzę wogóle tego użadzenia. one kompletnie nie chroni przed złodziejem a potrafi tylko smrodu narobić właścicielowi. Szkoda że nie da się go odłączyć, bo zrobiłbym to od razu. Ale niestety wszystkie trzy kochane żabojady tak porobiły immo że nie da się ich usunąć.

Teraz pytanko gdzie mozna się udać z tym żeby ewentualnie dało się to jakoś przetestować czy immo szwankuje, oczywiście ASO nie wchodzi w grę absolutnie ich ceny sąpoprostu nie do przyjęcia.

jackthenight - 2009-09-12, 17:08

waski napisał/a:
Jak miałem wcześniej kangoo, to też miałem podobny problem z zapalaniem, z tym że ta opanowałem sytuację, bo okazało się że z tego rowka w pilocie wypadała częśto ta pastylka i wtedy immo nie dostawał sygnału po włożeniu kluczyka i nie dało sie zapalić, kręcił ale nie zapalał, ale tam dało się to rozpoznać po tym że lampka na desce z immo migała wtedy jak głupia. Zamocowałem w pilocie dokładniej tą pastylkę i problemy skończyły się raz na zawsze. Natomiast tutaj lampka działa jak należy nie wykazuje jakichś odmiennych zachowań w miganiu, czyli po włożeniu kluczyka i przekręceniu gaśnie. No ale faktycznie może być jakiś problem z tym durnym immobilizerem. Nienawidzę wogóle tego użadzenia. one kompletnie nie chroni przed złodziejem a potrafi tylko smrodu narobić właścicielowi. Szkoda że nie da się go odłączyć, bo zrobiłbym to od razu. Ale niestety wszystkie trzy kochane żabojady tak porobiły immo że nie da się ich usunąć.

Teraz pytanko gdzie mozna się udać z tym żeby ewentualnie dało się to jakoś przetestować czy immo szwankuje, oczywiście ASO nie wchodzi w grę absolutnie ich ceny sąpoprostu nie do przyjęcia.


Ja również miałem podobny przypadek dwa razy.
Rozrusznik kręcił a nie chciał odpalić. Dioda imobilajzera była również zgaszona.
Próbowałem z kilka razy, ale odpalić nie chciał.
Odpalił dopiero wtedy, kiedy wyciągnąłem kluczyk ze stacyjki, odczekałem parę sekund, włożyłem
kluczyk, przekręciłem aż zapalą się kontrolki, poczekałem aż zgasną i wtedy kluczykiem przekręciłem na rozruch - odpalił wtedy za pierwszym razem.
Miałem takie dwie sytuacje, i zawsze odpalił dopiero wtedy jak wyciągnąłem kluczyk ze stacyjki.

Sądzę, że pomimo iż dioda immo gaśnie to jednak to immo nie pozwala na odpalenie silnika.
Teraz zawsze jak odpalam auto, czekam aż zgasną wszystkie ikony na desce - wtedy żadnych problemów nie miałem z rozruchem.
Zaraz się pewnie inni odezwą, że kręcą kluczykiem od razu, na nic nie czekają i odpala za pierwszym razem - oki, mi też się tak udaje - i też odpala za pierwszym razem - jednak
miałem dwa przypadki kiedy nie odpalił - dlatego zawsze staram się czekać aż kontrolki na desce zgasną - i wtedy nie miałem nigdy żadnych problemów z odpaleniem auta. Oczywiście nieraz o tym zapomnę i szybko przekręcę kluczyk i również auto odpala.

loganik - 2009-09-13, 11:51

Jakiej marki są montowane cewki w nowych Sandero 1.4Mpi. Mam nadzieję że nie SAGEM.
marek 12 - 2011-10-09, 15:24

Witam Kolegów
Mam pytanie: czy nadal w silnikach benzynowych ( chodzi mi o dastera ) są stosowane
cewki f-my sagem.

laisar - 2011-10-09, 15:53

Nie - Beru.
marek 12 - 2011-10-09, 16:12

Jaka w takim razie może być ich statystyczna żywotność i czy ma sens zakup cewki,cewek
na zapas.

laisar - 2011-10-09, 16:21

Lepsza niż Sagema? <; Chociaż podobno i on się poprawił...

Wożenia zapas sensu raczej nie widzę - przecież to zdaje się nie jest tak, że pada nagle na śmierć, tylko powoduje nasilające się problemy przez pewien czas.

maciek - 2011-10-09, 16:29

jako że w Megance miałem cewki Sagema :evil: , 100 000 km to max ile można na nich przejechać, najlepiej wymieć hurtowo (i tak zaraz reszta padnie, a wymiana hurtowo wyjdzie taniej (zmiana cewki jest prosta w 1.6 16V i można ją bezproblemowo samemu wymienić) ) Beru i jeszcze jakaś jest firma produkują dobrej jakości i żywotności cewki.
Na pewno Renault miał jakąś umowę z Sagem bo u mnie jest trochę elektroniki z tym logiem i się nie psuje ;-) .

PiotrWie - 2011-10-09, 17:12

maciek napisał/a:
jako że w Megance miałem cewki Sagema :evil: , 100 000 km to max ile można na nich przejechać, najlepiej wymieć hurtowo (i tak zaraz reszta padnie, a wymiana hurtowo wyjdzie taniej (zmiana cewki jest prosta w 1.6 16V i można ją bezproblemowo samemu wymienić) ) Beru i jeszcze jakaś jest firma produkują dobrej jakości i żywotności cewki.
Na pewno Renault miał jakąś umowę z Sagem bo u mnie jest trochę elektroniki z tym logiem i się nie psuje ;-) .

Ja mam fabryczne cewki w Lagunie ( !,6 16v ) przejechałem na nich 210 000km, ale to chyba wyjątek potwierdzający regułę - wielu ludziom padały cewki rzeczywiście ok 100 000. (chyba że w pierwszych seriach zakładali jakieś lepsze, czy bez demontażu można sprawdzić jakiej firmy są cewki?)

marek 12 - 2011-10-09, 17:12

No nie wiem,nie wiem laisar.
Z informacji jakie udało mi się uzyskać w sieci, wynika,że w przypadku przebicia na masę
( główna awaria) pierwszej cewki od strony paska rozrządu ( w Daćkach) nie można odpalić silnika.Zresztą nawet jak silnik pracuje to traci moc, autem szarpie itp.
Posiadanie zapasowej cewki ( nie musi być nowa byle sprawna ) zwłaszcza w trasie ma
chyba sens.

laisar - 2011-10-09, 17:20

W czasie wyprawy przez Syberię czy Afrykę - na pewno (;

Podczas normalnego, codziennego użytkowania, czy nawet w dłuższej trasie w naszych okolicach niebezpieczeństwo nie wydaje mi się zbyt wielkie...

No ale każdy ma oczywiście prawo do własnego zdania.

maciek - 2011-10-09, 18:31

marek 12 napisał/a:
Z informacji jakie udało mi się uzyskać w sieci, wynika,że w przypadku przebicia na masę
( główna awaria) pierwszej cewki od strony paska rozrządu ( w Daćkach) nie można odpalić silnika.


raczej nie, ja miałem tak że wszystkie cewki katowałem do końca, odpala bez wzgędu na to która cewka padnie.

PiotrWie napisał/a:
maciek napisał/a:
jako że w Megance miałem cewki Sagema :evil: , 100 000 km to max ile można na nich przejechać, najlepiej wymieć hurtowo (i tak zaraz reszta padnie, a wymiana hurtowo wyjdzie taniej (zmiana cewki jest prosta w 1.6 16V i można ją bezproblemowo samemu wymienić) ) Beru i jeszcze jakaś jest firma produkują dobrej jakości i żywotności cewki.
Na pewno Renault miał jakąś umowę z Sagem bo u mnie jest trochę elektroniki z tym logiem i się nie psuje ;-) .

Ja mam fabryczne cewki w Lagunie ( !,6 16v ) przejechałem na nich 210 000km, ale to chyba wyjątek potwierdzający regułę - wielu ludziom padały cewki rzeczywiście ok 100 000. (chyba że w pierwszych seriach zakładali jakieś lepsze, czy bez demontażu można sprawdzić jakiej firmy są cewki?)


Widocznie miałeś farta ;-) , ja mam auto z końcówki produkcji i mam trochę zmiksowane części z Megane II

stempik - 2011-10-09, 23:44

Wydaje mi się że w silnikach 8 i 16 zaworowych są zupełnie inne cewki. Jeśli padnie cewka w silniku 8 zaworowym to w zasadzie jest koniec jazdy, tam przestają działać 2 cylindry. W 16 zaworowym są cztery cewki więc przy odrobinie szczęścia, może jakoś da się dojechać do warsztatu.
loganik - 2011-10-10, 09:10

Kratylos napisał/a:
drugiej strony za nim cewka padnie na amen daje wczesnijsze obiawy wiec raczej trudno przeoczyc ze cos sie dzeje no chyba ze ktos jezdzi w technice "az sie urwie
Moja zaczęla padać przy 63kkm, szarpanie silnikiem, "wypadanie" zapłonu. Wymiana na cewkę Valeo, wszystko ok.
stempik - 2011-10-10, 10:30

loganik napisał/a:
Moja zaczęla padać przy 63kkm

Z którego roku jest autko? Bo przy tych objawach to nie koniecznie musi być cewka.

laisar - 2011-10-10, 10:38

stempik napisał/a:
nie koniecznie musi być cewka

Ale jeżeli objawy ustąpiły po jej wymianie, to jest duża szansa, że diagnoza była prawidłowa... (;

loganik - 2011-10-10, 13:33

Auto z 2005r. Cewka sagem, jak pojawiły się w/w objawy pożyczyłem cewkę od znajomego który jezdzi raz w tygodniu, i wszystko było ok., (oczywiście najpierw sprawdzenie przewodów WN, świec, paliwa itp.) :->
stempik - 2011-10-10, 19:37

loganik napisał/a:
Auto z 2005r.

To masz taką instalację jak ja. A to może oznaczać że cewkę wymieniłeś niepotrzebnie. Gdybym miał rację to za jakiś czas problem może powrócic a wtedy najpierw zmień przekażnik przez który cewki są zasilane.
Dwa lata temu przy podobnych objawach ASO zdjagnozowało mi błąd cewek (i to była prawda) Zaproponowało więc mi wymianę, tyle że ja nie uwierzyłem że dwie cewki padły jednocześnie i szukałem pomocy dalej. Miałem szczęście bo autko u elektryka definitywnie odmówiło współpracy więc znajeżć jej przyczynę było łatwiej.

loganik - 2011-10-10, 21:16

Przekazniki to ja wymieniłem na 30A jak mi padł przekaznik pompy paliwa (2007r) i po 2 m-cach przekaznik wentylatora. Jak by to był przekaznik to też szwankował na innej cewce.Po wymianie cewki silnik pracuje jak rakieta :mrgreen:
loganik - 2011-10-11, 09:42

Sądząc po cenie to beru lepsza od valeo, tam gdzie kupowałem to beru 210zł, valeo -187zł.
akon - 2011-12-09, 11:42

co szło w oryginale do logana? jak zamontuje coś takiego - cewka zapłonowa boscha to będzie ok?
laisar - 2011-12-09, 13:12

akon napisał/a:
co szło w oryginale do logana?

J.w. - zdaje się, że zależy kiedy i do jakiego silnika: czasem sagemy, czasem beru...

bodzio - 2016-08-31, 13:22

A mnie cewka Sagema poszla po 80001 km. Wymienilem w kilka minut i chodzi bez zarzutu.
Fruxo - 2018-06-27, 16:20

według katalogu pasuje mi 224333529R
w aso 350 zł
najtaniej ngk znalazłem 100 zł w ipartsie
https://www.iparts.pl/cze...02-1011911.html
ale na allegro jest wysyp niby OEM renault za podobne pieniądze
https://allegro.pl/kategoria/uklad-elektryczny-silnika-cewki-zaplonowe-50771?string=224333529R&description=1&order=d&bmatch=ss-base-relevance-floki-5-nga-hcp-wp-mp-aut-1-4-0621&stan=nowe&p=2

Można im wierzyć czy to jakieś podróby, moje nie mają tego sreberka
takie bym kupił
http://allegro.pl/cewka-z...6929814938.html

DrOzda - 2024-01-11, 13:40

Odgrzewam kotleta.
W związku z wyjazdem na narty trzeba przejrzeć samochód żeby nie było niespodzianek.
Dobijam do 140 tysięcy , postanowiłem wymienić przewody zapłonowe bo mam fabryczne no i mają 11 lat. Świece wymieniałem kilka tysięcy kilometrów temu.
Przy okazji zastanawiam się co z cewką w silniku K7M, teoretycznie nic się nie dzieje, nie ma problemów z zapłonem, ale czy nie warto kupić po prostu na zaś żeby w razie W podmienić ?

kali - 2024-01-12, 22:24

Jest wieczna. Przewody Ori jak są dobre zostawiasz. Co kokwiek kupisz to już nie to
DrOzda - 2024-01-13, 07:43

Tu bym polemizował, przewody i ich złącza się utleniają, na miedzi tworzy się patyna.
A z wiecznością cewek to też bywa róznie, bakelit czy plastik po latach traci elastyczność i pęka.

kali - 2024-01-13, 12:31

Polemizuj polemizuj bo widzę że wiedzy za grosz.
Bo nie wiem gdzie ty tam bakiewicz widzisz A to w sumie najbardziej popularne tworzywo przed wojną no i chwilę jeszcze po a tak naprawdę w produkcji to nie widziałem jak żyje. A trochę na karku mam. Miedź to się utlenia, zresztą jak każdy metal jak ma dostęp do powietrza a jak nie ma dostępu do powietrza to się nie utlenia. A miedzi w tych przewodach to chyba za bardzo nie uświadczysz.

DrOzda - 2024-01-13, 13:10

Bakelit cały czas jest używany w produkcji cewek i transformatorów.
W starszych samochodach ze stykowym zapłonem stosowało się go do produkcji kopułek i palca rozdzielacza.
Tylko ma taką wadę, że po latach gdy formaldehyd i fenol z żywicy odparują staje się kruchy i samoczynnie pęka.
Akurat zajmowałem się technologią materiałów do produkcji elektroniki na studiach :)
A co do przewodów to wystarczy porównać rezystancję takiego nowego z kilkunastoletnim żeby zauważyć różnice, głównie na skutek utleniania końcówek w złączkach ale przecież nie będę ich rozbierać żeby czyścić styki.

kali - 2024-01-13, 14:14

To podaj dla przykładu jakiegoś producenta transformatora z bakielitu. Wspólczesnego. Bo nawet w PRL skończyli transformatory dzwonkowe produkować z bakielitu w latach 70. Karaks niektórych cewek to jeszcze jestem w stanie uwierzyć.
Nowe kable zamiennikach mają większą rezystancję od oryginalnych nawet starych A to ze względu na ścieżkę węglową w środku. Zamiast rezystora w palcu rozdzielacza stosuję się właśnie takie przeciwzakłóceniowe działanie na przewodach.
W K7M zdarzyło mi się raz wymienić cewkę. Ale to właściciel nie nie dbaluch. Za to w K4M się zdarza. Na początku produkcji nawet często.

villager - 2024-01-13, 19:04

DrOzda napisał/a:
Bakelit cały czas jest używany w produkcji cewek i transformatorów.
W starszych samochodach ze stykowym zapłonem stosowało się go do produkcji kopułek i palca rozdzielacza.
Tylko ma taką wadę, że po latach gdy formaldehyd i fenol z żywicy odparują staje się kruchy i samoczynnie pęka.
Akurat zajmowałem się technologią materiałów do produkcji elektroniki na studiach :)
A co do przewodów to wystarczy porównać rezystancję takiego nowego z kilkunastoletnim żeby zauważyć różnice, głównie na skutek utleniania końcówek w złączkach ale przecież nie będę ich rozbierać żeby czyścić styki.

Bakielit był używany gdy nie było innych tworzyw sztucznych. Jest to utwardzony kauczuk. Istotnie, współczesne kopułki aparatów zapłonowych barwą przypominają ten bakielit, ale z bakielitu nie są. Po drugie: przewody miedziane to były... ho-ho, albo jeszcze dawniej. Pamiętam, że już w Gaz 24 (z 1974 r.) miałem przewody wysokiego napięcia węglowe. A miedziane to może w Warszawach lub innych Żukach.
Za moich szkolnych czasów mówiło się, że był jakiś "Sedes z Bakielitu" :lol:

kali - 2024-01-16, 21:40

Jeszcze janmor miał długo w ofercie miedziane. A dziś to wiadomo węglowe a częściej, ferromagnetyczne.
DrOzda - 2024-01-17, 11:25

Oczywiście produkuje się kable miedziane, ale wtedy w celach przeciwzakłóceniowych muszą mieć na zakończeniach rezystory co powoduje tłumienie iskry zapłonowej.
A przewody aktualnie na rynku to ferromagnetyczne (mają najniższą rezystancję ok 7 kOm na metr są najtrwalsze i najdroższe), węglowe i kevlarowe ok 20 kOm na metr - tańsze ale mniej trwałe.
Trzeba kontrolować czy rezystancja przewodów nie jest zbyt duża, bo można uszkodzić w ten sposób cewkę zapłonową.
Sprawdziłem stare oryginalne przewody (ferromagnetyczne), mają od 1 kOm do 2 kOm w zależności od długości. Nowe węglowe kupione na wszelki wypadek od 3,5 do 7 kOm.

kali - 2024-01-17, 16:06

Miałeś podać co to dziś się robi z bakielitu.
Konkretnie z bakielitu. Bo to dość specyficzny materiał.
No to jeszcze doszło ci gdzie to dzisiaj ktoś stosuje miedziane przewody zapłonowe. Współczesne stosuje. A rezystor daje się przeciw zakłócenią. A nie że cewki nie ubić.

Dymek - 2024-01-17, 17:42

kali napisał/a:
Miałeś podać co to dziś się robi z bakielitu.
Konkretnie z bakielitu. Bo to dość specyficzny materiał.
Na pewno płyty stosowane jako nośne/montażowe w urządzeniach/rozdzielnicach najwyższego napięcia. Bakelit stanowi także część żywiczną wyrobów wykonywanych z tekstolitu.
Z tym, że jak żyję- zawsze to był bakelit a nie bakielit...

DrOzda - 2024-01-17, 18:38

Poza tym kondensatory dużej pojemności

https://m.made-in-china.com/product/Aluminum-Electrolytic-Start-Capacitor-Bakelite-Case-1956493152.html

masterczerwi - 2024-01-18, 05:49

A w moim padła cewka przy około 60 kkm. Wypadł zapłon, przestał palić cylinder 1. Przy okazji zostały wymienione świece. Auto na biegu jałowym zaczęło pracować nierówno, obroty falowały. Wyczyściłem przepustnicę, kultura pracy na jałowym bardzo się poprawiła. Jedynie pozostało lekkie prychanie. A jak wleję 98 z czyścikiem to chodzi niemal wzorowo. Błędów nie ma. Jakieś sugestie?
keisyzrk - 2024-01-18, 07:42

Sprawdź kompresję na cylindrach.
masterczerwi - 2024-01-18, 08:45

A czy przy problemach z kompresją nie występuje problem z uruchomieniem silnika? Po oczyszczeniu przepustnicy uruchamia się dużo łatwiej i szybciej, a prychanie znacznie się zmniejszyło. A na 98 nie występuje. Może maf sensor brudny i daje złą mieszankę? Świece zużyte? Paliwo słabe? Kompresję oczywiście sprawdzę.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group