DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - LPG - Dacia Sandero Arctica czy Skoda Fabia Combi Classic?

qlpiak - 2011-07-09, 15:46
Temat postu: LPG - Dacia Sandero Arctica czy Skoda Fabia Combi Classic?
Dziękuję za miłe przywitanie.

Szczerze przyznam, że łamiemy się między Dacia Sandero Arctica a Skoda Fabią Combi Classic. Porównujemy Fabię z "dedykowaną" instalacją LPG i Sandero z "fabryczną" instalację LPG. Różnica ceny przy podobnym ubogim wyposażeniu, choć z klimatyzacją i właśnie instalacją LPG, to 3.350zł na korzyść Sandero, choć jeszcze musimy jeszcze przyjrzeć się ofercie finansowej/ubezpieczeniowej. No i zniechęcają 2 lata gwarancji w Fabii, musimy dopytać o rozszerzenie i wtedy porównywać. Choć tak po prawdzie to trzeba by było porównywać nie z Fabią Combi, a zwykłą Fabią Classic i Sandero Arctica, bo wtedy są porównywalne bagażniki. Wtedy tylko 750zł różnicy. Daje do myślenia :roll: Zwłaszcza, że przywykliśmy do takich drobiazgów, jak dzielona kanapa, regulowana kolumna kierownicy, regulowany na wysokość fotel kierowcy. W Sandero Arctica nie mielibyśmy tego i nawet pogodziliśmy się, ale łamiemy się między Rumunem a Czechem ;)

Marek1603 - 2011-07-09, 16:33

To porównajcie jeszcze koszty serwisowania w trakcie trwania gwarancji.
qlpiak - 2011-07-09, 17:08

Dzięki za wskazówkę. Pogrzebię w wątkach w dziale ogólnym.

Niestety dealer Dacii mimo skonsultowania naszego pytania, nie potrafił nam odpowiedzieć precyzyjnie, co jaki czas z związku z fabryczną instalacją gazową powinniśmy pojawiać się w serwisie w czasie gwarancji. Podobno nie ma podglądu do tych szczegółowych zapisów warunków gwarancji, a dotąd nie mieli sprzedanego takiego auta. Mówił, że być może co 15.000 km, z tym, że pierwszy przegląd 95zł, drugi min. 700zł-800zł, a być może co 30.000km. Z myślą o poprawie jakości zmieniają niby te interwały. W Skodzie, przy instalacji gazowej co 20.000km wymiana filtrów obowiązkowa, nie wiem jeszcze, jak dalsze szczegóły.

Czy kojarzycie na forum osobę, która ma Sandero z fabryczną instalacją gazową z silnikiem 16 zaworowym 1.2? Albo jakaś wskazówka, jak znaleźć instrukcję obsługi samochodu, bo polska strona dacii nie jest pomocna. Może być po angielsku, po francusku mówię, jak hiszpańska krowa ;)

EDIT Już mnie uświadomiono, że o użytkowników Daci z fabryczną instalacją LPG może być trudno na tym forum, bo w PL można zamawiać dopiero od 2-3 tygodni :)

yarocz - 2011-07-09, 20:11

Witaj.............. ;-)
czaju - 2011-07-10, 11:36

Strasznie dużo jak za drugi przegląd - ja nigdy w ASO nie zostawiłem więcej niż 400zł (raz po 30k km 350zł, ale miałem własny filtr, ~200-300zł po 15 i 30kkm, w związku z tym że zawsze wymieniam olej i filtr powietrza). Fakt faktem, w Renault nie obrażają się jeśli przywieziesz własne rzeczy na wymianę (filtry itp.) dzięki temu można oszczędzić często i kilkaset złotych (np. dobre klocki hamulcowe to ok 80zł na alledrogo, a w ASO 400zł)

także Renault powiedzmy że bierze ode mnie przeciętnie 350zł/15k kkm (jestem przed przeglądem po 60kkm).
Dodatkowe części zamienne (filtry, świece (bo LPG), olej i filtr oleju biorę w ASO) ok 50zł/15kkm.

Gazownik + regulacja zaworów i wymiana filtrów co 20kkm ~200zł (bo widujemy się co 10kkm, raz za 60zł przegląd bez wymian, drugi raz wymiany filtrów i regulacja zaworów ~150zł)

wymiana klocków co 50kkm, tarcz co 100kkm (myślę że spokojnie mogą tyle wytrzymać ). Jeśli skusimy się na własne części to w ASO nie będzie drogo (100zł klocki gdzieś i ze 80zł wymiana w ASO (0,5 roboczogodziny)).

uśredniając myślę, że rozsądnie serwisowany samochód (z pełną dbałością) ok 450-500zł/15kkm.

LPG fabryczne jest chyba tylko w 16v - także prawdopodobnie odpada regulacja zaworów

A co do wizyt gwarancyjnych - raczej nie skorzystasz :) w tych samochodach nie ma co się psuć - jasne że np ze skrzypiącym pedałem można jechać - ale równie dobrze można podejść do pobliskiego sklepu, kupić odpowiedni do tego smar i w czasie i pieniądzach jakie pochłonęłaby podróż do ASO można sobie poradzić.

W Daćkach nie ma co się psuć (ktoś robił chyba amortyzatory na gwarancji - jakieś (pojedyncze, albo i nie) problemy z korozją, ale z tego co wiadomo ostatnio wszystkie marki na to chorują).

benny86 - 2011-07-10, 12:32

czaju napisał/a:
LPG fabryczne jest chyba tylko w 16v

Jeśli chodzi o Logana i Sandero, masz rację, W MCVce, vanie i pickupie można zamówić do 1.6 8v fabryczne lpg

tomi - 2011-07-10, 13:25

Witaj :-)
krakry1 - 2011-07-10, 15:37

Witaj :mrgreen:
qlpiak - 2011-07-10, 15:38

czaju napisał/a:
Strasznie dużo jak za drugi przegląd

No domyślam się, że sprzedawca podciągnął szacunki w górę wliczając coś, czego spodziewa się, że będzie wymagane przy przeglądzie instalacji gazowej. Czyli koszt normalnego przeglądu plus "gazownika. Ale chyba wziął kwotę z sufitu. Mimo, że konsultował się na zapleczu.
Cytat:
LPG fabryczne jest chyba tylko w 16v - także prawdopodobnie odpada regulacja zaworów

Ja bym b. chciała zobaczyć, jak wygląda kalendarz przeglądów i co się na nie składa w przypadku auta, które ma mieć gwarancję rozszerzoną o instalację gazową zamontowaną przez producenta. Ja rozumiem, że nie mają tych informacji od ręki, ale wyciągnę wnioski, jeśli ich zdobycie przed zamówieniem nie będzie możliwe ;)

WhiteDragon - 2011-07-10, 17:50

Witaj :-)
czaju - 2011-07-10, 19:01

warto pamiętać, że przegląd Dacii != przegląd Renault.

Kwotowo w przypadku Dacii (przynajmniej przed tym rokiem), był ustalony jakiś ryczałtowy cennik, który był bardzo atrakcyjny.

Pewnie wiele się ten cennik LPG nie różniłby - wydaje mi się że po prostu co 15kkm wymiana filtra fazy lotnej i fazy ciekłej i jakieś 0,5 rg na sprawdzenie szczelności. realnie ok 120-150zł (tak bym przewidywał). No i same części zamienne są dość łatwo dostępne, bo to przecież zwykle tak jest że albo były w Clio II, albo jakiejś Megane, a sam Logan na rynku też już 6-7 lat.

Auto Krytyk - 2011-07-10, 21:27

W 1.2 16 zawory są regulowane ręcznie na śrubę, ten silnik montowano w Kangoo i trzeb to kontrolować bo silnik będzie nierówno pracował i szybko się zawory wypalą.
MarkD - 2011-07-10, 21:55

qlpiak napisał/a:
Dziękuję za miłe przywitanie.

regulowany na wysokość fotel kierowcy. W Sandero Arctica nie mielibyśmy tego i nawet pogodziliśmy się, ale łamiemy się między Rumunem a Czechem ;)


Skoda ma parę fajnych rzeczy w podstawowym wyposażeniu, oprócz tego co pisałeś 4 poduszki i termometr ;-) Gdyby nie bagażnik i gama silników, to pewnie wybrałbym Dacie.

qlpiak - 2011-07-11, 10:01

MarkD napisał/a:
Skoda ma parę fajnych rzeczy w podstawowym wyposażeniu, oprócz tego co pisałeś 4 poduszki i termometr ;-)

OK, ale ta przednia pasażera mogłaby mieć możliwość wyłączenia na ewentualność wożenia dziecka w foteliku. W Sandero nie ma bocznych, ale przednią da się wyłączyć (w standardzie). Termometr - no nawet nie pomyślałam, że są auta bez :oops:

Skoro już z mojego powitania wydzielony został ten temat dorzucę kilka różnic.

Gwarancja Dacia - 3 lata, na lakier 2 lata. Skoda - 2 lata, na lakier 3 lata, na perforację nadwozia 12 lat. Dacia możliwość przedłużenia gwarancji tylko ubezpieczeniem (do 4 lub 5 lat), Skoda - także producenckiej jako opcja (1 opcja do 60.000km - 800zł, 2 opcja do 120.000km - 1.600zł). Gwarancja instalacja gazowa jak całość: w Sandero - 3 lata, w Fabi 2 lata bez możliwości przedłużenia.

Żeby mieć 4 cewki, które ponoć lepiej spisują się z instalacją gazową w Skodzie Fabii Combi trzeba mieć silnik 1.4. W Daci Sandero wystarczy 1.2. W obu tych silnikach trzeba się liczyć z kosztem wymiany paska rozrządu.

Nie wiem, ile wynegocjuję w Dacii. W Skodzie jeszcze przed jazdą próbą pakiet family (centralny na pilota, elektryczne szyby z przodu, pakiet dodatkowych schowków, radio z CD i mp3, dodatkowe gniazdo 12V w bagażniku), koło zapasowe z podnośnikiem (auta instalacją mają tylko zestaw naprawczy). Liczę jeszcze na kratkę oddzielająca bagażnik i poduszkę pasażera z możliwością wyłączenia (w standardzie jest bez możliwości wyłączenia, w Sandero w Arctice jest możliwość wyłączenia w standardzie).

Ale w sumie w naszych kalkulacja ważna jest aktualna oferta na kredyt i ubezpieczenie komunikacyjne. To pierwsze plus dla Skody - przy wpłacie 50% reszta w ratach bez odsetek choć z dużą prowizją (plus ubezpieczenie kredytu oczywiście). To drugie plus dla Dacii - pakiet w cenie 1% wartości auta. W Skodzie wartość pakietu dealerskiego jest taka, jaką mielibyśmy po uwzględnieniu naszych zniżek. Dla porównania ostatecznie weźmiemy łącznie cenę auta, kosztów kredytu na 3 lata i ubezpieczenia komunikacyjnego w pierwszym roku. Porównamy Dacię Sandero Arctica 1.2 z klimą, instalacją gazową i Fabię Classic 1.4 hetchbacka z klimą, instalacją gazową i opcją na dodatkową gwarancję do 120.000km. Do porównania użyjemy aut bez lakieru metalizowanego (dopłata w podobnej cenie), choć rozsądek nakazywały metalika w Dacii, a nie tak pilną potrzebę metalika w Skodzie. Weźmiemy pod uwagę, że być może po 3 latach będziemy sprzedawać auto i uwzględnimy większą utratę wartości Dacii.
A potem zobaczymy, ile więcej będzie za Fabię Combi ;) z klimą i instalacją LPG. I wtedy zastanowimy się nad rozszerzeniem gwarancji.

No i czekamy na auto do jazdy próbnej w Dacii. Bo jeśli na dziurach będziemy czuć się wygodniej, to niewykluczone, że to zdecyduje a nie dodatki typu asymetrycznie dzielona do składania kanapa w Fabii, regulacja fotela kierowcy czy kolumny kierownicy. 70% naszej jazdy to ruch miejski po dziurach. Te rzeczy dodatkowe, które możemy mieć w standardzie w Fabii mają znaczenie głównie na długich trasach. Aha, w Sandero subiektywnie na tylnej kanapie jest nieco wygodniej. Co prawda Fabia II jest wygodniejsza w tyłu niż Fabia I, którą teraz mamy, bo wyższa, wymiarowo Sandero jest ciut niższa w środku niż Fabia II, ale rozstaw osi jest lekko na plus w Sandero i to chyba osobom z długimi nogami robi większą różnicę niż przestrzeń nad głową. A może to kwestia samej kanapy? Pasażerowie na tylnej kanapie u nas rzadko, ale tak odnotowuję dla porządku.

Każdy przegląd co 15.000 km przy instalacji gazowej w Fabii wymaga dodatkowych 100zł. Jaki jest dodatkowy koszt w Sandero - jeszcze nie wiem.

Termin zamówienia podobny - Dacia może wrzesień, Skoda na pewno wrzesień (metalik na stanie).

mekintosz - 2011-07-11, 10:11

Widze, ze Kolega bardzo dokladnie podszedl do kwestii za i przeciw. Bardzo rozsadnie. Chcialem od siebie dodac, ze jesli jezdzicie w 70% po miejskich dziurach przyda sie zwiekszony przeswit Sandero w stosunku do standadowego Fabii.
qlpiak - 2011-07-11, 10:19

Hihi akurat koleżanka :mrgreen:

No właśnie te opowieści o tym, że to auto w sam raz na polskie warunki drogowe Europy Środkowo-Wschodniej w ogóle sprawiły, że rozważamy Dacię. Muszę sobie wjechać na typowy krawężnik i sprawdzić organoleptycznie. Trochę mnie drażni, że w drugim co do wielkości mieście w Polsce dealer nie jest w stanie na następnym dzień załatwić nam auta do jazdy próbnej :roll:

Aha, pojemność bagażnik w hetchbacku Fabii - 315l i w Sandero - 320l. Niby ta sama pojemność, ale sposób montażu pasów w Sandero trochę utrudni sprytne pakowanie.

48piotr - 2011-07-11, 10:38

mekintosz napisał/a:
Widze, ze Kolega bardzo dokladnie podszedl do kwestii za i przeciw. Bardzo rozsadnie. Chcialem od siebie dodac, ze jesli jezdzicie w 70% po miejskich dziurach przyda sie zwiekszony przeswit Sandero w stosunku do standadowego Fabii.

"Kolega"co prawda rozsądno-fachowo, ale rodzaju żeńskiego. ;-)

mrówa - 2011-07-11, 11:42

qlpiak napisał/a:
No właśnie te opowieści o tym, że to auto w sam raz na polskie warunki drogowe Europy Środkowo-Wschodniej w ogóle sprawiły, że rozważamy Dacię.
To właśnie w moim przypadku miało duży wpływ na wybór marki.
lisek - 2011-07-11, 14:16

Nie wiem jak jest w skodzie ale w sandero stalowa płyta pod silnikiem bardzo sie przydaje na naszych drogach, a jeszcze jak ktos musi czasem dojechac polna drozka na dzialke to juz wogle ;-)
qlpiak - 2011-07-11, 15:17

Właśnie naginam wyszukiwarkę na forum, żeby wyrzuciła mi więcej informacji o tym, co jest takiego w Sandero, że sprawdza się na polskich drogach i przedzieram się przez gąszcz informacji na zupełnie inny temat :( Tak czy siak pewnie zdecyduje jazda próbna.

Po uwzględnieniu wkładu własnego, rat i pakietu ubezpieczenia w pierwszym roku wychodzi, że różnica tych łącznych kosztów to 2.600zł między Sandero Arctica 1.2 LPG a Fabia Classic 1.4 LPG hetchback. A Fabia Combi Classic 1.4 LPG to cena Logan MCV Artcica 1.6 LPG :( Różnic w serwisowaniu nie jestem w stanie wyliczyć. Normami patrząc koszty spalania w Fabii i Sandero pewnie porównywalne, MCV jednak chyba więcej. Zastanawiam się, czy spalenie w Sandero 1.2 będzie trudniej uzyskać niskie niż w Fabii 1.4 przy tym samym stylu jazdy :roll:

benny86 - 2011-07-11, 15:31

Cytat:
Zastanawiam się, czy spalenie w Sandero 1.2 będzie trudniej uzyskać niskie niż w Fabii 1.4 przy tym samym stylu jazdy

W mieście sandero może być oszczędniejsze, ale w trasie z klimą przy prędkościach 100km/h i więcej fabia może być zarówno oszczędniejsza, jak i bardziej dynamiczna.

Logan MCV z LPG wcale nie spala jakoś specjalnie dużo, wystarczy poczytać posty kolegi janostrzyca który parę miesięcy temu założyl LPG do takiej daćki - więc jeśli spalanie miałoby być głównym kryterium przeciwko mcvce to warto przemyśleć ;-)

qlpiak - 2011-07-11, 16:35

benny86 napisał/a:
Cytat:
Zastanawiam się, czy spalenie w Sandero 1.2 będzie trudniej uzyskać niskie niż w Fabii 1.4 przy tym samym stylu jazdy

W mieście sandero może być oszczędniejsze, ale w trasie z klimą przy prędkościach 100km/h i więcej fabia może być zarówno oszczędniejsza, jak i bardziej dynamiczna.

To nice, bo jak pisałam 70% ruchu mamy w mieście. A na trasie, to ja potrafię powściągnąć kopyto i pilnować zużycia, bo bardzo mi się nie spieszy. Nie mam tak, że każdego Tira muszę wyprzedzić ;) Zresztą aktualna Fabia mnie do takiego stylu jazdy poza miastem przyzwyczaiła. W mieście jeżdżę, jak mi ruch pozwala na konkretne godziny. Liczy się czas dojazdu, nie pilnowanie zużycia.

benny86 napisał/a:
Logan MCV z LPG wcale nie spala jakoś specjalnie dużo, wystarczy poczytać posty kolegi janostrzyca który parę miesięcy temu założyl LPG do takiej daćki - więc jeśli spalanie miałoby być głównym kryterium przeciwko mcvce to warto przemyśleć ;-)

Poszukam. Nie, główne kryterium to jest takie, czy my potrzebujemy takie duże auto w najbliższych 3 latach ;) Ale jeśli już mielibyśmy kupować Fabię Combi, a w tych kosztach mogę mieć MCV, to chyba bym wolała MCV.

Jutro jazda próbna Sandero i MCV :)

laisar - 2011-07-11, 16:44

qlpiak napisał/a:
jeśli już mielibyśmy kupować Fabię Combi, a w tych kosztach mogę mieć MCV, to chyba bym wolała MCV

I słusznie (: - aczkolwiek MCV-ka ma pewien własny, specyficzny minus: manewrowanie na parkingu... Nie jest to nic zabójczego ani nie do opanowania, ale 2900 mm rozstawu osi powoduje, że trzeba się czasem kółkiem nakręcić - tam, gdzie sandero czy inna fabioza wjedzie na raz albo na dwa, mcv-ką trzeba czasem zrobić 4-5-6 podejść.

(Natomiast wbrew pozorom z widocznością do tyłu nie jest wcale tak tragicznie - wymaga faktycznie przyzwyczajenia, ale wcale nie większego, niż w innych autach).


Na pewno warto odbyć przynajmniej jazdę testową - przy dziecku miejsca nigdy dość (;

Samo auto nie jest drastycznie większe na zewnątrz - to "tylko" 0,5 m więcej niż w sandero - ale w środku różnica jest gigantyczna...

(Fabię można do bagażnika zapakować d: ).


A jak w Krk nie ma, to przecież na Śląsk jest niedaleko - a tam sporo dilerów... I wycieczkę można przy okazji zaliczyć (;

bebe - 2011-07-11, 17:23

qlpiak napisał/a:
Ale jeśli już mielibyśmy kupować Fabię Combi, a w tych kosztach mogę mieć MCV, to chyba bym wolała MCV.

Nie ma porównania między bagażnikiem w nowej Fabii Kombi a MCV. I nie mówię tu o pojemności (500 l vs 700 l, według tych samych norm), tylko o kształcie - w Fabii bagażnik to kwadratowa studnia, w której w żadnym kierunku stelaż naszego wózka nie dawał się położyć na płask na podłodze. Z dziwnych rzeczy, mieliśmy też problem z naszym fotelikiem w Fabii - nad nadkolami, zamiast kanapy, jest taka cienka skórka. :) W efekcie fotelik, sam w sobie dość ciężki i z pancernym stelażem pod spodem, opierał się o zamaskowane nadkole i "siedział" krzywo.

Znając życie, zaraz przyjdzie kolega fi i powie, że tak naprawdę wózek nam się zmieścił, a fotelik pasował. ;)

Póki go tu nie ma, to jeszcze szybko powiem, że w nowej Fabii nie byłem w stanie znaleźć takiej pozycji za kierownicą, żeby albo dach, albo gigantyczna deska rozdzielcza nie zasłaniała mi połowy świata, rachityczne guziczki poutykane to tu, to tam, zrobiły na mnie fatalne wrażenie. :> Z plusów - tylko w Skodzie zaproponowano nam konkretny upust za płatność gotówką.

A teraz wpełzam pod kamień, zanim mnie tutejsi miłośnicy Skody zjedzą. :]

Co do MCV, to dla dwuosobowej rodziny, nawet z ambicjami, to jednak maleńka przesada. :) No chyba, że wymyślicie, co można nią wozić w międzyczasie (poza ambicjami :). Z fajnych rzeczy - do środka wchodzą rowery w całości, jak się uprzeć, to chyba nawet na stojąco. :D W wersji 7-mioosobowej można wozić 7 osób :] - początkowo mogą to być pijani znajomi z/na imprezę, po ewentualnym rozmnożeniu bardzo wygodnie wozi się "w bagażniku" dziadków, ciocie, itp. ;) Nam rozmiar bagażnika (poprzednio mieliśmy mazdę z bagażnikiem o pojemności ok. 350 l) zaczął przeszkadzać dopiero wtedy, kiedy zaczęliśmy z Młodą jeździć na wakacje, a zaczęliśmy, kiedy Młoda miała jakieś półtora roku.

benny86 - 2011-07-11, 17:26

qlpiak napisał/a:
czy my potrzebujemy takie duże auto w najbliższych 3 latach ;)

można do sprawy podejść dwojako - albo tak jak mówisz, patrząc na realne potrzeby względem samochodu, albo też założyć że przestronności i bagażnika nigdy za wiele - i wtedy MCVka wymiata wszelką konkurencję w tej samej cenie.

matucha - 2011-07-11, 17:59

qlpiak, ja w sobotę - co prawda Stepway'em, więc ciut wyższe niż zwykłe Sandero - wjechałem przez przejazd, na którym zawiesił się Citroen Jumper :mrgreen:
Seal - 2011-07-11, 19:03

qlpiak napisał/a:
Ale jeśli już mielibyśmy kupować Fabię Combi, a w tych kosztach mogę mieć MCV, to chyba bym wolała MCV.

Jeżeli chodzi o wymiary i komfort podróżowania po polskich drogach to MCV gra w innej lidze (lepszej) niż Fabia :mrgreen: :mrgreen:

qlpiak - 2011-07-11, 19:04

qlpiak napisał/a:
Ale jeśli już mielibyśmy kupować Fabię Combi, a w tych kosztach mogę mieć MCV, to chyba bym wolała MCV.

seal napisał/a:
Jeżeli chodzi o wymiary i komfort podróżowania po polskich drogach to MVC gra w innej lidze (lepszej) niż Fabia :mrgreen: :mrgreen:

bebe napisał/a:
Nie ma porównania między bagażnikiem w nowej Fabii Kombi a MCV.

Właśnie to mam na myśli. Przynajmniej wiem, za co bym płaciła. Fabia Combi to pseudo-combi. Wiem, bo mam ;)
Cytat:
Co do MCV, to dla dwuosobowej rodziny, nawet z ambicjami, to jednak maleńka przesada. :)

No właśnie...
Cytat:
No chyba, że wymyślicie, co można nią wozić w międzyczasie (poza ambicjami :).

Psa bym woziła w klatce jakoś unieruchomionej na sztywno na tyle głęboko, że przypadku wjechania mi w tył byłby bezpieczny. Teraz wjazd w bagażnik i po nim. Aha, czasem jeżdżę na takie hobbystyczne imprezy, gdzie nocleg w aucie to byłoby coś fajnego. Tyle miejsca w aucie, że w końcu by te dzieci można robić ;) po hamerykańsku :lol:

Ale na co dzień do pracy, a tak robię większość przebiegu, woziłabym powietrze.

laisar napisał/a:
aczkolwiek MCV-ka ma pewien własny, specyficzny minus: manewrowanie na parkingu...

Pod domem i w pracy żaden problem. W innych sytuacja - trudno. Ja myślę tak - z auta mam być zadowolona jak najczęściej, raz na jakiś czas może mi nie pasować do rutyny życiowej.
laisar napisał/a:
Na pewno warto odbyć przynajmniej jazdę testową

Już się nie mogę jej doczekać jutro. Jedziemy MCV z jednego salonu do drugiego, gdzie jest Sandero przez największe dziury :lol: A stamtąd wracamy Sandero do pierwszego salonu.

mekintosz - 2011-07-12, 07:51

qlpiak napisał/a:
Hihi akurat koleżanka :mrgreen:

No właśnie te opowieści o tym, że to auto w sam raz na polskie warunki drogowe Europy Środkowo-Wschodniej w ogóle sprawiły, że rozważamy Dacię. Muszę sobie wjechać na typowy krawężnik i sprawdzić organoleptycznie. Trochę mnie drażni, że w drugim co do wielkości mieście w Polsce dealer nie jest w stanie na następnym dzień załatwić nam auta do jazdy próbnej :roll:

Aha, pojemność bagażnik w hetchbacku Fabii - 315l i w Sandero - 320l. Niby ta sama pojemność, ale sposób montażu pasów w Sandero trochę utrudni sprytne pakowanie.


Przepraszam za pomylke, nick jest typowo meski, jakos nieuwage/przyzywczajenie zalozylem, ze pisze mezczyzna.

W sprawie dostepnosci do jazd testowych to chyba najwieksza bolaczka Daci w Polsce, po dlugich terminach oczekiwania.

Bagaznik w Sandero jest dosyc pojeny i ma optymalny ksztalt. Minusem dosyc wysoki prog zaladunku ;-( W wersji Laureate ma podswietlenie , ktore sie przydaje czasem ;-)

O jakim prowadzeniu pasow Koleznaka mysli, ze utrudniaja pakowanie ?

Warto objrzec:

http://www.autoswiat.tv/p...20149,film.html

oraz pozostale czesci testu ...

qlpiak - 2011-07-12, 07:58

Mam na myśli takie plastikowe poprzeczki u góry wzdłuż bagażnika, z których wychodzą pasy, na których opiera się (?) półka. Tego nie da się zdemontować.

Dzięki za linki. Oglądaliśmy, męża nieco zmiękczyły ;)

mrówa - 2011-07-12, 08:00

mekintosz napisał/a:
Bagaznik w Sandero jest dosyc pojeny i ma optymalny ksztalt. Minusem dosyc wysoki prog zaladunku ;-( W wersji Laureate ma podswietlenie , ktore sie przydaje czasem
W wersji ambiance też ma.
qlpiak - 2011-07-12, 13:30

No to po jeździe próbnej. MCV 1.6 - dynamiczne auto, obszerne wnętrze, nie czuje się w ogóle, że prowadzi się auto tej wielkości, dobra widoczność, nie wytrzęsło na miejskich dziurach, cicha praca silnika. No co tu dużo pisać... Warte swoich pieniędzy. Niestety wersja Artica, jedna z dwóch w których jest fabryczne LPG, marketingowo głupota - jest uboższa niż Artica w Sandero (np. poduszki pasażera standardowo za dopłatą, to akurat wynegocjowaliśmy, ale nic więcej). Gdy przechodzimy do Laureate Black Line pojawia się klima za dopłatą, koszt auta bardzo rośnie. Niestety warunki finansowe gorsze niż przy Sandero - żeby mieć w pierwszym roku pakiet ubezpieczeń komunikacyjnych za wartość 1%, trzeba zapłacić za przedłużoną do 5 lat gwarancję producenta jako ubezpieczenie lub liczyć się z niższymi odsetkami, ale droższym pakietem ubezpieczeń komunikacyjnych. Podraża to w sumie całość kosztów. Choć pewnie gdybyśmy kupowali MCV to byłoby w rodzinie te 5 lat. Tylko, czy ubezpieczenie dające przedłużoną gwarancję da to samo co faktyczna gwarancja - wątpię. Suma summarum przy tej samej kwocie włożonej na początek (łącznie wpłata własna i ubezpieczenie komunikacyjne), po uwzględnieniu kosztów spłaty kredytu, MCV w wersji minimum, żeby mieć fabryczne LPG jest tylko o 2.000zł droższa od Fabii Combii w wersji minimum, żeby mieć LPG, ale MCV będzie też słabiej wyposażona. Coś za coś. W sumie szkoda pieniędzy na Fabię Combii przy takim wyborze. Fabia Combi traci także dlatego, że ma instalację gazową droższą po prostu i trzeba wykupić dodatkowy serwis, żeby mieć gwarancję producenta dłuższą niż standardowe w Skodzie 2 lata.

Pewnie to efekt kontrastu z MCV, ale Sandero 1.2 16V rozczarowało nas. Przede wszystkim głośne, zwłaszcza przy wyższych obrotach. Okazuje się także, że nasz styl jazdy miejskiej nie pasuje do tego auta. Wielu okazji na drodze nie wykorzystalibyśmy bez żyłowania silnika. A nie mamy przecież nawyków z jakiegoś auta sportowego czy coś. Myślę, że albo trzeba by zmienić sposób jeżdżenia albo liczyć się z dużym spalaniem. Gdybyśmy mieli możliwość wyboru silnika 1.4 z LPG, to by nam pewnie pasowało. Ekologia zabija motoryzację ;) Na drążku skrzyni biegów czuć drgania. Czytelne wyświetlacze, to na pewno lepsze niż w Fabii. Bardzo mi się spodobały duże lusterka. Na tylnej kanapie wygodniej niż w Fabii, poza miejscem środkowym, gdzie jest, nie wiem, jak fachowo się to nazywa, mostek (?) wyższy niż w Fabii. Jakość wykończenia - ja tam nie widzę dużej różnicy między Fabią a Sandero. Wersal to nie jest ;) Tapicerka na drzwiach w Fabii - OK, ale nie da się samodzielnie tego czyścić odkurzaczem wodnym z Conforamy, wolę móc wypucować plastiki jak w Sandero. Podłokietniki z tyłu i w MCV i Sandero niewygodne - niech sobie będą wąskie, ale wystarczyło, gdyby wyprofilować wklęsłość w drzwiach, żeby ręka wygodnie leżała. Do negocjacji Sandero nawet nie wracaliśmy. Jazda próbna miała dać nam informacje o prowadzeniu i komforcie. Niestety Sandero wypadło poniżej naszych oczekiwać głównie przez hałas. Owszem Fabia Classic Family hetchback z LPG przy uwzględnieniu wszystkich kosztów będzie nieco droższa niż Sandero z LPG, ale tańsza niż Sandero Laurette, które musielibyśmy wziąć, żeby mieć te elementy wyposażenie. Gdybyśmy mogli kupić uboższą Fabię, ale mieć klimę i LPG i silnik 1.4 za cenę Sandero Artica to bylibyśmy naprawdę zadowoleni, bo bez tych rozmaitych elementów wyposażenia da się żyć. Przede wszystkim jednak Fabia będzie miała silnik, który lepiej będzie pasować do naszych nawyków jazdy. No więc za to możemy zapłacić więcej, a dodatkowo dostaniemy te elementy wyposażenia, na których tak bardzo nam nie zależy.

Stoimy zatem przed dziwnym wyborem. MCV 1.6 Arctica z LPG czy Fabia 1.4 Classic Family z LPG. Zupełnie różne auta. Auto na min. 5 lat, którego potencjału przez jakiś czas nie wykorzystamy czy auto na 3 lata, akurat wpasowane w nasze obecne życie, choć wymagające nieco sprytu przy pakowaniu, gdy od razu do czasu będziemy wyjeżdżać z dzieckiem, które jest dopiero w planach. Różnica w ogólnych kosztach (wpłata własna, kredyt, ubezpieczenie komunikacyjne w 1wszym roku) między 2 autami to 4.300zł, choć być może serwis gwarancyjny w związku z instalacją gazową będzie generował kolejne różnice. Ciągle nie potrafię ocenić różnicy kosztów w serwisowaniu instalacji gazowej, ponieważ w Fabii dostaliśmy cenę robocizny, ale w Dacii łącznie robocizny z kosztami części. Przegląd w Dacii co 20.000km (lub co rok), w Skodzie co 15.000km. Być może większe koszty po stronie Fabii, chociaż wyrównałoby to pewnie większe spalenia LPG w MCV. Poczekam na odpowiedź na maila do RP, jak to jest dokładnie z dodatkowymi kosztami przeglądu z LPG. Ale nie do tego sprawdza się wybór teraz tylko do tego, ale jakiego auta NAPRAWDĘ potrzebujemy.

Auto Krytyk - 2011-07-12, 14:15

Moim zdaniem bezsensowne porównanie aut z różnych segmentów i rożnych możliwościach, prędzej octavie tour combi możesz porównywać do MCV a nie Fabie. Fabie można porównać do sandero najprędzej. Poza tym za cenę sandero kupię clio z lepszą gwarancją na nadwozie także wybór sandero też jest dziwny.
qlpiak - 2011-07-12, 14:38

Dziękuję za życzliwy komentarz do moich dylematów :-P Jakoś porównywanie Sandero - MCV jest OK i w pierwszych postach doświadczeni użytkownicy tego forum odesłali mnie do MCV po ujawnieniu, że rozważamy Sandero. Tyle, że Sandero wypadł z gry ;)

Cytat:
Fabie można porównać do sandero najprędzej.

Takie porównanie zrobiłam wyżej. Wyszło negatywnie dla Sandero przy moich kryteriach.

Cytat:
octavie tour combi możesz porównywać do MCV

Porównanie to jest bez sensu DLA MNIE ponieważ octavia tour combi z instalacją gazową i klimatyzacją jest poza zasięgiem wyznaczonego przez nas pułapu łącznych kosztów min. o 10.000zł (bo taka by była różnica samej wartości auta), zwłaszcza, że nie moglibyśmy skorzystać z atrakcyjnej oferty kredytu 3 lata bez odsetek (z duża prowizją i ubezpieczeniem oczywiście), bo wolimy nie pakować tego min. 50% wartości auta jako wkładu własnego. Oczywiście takie porównania w przypadku innych osób mogą mieć sens. I pewnie nie jedno już było na forum.

Cytat:
Poza tym za cenę sandero kupię clio z lepszą gwarancją na nadwozie także wybór sandero też jest dziwny.

Clio nie ma opcji na fabryczną instalację gazową ani taką, którą obejmie łączna gwarancja (dedykowana instalacja). Jeżdżenie od ASO do gazownika w razie kłopotów mnie nie nęci. Czy tak trudno zrozumieć, że chcę wybierać wśród marek, które dają możliwość gwarancji łącznej na auto i instalację gazową? Ludzie mają różne kryteria. Wolę zostawić benzyniaki z opcją samodzielnego montażu LPG, bo mam słabe nerwy i zostawić nowoczesne "ekologiczne" diesle do jazdy w mieście, bo mam pesymizm życiowy ;)

mrówa - 2011-07-12, 15:32

qlpiak napisał/a:
Czy tak trudno zrozumieć, że chcę wybierać (...) Ludzie mają różne kryteria.

Ja dokładnie to rozumiem. Każdy sam wybiera pod siebie, bo tylko on wie czego potrzebuje. A opinia innych służy do utwierdzenia się w swoim (słusznym) wyborze :-)

qlpiak - 2011-07-12, 15:41

mrówa napisał/a:
qlpiak napisał/a:
Czy tak trudno zrozumieć, że chcę wybierać (...) Ludzie mają różne kryteria.

Ja dokładnie to rozumiem.

Hmm skoro tak, to czemu uważasz za dziwne odrzucenie na wejściu Kia a przyjrzenie się Sandero, ostatecznie negatywne?
mrówa napisał/a:
Każdy sam wybiera pod siebie, bo tylko on wie czego potrzebuje.

Hihi, wychodzi na to, że nie wiem, czego potrzebuję :mrgreen: Tzn. wiem, czego potrzebuję dziś, ale nie wiem, czego potrzebuję jutro. Szkoda że nie mogę przesunąć w czasie decyzji o zmianie auta.
mrówa napisał/a:
A opinia innych służy do utwierdzenia się w swoim (słusznym) wyborze :-)

No właśnie niekoniecznie. W sumie fajnie, jak ludzie podsuwają wątpliwości, rozszerzają wybór. Tylko z tą Kią to akurat... Nieważne. W sumie teraz mamy tyle informacji, ile potrzebujemy do podjęcia decyzji. Uznałam za stosowne podzielić się wrażeniami - może komuś się przyda. W temacie, jakie w pytaniu ujął moderator: LPG - Dacia Sandero Arctica czy Skoda Fabia Combi Classic? moja prywatna odpowiedź brzmi Skoda Fabia Family hetchback. Ale może wcale z nią nie skończymy :roll: bo można inny użytek zrobić z naszych pieniędzy. Tylko właśnie, podstawowe pytanie, czego potrzebujemy (poza LPG na łącznej gwarancji i klimą) :oops:

mrówa - 2011-07-12, 15:49

qlpiak napisał/a:
Hmm skoro tak, to czemu uważasz za dziwne odrzucenie na wejściu Kia a przyjrzenie się Sandero, ostatecznie negatywne?

:?: Ja na temat Kia (chyba) się nie wypowiadałam... A już na pewno nie negatywnie...

qlpiak napisał/a:
W sumie fajnie, jak ludzie podsuwają wątpliwości, rozszerzają wybór.

Jak dla mnie to miało kluczowe znaczenie, jak się ludzie wypowiadają. Bez tego, kto wie, mój wybór mógłby być inny...

qlpiak - 2011-07-12, 15:53

Bardzo Cie przepraszam mrówa za nieporozumienie. W pośpiechu na małym ekranie umknął mi autor posta :oops:
mrówa - 2011-07-12, 16:01

qlpiak napisał/a:
Bardzo Cie przepraszam mrówa za nieporozumienie. W pośpiechu na małym ekranie umknął mi autor posta :oops:
Nic nie szkodzi, trochę potrenowałam (słabą) pamięć w poszukiwaniu danej kwestii :mrgreen:
laisar - 2011-07-12, 18:29

qlpiak napisał/a:
czy ubezpieczenie dające przedłużoną gwarancję da to samo co faktyczna gwarancja

Nie wiem, jak z LPG - choć przypuszczam, że dokładnie tak samo - ale podobno ASO zupełnie nie zwracają uwagi na to, czy naprawa jest ze zwykłej gwarancji, czy z "Formuły Non Stop" (bo o tej opcji chyba mowa). Dla potrzeb porównania i w codziennym użytkowaniu można więc chyba przyjąć, że jest to dokładnie to samo, co zwyczajna gwarancja.

qlpiak - 2011-07-12, 18:38

laisar napisał/a:
qlpiak napisał/a:
czy ubezpieczenie dające przedłużoną gwarancję da to samo co faktyczna gwarancja

Nie wiem, jak z LPG

Dopytaliśmy - przedłużenienie nie obejmuje instalacji LPG mimo, że jest "fabryczna".
Cytat:
podobno ASO zupełnie nie zwracają uwagi na to, czy naprawa jest ze zwykłej gwarancji, czy z "Formuły Non Stop"

Tylko, czy potem ubezpieczyciel nie kwestionuje, że to nie była wada, a wynik eksploatacji. W końcu rachunki z ASO do nich trafiają.

Tak czy siak wolałabym, że dobre warunki kredytu na MCV nie narzucały tej opcji.

Auto Krytyk - 2011-07-12, 19:03

Do reanult tak samo ci zamontują lpg jak do tej pory montowali do daci, po prostu dealer bierze na siebie gwarancje na elementy w które ingeruje gaz. Druga rzecz jeżeli chcesz pojeździć tym autem dłużej niż 6 lat to brałbym takie które ma na nadwozie jak najdłuższą gwarancję a wszystkie tanie marki typu chevrolet, dacia dają tylko 6 lat na budę. Brałbym fabię combi i tyle tylko ze to pseudo combi tak jak clio grandtour :mrgreen:
qlpiak - 2011-07-12, 19:16

TAXI AIRPORT napisał/a:
Do reanult tak samo ci zamontują lpg jak do tej pory montowali do daci, po prostu dealer bierze na siebie gwarancje na elementy w które ingeruje gaz.

Jak kiedyś czyli inaczej niż teraz. W tym poście w sąsiednim wątku napisałam, czemu zależy nam na tej opcji.
Clio z LPG i klimą nie będzie kosztowało tyle co Fabia Hetchback z LPG i klimą. Zwłaszcza, że już wiemy, że nie chcemy silnika 1.2 16V z rodziny Renault i trzeba celować wyżej. Jak mam dopłacać ciężkie tysiące, to może powinnam spojrzeć na MCV. Clio będzie też miało mniejszy bagażnik niż Fabia hetchback.
TAXI AIRPORT napisał/a:
Druga rzecz jeżeli chcesz pojeździć tym autem dłużej niż 6 lat

A napisałam tak? Sandero i Fabia hetchback byłyby na 3 lata.
Cytat:
Brałbym fabię combi

Przeczytaj wyżej, ile wynosi w naszym przypadku różnica w cenie między pseudo combi Fabia a prawdziwym combi MCV. Na mnie to robi wrażenie.
Cytat:
i tyle tylko ze to pseudo combi

Proszę Cię, napisz coś czego nie wiem :-P W swoim profilu mam znaczek ";" przy nazwie combi mojego obecnego auta :lol:

Seal - 2011-07-12, 19:21

Oprócz kosztów serwisowania LPG jeszcze przeanalizowałbym na Waszym miejscu koszt serwisowania aut oprócz LPG obu marek.Ostatnio znajomy mi się żalił, że Skoda wcale nie jest taka tania w serwisowaniu jak się wszystkim wydaje.Ma Fabię II z LPG i 60 tyś rocznie, ale to jest tylko jego zdanie.Wybór należy do Was.
Powodzenia.

qlpiak - 2011-07-13, 11:21

Z tym porównaniem kosztów przeglądów kiepska sprawa, bo w Skodzie dostaliśmy dużo b. precyzyjne informacje niż w Daci. Spróbujemy przyjeżdżać z rzeczami kupionymi gdzie indziej, może dyrektywa UE będzie pomocna ;) Jak wygląda rynek na części, dla tak popularnego auta jak Fabia nie trzeba dużo pisać, znamy temat od 4,5 roku. Podobnie jak naprawy auta po gwarancji.

Przemyśleliśmy najważniejszą sprawę - jakiego auta potrzebujemy. Przez jakiś czas jednak nie MCV. Gdyby Dacia wypuściła Sandero pseudo Combi lub/i montowała na linii instalację LPG do silnika 1.4 lub większego, wybralibyśmy Dacię, żeby kupić tańsze auto. A tak zostajemy ze Skodą Fabią Family 1.4 hatchback z instalacją gazową i klimatyzacją, bo Skoda Fabia Combi w takim wariancie nie jest warta swoich pieniędzy. Aby nie pakować się w kolejny rok kosztów serwisowania gwarancyjnego i mieć swobodę sprzedaży auta po 2 latach rezygnujemy z opcji przedłużenia gwarancji do 3 lat. W cenie oprócz podwyższenia z Classica do Family dostaliśmy zapasowe koło z lewarkiem, dezaktywację poduszki pasażera i zestaw głośnomówiący. To ostatnie dzięki zawodowi, jaki wykonuje mąż (w Classicu dopłata 1.300zł). Żeby mieć te wszystkie opcje wyposażenia w Dacii Sandero (asymetrycznie dzielona kanapa tylna, regulacja fotela kierowcy na wysokość, regulacja kolumny kierownicy w dwu kierunkach, dodatkowe schowki i siatki, poduszki boczne, pasy przednie z napinaczami, zdalnie sterowany centralny zamek, elektryczne podnoszone szyby przednie, radio z CD i MP3 z AUX in, że nie wspomnę o zestawie głośnomówiącym Nokii) musielibyśmy zdecydować się na coś więcej niż goła Arctica i wtedy cena byłaby porównywalna z Fabią, jak nie z Fabią Combi :(, jeśli wziąć pod uwagę gorszą na tę chwilę ofertę finansową Dacii i patrzeć na łączne koszty.

Rozumiem, że Dacia ma inną politykę marketingową. I machnęlibyśmy ręką na te dodatkowe opcje wyposażenia, żeby mieć tańsze auto, co w Skodzie nie było możliwe. Gdyby nie ten silnik w Sandero... To on zdecydowała o odrzuceniu Sandero.

Za 2-3 lata pewnie wrócimy do pomysłu MCV, bo bardzo nam się spodobał ten samochód i jego cena :) Zapewne utrzyma swoją konkurencyjną cenę na tle podobnych aut, a może do tego czasu Dacii wymyśli coś innego :)

pietrass - 2011-07-13, 11:40

ja dodam do tego porównania jedynie:

Skoda - w podstawowej wersji zdecydowanie słabsza tapicerka foteli,
wydaje się mniej trwała (bardzo cieńci materiał i niezbyt zachęcające szycie).

Ja porównywałem werje Family 1,2 70 KM +klima i metalik, lub 1,4 z Dacia Sandero Arctica 1,2+ poduchy boczne metalik,
skoda ma więcej: dzielona kanapa z tyłu, koło zapasowe zwykle dostajesz gratis,
więcej schowków wąższy samochód, fotel z regulacją wysokości kierowcy, kierownica z regulacją wysokości. Koła 14/70/165

Wybór nie jest oczywisty. Uwzględniając obecne promocje skody,
odpowiednio 4000 dla 1,2 i 5000 dla 1,4 wychodzi, że Skoda jest ok. 4000 tys. droższa
z powyśzymi różnicami.

Z tyły wygląd Dacia zdecydowanie lepiej wygląda,
z przodu chyba skoda ale to kwesia gustu.

Widziałem jak wygląda tapicerka w daci z rocznika 2006 - rewelka prawie jak nówka (brat ma takie autko, nie wiem czy w skodzie też wyglądałoby tak dobrze.

qlpiak - 2011-07-13, 12:02

Wątek dotyczy porównania aut, które będą miały łączną gwarancję na auto i instalację LPG.
pietrass napisał/a:
Wybór nie jest oczywisty.

Też tak uważam. Są plusy i minusy, jak zawsze. Ważne, by ustalić priorytety. Nas ta łączna gwarancja na auto i instalację gazową mocno ograniczała w wyborze. W zasadzie skreśliła Sandero.

pietrass napisał/a:
Uwzględniając obecne promocje skody, odpowiednio 4000 dla 1,2 i 5000 dla 1,4 wychodzi, że Skoda jest ok. 4000 tys. droższa z powyśzymi różnicami.

Porównywanie gołych cen nawet po upustach bywa mylące, chyba że ktoś kupuje całość za gotówkę i ubezpieczenie komunikacyjne bierze poza dealerem. Ale wtedy ceny też są inne. Trzeba myśleć całością kosztów. Nam te różnice wypadały, jak już pisałam. Dzięki lepszym warunkom finansowym w Skodzie dużo mniejsza różnica z Sandero, niż to, co podajesz, a porównywaliśmy silnik 1.2 i 1.4, bo właśnie - gaz i potrzeba 4 cylindrów. W Daci instalacja gazowa była tańszą opcją, a to klima droższą.

pietrass napisał/a:
Widziałem jak wygląda tapicerka w daci z rocznika 2006 - rewelka prawie jak nówka (brat ma takie autko, nie wiem czy w skodzie też wyglądałoby tak dobrze.

Możliwe, że teraz Skoda wkłada coś gorszego niż kiedyś. Życzyłabym sobie, żeby zachowywała się, jak tapicerka w mojej starej Skodzie - co rok wypożyczam odkurzacz wodny z Conforamy i jest pięknie. Zobaczymy jak będzie w tej.

PiotrWie - 2011-07-13, 12:43

qlpiak napisał/a:
Aby nie pakować się w kolejny rok kosztów serwisowania gwarancyjnego i mieć swobodę sprzedaży auta po 2 latach rezygnujemy z opcji przedłużenia gwarancji do 3 lat.

Nie wypowiem sie na temat wyższości jednego modelu nad drugim, ale zastanawia mnie co innego - z jednej strony liczycie bardzo dokładnie koszty, a z drugiej strony bierzecie pod uwagę zmianę samochodu na inny po dwóch latach - ta wariant dla ludzi którzy raczej nie liczą się z pieniędzmi - w ciągu pierwszych dwóch lat utrata wartości to 35-40% ceny nowego auta, jak polczycie wszystkie koszty przez dwa lata to nie wiem czy nie wyjdze taniej samochód wypożyczyć na te dwa lata. Lepiej kupić auto na dłużej, wtedy utrata wartości roczna wyniesie dużo mniej. I jak będziecie sprzedawać samochód po dwóch latach to tylko w grę wchodzą znajomi i rodzina - nikt inny wam nie uwierzy że z samochodem jest wszystko w porządku :-D

qlpiak - 2011-07-13, 13:29

Aktualnie auto trafia mojego ojca, może i trafi tam następne ;) Najlepiej byłoby zmienić auto, gdy zmieni się sytuacja rodzinna, ale obecne auto może trafić do mojego ojca teraz albo nigdy. Różne względy pozaekonomiczne, o których nie mam ochoty pisać na ogólnodostępnym forum, czynią ten scenariusz dobrym, a nie będzie on możliwy za jakiś czas. Zatem musimy zmienić auto teraz, a nie wiemy, jak zmieni się nasza sytuacja w ciągu najbliższych lat.

To jest właśnie ryzyko życiowe - nie wiemy, w jakiej sytuacji życiowej, rodzinnej będziemy za dwa lata. Może hatchback będzie w sam raz na następne 5 lat i nie będziemy go sprzedawać? A może będzie uciążliwy, bo urodzą się bliźniaki ;) A może kupimy/będzie służbowe także do użytku prywatnego drugie auto dla rodziny po przeprowadzce do innego miasta, a Fabia zostanie? O może życie będzie dla nas mnie łaskawe. Owszem na sprzedaży auta po 3 latach, bo to jest b. realny scenariusz niż 2 lata stracimy, ale Skodę Fabię Family hatchback 1.4 z klimą i instalacją gazową będzie nam łatwiej sprzedać niż Sandero Artica 1.2 z klimą i instalacją gazową. Na popularne auta używane jest większy popyt, zatem myśląc odsetkami proporcjonalnie stracimy mniej, nawet jeśli rynek niżej wyceni auto podejrzewając, że coś musi nas innego skłaniać do sprzedaży niż sytuacja życiowa. A może pójdziemy do dealera Skody i zobaczymy, o ile lepsze przedstawi nam warunki przy odstawieniu auta do ich komisu i zakupie nowej Skody. Bylibyśmy klientami, którzy kupują u nich auto po raz 3ci, a także mamy zniżki z uwagi na zawód męża. Kto to wie dziś, jakie możliwości da nam to za 3 lata? MCV pewnie byśmy nie sprzedawali przez 5 lat, ale być może przez te najbliższe 5 lat nie wykorzystamy tego auta, bo los sobie zadrwi z naszych planów i rodzina nie powiększy się.

Są również inne aspekty naszej sytuacji życiowej, o których też nie będę pisać, a które sprawiają, że wolimy mieć w zapasie więcej gotówki i mniejsze obciążenie kredytowe. Niby to nie są wielkie różnice skoda fabia - MCV patrząc na całość kosztów, a także na obciążenie, ale zakup Skody hatchback daje nam jednak więcej swobody życiowej. Stąd też nie pakujemy się w opcję rozszerzenia gwarancji, bo nie wiemy, co będzie za 2 lata. Przyda nam się ona czy nie.

Ocenić, czy to była dobra decyzja będziemy mogli za 5 lat :)

Wypożyczyć samochód - takim pionierem na tym małorozwiniętym rynku nie zamierzamy być :) Moi znajomi, którzy mieszkają w ścisłym centrum, bez miejsc do parkowania i garażu, jeżdżą tramwajem po mieście, raz na 1-2 miesiące wyjeżdżają na weekend lub dłużej plus wakacje - tak, dla nich to jest scenariusz realny, zwłaszcza, że potrzebują wygodnego auta rodzinnego. Nawet przeliczają, na ile dni/km starczyłoby im kasy z sprzedaży obecnego auta po uwzględnieniu zysku z likwidacji kosztów utrzymania auta i różnicy ceny sprzedaży auta teraz i w przyszłości. Ale minusy tej sytuacji też są. My jesteśmy w zgoła innej sytuacji, która sprawia, że nawet nie przymierzamy się do tego scenariusza.

Auto Krytyk - 2011-07-13, 16:04

No i tyle postów na nic :cry: , ktoś kto jeździ Skodą w życiu nie kupi Dacii to logiczne chyba, przecież Skoda to VW a VW to Audii hehe. Niedawna słyszałem gościa na parkingu jak się chwalił że kupił tańszego Passata a stał przy nowej octavii2 tour LOL. Dacię kupują ludzie którzy nie przywiązują uwagi do opinii innych i zanczka i cenią prostotę i toporność konstrukcji.
qlpiak - 2011-07-13, 16:24

TAXI AIRPORT napisał/a:
No i tyle postów na nic :cry:

Piszę szybko, nie szkoda mi tej wymiany opinii :-P Jeśli dla Ciebie to pisanie po próżnicy, nie czytaj ;)
TAXI AIRPORT napisał/a:
Dacię kupują ludzie którzy nie przywiązują uwagi do opinii innych i zanczka i cenią prostotę i toporność konstrukcji.

Czyli potencjalnie mogę być klientem Dacii :mrgreen: Tyle tylko, że mam jeszcze inne kryteria, do których 1.2 16V, jedyny silnik, jaki mogłam wybrać do fabrycznej instalacji gazowej w Sandero nie pasował. Gdyby nie norma ekologiczna, która kazała Dacii wycofać 1.4, kupiłabym pewnie Sandero. Inna sprawa, że gdyby nie norma ekologiczna i FAP miałabym jeszcze większe dylematy 8-)

Mamert - 2011-07-13, 16:57

Osobiście dla mnie większym obciachem jest posiadanie znaczka z zieloną kurą niż napis Dacia, z drugiej jednak strony do Dacii nie zakłada się gazu bo silnik tego nie wytrzymuje.
qlpiak - 2011-07-13, 17:08

Taaa, zacznijmy merytoryczną dyskusję na temat skojarzeń z marką :) Niedawno się przywitałam z klubem Dacia, ale chyba będę się żegnać, a właściwie mówić "do widzenia". Może kiedyś auto z Pitesti przyciągnie naszą uwagę.
qlpiak - 2011-07-13, 20:42

PiotrWie napisał/a:
jak polczycie wszystkie koszty przez dwa lata to nie wiem czy nie wyjdze taniej samochód wypożyczyć na te dwa lata.

Policzyłam najpierw na 3 lata, bo to jest realny scenariusz. Nie wiem, czy to jest dobra oferta, ale wzięłam założenia z http://www.wypozyczauto.p...nowy_samochodow z tej tabelki. Wzięłam pod uwagę klasę B. Żeby policzyć różnicę kosztów między jazdą na LPG własnym autem, a benzyną pożyczonym posłużyłam się kalkulatorem. Oczywiście uwzględniłam koszty serwisowania auta z instalacją gazową, koszty przeglądów technicznych, gwarancyjnych, pakietu ubezpieczeń komunikacyjnych, kompletu opon zimowych, a następnie od łącznych kosztów odjęłam przychód ze sprzedaży auta, które straci mocno na wartości. Po stronie wynajmu tylko opłata miesięczna brutto i benzyna. Różnica 30 tys. na rzecz własności przy 3 latach. Przy dwóch latach - 36,5 tys. Oczywiście, można wyliczyć to w oparciu o nieco inne założenia. Ale chyba nie ma takiego wariantu, żeby wynajem długoterminowy w sytuacji jak nasza był tańszy.

mekintosz - 2011-07-13, 21:56

qlpiak napisał/a:
Taaa, zacznijmy merytoryczną dyskusję na temat skojarzeń z marką :) Niedawno się przywitałam z klubem Dacia, ale chyba będę się żegnać, a właściwie mówić "do widzenia". Może kiedyś auto z Pitesti przyciągnie naszą uwagę.


Czy mam rozumiec , ze w konkursie wygrala jednak Skoda ? Jak poszukiwalem samochodu dla siebie tez myslalem o Roomsterze. Kupilem Sandero bo za te sama cene bylo mlodsze o 3 lata. W przyszlosci bede sie zastanawial czy kupic Dustera czy Yeti. Aktualna polityka rabatow, niedrogich kredytow ze strony Skody mocno napedza sprzedaz i czesto klient nie kupuje auta pod siebie , ktore mu sie spodobało ale po prostu ktore mu sie najbardziej opłaca. W Waszym przypadku nawet jak kupicie Sandero czy Fabie nie kombi zawsze mozna samochod "powiekszyc" boksem, hakiem z bagaznikiem, czy czasem mała przyczepka. Zaoszczedzone w ten sposob pieniadze moga innaczej byc inwestowane. Jesli okaze sie, ze jest za mały pojemnosciowo. W miescie jednak przez wiekszosc czasu zbyt dlugi pojazd moze byc utrudnieniem. Zycze zadowolenia z kazego zakupu. Jak juz pisalem, kierowca sie cieszy jak kupi i jak sprzeda samochod ;)

qlpiak - 2011-07-13, 22:18

Cytat:
Aktualna polityka rabatow, niedrogich kredytow ze strony Skody mocno napedza sprzedaz

Chyba należy przyznać, że tak właśnie było, bo bez dobrego finansowania w Skodzie różnica między dwoma autami b. robiłaby na plus Dacii. Z tym, że tego Sandero 1.2 16V z fabryczną instalacją LPG i tak byśmy nie kupili - pisałam wyżej, że właśnie za sprawą tego silnika, na kt. bylibyśmy skazani przy fabrycznej instalacji LPG. Rabaty - dostaliśmy w cenie opcje, na które w ogóle nie nastawialiśmy się, ale mamy je teraz w aucie, więc może golak by nam ciążył. W Sandero w tej cenie nie mielibyśmy tego wszystkiego. Więc chyba tak, miały też one znaczenie.

Ale Fabię kupujemy pod siebie. Pasuje nam do oczekiwań :) Mnie tam samochód nie musi chwytać za serce, wolę, żeby nie musiała za mocno chwytać się za portfel ;)

Cytat:
W Waszym przypadku nawet jak kupicie Sandero czy Fabie nie kombi zawsze mozna samochod "powiekszyc" boksem, hakiem z bagaznikiem, czy czasem mała przyczepka.

Tak właśnie kombinuję, ale niestety małż nie zgodził się na hak :cry: Teraz mamy auto z hakiem i wykorzystywałam to przy moim hobby i to tak trochę kość niezgody była ;) Relingi też rozważaliśmy.
Cytat:
Zaoszczedzone w ten sposob pieniadze moga innaczej byc inwestowane.

No właśnie. Pieniądze wydane później, to pieniądze, z którymi można wcześniej zrobić użytek.
Cytat:
Jak juz pisalem, kierowca sie cieszy jak kupi i jak sprzeda samochod ;)

Święte słowa :lol:

Prezes - 2011-07-13, 22:33

mekintosz napisał/a:
W przyszlosci bede sie zastanawial czy kupic Dustera czy Yeti
mekintosz, nawet tak nie pisz.. nawet tak nie myśl.. nawet przez przypadek.. co jak co, ale Yeti? Wiem, wiem.. kwestia gustu.
zdzisiu27 - 2011-07-14, 04:37

Współczuję wyboru, chociaż go rozumiem.
Jednak silnik to nie wszystko.
Skoda jest w moim odczuciu dużo gorsza na polskie drogi (co kiedyś zdecydowało u mnie o wyborze Logana).

mrówa - 2011-07-14, 11:51

zdzisiu27 napisał/a:
Skoda jest w moim odczuciu dużo gorsza na polskie drogi (co kiedyś zdecydowało u mnie o wyborze Logana).
O, to było bardzo ważne kryterium przy moim wyborze. Mam wrażenie, że po zakupie Dacii stan polskich dróg (przynajmniej tych moich lokalnych) pogorszył się co najmniej dwukrotnie :shock: Często zastanawiam się, jak sobie z tym radzą użytkownicy innym marek, szczególnie ci którzy tak beztrosko i zawadiacko przemierzają ulice, które zaliczyć można (a właściwie trzeba) do ostatniej kategorii.
benny86 - 2011-07-14, 12:00

mrówa napisał/a:
Często zastanawiam się, jak sobie z tym radzą użytkownicy innym marek, szczególnie ci którzy tak beztrosko i zawadiacko przemierzają ulice, które zaliczyć można (a właściwie trzeba) do ostatniej kategorii.

Ja w swoim aveo z prześwitem 155mm i lekko twardawym zawieszeniem (jak dotrwam do wymiany sprężyn założę troche miększe) radzę sobie bardzo dobrze, a w zimie podczas wyjazdu z garażu o o 5.30 rano robię za pług odśnieżający 300metrową dróżkę do drogi osiedlowej. Na polnych drogach pod warunkiem że nie ma błota, bagna itp ustrosjtwa też daje radę choć trzeba już zwolnić (mimo chlapaczy słychać kamyczki spod kół a nie chcę poobijać lakieru) natomiast na asflatowej drodze krajowej 81 szybciej zbieram się spod świateł i mam cichsze autko niż kolega loganką 1.4 (i nie chodzi o styl jazdy bo dobrych parę razy zmienialiśmy się autami i każdy miał takie same zdanie)

pietrass - 2011-07-14, 17:04

Wracając do wątku na pewno Skoda się dobrze sprzedaje, nie dlatego, że jest lepsza,
ale dlatego, że ma bardzo korzystne warunki kredytowania względem Dacii.
skoda oprocentowanie 2,99 Dacia 9,99 to różnica kosmiczna dla ludzi wpłacających małą część wartości samochodu okazuje się, że zakładałeś, że chcesz spłacać ok. 600 zł miesięcznie i wpłacasz 10% wartości auta w Skodzie kupisz auto za 42000 zł,
a w Daci się nie zmieścisz kwotowo i tu jest pies pogrzebany. Ale to wynika prawdopodobnie z umiejętności badania rynku przez dane firmy i elastycznego dostosowania oferty do wymagań konsumenta. Niedawno widziałem (jakieś 2 dni temu) w telewizji program, na temat kredytów samochodowych, w którym facet twierdził, że w Polsce ludzie wolą przy zakupie samochodu wpłacić większość kwoty - Ja uważam, że nie wola tylko się nie opłaca. Jak dostajesz ofertę gdzie masz dopłacić 60% wartośći auta w kredycie to podziękujesz. I zaczniesz się zastanawiać, czy lepiej nie kupić 3-4 letniej uzywki, ale tu też nie jest tak prosto, bo jak się ustrzec od oszustów. Gdzie sprzedaje się wyremontowane auta, (w trudnej do identyfikacji wersji w/g serii) jako bezwypadkowe, od pierwszego właściciela i serwisowane w ASO (1 wpis i koniec kontakt z ASO się urywa). Sprawdzisz numer VIN i auto czyste, ale jak nie było robione w ASO to nic nie znajdziesz na to auto.

Dlatego dylemat jest w takim kraju jak nasz trudny, czy używkę, czy nowy z dużą utratą wartości. ;( Po prostu za mało zarabiamy i dlatego się tak gimnastykujemy.

PiotrWie - 2011-07-14, 19:36

Na inną politykę Dacii trzeba poczekać przynajmniej do otwarcia nowej fabryki - póki moce produkcyjne są takie że zamówienia są złożone na 6 m-cy produkcji w przód to po co dawać lepsze warunki?
mekintosz - 2011-07-14, 20:03

PiotrWie napisał/a:
Na inną politykę Dacii trzeba poczekać przynajmniej do otwarcia nowej fabryki - póki moce produkcyjne są takie że zamówienia są złożone na 6 m-cy produkcji w przód to po co dawać lepsze warunki?


Co do dostepnosci Daci w Polsce wszyscy wiemy jak jest. Nie wiem jak jest za Odra i nad Sekwana. Moze lepiej skoro we Francji Duster bije rekordy sprzedawalnosci. Polityka kredytowa Renault w stosunku do nowych aut jest malo atrakcyjna, stad VW Bank i Skoda sa na przodzie - sprzedaja.

Co do wlasciwosci jezdnych daci na nasze drogi mialem mozliwosc sprawdzenia w warunkach Suwalszczyzny. Sandero radzi sobie poprawnie, nie skacze zbytnio na czestych niespodziewanych nierownosciach drog 3-ciej kategorii. Inne samochody tez tu widzialem ale przeswit sandero daje mi poczucie bezpieczenstwa, ze nic nie urwe od razu. Jedynie zal, ze nie mam Dustera. Bede mial Dustera na test 3 dniowy w sierpniu wiec bede mogl porownac oba autka.

Seal - 2011-07-14, 20:14

mekintosz napisał/a:
Inne samochody tez tu widzialem ale przeswit sandero daje mi poczucie bezpieczenstwa, ze nic nie urwe od razu. Jedynie zal, ze nie mam Dustera. Bede mial Dustera na test 3 dniowy w sierpniu wiec bede mogl porownac oba autka.

Może jednak nie porównuj bo zachorujesz a późniejsze leczenie jest drogie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

qlpiak - 2011-07-15, 16:57

zdzisiu27 napisał/a:
Jednak silnik to nie wszystko.

Ale wszystko bez silnika to... :lol:
zdzisiu27 napisał/a:
Skoda jest w moim odczuciu dużo gorsza na polskie drogi

Z porównania przy jeździe próbnej zdecydowanie plus dla Sandero. Tak jak pisałam, gdyby choć 1.4 było w Sandero z "fabryczną" instalacją gazową, to wybór byłby zgoła inny. Albo gdybyśmy inaczej po tym mieście jeździli.
zdzisiu27 napisał/a:
O, to było bardzo ważne kryterium przy moim wyborze.

Nie powiem, żeby u mnie było mało ważne, ale niestety nie wyobrażam sobie dłuższych dojazdów do pracy, żeby zachować ekonomiczną jazdę Sandero 1.2 i nie żyłować silnika dynamiczną jazdą. A i tak szlak by mnie trafiał od hałasu.
Cytat:
w Polsce ludzie wolą przy zakupie samochodu wpłacić większość kwoty - Ja uważam, że nie wola tylko się nie opłaca.

Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam. Chciałeś napisać, że inaczej nie opłaca się, prawda?
Cytat:
Dlatego dylemat jest w takim kraju jak nasz trudny, czy używkę, czy nowy z dużą utratą wartości. ;(

Pewnie gdybyśmy nie celowali w jazdę na LPG to ten dylemat wyglądałby mniej dramatycznie ;) Po opowieściach znajomych z jeżdżeniem od mechanika do gazownika po zagazowaniu używanego auta i to jeszcze w trakcie gwarancji instalacji gazowej, czyli nie z powodu niedbania o instalację, opcja z nowym autem z łączną gwarancją staje się b.atrakcyjna. My przeliczaliśmy też, ile kosztowało nas auto, które kupiliśmy jako używane w ciągu 4,5 roku wliczając eksploatację (paliwo, olej), naprawy (w tym te początkowe), ubezpieczenie, przeglądy, spadek wartości itd. Auto nowe czy Sandero czy Skoda w pewnym momencie, gdy policzyć też wszystko-wszystko w porównaniu z używką, która zaczyna się naprawdę starzeć, wychodzi miesięcznie wcale nie dramatycznie drożej.
Cytat:
Po prostu za mało zarabiamy i dlatego się tak gimnastykujemy.

Zgadza się :) Choć zawsze dobrze liczyć, co można alternatywnego zrobić ze swoimi pieniędzy, niezależnie, czy ma ich się dużo, średnio czy mało 8-)

eastcowboy - 2011-07-17, 05:59

qlpiak napisał/a:
po francusku mówię,


Sandero 1.4

http://www.forum-auto.com...128.htm#t340922





controle soupapes = 1,3 heures




Clio 1.2 16V



controle soupapes = 3,1 heures




TAXI AIRPORT napisał/a:
W 1.2 16 zawory są regulowane ręcznie na śrubę, ten silnik montowano w Kangoo i trzeb to kontrolować bo silnik będzie nierówno pracował i szybko się zawory wypalą.







qlpiak - 2011-07-17, 06:19

Całość moich słów brzmiała mówię po francusku, jak hiszpańska krowa :mrgreen: Parler le francois comme une vache espagnole, a tu wyjaśnienie dla anglojęzycznych
MarkD - 2011-07-17, 21:47

qlpiak napisał/a:
subiektywnie na tylnej kanapie jest nieco wygodniej. Co prawda Fabia II jest wygodniejsza w tyłu niż Fabia I, którą teraz mamy, bo wyższa, wymiarowo Sandero jest ciut niższa w środku niż Fabia II, ale rozstaw osi jest lekko na plus w Sandero i to chyba osobom z długimi nogami robi większą różnicę niż przestrzeń nad głową. A może to kwestia samej kanapy? Pasażerowie na tylnej kanapie u nas rzadko, ale tak odnotowuję dla porządku.

U mnie z tyłu jeździ żona i syn w foteliku. W porównaniu np. do mazdy 626 to miejsca jest mniej ale znowu w porównaniu z Sandero to remis. Jak do jazdy miejskiej to nie lepiej 1.2 (ten mocniejszy)? Jak Skodę kupiłem dla silnika, żona wybrała kolor i po przejechaniu 4 tys km jest super :-)

qlpiak - 2011-07-17, 21:53

1.2 w Sandero odpadł właśnie przy jeździe próbnej w mieście. 1.2 w Fabii lepiej nie łączyć z instalacją gazową, bo ma 3 cylindry. Zatem 1.4 przy naszych planach to była jedyna opcja.
MarkD - 2011-07-17, 22:25

No i na 1.4 jest całkiem ciekawy rabat.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group