DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Na każdy temat - fotoradar

loganik - 2011-08-03, 09:18
Temat postu: fotoradar
Kolega, wracając z nad morza (okolice Słupska) otrzymał na pamiątkę 2 zdjęcia -każde po 100zł- wykonane o godz, 20.53 i 20.56 /chyba koło Kobylnicy/ z radarów stacjonarnych.Przekroczenie prędkości o 17 i 16km.Wg mnie te fotoradary są umieszczone na pograniczu miejscowości tylko po to aby gminom nabijać kasę. Zastanawia się czy płacić oba. A miało być normalnie!
Piotrek721015 - 2011-08-03, 09:26

Nie zapłaci to skierują sprawę do sądu. Tam możecie walczyć czy radary były ustawione zgodnie z przepisami, tzn., czy były oznakowane odpowiednimi znakami, oraz czy nie stały w zbyt małej odległości od siebie. Dokładnie określa to rozporządzenie min. spraw wewnętrznych. Niezapłacenie nic wam nie da.
yarocz - 2011-08-03, 15:52

Teraz trzeba bardziej uważać na fotoradary.
Gdy ustawiała je policja to najczęściej do ograniczenia dodawali jeszcze 20 km/godz.
Teraz inspekcja ustawia dodając tylko 10 km/godz. :-(

zdzisiu27 - 2011-08-03, 16:51

Niestety zapłacić. Inaczej sprawa w sądzie. Policz koszty urlopu i dojazdy ... nie opłaca się.
maciek - 2011-08-03, 16:57

lepiej zapłacić te 200 zł.
Walczyć w sądach można ale jak ma sie mandaty po 2x500zł + utrata prawka za punkty

benny86 - 2011-08-03, 17:00

Cóż, jechało się za szybko trzeba zapłacić, podważyć tego się nie da. Nawet jeśli udowodnisz, że jest np. zbyt mała odległość między fotoradarami to co z tego? Przestrzegać dozwolonej prędkości mamy obowiązek zawsze, nie tylko tam gdzie stoi radar. Co najwyżej wywalczysz tyle że przesuną jeden z radarów o 2-3km w tę lub drugą stronę i co z tego?...
czaju - 2011-08-03, 18:47

Cytat:
lepiej zapłacić te 200 zł.
Walczyć w sądach można ale jak ma sie mandaty po 2x500zł + utrata prawka za punkty



A utrata prawka za punkty - o tyle mamy w Polsce chore punkty że sprawa grzywny jest kierowana do sądu, a punkty i tak są "nakładane" - wiem, bo znajomy stracił prawo jazdy, mimo że właśnie tak kombinował że zanim będzie sąd to mu 10pkt zejdzie - niestety mylił się i żałował że nie przyjął mandatu, bo i tak wrócił na fotelu pasażera...

Lepiej jednak zapłacić te 200zł... Mam jednak pytanie - nie zauważył pierwszego błysku, że dał się w niedalekiej odległości złapać drugi raz?

loganik - 2011-08-03, 20:24

Dzięki za info, przekazałem mu Wasze porady, chyba zapłaci, jechał samoch. chrysler voyager.
marekwoj - 2011-08-04, 21:30

benny86 napisał/a:
Nawet jeśli udowodnisz, że jest np. zbyt mała odległość między fotoradarami to co z tego?
Załóżmy, że dwa fotoradary stoją kilka metrów od siebie i cykają 2 zdjęcia w odstępie sekundy. Czy wtedy też trzeba zapłacić 2x mandat ?

Jeżeli udowodni że stały za blisko, to zapłaci jeden mandat, bo JEDEN raz przekroczył prędkość. A za jedno wykroczenie nie można dostać dwóch kar. Jeżeli jest to odstęp 3 minut to prawdopodobnie było to jedno i to samo ograniczenie.

Tak samo jak jadą za kimś i rejestrują. Czasami jadą znacznie dłużej niż 3 minuty i można dostać wprawdzie dostać kilka mandatów (za prędkość, wyprzedanie na ciągłej itp) ale za prędkość jest zawsze jeden mandat a nie dwa.

benny86 - 2011-08-04, 21:38

marekwoj napisał/a:

Załóżmy, że dwa fotoradary stoją kilka metrów od siebie i cykają 2 zdjęcia w odstępie sekundy. Czy wtedy też trzeba zapłacić 2x mandat ?

ok, ale mówimy o sytuacji w której odległość pomiędzy skrzynkami liczona jest w kilometrach. w odległości kilku metrów nawet ciężko byłoby je ustawić (muszą być pod odpowiednim kątem względem osi jezdni ustawione)

marekwoj napisał/a:
Jeżeli jest to odstęp 3 minut to prawdopodobnie było to jedno i to samo ograniczenie.

Otóż niekoniecznie. Załóżmy, że był to teren zabudowany, jedziemy między 5.00 a 23.00 więc dozwolona 50ka. Jeśli cykło nam fotkę, musieliśmy jechać minimum 60km/h. Z tą prędkością w ciągu 3 minut pokonujemy odległość 3km (a delikwent przekroczył o 16 i 17km/h). Odległość 3km to w "terenie" mogą być dwie różne gminy, które znalazły sobie tani sposób na zarobek i biją kokosy na ludziach wracających z urlopu lub na niego się udających --> i osobiście taki wariant uznaję za najbardziej realny

billbill666 - 2011-08-04, 22:31

Hm,hm,hm słynna Kobylnica k/Słupska,a raczej wieś Bolesławice lub Reblinko,szczere pole,krzaki,najbliższe zabudowania daleko w polu,chodnik dla nie wiadomo kogo i "czarnuchy"ze śmietnikiem,ustawiony zaraz po wylocie ze Słupska(tablicami)"loganik" jeśli dostał foty od tyłu to jest to temat do anulowania,na tzw oświadczenie.Jeśli z przodu też nie ma tragedii.Sądząc po wysokości mandatu to mniemam że cyknęli mu je od tyłu i chcą tyle ile chcą aby statystyka dobrze im wypadała.Opisz konkret na pw to Ci odpowiem co i jak należy zrobić.
loganik - 2011-08-05, 19:30

O ile wiem. to ma zdjęcie z przodu i z tyłu, ale już zapłacił. Dzięki za chęć pomocy.
billbill666 - 2011-08-05, 23:26

Nie wytrzymał ciśnienia :-) ,takie życie.
mrówa - 2011-08-06, 12:02

billbill666 napisał/a:
Nie wytrzymał ciśnienia :-) ,takie życie.

Raczej posłuchał sugestii loganika, który zasięgnął języka na forum.

billbill666 - 2011-08-06, 13:14

"mrówa"każdy ma swój punkt widzenia w powyższym temacie ;-) a możliwości łagodnego załatwienia sprawy aby punktów nie było i kasa w portfelu została multum.Tylko chcieć,ale kolega zapłacił i po sprawie,nie ma co dalej wątku ciągnąć.
esdziewiaty - 2011-08-06, 18:17

Pilnujcie sie;D

https://lh3.googleusercontent.com/-e_nmt_Fgcx0/Tj12r1S-0QI/AAAAAAAABJE/GMNTEVscktU/s640/F3.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-wm5qV7ae9EY/Tj12r3oCJmI/AAAAAAAABI8/6fPwgOuvgwY/s640/F2.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-_4npFma98Ys/Tj12rhFTomI/AAAAAAAABI0/MW5aH_AZzMA/s640/F1.jpg

poprawiłem

maciek - 2011-08-06, 18:45

esdziewiaty, co to za zdjęcia bo nic nie ma :)
malygabrys - 2011-08-07, 17:34

No kochanieńki to się załapałeś kaskadę fotoradarów na słynnym już odcinku krajowej 22 Jastrowie (moje rodzinne) - Człuchów. Na tym odcinku 50 km jest fotoradar stały w każdej wsi a dość często SM lub SG staje jeszcze z przenośnym na każdym ograniczeniu - stałych jest 3 szt Cieżnie, Barkowo, Uniechówek a przenośne stoją w Uniechówku, Jaromierzu i Chrząstowie oraz na "50" przy Canpolu przed Człuchowem.
Ja w zeszłym roku dostałem z tej trasy 2 zdjęcia albumowe, ale znajomy wiózł córcię do zoo na Canpolu i dostał fotę jak jechał tam i 2 jak wracał za godzinę.
Następnym razem uważaj na tym odcinku - bo jest straszna kicha.
A teren zabudowany w Uniechówku jest od zeszłego roku - tylko po to by straż miejska z Debrzna mogła walić foty. :-( :-(
:-D Szerokości :-D

benny86 - 2011-08-08, 10:05

Kiepska sprawa, rozumię że za wykroczenia trzeba ponieść karę, ale to już chyba nie ma na celu dbałość o bezpieczeństwo na drodze. Kiedyś czytałem o prawniku z łodzi który w podobnej sytuacji powoływał się na niezgodność z konstytucyjną zasadą zaufania obywateli do państwa i prawa (wiem, śmiesznie brzmi :mrgreen: ) ale nie wiem czy i co ewentualnie "ugrał"
eplus - 2011-08-08, 11:50

Ustaliliśmy już, że to nie kara, tylko domiar podatkowy. :mrgreen:
Misiu :!: Ukradli [...] tobie - ukradnij i ty :!: :mrgreen: (i odłóż na emeryturę :mrgreen: :mrgreen: ).
A serio jak jadę przez 40 kilometrów drogą z kaskadą fotoradarów z prędkością dozwoloną i w końcu widzę 100 metrów przed sobą światło zielone zmieniające się na żółte, to wtedy daję do dechy, bo red light cameras u nas jeszcze nie są powszechne, a na średnią przelotową 35km/h trzeba jakoś zapracować. :evil: :evil: :evil:

Piotr_K - 2011-09-20, 11:17

Jedziesz na wakacje nad polskie morze? To uważaj na miejscowość Biały Bór, która może znaleźć się na trasie Twojego przejazdu. W tej małej miejscowości czekają na Ciebie cztery fotoradary. Z tego trzy ukryte są w pojemnikach przypominających śmietniki. Sposób na bezpieczeństwo w mieście? Nie, to tylko sposób na zarabianie kasy przez miasto.
O tej sprawie na łamach Francskie.pl już pisaliśmy.

Ale nie sposób nie wrócić do tematu, ponieważ władze miasta dalej uprawiają swój proceder, dlatego warto, szczególnie w okresie wakacyjnym, przypomnieć o Białym Borze, by ostrzec wszystkich, którzy tamtędy mają zamiar jechać.Biały Bór zarabia rocznie miliony złotych z mandatów, wystawianych na podstawie zdjęć z fotoradaru. Jak im się udaje ta sztuka? To bardzo proste. Trzy mobilne fotoradary, zainstalowane w pojemnikach na śmieci, ustawione na długich prostych, oraz znaki, które mogą wprowadzić w błąd kierowcę. Jednocześnie jeden stacjonarny fotoradar oraz ograniczenie do 40 kilometrów na godzinę na długim przejeździe przez miasto. Urządzenia pracują całą dobę.

Oto jedziemy sobie piękną i malowniczą drogą od strony Bydgoszczy nad morze. Długa prosta, zaczyna się miejscowość Biały Bór. Ograniczenie wskazuje 70 km/h. Ale po dłuższej chwili ograniczenie przestaje obowiązywać. Ponieważ jest to teren zabudowany, należy jechać 50 km/h. Tuż za znakiem, który znosi 70kę po prawej stronie co bardziej bystrzy kierowcy zauważą mały pojemnik na śmieci. Na nim napis Pomiar. W środku jest fotoradar, jeden z trzech mobilnych fotoradarów w Białym Borze. Miejsce wybrano doskonale, bo mało który prowadzący zwolni, jadąc po bardzo długiej prostej, która ma kilka kilometrów. Kilkadziesiąt metrów od tego miejsca jest drugi fotoradar, patrzący w drugą stronę. Robi też zdjęcia od tyłu. Tylko jazda 50 km/h spowoduje, że unikniemy mandatu.

Kolejna pułapka na zmotoryzowanych czeka w samym centrum miasteczka. Kilka kilometrów należy jechać z prędkością 40 km/h. W połowie drogi wysoki, srebrny i nieoznakowany fotoradar stacjonarny. On też przynosi zyski. Miejscowi wiedzą, jeżdżą wolno lub unikają tego miejsca. Jedziemy dalej w stronę morza. Tutaj też możemy spotkać śmietnik z fotoradarem. Codziennie, 24h/dobę, urządzenia pracują i przynoszą zyski miastu.

Czy te urządzenia służą bezpieczeństwu? W licznych wywiadach z władzami Białego Boru możemy przeczytać, że przede wszystkim mają dawać pracę. Przekleństwo dla kierowców, zatrudnia ponad 30 osób, które zajmują się obróbką zdjęć, wysyłaniem zapytań i mandatów. Perpetum mobile? Nie, luka w prawie, która pozwala stawiać dowolnie ograniczenia prędkości i budować swoiste pułapki na zmotoryzowanych.

Apelujemy do kierowców – skoro władze miasta tak bardzo chcą się zaopiekować zawartością naszych portfeli, to my zaopiekujmy się ich finansami. Polecamy trzy sprawdzone sposoby, które skutecznie pokażą nasz stosunek do działań Białego Boru:

1. Zmień trasę – jeśli możesz, jedź po prostu inną drogą. Jest ich kilka w okolicy. Unikniesz ryzyka nadziania się na jeden z czterech fotoradarów, a jednocześnie zobaczysz nowe, ciekawe miejsca.
2. Jeśli już jedziesz przez Biały Bór, nie zatrzymuj się tam. Jedź zgodnie z przepisami, nie stawaj ani na stacji benzynowej ani w sklepie. Nie korzystaj z żadnych usług, jeśli nie musisz – bojkot ekonomiczny miasta, to najlepszy sposób, by pokazać, jakie zdanie mają kierowcy na temat fotoradarów.
3. Wyślij e-mailem ostrzeżenie do znajomych, którzy wybierają się w okolice Koszalina czy Słupska na polskie wybrzeże. Niech dowiedzą się o Białym Borze.

I na koniec ostrzeżenie – fotoradarów przenośnych w tych okolicach jest więcej. Nie tylko władze Białego Boru chcą zarobić na kierowcach.

z http://www.francuskie.pl/wiadomosci/5828

bebe - 2011-09-20, 11:30

Piotr_K napisał/a:
Tylko jazda 50 km/h spowoduje, że unikniemy mandatu.
(...)
Kilka kilometrów należy jechać z prędkością 40 km/h.

Jak wiadomo, NIE DA SIĘ jechać z taką prędkością. ;) Wszechświat imploduje, jeśli ktoś chociażby spróbuje! :D

Piotrek721015 - 2011-09-20, 11:52

Biały Bór, Kobylnica, koło Słupska, itd. Jest parę gmin w kraju, gdzie zarabia się na kierowcach. jeszcze nie dawno był fajnymotyw między Sliwnem, a Niechorzem (gm. Rewal). W terenie zabudowanym było 50 km/h, a pomiędzy miejscowosciami 40 km/h. Poza terenem oczywiście Straż Gminna ze "śmietnikiem".
jacusb - 2011-09-20, 12:03

Nie rozumiem jak można mieć czelnosć kwestionować ograniczenia prędkości. Przecież wiadomo, że zawsze są one zasadne. W Polsce przecież nie ma niekompetentnych urzędników i drogowców, którzy stawiają te znaki, a na naszych drogach wszystko jest logiczne i służy tylko bezpieczeństwu obywateli a nie nabijaniu kasy gmin. Więc zacznijcie jeździć bezpiecznie i zgodnie z przepisami i siedźcie cicho, bo przecież tak i łatwiej i bezpieczniej.
bebe - 2011-09-20, 15:27

jacusb napisał/a:
Nie rozumiem jak można mieć czelnosć kwestionować ograniczenia prędkości.

Kwestionowanie ≠ łamanie. Zrobiłeś coś, poza jęczeniem na forum, w sprawie idiotycznie postawionego ograniczenia? Skontaktowałeś się z zarządcą drogi, drogówką, przedstawicielem samorządu, swoim posłem, kimkolwiek? Nie? :) To przepraszam, ale z czym do ludzi? :)

eplus - 2011-09-20, 15:49

Piotr_K napisał/a:

2. Jeśli już jedziesz przez Biały Bór, nie zatrzymuj się tam. Jedź zgodnie z przepisami,


A jak ci jednak zrobią zdjęcie od tyłu, to podaj, że kierowcą był burmistrz Białego Boru wracający na podwójnym gazie z imienin. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

eplus - 2011-09-20, 15:54

bebe napisał/a:
Zrobiłeś coś, poza jęczeniem na forum, w sprawie idiotycznie postawionego ograniczenia? Skontaktowałeś się z zarządcą drogi, drogówką, przedstawicielem samorządu, swoim posłem, kimkolwiek? Nie? :) To przepraszam, ale z czym do ludzi? :)

Ja np. napisałem do GDDKIA w sprawie nowo postawionego znaku zasłaniającego widoczność na ruchliwym skrzyżowaniu.
Zgadnij, czy dostałem jakąś odpowiedź albo chociaż potwierdzenie otrzymania :?:
Sprawa rozwiązała się, gdy doszło do "rękoczynów" - jakiś kierowca systematycznie zaczął umieszczać znak w pobliskim rowie, aż został przestawiony gdzie indziej.

koniu - 2011-09-20, 15:54

jacusb napisał/a:
Nie rozumiem jak można mieć czelnosć kwestionować ograniczenia prędkości. Przecież wiadomo, że zawsze są one zasadne. W Polsce przecież nie ma niekompetentnych urzędników i drogowców, którzy stawiają te znaki, a na naszych drogach wszystko jest logiczne i służy tylko bezpieczeństwu obywateli a nie nabijaniu kasy gmin. Więc zacznijcie jeździć bezpiecznie i zgodnie z przepisami i siedźcie cicho, bo przecież tak i łatwiej i bezpieczniej.


Zakładam, że to tylko ironiczny żart :-> nie będę się szerzej wypowiadał, żeby nie sprowokować pyskaczy, na których nie mam zdrowia ... BTW ... nad morze jechałem w tym roku wszystkimi drogami, tylko nie krajówkami i przejechałem trasę 600 km w jakieś 9 godzin.

PS. Żadnego radaru po drodze, zero korków.
PS2. Pół dnia planowania trasy z nawigacją, ale się opłaciło.

Beckie - 2011-09-20, 20:36

koniu napisał/a:
żeby nie sprowokować pyskaczy,

No koniu, to może jak już jesteś "taki do przodu", to może miej odwagę napisać kogo masz na myśli? Jeśli nie masz odwagi, to może usuń wpis bo jest (IMHO) nie na miejscu i nie w klimacie naszego forum... [czytaj: chamski]

jacusb - 2011-09-21, 10:09

Beckie napisał/a:
to może usuń wpis bo jest (IMHO) nie na miejscu i nie w klimacie naszego forum... [czytaj: chamski]


Beckie, jak bebe pisał chamskie posty to Ci nie przeszkadzało? wpis:
bebe napisał/a:
Zrobiłeś coś, poza jęczeniem na forum

Beckie - 2011-09-21, 10:26

Nie wiem czy forum udostępnia opcję zgłaszania postów do moderatora (u siebie nie widzę). Jeśli uważasz, że wypowiedź bebe jest chamska lub obraźliwa, zgłoś post...
koniu - 2011-09-21, 17:52

Beckie napisał/a:
koniu napisał/a:
żeby nie sprowokować pyskaczy,

No koniu, to może jak już jesteś "taki do przodu", to może miej odwagę napisać kogo masz na myśli? Jeśli nie masz odwagi, to może usuń wpis bo jest (IMHO) nie na miejscu i nie w klimacie naszego forum... [czytaj: chamski]


Hmm akurat Ciebie nie miałem na myśli, więc urażony nie powinieneś być, natomiast po "chamski" ja bym mógł być :-> mimo wszystko, jeśli kogoś uraziłem swoją wypowiedzią, to przepraszam :oops: . Pojawiają się natomiast na forum posty dużo grubszego kalibru, np. WOXa, którego to miałem na myśli jako wspomnianego "pyskacza" (moderatora, żeby było śmieszniej). Odważny czy nie odważny - dla mnie kto pyskuje jest pyskaczem ... i już.

http://www.daciaklub.pl/f...?t=5562&start=0

PS. Nie chcę wracać do tej dyskusji, ale odpowiadam jako "wywołany do tablicy".

Beckie - 2011-09-21, 17:58

koniu napisał/a:
Hmm akurat Ciebie nie miałem na myśli, więc urażony nie powinieneś być,


Gdybym wiedział, że chodzi o mnie, to bym się w ogóle nie odzywał... :-)
Tylko nazywanie kogoś (nie ważne kogo) pyskaczem tylko dlatego, że ma inne zdanie, to tak trochę nie ładnie... (IMO)

wox - 2011-09-21, 19:54

koniu napisał/a:
Beckie napisał/a:
koniu napisał/a:
żeby nie sprowokować pyskaczy,

No koniu, to może jak już jesteś "taki do przodu", to może miej odwagę napisać kogo masz na myśli? Jeśli nie masz odwagi, to może usuń wpis bo jest (IMHO) nie na miejscu i nie w klimacie naszego forum... [czytaj: chamski]


Hmm akurat Ciebie nie miałem na myśli, więc urażony nie powinieneś być, natomiast po "chamski" ja bym mógł być :-> mimo wszystko, jeśli kogoś uraziłem swoją wypowiedzią, to przepraszam :oops: . Pojawiają się natomiast na forum posty dużo grubszego kalibru, np. WOXa, którego to miałem na myśli jako wspomnianego "pyskacza" (moderatora, żeby było śmieszniej). Odważny czy nie odważny - dla mnie kto pyskuje jest pyskaczem ... i już.

http://www.daciaklub.pl/f...?t=5562&start=0

PS. Nie chcę wracać do tej dyskusji, ale odpowiadam jako "wywołany do tablicy".


Pyskacz? Dobre! :mrgreen:
Przejżyj może moje posty zanim napiszesz coś takiego - zobaczysz może same pyskówki z mojej strony?
Sam post (a w nim użyte dwa mocne słowa) jest moim krzykiem rozpaczy , a zarazem wyrazem bezsilności na widok tego co dzieje się na polskich drogach - prawie codziennie widuję takich, którzy w pozornie bezpiecznych miejscach (bo prosto, bo chodnik, bo coś tam) stwarzają bardzo niebezpieczne sytuacje. Trzeba czasem walnąć pięścią w stół, albo użyć przekleństw, by na coś zwrócić uwagę ... pyskówka? :mrgreen:

Moja wypowiedź - i z niej się nie wycofam - była efektem Twojej wypowiedzi (kto chce niech sobie sprawdza), która świadczy o tym, że jesteś typowym użytkownikiem polskich dróg potrafiącym narzekać na wszystko, zwalać winę na wszystko i wszystkich, ale samemu łamać wszelkie przepisy. Efekty tego widzą wszyscy - polskie drogi to DROGI ŚMIERCI.

Ale Cię to zabolało; jaki pamiętliwy? :mrgreen: Widocznie była to trafna uwaga

wox - 2011-09-21, 20:16

koniu napisał/a:
nad morze jechałem w tym roku wszystkimi drogami, tylko nie krajówkami i przejechałem trasę 600 km w jakieś 9 godzin.

PS. Żadnego radaru po drodze, zero korków.
PS2. Pół dnia planowania trasy z nawigacją, ale się opłaciło.

Ja też jechałem w tym roku nad morze: 700 km w 10 godzin (ale była to noc), głównie E75, ZGODNIE Z PRZEPISAMI
Zero drżenia przed fotoradarami, zero drżenia przed policją i oszczędzone pół dnia, by nie planować jak ominąć fotoradary.
Wystarczy ... jeździć zgodnie z przepisami (ale to nieosiągalne dla typowego, polskiego kierowcy - miszcza prostej).

chriskb - 2011-09-22, 07:46

Cytat:
miszcza prostej
a to co? :shock:
akofreda - 2011-09-22, 09:56

Chyba taka onomatopeja :-)
mrówa - 2011-09-22, 10:14

jacusb napisał/a:
jak bebe pisał chamskie posty to Ci nie przeszkadzało? wpis:
bebe napisał/a:
Zrobiłeś coś, poza jęczeniem na forum

Niczego chamskiego w tym wpisie nie widzę :roll:

Piotr_K - 2011-09-23, 07:36

Ja też ;) , czasem ktoś komuś na odcisk przydepnie i się zaczyna ...;))
koniu - 2011-09-24, 09:31

WOX

Zapamiętałem naszą rozmowę tylko dlatego, że była to jedyna sytuacja na tym forum kiedy zrezygnowałem z dalszej dyskusji ... osobiście nic do Ciebie nie mam, bo po prostu Cię nie znam :-P słowo pisane ma to do siebie, że można je różnie interpretować, poza tym ktoś może się niezbyt trafnie wypowiedzieć itp., co można podciągnąć pod mój ówczesny przypadek ... taka anegdotka z przedwczoraj - jechałem sobie przez Wrocław moim motorkiem i widziałem w lusterku gościa, który nerwowo siedział mi na tyłku starą beką. Zwolniłem, mimo że byłem na lewym pasie, ale i tak wiedziałem że przede mną kilka skrzyżowań ze światłami, remont skrzyżowania, przytkany prawoskręt do skrętu na dworzec, znałem dobrze tą sygnalizację i wiedziałem jak można spokojnie przejechać. A tu nagle typ mnie bierze prawą stroną i bezczelnie zajeżdża drogę. Ja spokojnie dojechałem do niego na kolejnych światłach i zacząłem bluzgać, a ten do mnie że on już mnie od dłuższego czasu obserwuje i że ja słabo jeżdżę .... morał "słabo" = powoli, ale to właśnie na takich debili powinniśmy narzekać. Miasto to nie autostrada, poza tym jeśli droga wojewódzka (patrz pomorze) jest poprowadzona przez pas dawnego lotniska, gdzie na jednym pasie spokojnie zmieściłyby się 3 samochody, to czemu nie mogę tam jechać 140 na godzinę, jeśli do tego nikogo wokół nie ma? Tylko dlatego, że ktoś wymyślił, że poza terenem zabudowanym można 90? A skąd mu przyszło to do głowy? A czemu nie 80 albo 100? I (akcent polityczny) m. in. dlatego głosuję na KNP 8-)

Beckie - 2011-09-24, 11:42

koniu, a nie przyszło Ci nigdy do głowy, że nasze drogi są pełne kierowców, którzy mają zbyt wysokie mniemanie o swoich możliwościach (mnie nikt nie zaskoczy, mam otwarte oczy...) i gdyby nie było ograniczeń prędkości pozabijaliby się i przy okazji innych? Jeśli ktoś publicznie nakłania do nieprzestrzegania ograniczeń prędkości bierze na siebie wielką odpowiedzialność...
I np. wyobraź sobie, że jakiś skończony kretyn przeczyta, że w tym miejscu można spokojnie jechać 140 km/h i stwierdzi, że przecież nie jest gamoniem (zawalidrogą) i przecież też może i spotykacie się na tym odcinku... Wydarzy się coś co trudno przewidzieć (na drodze), jemu zabraknie umiejętności i doświadczenia, Tobie zimnej krwi albo czasu i miejsca... :-(

koniu - 2011-09-25, 13:39

No to już jest ryzyko ale ... i tak je w mniejszym lub większym stopniu popełniamy w momencie ruszenia z parkingu ... a w takich wąskich alejkach, gdzie NIE WOLNO wycinać drzew, bo to pomniki przyrody (dawniej jeździły tam bryczki i fajnie się jechało jak słońce nie świeciło prosto w twarz - "przyp. red."), a aktualnie jest tam poprowadzonych dużo wspomnianych dróg wojewódzkich, o gminnych nie wspominając i przykładowo, co rzadko się zdarza, jest tam dobra nowa nawierzchnia, jedziemy przykazane 90 i wpadamy na takie drzewo, bo coś tam się stało (wyskoczyła wiewiórka) ... w innym przypadku jak mówi Korwin - jednego (przeceniającego swoje możliwości) kretyna mniej. Jeśli chodzi natomiast o wyrządzenie komuś szkody - kwestia dyskusyjna, ale dzisiaj przy tej ilości znaków i ograniczeń jest lepiej niż by było? Śmiem wątpić ...
jacusb - 2011-09-26, 09:09

Beckie napisał/a:
koniu, a nie przyszło Ci nigdy do głowy, że nasze drogi są pełne kierowców, którzy mają zbyt wysokie mniemanie o swoich możliwościach

Niestety jest też wielu kierowców, którzy jadą może zgodnie z dozwoloną prędkością, ale są też niebezpieczni na drodze? Nie przyszło Ci do głowy, że Twoje zachowanie może być bardziej niebezpieczne niż innych? Pouczasz innych a sam jesteś niebezpieczny za kierownicą ... typowa mentalność kalego.

I np. wyobraź sobie, że jakiś skończony kretyn przeczyta, że możn być chamem na drodze, łamać przepisy i jeszcze się tym chawalić. I będzie jechał przed tobą i hamował bez powodu, żeby spowodować stłuczkę, przecież też może tak jak Ty to robisz.

Beckie - 2011-09-26, 09:14

Nie naśladujcie mnie! Przestrzegajcie przepisów - będzie bezpieczniej!
jacusb - 2011-09-26, 12:02

Jak jesteś taki prawy i nawołujesz do przestrzegania przepisów to sam zacznij ich przestrzegać najpierw, nic tak nie działa jak dobry przykład.
Beckie - 2011-09-26, 12:09

To też daję przykład codziennie. Każdemu się zdarza popełnić wykroczenie... U mnie (np.) raz na 3 miesiące. A jak u Ciebie?
jacusb - 2011-09-27, 08:58

Mhm, bardzo dobry przykład zwłaszcza z tym prowokowaniem stłuczki przez złośliwe hamowanie przed tirem. Problem nie w samyw wykroczeniu, ale w tym, że krytykujesz innych a w swoim chamskim i niebezpiecznym zachowaniu na drodzen nie dość, że nie widzisz nic złego, to jeszcze szczycisz się na forum jaką to nauczkę dałeś innemu kierowcy i jak niebezpieczną sytuację sprowokowałeś.

ps. ja teraz jeżdżę b. wolno, a) często jeżdżę z dzieckiem; b) walczę o rekordowe niskie spalanie, jak narazie 5.9l/100 po Warszawie w godzinach szczytu

wox - 2011-09-27, 18:36

Ale się przyczepił tego tira :-D . Dla mnie kierowcy ciężarówek, to przeważnie ... napiszę najdelikatniej jak potrafię - ludzie bez wyobraźni.

Ja w podobnej sytuacji (które niestety zdarzają się bardzo często, jeśli doliczymy do tego pozostałe pojazdy) najpierw zwiększam sobie odstęp przed sobą (zwykle i tak mam baaaardzo duży) i mrugam awaryjnymi; jeżeli to nie skutkuje po 2-3 razie, to (w zależności od sytuacji) albo lekko naciskam na hamulec (stop się świeci, ale auto praktycznie nie zwalnia), albo po prostu zjezdżam na pobocze i puszczam takiego ... bardzo inteligentnego kierowcę. Zazwyczaj nigdzie dalej i dużo szybciej nie zajedzie, nawet na przestrzeni kilkudziesięciu kilometrów.

mag - 2011-09-27, 19:45

wox napisał/a:
Dla mnie kierowcy ciężarówek, to przeważnie ... napiszę najdelikatniej jak potrafię - ludzie bez wyobraźni.

Ja akurat lubię TIRowców. Są duuużo bardziej przewidywalni od niejednego kierowcy osobówki :evil: (chociaż jak wszędzie - zdarzają się wyjątki).
Warto ich obserwować.... - ze swojej kabiny widzą i wiedzą więcej niż my :-) no i cb korzystają...

wox napisał/a:
po prostu zjezdżam na pobocze i puszczam takiego ... bardzo inteligentnego kierowcę. Zazwyczaj nigdzie dalej i dużo szybciej nie zajedzie, nawet na przestrzeni kilkudziesięciu kilometrów.


No i słusznie...

PS. Poza tym zdaje się TIRowcy mają takie ustrojstwo rejestrujące czas pracy - więc im czasem naprawdę się spieszy czy to do domu czy chociażby na postój...

48piotr - 2011-09-28, 08:36

mag napisał/a:
domu czy chociażby na postój...

A mimo wszystkich + i - to też są ludzie.
Kierorca Tir-a to ciężki kawałek chleba.
Kto na forum zamieniłby się z nimi?????
Ja nieeeeeeeee
Piotr

Beckie - 2011-09-28, 08:45

wox napisał/a:
Dla mnie kierowcy ciężarówek, to przeważnie ... napiszę najdelikatniej jak potrafię - ludzie bez wyobraźni.

Ja bym się nie zgodził...
Przeważająca większość znakomicie współpracuje z innymi kierowcami i łapie w lot sygnały, które się im wysyła. Szczególnie gdy ułatwia się im włączenie do ruchu - czego nie można powiedzieć o kierowcach osobówek - niekiedy nawet jak się zatrzymasz (po uprzednim wielokrotnym sygnalizowaniu z dużej odległości) są tak rozkojarzeni, że widząc brak reakcji jedyne co możesz zrobić, to odjechać zostawiając go za sobą...

koniu - 2011-09-28, 17:20

No i proszę bardzo ... nie minęło kilka dni i kolejny debil - otarł mi się o motor na skrzyżowaniu - wyprzedzał mnie z prawej strony tylko dlatego że się wkurzył, że prosto było zielone, a w lewo, gdzie ja chciałem skręcać czerwone ... dostał kopa w auto na pożegnanie ale stwierdziłem że go dogonię, niestety mimo zajechania mu drogi z chęcią wyjaśnienia sytuacji koleś sobie odjechał ... sprawa zgłoszona drogówce (nic się nie stało, więc tylko dla zabezpieczenia moich interesów - widział moją rejestrację, a od kopa mogło zostać wgniecenie :] )
wox - 2011-09-28, 18:50

dlaczego bez wyobrażni? (dla zainteresowanych)

Bo jeżdżą tak jak większość kierowców w Polsce, tyle, że zapominają, że mają np. 30 ton towaru na pace.

Widocznie Panowie jeździcie głównie w mieście, gdzie tych szaleństw "ciężarowców" tak nie widać, albo spotykacie cieżarówy podczas wypadu weekendowego (i to głównie na dwupasmówkach). 90 km/h to podstawa, bez względu gdzie jadą (mam na myśli proste, wąskie drogi przez wioski i miasteczka, którymi np. wracają dzieci ze szkoły).

Nic nowego nie wymyślam - efekty wszyscy widzą. Statystyki mówią same za siebie.

Do tego dochodzi chamstwo na każdym kroku - daleko nie trzeba szukać (patrz post powyżej).

mag - 2011-09-28, 19:23

wox napisał/a:
zapominają, że mają np. 30 ton towaru na pace

skąd wiesz??? :-o

wox napisał/a:
Statystyki mówią same za siebie.

jak wychodzę z psem na spacer statystyki mówią, że mamy po trzy nogi...

TIRowcy po prostu są ciężsi - i jak już dojdzie do wypadku, to d...pa..., ale czy tak często powodują wypadki? - nie wiem. Wiem, że w większości przypadków TIRy są dla mnie przyjaźniejsze niż osobówki... :-)
Ale z innej paki: aby bezpiecznie jechać z tą masą to jak szybko mogliby jechać? 40km/h? 50???

wox napisał/a:
Do tego dochodzi hamstwo na każdym kroku - daleko nie trzeba szukać (patrz post powyżej).

1. "chamstwo" :-P
2. też uważam, że koniu nieładnie się zachował, ale staram się unikać tak mocnych określeń...

benny86 - 2011-09-28, 19:45

koniu napisał/a:
dostał kopa w auto na pożegnanie ale stwierdziłem że go dogonię, niestety mimo zajechania mu drogi z chęcią wyjaśnienia sytuacji koleś sobie odjechał ...

Pamiętaj że prędzej czy póżniej po takowym zachowaniu możesz otrzymać takiego samego kopa w twarz albo w krocze - przyganiało ucho dzbanowi chciałoby się powiedzieć. Koleś jedzie jak palant, zgłaszasz to, składasz zeznania, koleś dostaje mandat i punkty. Kilka takich sytuacji i traci uprawnienia - jeden problem z głowy. Proste, ale niestety nie tak efektowne

wox - 2011-09-28, 23:06

mag napisał/a:
staram się unikać tak mocnych określeń...

niech będzie: "w niecywilizowany sposób"

odnośnie cięzarówek: jak jechałem nad Bałtyk (E75), to niby ciężarówy jakoś były dla mnie "niezauważalne" - głównie dwupasmówka (stąd może Twoja opinia), ale na południu Polski, moje codzienne trasy, to jest jednak koszmar (jak już wcześniej wspomniałem).

mrówa - 2011-09-29, 08:56

Co do kierowców ciężarówek, z pewnością na ich zachowanie na drodze ma wpływ wiele różnych czynników (tachografy, naciski pracodawcy, terminowość zleceń). Oczywiście to nikogo nie usprawiedliwia, a "baranów" za kierownicą nie brakuje zarówno wśród ciężarówek jak i osobówek. Porównując jazdę po naszych drogach "wczoraj" i dziś, zdecydowanie łatwiej i lepiej jeździło się "wczoraj" :->
KaS602 - 2011-09-29, 10:18

wox napisał/a:
że mają np. 30 ton towaru na pace.

Ja dorzuce od siebie: Jak wiesz, że ma 30 ton na pace i jedzie na standardowych 5 osiach, to dzwoń na ITD.

Co do statystyk - one akurat wskazują, że kierowcy ciężarówek powodują znacznie mniej wypadków niż kierowcy osobówek.

PS. Wox, założyłem temat obok ( http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=5944 ) i tam bym proponował kontynuować ten temat. Może Tobie też się rozjaśni trochę w głowie, bo "wyzywasz najgłośniej", a widzę, że nawet nie wiesz ile może ważyć ciężarówka.

Beckie - 2011-09-29, 13:55

Możecie sprawdzić czy nie ma Was w bazie zdjęć z fotoradarów:
http://www.zaszybko.pl/

maciek - 2011-09-29, 14:09

Beckie, ;-)
eplus - 2011-09-29, 18:19

benny86 napisał/a:
koniu napisał/a:
dostał kopa w auto na pożegnanie ale stwierdziłem że go dogonię, niestety mimo zajechania mu drogi z chęcią wyjaśnienia sytuacji koleś sobie odjechał ...

Pamiętaj że prędzej czy póżniej po takowym zachowaniu możesz otrzymać takiego samego kopa w twarz albo w krocze - przyganiało ucho dzbanowi chciałoby się powiedzieć.


Jako doświadczony praktyk nie radzę nikomu kopać się z koniem. :idea:

benny86 - 2011-09-29, 18:22

eplus napisał/a:
nie radzę nikomu kopać się z koniem.

też tak sądze, bardzo pożyteczne i spokojne zwierzę. Bardziej inteligentne od niektórych ludzi.

malygabrys - 2011-09-29, 18:56

To prawda - Koń zawsze zna drogę do domu :lol: :-P ;-)
TD Pedro - 2011-09-29, 19:06

Beckie napisał/a:
Możecie sprawdzić czy nie ma Was w bazie zdjęć z fotoradarów:
http://www.zaszybko.pl/


dobre... :lol:

benny86 - 2011-09-29, 19:10

malygabrys, i w przeciwieństwie do samochodu nawet najbardziej pijanego sterującego dowiezie pod chałupe, chyba że policja będzie mieć zastrzeżenia :mrgreen:
benny86 - 2011-09-29, 20:22

eplus napisał/a:

Przeczytaj jeszcze raz, na pewno zrozumiesz ;-)

Wątek zwierzęcy widzę sie bardzo rozwinął... Jak widzę takich cwaniaczków którzy bawią się w wyścigi, zajeżdżanie drogi, kopanie po autach sam czekam aż oberwą po dupie, bo widać rozumu (lub też inaczej - dojrzałości emocjonalnej) u nich się nie uświadczy

krakry1 - 2011-09-29, 20:29

benny86 napisał/a:
....Jak widzę takich cwaniaczków którzy bawią się w .... kapanie po autach
Nie kopta po autach , bo za prawdę powiadam Wam, tyż Was ktoś kopnie. :lol:
koniu - 2011-09-30, 18:57

benny86 napisał/a:
koniu napisał/a:
dostał kopa w auto na pożegnanie ale stwierdziłem że go dogonię, niestety mimo zajechania mu drogi z chęcią wyjaśnienia sytuacji koleś sobie odjechał ...

Pamiętaj że prędzej czy póżniej po takowym zachowaniu możesz otrzymać takiego samego kopa w twarz albo w krocze - przyganiało ucho dzbanowi chciałoby się powiedzieć. Koleś jedzie jak palant, zgłaszasz to, składasz zeznania, koleś dostaje mandat i punkty. Kilka takich sytuacji i traci uprawnienia - jeden problem z głowy. Proste, ale niestety nie tak efektowne


Koń na motorze ma kask i ochraniacze a w aucie wozi w drzwiach klucz do kół 8-) już się przydało raz jak wyskoczył jeden ze swojego celem wyjaśnienia sytuacji - wystarczyło zrobić to samo z metalem w ręce i było po rozmowie <zło>.

PS. Tylko udawałem agresywnego ;-) podziałało.

eplus - 2011-09-30, 20:37

Ja w drzwiach Felki woziłem nóż sprężynowy (do czyszczenia paznokci). :mrgreen: Muszę go poszukać tak na wszelki wypadek. :-D
koniu - 2011-10-01, 17:33

eplus napisał/a:
Ja w drzwiach Felki woziłem nóż sprężynowy (do czyszczenia paznokci). :mrgreen: Muszę go poszukać tak na wszelki wypadek. :-D


Nie bój się, kierowców Dacii oszczędzam :mrgreen:

Piotr_K - 2011-11-09, 20:22

Dziś w telewizji TVN był program "UWAGA !"

Poruszano w nim temat nadużywania uprawnień Straży Gminnej do kontrolowania ruchu fotoradarami. Rzecz dotyczyła w/ wspomnianych Gmin.
Inne obowiązki tejże Straży Gminnej były już traktowane marginalnie.
Wójt Gminy ustalał dość spore wynagrodzenia dla tychże strażników - słyszałem kwoty 4-7 tys zł. W końcu pieniądze płynęły wartkim strumieniem .....

Jest sposób na to by ukrócić ten PROCEDER - płacić mandaty ale na konto SKARBU PAŃSTWA - wtedy opłacalność utrzymania strażników i dalsza kontynuacja PROCEDERU stanie się nieopłacalna.

Tutaj reportaż - http://uwaga.tvn.pl/53307...h,reportaz.html

ian - 2012-04-23, 18:14

Jak jest teraz z tymi fotoradarami? Mierzyć prędkość mogą tylko te pomarańczowe (żółte)?. Podobno takie stoją głównie w dużych miastach (Gdańsk, Poznań, Warszawa). Większość fotoradarów jakie mijam na drogach jest dalej w kolorze szarym. Mierzą one jeszcze prędkość? Jedni kierowcy (jeszcze większość) przed nimi zwalniają, inni jadą normalnie, czyli za szybko. Pustych skrzynek nie wolno ustawiać już przy drodze? Trochę się pogubiłem w tych zmianach.
elektryk1 - 2012-04-23, 19:57

Zależy jak są traktowane , u nas stoi 5 masztów na fotoradar w mieście , obsługiwane są przez straż miejską która ma tlko 1 fotoradar i wkłada go dziennie do innego masztu przed każdym masztem jest tabliczka informująca o fotografie i podobno jest to zgodne z prawem :evil:
eplus - 2012-04-24, 15:20

U mnie na Podkarpaciu policjanci wsadzają fotoradary do szarych budek, kolorowych na razie nie ma.
benny86 - 2012-04-24, 15:24

U mnie budki są póki co szare, czy są w nich fotoradary na 100% nie wiem, ale nawet gdyby nie było i samych budek i tak bym zwolnił, są w rejonie skrzyżowań/przejść dla pieszych itp.
czaju - 2012-04-24, 22:33

no właśnie, prawo prawem, a władza wykonawcza ma je w d!@#$.

Fotoradar nie dość że zawsze ma być "nabity" to jeszcze budka ma być żółta.
Idąc tym tropem skrzynka na fotoradar ma być żółta, a takich jest chyba kilka w Polsce (ja widziałem chyba raz albo dwa razy na żywo), a i tak pakuje się aparaty do szarych budek, których jest mnóstwo, ale tylko niektórych, tak żeby nie było że chociaż w każdej budce jest. Jedynie w Krakowie (od strony Olkusza) przed dwupasmówką na 60 ściągnęli karmnik, a tak poza tym przepisy przepisami a robić nie ma komu///

elektryk1 - 2012-04-24, 22:40

Tak to juz jest .Maszty maja szare w Rybniku, ale twierdza ze sa to wyznaczone punkty do wykonywania pomiarow.
maciek - 2012-04-25, 07:54

u mnie z Lublinie zrobiła się już kultura, pomalowali karmniki na żółto, dali znak informujący o fotoradarze.
chriskb - 2012-04-25, 08:21

czaju napisał/a:
to jeszcze budka ma być żółta


Nie tylko, na maszcie może być naklejona folia w żółto-czarne ukośne pasy :!:

czaju - 2012-04-25, 08:36

co nie zmienia faktu, że szary, tudzież biały, nijak do tego nie pasuje :)
Marek1603 - 2014-04-19, 15:03

http://www.blognavi.pl/ne...mailing20140402
Piotr_K - 2014-04-28, 15:28
Temat postu: Anuluj mandat
Bardzo przydatne informacje

http://3obieg.pl/mandaty/

Martens - 2014-04-28, 20:50
Temat postu: Re: Anuluj mandat
Piotr_K napisał/a:
Bardzo przydatne informacje

http://3obieg.pl/mandaty/


Przydatne na pewno dla tego, kto pobiera opłatę za "wygenerowane" dokumenty.

jan ostrzyca - 2014-04-28, 21:08

To jest ciekawe. Szczególnie akapit o bezprawności wezwań alternatywnych. Mam takie przed sobą i zastanawiam się jak to ugryźć.
http://trybunal.gov.pl/ro...owego/s/p-2713/

eplus - 2014-04-28, 22:47

Prosty sposób to przejść się na cmentarz, odpisać dane z jakiegoś świeżego kopczyka i wysłać namiar do ITD. Zaraz mi tu napiszą, że hiena cmentarna itp., ale ja, kiedy się przekręcę i będę się bujał na chmurce, to nawet chciałbym, żeby ktoś mnie podał jako kierującego, i żeby krokodyl drapał się po głowie - czy mnie odkopać i przesłuchać, czy raczej wysłać mandat rodzinie celem włączenia do masy spadkowej... Godne uwagi byłoby założenie ogólnopolskiej bazy dawców danych i składanie deklaracji o zgodzie na przeszczep danych osobowych. Np. dwudziestego kwietnia umiera Jacek, w gazecie widzimy nekrolog ze stosowną adnotacją i okazuje się, że wszyscy, którzy w kwietniu przed dwudziestym zostali sfotografowani, pożyczali Jackowi samochód... Kto wpadł po dwudziestym, musi czekać na kolejnego dawcę tożsamości. Wystarczyłby jeden-dwóch na miesiąc na całą Polskę. :idea: :mrgreen: :mrgreen:
gbyrka - 2014-04-29, 08:28

Można też przyjąć mandat gdy rzeczywiście nam się należy.

Ja rozumiem, że czasem ograniczenia prędkośc są z czapy, a fotoradary stawiają w dziwnych miejscach. Ale chyba można mieć odrobinę odwagi cywilnej i jednak przyznać się, gdy już niemal za rękę złapani jesteśmy na wykroczeniu.

Pomstujemy na polityków, że zasłaniają się immunitetami, a wychodzi na to, że większość z nas na ich miejscu zachowywałaby się podobnie.

Kurde, tak długo jak każdy będzie chciał wykiwać Państwo, tak długo Państwo będzie traktowało wszystkich obywateli jak potencjalnych oszustów. A ja nie życzę sobie, aby postrzegano mnie jak potencjalnego oszusta.

A skoro kto raz zabije jest mordercą, kto raz zgwałci jest gwałcicielem,
to kto raz ukradnie jest złodziejem, kto raz skłamie jest kłamcą, a kto raz oszuka jest oszustem

Farurej - 2014-04-29, 08:42

Nie, nie, do tego trzeba mieć parę dziwnych cech (honor, godność, rozum) i poczucie tożsamości "bycia u siebie". Branie odpowiedzialności za swoje czyny jest niepopularne wśród dzikich i niewolników. Głównie posiadamy (jako społeczeństwo) strach przed kijem nadzorcy, więc powszechnie łamiemy prawo (bo to ten kij) i uciekamy przed wszelką odpowiedzialnością. Oszukujemy na egzaminach, uciekamy z miejsca wypadku, nie płacimy danin podatków ani mandatów, czy nawet alimentów (na własne dziecko!). "Wziąć na klatę" co narobiłem? Nie, lepiej zwalić na "Frajerów", albo "walczyć z systemem złej władzy".
Smutne to, ponieważ jest to właśnie główny powód "bycia niewolnikiem". Sami na to pracujemy.

bebe - 2014-04-29, 09:18

Noale bo to ONI są winni! :> ONI ustawiają znaki z pupy, ONI stawiają te wstrętne fotoradary, jacyś tajemniczy ONI śmią chcieć korzystać z przejść dla pieszych, wstrętni ONI zabijają się na drzewach po pijaku, ONI kradną, ONI oszukują, a ja jeden niewinny, jako ta biała lelija... :> To jakże mam odpowiadać za to, że mi się prędkość przekroczyła, skoro za wszystko odpowiadają ONI? Tajemniczy Owcy z Alde-Barana? :)
jan ostrzyca - 2014-04-29, 09:22

Farurej napisał/a:
Nie, nie, do tego trzeba mieć parę dziwnych cech (honor, godność, rozum) i poczucie tożsamości "bycia u siebie". Branie odpowiedzialności za swoje czyny jest niepopularne wśród dzikich i niewolników. Głównie posiadamy (jako społeczeństwo) strach przed kijem nadzorcy, więc powszechnie łamiemy prawo (bo to ten kij) i uciekamy przed wszelką odpowiedzialnością. Oszukujemy na egzaminach, uciekamy z miejsca wypadku, nie płacimy danin podatków ani mandatów, czy nawet alimentów (na własne dziecko!). "Wziąć na klatę" co narobiłem? Nie, lepiej zwalić na "Frajerów", albo "walczyć z systemem złej władzy".
Smutne to, ponieważ jest to właśnie główny powód "bycia niewolnikiem". Sami na to pracujemy.


Słuszne uwagi. Ale to powinno obowiązywać w obie strony. Od organu, który wymierza słuszną karę oczekujemy, że będzie na 150% przestrzegał prawa. Prawda? A skoro dostaję pismo z ITD, którego treść jest niezgodna z prawem to się trochę zastanawiam, czy przez zapłaceniem mandatu nie wymóc na nich prawidłowego zachowania. Tym bardziej, że nie ja prowadziłem i nie ja zapłacę.

Trybunał Konstytucyjny pisze:
"nie ma podstaw prawnych adresowanie do właściciela lub posiadacza pojazdu przez uprawniony organ alternatywnego żądania wskazania, komu został powierzony pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie albo przyjęcia mandatu karnego za popełnione wykroczenie drogowe. Jeżeli organ nie ma wątpliwości, kto jest sprawcą wykroczenia drogowego, co jest warunkiem koniecznym ukarania go mandatem karnym w postępowaniu mandatowym, nie może jednocześnie podejmować czynności zmierzających w kierunku ujawnienia innego sprawcy tego wykroczenia. Z drugiej strony, jeżeli organ ma wątpliwości co do tego, czy sprawcą wykroczenia jest właściciel lub posiadacz pojazdu, to – nie może go ukarać mandatem karnym."

A ITD w najlepsze wysyła takie alternatywne wezwania. Jedno mam przed sobą.
Mandat będzie przyjęty i zapłacony ale korci mnie, żeby pograć trochę z ITD i wymóc na nich prawidłowe zachowanie.

eplus - 2014-04-29, 09:40

1. Ogólnie oczywiście człowiek odpowiada za swoje czyny. Jeśli daję dziecku do zabawy kosiarkę, to jestem odpowiedzialny za ewentualny wypadek. Jeśli daję znajomemu samochód (może 2x w życiu się zdarzyło), to mówię "jedź ostrożnie", tzn "dokładam wszelkich starań". No a jeśli to jest znajomy tylko z ksywki? Znamy się 3 lata, ale właściwie nie wiem, jak ma na nazwisko Konio czy Masa... Mogę napisać ITD, że pożyczyłem pojazd Masie? Jeszcze by w nocy nie spali... :roll:

2. W poważnych instytucjach można odmówić zeznań, jeśli obciążałyby bliską osobę. Czy mogę odpisać, że nie chcę obciążać członka rodziny? A skąd wpadł mi do głowy ten diabelski makiawelski pomysł? Z Interii - historia o dwóch pijanych policjantach, którzy rozbili radiowóz - od roku nie można ich osądzić, bo żaden się po dobroci nie przyznał, drugiego też żaden nie obciąża. :idea:

jan ostrzyca - 2014-04-29, 09:54

Jestem wrogiem drogowego chamstwa i wielokrotnie pisałem, że na drogowych bandytów potrzebny jest tęgi bat. Ale też jako obywatel wymagam prawnego zachowania organu, który nakłada kary.

Parę lat temu w Lublinie zarobiłem mandat i (chyba) 6 punktów za wjazd na czerwonym świetle na rondo Jana Pawła II/ Filaretów. Sygnalizacja wielofazowa, w sekwencji odmiennej dla różnych pasów. Uważałem, że wjechałem na zielonym. Gliniarz na motorze wyskoczył mi ze stacji benzynowej, dogonił i "zaproponował". Mandat przyjąłem, ale coś mi nie pasowało. Pojechałem na miejsce z którego wystartował glina i zorientowałem się, że stamtąd nie mógł widzieć na jakim świetle wjeżdżam na rondo. Stąd moja obecna nieufność wobec wymierzających mandaty.

jan ostrzyca - 2014-04-29, 09:56

eplus napisał/a:

2. W poważnych instytucjach można odmówić zeznań, jeśli obciążałyby bliską osobę. Czy mogę odpisać, że nie chcę obciążać członka rodziny?


Tu nie można. To zasada z prawa karnego, a mandaty nakłada się na podstawie kodeksu wykroczeń.

Piotr_K - 2014-04-29, 10:01

Nie jestem za tym aby "uciekać" od kary, sam kilka razy zostałem ukarany i uważam, że słusznie.
Ale wszystko musi mieć prawne uzasadnienie a tak w przypadku "mandatów" z Foto Radaru nie jest - "...bo wezwania te nie spełniają wymogów formalnych art. 97 par. 1 pkt 3) kpw, a więc nie są mandatami. Bez mandatów nie ma odmowy ich przyjęcia, bez mandatu i odmowy nie ma sądu. Niestety w Polsce nie wystarczy mieć rację, trzeba jeszcze umieć ją sobie wywalczyć."

route2000 - 2014-04-29, 10:04

jan ostrzyca napisał/a:

Parę lat temu w Lublinie zarobiłem mandat i (chyba) 6 punktów za wjazd na czerwonym świetle na rondo Jana Pawła II/ Filaretów. Sygnalizacja wielofazowa, w sekwencji odmiennej dla różnych pasów. Uważałem, że wjechałem na zielonym. Gliniarz na motorze wyskoczył mi ze stacji benzynowej, dogonił i "zaproponował". Mandat przyjąłem, ale coś mi nie pasowało. Pojechałem na miejsce z którego wystartował glina i zorientowałem się, że stamtąd nie mógł widzieć na jakim świetle wjeżdżam na rondo. Stąd moja obecna nieufność wobec wymierzających mandaty.


Taka sygnalizacja woła o pomstę do nieba. Debilni kierowcy tam stawiają się jakby w ogonku do kolejki zamiast się "porozstawiać" na sąsiednie pasy, by więcej samochodów się zmieściło. Wszak to się dzieje w czasie szczytu. Większość stawia na lewym pasie a prawy często jest wolny, bo uważają, że prawy pas jest dla maruderów spod świateł.

Karenzo - 2014-07-23, 13:12

Dziś moja dacia dostała powiadomienie od gitd
wyrok 26 km/h za szybko
Problem polega na tym że to przyszło z fotoradaru który mijam codziennie i jakoś nie chce mi się wierzyć ze to moja prędkość ....
Prawie na pewne auta nie prowadził właściciel (ja ) i prawie na pewno nie było flesha bo zostało by to zauważono .
Macie jakieś sposoby związane z walką z foto radami ?

Niby według taryfikatora wychodzi wykroczenie miedzy 100-200 zł na 100 % będzie z górnej półki bo to medozy sa .
Druga sprawa to jak mogę sie przyznać do prowadzenia jak nie wiem jaki mi mandat proponują ?!
Co do tej strony 3 obieg to zapłacić 30 zł za jedno pismo przy możliwym mandacie 100 zł ....

jan ostrzyca - 2014-07-23, 13:35

Karenzo napisał/a:




A tak z ciekawości jakie pismo dostałeś? Od kwietnia IDT nie może wysyłać pism wariantowych z 3 możliwościami. Czego dokładnie od ciebie chcą?

http://trybunal.gov.pl/ro...owego/s/p-2713/

Karenzo - 2014-07-23, 13:54

dostałem bez zdjecia z 3 możliwościami
ja się przyznaje
wskazuje kogo
nie przyznaje się nie wskazuje winnego
-biorę 500 zł
-biorę spawe do sądu

jan ostrzyca - 2014-07-23, 14:04

Ze strony Trybunału Konstytucyjnego:

"Trybunał stwierdził, że nie ma podstaw prawnych adresowanie do właściciela lub posiadacza pojazdu przez uprawniony organ alternatywnego żądania wskazania, komu został powierzony pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie albo przyjęcia mandatu karnego za popełnione wykroczenie drogowe. Jeżeli organ nie ma wątpliwości, kto jest sprawcą wykroczenia drogowego, co jest warunkiem koniecznym ukarania go mandatem karnym w postępowaniu mandatowym, nie może jednocześnie podejmować czynności zmierzających w kierunku ujawnienia innego sprawcy tego wykroczenia."
Wychodzi na to, że ITD nadal działa w sprzeczności z orzeczeniem TK.

W analogicznej sprawie odpisałem IDT, że
1. Działanie ITD jest nielegalne (przywołując stanowisko TK).
2. Wskazałem osobę która kierowała pojazdem.
3. Informacje, które zostały zgromadzone przez IDT bezprawnie nie mogą być użyte w dalszym postępowaniu.
4. Wnioskuję o umorzenie postępowania.

Koncept jest taki: wskazałem osobę która prowadziła, więc nie mogą mnie ukarać za niewskazanie, ale również nie mogą ukarać osoby prowadzącej auto ponieważ wiedzę o tym uzyskali w toku działań bezprawnych.

Na razie 1.5 miesiąca i cisza.

Karenzo - 2014-07-23, 16:06

A podrzucił byś na pw takie pisemko ?
route2000 - 2014-07-23, 22:10

Karenzo,czy dostałeś list polecony za potwierdzeniem odbioru od listonosza czy tak dostałeś ze swojej skrzynki pocztowej? Czy była pieczątka GITD na kopercie? Jeżeli powyższe pytania są sprzeczne to mogłeś paść ofiarą oszustwa. Uważaj na to.
Karenzo - 2014-07-23, 22:31

mało prawdopodobne tak jak pisałem codziennie poruszam się obok tego radaru
tam jest właśnie 80 tylko postawili znak 50 + radar dla zarobku :lol: na 100 metrach

eplus - 2014-07-24, 07:59

route2000 napisał/a:
Karenzo,czy dostałeś list polecony za potwierdzeniem odbioru od listonosza czy tak dostałeś ze swojej skrzynki pocztowej? Czy była pieczątka GITD na kopercie? Jeżeli powyższe pytania są sprzeczne to mogłeś paść ofiarą oszustwa. Uważaj na to.


Ostrzegam przed oszustami z tej stronki. Pod żadnym pozorem nie należy im płacić :!:
http://www.fotoradar24.pl/

Marek1603 - 2014-07-24, 08:15

Żeby nie zakładać nowego.

Nowy fotoradar (kontrola radarowa) w Warszawie.
http://wiadomosci.onet.pl...-mandatow/80s7y

route2000 - 2014-07-24, 08:23

Yanosik, do roboty! ;-)
wojtek_pl - 2014-07-24, 09:40

Szkoda, że stawiają fotoradar tylko tam, gdzie ktoś zginał lub gdzie można zarobić. A nie postawią prewencyjnie. U mnie na Grochowskiej by się przydał bo ludzie jadą szybko i hałasują, jest to bardzo uciążliwe, szczególnie w nocy. Albo niech zbudują tunel nad Grochowską.
Karenzo - 2014-07-24, 10:12

Oczywiście ja też używam yanosika ale jak się jedzie doskonalę znaną drogą np do sklepu to się go nie odpala :-/
TD Pedro - 2014-07-24, 11:08

wojtek_pl napisał/a:
niech zbudują tunel nad Grochowską

to może być trudne, a na pewno baaaaaaardzo kosztowne... :mrgreen:

Karenzo - 2014-07-24, 11:29

Niech lepiej nie budują bo u mnie sobie wymyślili obwodnice warszawy przez północny ale kasy nie ma a plany nie aktualne.
No chyba że wyburzą kilka osiedli i będę ciągnęli trasę pod oknami

wojtek_pl - 2014-07-24, 11:37

TD Pedro napisał/a:
wojtek_pl napisał/a:
niech zbudują tunel nad Grochowską

to może być trudne, a na pewno baaaaaaardzo kosztowne... :mrgreen:

A co mnie to obchodzi?

Nad Trasą Toruńską zrobili to i u mnie mogą wybudować.
A w ogóle to mam pomysł na fotoradar robiący zdjęcia do mandatów po przekroczeniu GŁOŚNOŚCI przez namierzany pojazd. To by ukróciło wybryki motocyklistów jadących 80km/h na 1 czy 2 biegu o 1 w nocy. No ulica pusta to mogą 'poszaleć'. Szczerze to chętnie wprowadziłbym zakaz jazdy motocyklami w godzinach 21 - 7 .

Karenzo - 2014-07-24, 12:31

Aby pomiar był ważny jest wymagane wygłuszone odpowiednie pomieszczenie .
Obok mnie na szczęście mało jest ścigantów bo jest lotnisko bemowo gdzie co miesiać można legalnie pojeździć w ramach automobil klubu

TD Pedro - 2014-07-24, 15:16

nie zrozumiałeś delikatnej ironii :oops:

wojtek_pl napisał/a:
TD Pedro napisał/a:
wojtek_pl napisał/a:
niech zbudują tunel nad Grochowską

to może być trudne, a na pewno baaaaaaardzo kosztowne... :mrgreen:

A co mnie to obchodzi?

Nad Trasą Toruńską zrobili to i u mnie mogą wybudować.


nad Trasą Toruńską "zrobili" wiadukt a nie tunel :mrgreen:

ZbujMadej - 2014-07-25, 08:29

Oj tam, oj tam - może ten wiadukt jest zabudowany i wygląda, jak tunel ? ;p

U mnie w miasteczku bardziej wkurzają motorynki/skutery, niż ścigacze. Ścigacz to zrobi krótkie i głośne "bziuuum!!" i już go nie ma, a taki skuter o pojemności dużego kieliszka wódki, to słychać i słychać. Do tego menda jeszcze potrafi pod blok podjechać, bo daleko prowadzić...

Domel2250 - 2014-07-25, 09:08

wojtek_pl napisał/a:
Szkoda, że stawiają fotoradar tylko tam, gdzie ktoś zginał lub gdzie można zarobić. A nie postawią prewencyjnie. U mnie na Grochowskiej by się przydał bo ludzie jadą szybko i hałasują, jest to bardzo uciążliwe, szczególnie w nocy. Albo niech zbudują tunel nad Grochowską.


Jeden lotny na Grochowskiej już jest (między Gocławską i Terespolską-często tu stoją), choć Grochowska jest długa i to może nie jest blisko Ciebie. Sam baaardzo często jeżdżę Grochowską i tylko na niektórych odcinkach zdarza mi się jechać przepisowe 50 :oops: ale także nigdy nie przeginam mocno , natomiast patrząc na tzw. ogół, to 100km/h, zwłaszcza na odcinku, rondo Wiatraczna>Marsa, to jest raczej norma niż wybryk jakichś indywiduów. :-(

eplus - 2014-07-25, 17:50

ZbujMadej napisał/a:
Oj tam, oj tam - może ten wiadukt jest zabudowany i wygląda, jak tunel ? ;p


Tunel w Warszawie to takie coś, co zostaje zalane. A czy wiadukt może zostać zalany :?: :?: :?: Akwedukt może. :idea: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

BigT - 2014-08-03, 18:14

wojtek_pl napisał/a:
A w ogóle to mam pomysł na fotoradar robiący zdjęcia do mandatów po przekroczeniu GŁOŚNOŚCI przez namierzany pojazd. To by ukróciło wybryki motocyklistów jadących 80km/h na 1 czy 2 biegu o 1 w nocy. No ulica pusta to mogą 'poszaleć'. Szczerze to chętnie wprowadziłbym zakaz jazdy motocyklami w godzinach 21 - 7 .
Jak masz taki pomysł to opatentuj, bo jestem ciekaw jak chcesz to mierzyć, jak lokalizować konkretny pojazd i jak obniżyć wpływ czynników zewnętrznych - wiatr np. To na początek, bo interesujący jest też wpływ kilku pojazdów na jeden pomiar :)
A hondziarze czy subaryniarze to nie używają przelotów ?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group