DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - 4x4 czy 4x2

Karud - 2011-02-14, 20:53
Temat postu: 4x4 czy 4x2
Witajcie,
Prosiłbym o poradę, bo juz trochę głupieję...
Nigdy nie jeździłem samochdem z napędem 4x4 i w praktyce nie wiem co mi to daje (w teorii wiem ;-) ) Mieszkam w miejscu gdzie nie bardzo wiadomo do kogo należy droga... w związku z czym oczywiście nikt jej nie odśnieża (w zeszłym roku na zmrożonym śniegu między koleinami rozwaliłem osłonę pod silnikiem i miske olejową) :mad: dodatkowo są kłopoty z niesprawną melioracją... Czyli - samochód głownie do miasta, ale musi dać radę przejechać spore zaspy, poradzić sobie z głębokimi koleinami, błotkiem, sporymi (tak 50-70 m długości) kałużami głębokości około 20 cm.
Czy do takich warunków wystarczy mi duży prześwit Dustera i napęd 2x4 czy raczej należałoby jednak nastawiać się na 4x4?

TD Pedro - 2011-02-14, 21:09
Temat postu: Re: 4x4 czy 4x2
Karud napisał/a:
Witajcie,
Prosiłbym o poradę, bo juz trochę głupieję...
Nigdy nie jeździłem samochdem z napędem 4x4 i w praktyce nie wiem co mi to daje (w teorii wiem ;-) ) Mieszkam w miejscu gdzie nie bardzo wiadomo do kogo należy droga... w związku z czym oczywiście nikt jej nie odśnieża (w zeszłym roku na zmrożonym śniegu między koleinami rozwaliłem osłonę pod silnikiem i miske olejową) :mad: dodatkowo są kłopoty z niesprawną melioracją... Czyli - samochód głownie do miasta, ale musi dać radę przejechać spore zaspy, poradzić sobie z głębokimi koleinami, błotkiem, sporymi (tak 50-70 m długości) kałużami głębokości około 20 cm.
Czy do takich warunków wystarczy mi duży prześwit Dustera i napęd 2x4 czy raczej należałoby jednak nastawiać się na 4x4?


jeżeli różnica w cenie nie jest dla Ciebie problemem, to jednak 4x4 będzie lepszy...

wox - 2011-02-14, 21:11

I to jest Warszawa? ;-)

Ale teraz poważnie - jesli tylko o to chodzi sądze, że napęd 4x4 nie jest Ci potrzebny.

jacala - 2011-02-14, 21:15

4x4
przyda się jak musisz pewnie jechać po śliskiej nawierzchni, jak cztery koła ciągną to mniejsze prawdopodobieństwo zakopania się.

Silska nawierzchnia to tez błoto które wypełnia bieżnik.

Zatem jak masz na tym odcinku porządne błoto to 4x4. (tak do wysokości opony)

Jakbyś miał szutrową nawierzchnie to 4x2 by wystarczył w zimę na śniegu też da sobie rade jak śnieg jest powiedzmy w miarę nie za głęboki i regularnie ujeżdżany.

Oczywiście 4x4 jest tylko ułatwieniem i sam z siebie nie rozwiąże problemu liczy się jeszcze styl jazdy.

Swoim loganem kiedyś się bawiłem w jazdę po taki terenie wracają na skróty no i po deszczowych dniach są problemy trawa + rozmoczona ziemia + małe zagłębienia i już musiałem kombinować, ale sobie poradziłem. w zagłębieniu właśnie było błoto głęboki na wysokość opony czyli około 6 - 7 cm.

Zaznaczę ze tylko jedno koło wjechało w problematyczne zagłebienie i juz był problem.
Jakbym miał napęd na 4 to zapewne inne koło by mnie przez to przepchnęło, nie wspominając już o blokadzie układu różnicowego miedzy osiowego jak to jest w dusterze 4x4.

Do kompletu powinni w Ściereczkach montować jeszcze blokadę układu różnicowego osiowego pomiędzy kołami na jednej osi.

Dusterjack - 2011-02-14, 21:54

Z opisu wynika że wystrczy Ci napęd na 2 koła, prześwit Dustera pozwoli pokonać dziury, błoto i kałuże. Inna rzecz zaspy i wysoki śnieg, tu przydałby się napę 4x4, ale tu już cena idzie w górę.
RnR - 2011-02-14, 22:36

Cytat:
Do kompletu powinni w Ściereczkach montować jeszcze blokadę układu różnicowego osiowego pomiędzy kołami na jednej osi.


Z tego co czytalismy, to dostajesz to gratis jesli wezmiesz ESP :)

mlodyprzem - 2011-02-15, 07:57

Wszyscy piszą, że jedynym argumentem za 4x2 jest cena, ale to nie wszystko... 4x2 ma lepsze osiągi, mniej pali i ma większy bagażnik. Ja wybrałem 4x2 chociaż dojazd do domu mam po drodze, gdzie zwykła osobówka ma problem przejechac:).
PiotrWie - 2011-02-15, 08:13

Ja też jeżdżę po drogach polnych i śródleśnych i dotychczas tylko raz miałem problem - pozostał przy odwilży śnieg nieprzejeżdżony w warstwie jakieś 20 cm i wtedy nie dał rady. Osobiście polecałbym 4 x 2 plus łańcuchy.
Piotrek721015 - 2011-02-15, 09:01

Mam podobny dojazd do domu co Ty. Zdecydowłem się jesnak na 4x2. Lżejszy,oszczędniejszy, tańszy. Jak mnie zasypie, to i 4x4 w Dusterze nie pomoże. Na błoto i kałuże, oraz umiarkowany śnieg wystarczy 4x2. Chyba Piotress ma też 4x2 i chwaliłgo używając w górach.
Karud - 2011-02-15, 09:01

Dzięki Panowie :-) Mam jeszcze chwilę czasu do zastanowienia zanim kasiorę zbiorę :-( a koledzy z innego forum starsznie namącili mi w głowie namawiając na Subaru Forestera, oczywiście używkę. Jakos nigdy nie rozważalem tego samochodu a okazuje się że on ma prześwit wiekszy niż Duster :shock:
TD Pedro - 2011-02-15, 09:06

PiotrWie napisał/a:
Ja też jeżdżę po drogach polnych i śródleśnych i dotychczas tylko raz miałem problem - pozostał przy odwilży śnieg nieprzejeżdżony w warstwie jakieś 20 cm i wtedy nie dał rady. Osobiście polecałbym 4 x 2 plus łańcuchy.


łańcuchy są pomocne ale, mają (cyt. klasyka) plusy dodatnie i plusy ujemne, z tych ujemnych, to: min. konieczność każdorazowego zakładania i zdejmowania ich na wybrane odcinki trasy (raczej w opisanej przez kol. Karuda sytuacji nie okazjonalna a systematyczna), sama czynność zakładania łańcuchów przy pewnej wprawie nie jest skomplikowana ale na pewno nie uniknie się "przy okazji" ubrudzenia się - szczególnie jak nie uda się przejechać bez łańcuchów i trzeba je założyć w sytuacji gdy już się zakopałeś... łańcuchy są dobre na śnieg - na wyboje już niekoniecznie... nie są obojętne dla opon :-( , są na pewno najtańszym doraźnym środkiem pomocnym w trudnej sytuacji... :lol:

Prezes - 2011-02-15, 09:12

4x2 ma inne zawieszenie i napęd niż 4x4 - prostsze. W Renault mówili, że to w 4x4 jest wygodniejsze, ale jak coś się zepsuje, to trzeba dłużej czekać na części, bo to Nissana i z Japonii nawet niektóre części pochodzą. 4x4 ma pojemnościowo mniejszy bagażnik. Ot tyle chciałem dorzucić z mojej strony. Ale jak jest kasa, to chyba 4x4 - ma ładniejsze światła z przodu :)
Rafał G - 2011-02-15, 09:25

Widze ze wszyscy sklaniacie sie ku 4x2 ze wzgledu na cene, mase i spalanie a takze sporadyczna koniecznosc korzystania z napedu 4x4. Z mojego punktu widzenia warto jednak kupic Dustera 4x4, poniewaz w tej wersji ma zupelnie inne zawieszenie tylne (niezalezne vs. belka) co zapewnia zupelnie inny komfort oraz precyzje prowadzenia. Drugim powodem dla ktorego wybralem wlasnie wersje 4x4 jest skrzynia biegow, w tej wersji pochodzi od Nissana i w porownaniu do skrzyni Renault jest od niej duzo bardziej precyzyjna, co rowniez podnosi komfort prowadzenia i wplywa na radosc z jazdy:)
To ze 4x4 jest naprawde rzadko potrzebne w normalnych warunkach nie oznacza ze jest zbedne, zawsze moze zdazyc sie sytuacja, ze wlasnie ten jeden raz uratuje nam "tylek".

piotrkrk - 2011-02-15, 09:35

Był już na forum test Duster 4x4 vs 4x2:


http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=4471



laisar - 2011-02-15, 11:31

Rafał G napisał/a:
warto jednak kupic Dustera 4x4, poniewaz w tej wersji ma zupelnie inne zawieszenie tylne (niezalezne vs. belka) co zapewnia zupelnie inny komfort oraz precyzje prowadzenia.

Komfort - bardzo być może, ale z tą precyzją to już bez przesady, to nie jest wyścigówka, żeby miało to aż takie wielkie znaczenie. No i belka ma swoje zalety - jest prosta i trwała.

Natomiast MSZ jeżeli ktoś może sobie pozwolić na 4x4, to na pewno będzie zadowolony - "od przybytku głowa nie boli" (;

Ale jeżeli nie chce wydawać dodatkowej kwoty lub nie odczuwa faktycznej potrzeby, to rzeczywiście 4x2 w większości sytuacji też sobie poradzi.



Cytat:
Drugim powodem dla ktorego wybralem wlasnie wersje 4x4 jest skrzynia biegow, w tej wersji pochodzi od Nissana

Nieprawdą jest, jakoby - ktoś Ci wcisnął kit, wszystkie skrzynie są renówkowe. I w Dusterze 4x4 jest to TL8, będąca rozwinięciem TL4...

r70 - 2011-02-15, 11:44

Tylko o ile sobie przypominam, ta z wersji 4x4 nowszym modele, oprcowanym razem z nissanem.

Co do wyboru 4x4 vs 4x2, to z mojego małego doświadcznia mogę powiedzieć, że 4x4 daje wprost nieprawdopodobną poprawę trakcji na śliskiej nawierzchni.
Moje suzuki ma letnie opony. W połączeniu z tylnym napędem, małym rozstawem osi, lekkim tyłem, na zlodowaciałym śniegu praktycznie nie dało się ruszyć. Zapięcie napędu 4x4 powoduje że samochód startuje zmiejsca jak wystrzelony i prowadzi się lepiej niż 4x2 z porządnymi zimówkami. Jeśli nie straszne - większe spalanie, mniejszy bagażnik, prewnie trochę głośniejsze odgłosy napędów i wyższa cena, to polecam 4x4.

O foresterze też kiedyś myślałem, ale... spalanie + koszty niektórych czeście mnie przeraziły (m.in koszt wymiany rozrządu)

lisek - 2011-02-15, 12:29

Karud napisał/a:
Dzięki Panowie :-) Mam jeszcze chwilę czasu do zastanowienia zanim kasiorę zbiorę :-( a koledzy z innego forum starsznie namącili mi w głowie namawiając na Subaru Forestera, oczywiście używkę. Jakos nigdy nie rozważalem tego samochodu a okazuje się że on ma prześwit wiekszy niż Duster :shock:

Zanim kupisz forestera zapoznaj się z cenami części ;-) no i używki z usa to najczęściej szroty.

piotrkrk - 2011-02-15, 12:42

Karud napisał/a:
Dzięki Panowie :-) Mam jeszcze chwilę czasu do zastanowienia zanim kasiorę zbiorę :-( a koledzy z innego forum starsznie namącili mi w głowie namawiając na Subaru Forestera, oczywiście używkę. Jakos nigdy nie rozważalem tego samochodu a okazuje się że on ma prześwit wiekszy niż Duster :shock:


Prześwit to może i ma, ale kąty natarcia/zejścia marne jak u Yeti:

Approach angle: 25 degrees
Departure angle: 25 degrees
Break-over angle: 21 degrees

laisar - 2011-02-15, 12:44

r70 napisał/a:
oprcowanym razem z nissanem

Po prostu przez Alians - a produkowane są chyba wyłącznie w Mioveni.

No to jednak trochę co innego, niż "pochodzi od Nissana"... (((:

PiotrWie - 2011-02-15, 14:19

TD Pedro napisał/a:
PiotrWie napisał/a:
Ja też jeżdżę po drogach polnych i śródleśnych i dotychczas tylko raz miałem problem - pozostał przy odwilży śnieg nieprzejeżdżony w warstwie jakieś 20 cm i wtedy nie dał rady. Osobiście polecałbym 4 x 2 plus łańcuchy.


łańcuchy są pomocne ale, mają (cyt. klasyka) plusy dodatnie i plusy ujemne, z tych ujemnych, to: min. konieczność każdorazowego zakładania i zdejmowania ich na wybrane odcinki trasy (raczej w opisanej przez kol. Karuda sytuacji nie okazjonalna a systematyczna), sama czynność zakładania łańcuchów przy pewnej wprawie nie jest skomplikowana ale na pewno nie uniknie się "przy okazji" ubrudzenia się - szczególnie jak nie uda się przejechać bez łańcuchów i trzeba je założyć w sytuacji gdy już się zakopałeś... łańcuchy są dobre na śnieg - na wyboje już niekoniecznie... nie są obojętne dla opon :-( , są na pewno najtańszym doraźnym środkiem pomocnym w trudnej sytuacji... :lol:

Nie będzie używał systematycznie tylko do pierwszorazowego przetarcia po zawieji, kilka razy w sezonie. Jak już raz przejedzie to potem bez łańcuchów też da radę. A swoją drogą dzisiejsze łańcuchy zakłada się bez problemów 2 min - postęp w ciągu ostatnich kilkunastu lat ogromny - pierwsze łańcuchy do których nie trzeba było zdejmować kół miałem w FSO 1500 w 1990roku i zakładało się je ok 15-20 min, każde następne były lepsze

TD Pedro - 2011-02-15, 16:36

PiotrWie napisał/a:
Nie będzie używał systematycznie tylko do pierwszorazowego przetarcia po zawieji, kilka razy w sezonie. Jak już raz przejedzie to potem bez łańcuchów też da radę. A swoją drogą dzisiejsze łańcuchy zakłada się bez problemów 2 min


- jak często zaistnieje konieczność ich używania tego nie wiemy,
- tak, łańcuchy zakłada się bez problemów w kilka minut ale: samochód i koła są brudne, z nadkoli spada brudny śnieg albo błoto, obok samochodu musisz kucnąć - płaszcz lub kurtka też nie uniknie kontaktu z podłożem, łańcuchy po zdjęciu taż zapewne czyste nie są i trzeba je gdzieś schować :-( ... itd. na pewno są przydatne a czasami wręcz niezbędne (o czym pisałem w poprzednim poście) ale gdy można inaczej to czemu nie?...
- przerzucanie się argumentami nie ma sensu bo autor tematu poznał różne punkty widzenia różnych osób i sam wybierze najlepsze dla siebie rozwiązanie... :-)

Seal - 2011-02-16, 12:04

Karud napisał/a:
a koledzy z innego forum starsznie namącili mi w głowie namawiając na Subaru Forestera, oczywiście używkę. Jakos nigdy nie rozważalem tego samochodu

Tylko nie wpakuj się na diesla bo ze sprzęgłem był duży problem (głośna sprawa).

Piotr_K - 2011-04-24, 16:03
Temat postu: Napęd 4x4 czy 4x2? Co wybrać? argumenty za i przeciw
Zamowiłem niedawno Dustera wersję 4x2, laureate. Jeszcze sporo czasu minie zanim usiądę za kółkiem a już mam dylemat, czy aby zbyt pochopnie nie zrezygnowałem z 4x4.
Ogranicza mnie budżet - na samo auto około 55 tys.(nie liczę już ubezpieczenia i innych wiadomych kosztów związanych z zakupem nowego samochodu).

Do zakupu 4x2 przekonywał mnie sam dealer (dziwne troche?) oraz brat który nabył wczesniej Mitsubishi asx - też wersję 4x2.
Argumentował to tak, że nie mieszkam w ciężkim terenie (np. góry) większość dróg to asfalty, zimą wyjazdy sporadyczne raczej z konieczności. Więc po co palić wiecej benzyny i targać pod samochodem dodatkowe kg urządzeń, z których prawie nigdy nie skorzystam.

I własnie to "prawie" urosło do "PRAWIE" ;)

Za napęd na 4 koła trzeba dopłacić i to niemało! 6500 tys To jest spora kwota i wielu z nas decyduje się na tańszy wariant – czy to dobra decyzja?

Po co mi ten większy prześwit w Dusterze skoro i tak z napedem 4x2 mogę pojechać tylko w takie miejsca w jakich dałbym radę moim Fordem ?
Czy SUV-y nie służą np. do weekendowych wyjazdów za miasto? Niezależnie, od tego jakie auto bierzemy pod uwagę, wersja z napędem na 4 koła ma pewne plusy.

Z portalu "przyspieszenie.pl" przekonują mnie poniższe argumenty

"Zalety napędu na 4 koła

Komfort: dla mnie to największa przewaga tych aut. Komfort czyli np. pewność, że wyjadę z zaspy jak zasypie mnie śnieg, że dojadę na plaże nie topiąc auta w piasku do kostek. Ile razy widziałem kosztujące setki tysięcy złotych Mercedesy czy BMW nie mogące się włączyć do ruchu bo jest lekko pod górkę i akurat, na nieszczęście zima znów zaskoczyła kierowców. Czy kierowca takiej limuzyny czuję się komfortowo? Nie, właśnie dlatego tak duży powodzeniem cieszą się Polsce(i nie tylko) luksusowe SUV-y – zapewniają największy komfort jazdy w każdych warunkach!
Bezpieczeństwo: Teoretycznie, wpływ napędu na poprawę bezpieczeństwa powinien być minimalny, jest jednak inaczej. Co oczywiste, łatwiej i szybciej (bezpieczniej) można włączyć się do ruchu, szczególnie na drogach o zmniejszonej przyczepności(czyli przez 6 miesięcy w roku). Czy napęd na 4 koła zapewnia 2 razy większą trakcję? Czasem nawet znacznie większą! Kiedy np. tylne koła ślizgają się na lodzie, przednie mogą ,,złapać” asfalt, lub odwrotnie. Warto pamiętać też, że na miękkim podłożu (piasek, śnieg) nienapędzana oś nie dość, że nie dostarcza siły napędowej to jeszcze powoduje dodatkowy opór(znacznie większy niż na asfalcie). Jednak to nie jedyne, częste sytuacje drogowe, można jeszcze wymienić, wyprzedzanie(wymijanie) na ośnieżonej drodze z śnieżnymi koleinami (gdzie napęd na 4 koła zapewnia stabilność i bezpieczeństwo) oraz wiele innych sytuacji.
Nowe horyzonty: Jest bardzo wiele dróg dostępnych wyłącznie dla aut z napędem na 4 koła. Nie muszą to być rasowe terenówki, nawet np. Skodą Yeti można zwiedzić ciekawe szlaki w górach czy w terenie – jeden warunek – musi być napęd na 4 koła.
Oczywiście, z pewnością można znaleźć jeszcze wiele innych zalet napędu 4×4, do wad należało by zaliczyć nieco wyższe koszty eksploatacji (paliwo, naprawy) oraz w niektórych przypadkach gorsze osiągi.

A co się zmieni jak ,,dokupimy” napęd na 4 koła? Bardzo, bardzo dużo! Mamy wtedy tak naprawdę zupełnie inne auto! Napęd 4×4 znacznie zmienia możliwości auta, w szczególności SUV-a! Polepsza się komfort użytkowania, bezpieczeństwo, otwierają się nowe drogi niedostępne dla aut z napędem na jedną oś. Napęd docenimy na śniegu, lodzie, piasku, po deszczu i…. na suchym asfalcie (szczególnie w mocniejszych samochodach).

Czy warto dopłacić do napędu 4×4 kilka tysięcy pln? W przypadku kosztującego 70-90 tys.zł. SUV-a, który teoretycznie ma być autem uniwersalnym – zdecydowanie tak. Czy jest aż taka duża różnica? Najlepiej zapytać jakiegoś znajomego, posiadającego auto z napędem na 4 koła – czy w następnym aucie też chce mieć napęd 4×4…"


Jestem już przekonany, ze powinienem zmienić jeszcze decyzję u dealera (moze nie jest za późno?)

Budżetowo muszę zejść z wersji Laureate do Ambiance 4x4, doposażyć ją w klimę, modularność, alufelgi i swiatła p/mgłowe. W sumie w moich rozważaniach dopłacam 2 tys więcej - mam 4x4, tracę elektryczne lusterka, aluminiowe progi i blachy z przodu i z tyłu.

Jak Wy oceniacie moje kombinacje? ;) Proszę tylko o rzeczowe argumenty.

[ Komentarz dodany przez: laisar: 2014-11-12, 11:51 ]
Odpowiedź ws alufelg: http://www.daciaklub.pl/f...p?p=87693#87693.

TD Pedro - 2011-04-24, 16:17

Piotr_K napisał/a:
Proszę tylko o rzeczowe argumenty

argumenty rzeczowe wymieniłeś już sam, pozostały chyba jedynie odczucia użytkowników a te będą w zależności od preferencji, oczekiwań i "spełnienia" - subiektywne... :lol:

chriskb - 2011-04-24, 16:52

Ja przed kupnem każdego auta zadaję sobie podstawowe pytanie "Do czego ma to auto służyć?"

Dla mnie 4X4 to możliwości dojazdu do do ciekawych miejsc wędkarskich. Żadne auto z napędem na jedną oś i małym prześwitem sobie nie radziło - zawsze musiałem wynajmować z napędem na obie osie. Daster 4X4 spełnia te kryteria jest tani i pojemny łatwo go załadować sprzętem wakacyjnym.

r70 - 2011-04-24, 17:59

jeśli te aspekty o których piszesz są dla Ciebie ważne (dla mnie są, zrezygnowałbym nawet z alu), to zdecydowanie warto brać 4x4.
jacusb - 2011-04-26, 22:23

Ile wątków można zakładać na ten sam temat? 4x4 czy 2x4 na forum było rozważane już wiele razy i chyba wszystko było w tym temacie powiedziane, wystarczy trochę poszukać. Jeden lubi pomarańcze drugi jak mu nogi śmierdzą i sam musisz zdecydować co wolisz, poczytaj poprostu trochę forum a znajdziesz 100 argumentów za jedną i drugą wersją.
Piotr_K - 2011-04-26, 22:46

jacusb napisał/a:
Ile wątków można zakładać na ten sam temat? 4x4 czy 2x4 na forum było rozważane już wiele razy i chyba wszystko było w tym temacie powiedziane, wystarczy trochę poszukać. Jeden lubi pomarańcze drugi jak mu nogi śmierdzą i sam musisz zdecydować co wolisz, poczytaj poprostu trochę forum a znajdziesz 100 argumentów za jedną i drugą wersją.


Uzyłem szukajki ale tematy jakie mi wysypało to zupełnie przypadkowe wzmianki wewnątrz tematów. Szczerze mówiąc wiecej konkretów wygooglowałem ...

Piotr_K - 2011-04-27, 17:45

Wracając do wątku chciałem poinformować, że zmiana konfiguracji z Laureata 2x4 na Ambiance 4x4 była bezproblemowa. Dealer chętnie pomógł skonfigurować nowy wariant pod nasze oczekiwania.
TD Pedro - 2011-04-27, 18:52

jaki "wyszedł" termin odbioru?
Piotr_K - 2011-04-27, 20:50

Termin pozostał ten sam, połowa grudnia - ale to nasz termin ;) (chodziło o finanse). Auto może byc już w polowie listopada, gdzie będzie czekało na nas (a może nie będzie musiało długo czekać?).

Nie wiem czy było? Jak pracuje napęd 4x4
http://www.youtube.com/embed/XcbjPr7fbDw

http://youtu.be/LRYBqRFjXF0

http://youtu.be/6fwZuSRMeVs

Piotr_K - 2012-03-25, 11:04

Film z Borne Sulimowo - kilka podejść Dustera do stromego podjazdu ..;)

http://youtu.be/3GTsWsZKmPM

Dar1962 - 2012-03-25, 11:41

skończyłoby się na jednym podejściu, gdyby za pierwszym zrobił to co za ostatnim ;-)
wojtek_pl - 2012-03-25, 12:04

Zawsze najważniejszy jest łącznik między pedałami a kierownicą... :roll:

Ale 4x4 przydaje się.

TD Pedro - 2012-03-25, 12:36

Dar1962 napisał/a:
gdyby za pierwszym zrobił to co za ostatnim

a tak konkretnie to co?

no chyba, że "tak ogólnie"... :lol:

wojtek_pl - 2012-03-25, 14:02

Wziął odpowiedni rozpęd włączywszy wcześniej 4x4 Lock ?
Dar1962 - 2012-03-25, 17:36

dokładnie, za pierwszym razem zlekceważył sobie tą z pozoru niegroźną górkę i się zakopał - warto też w takiej sytuacji wcześniej wyłączyć ESP_ASR
chriskb - 2012-03-25, 18:39

Dajcie Koledzy spokój trudniejsze podjazdy można pokonać DD
wojtek_pl - 2012-03-25, 19:52

Dar1962 napisał/a:
dokładnie, za pierwszym razem zlekceważył sobie tą z pozoru niegroźną górkę i się zakopał - warto też w takiej sytuacji wcześniej wyłączyć ESP_ASR

Też nie przesadzajmy. W końcu wyjechał/przejechał o własnych siłach, więc nie było tak źle.

wojtek_pl - 2012-03-25, 20:55

Tu jest fajny filmik pokazujący co potrafi Duster 4x4. W sumie jestem pełen podziwu, że przejechały taki test wykrzyży. Ciekawe czy te Dustery miały ESP/ASR...

http://www.youtube.com/wa...p&v=c8_do9_b_4Y

Piotr_K - 2012-03-25, 22:07

wojtek_pl napisał/a:
Tu jest fajny filmik pokazujący co potrafi Duster 4x4. W sumie jestem pełen podziwu, że przejechały taki test wykrzyży. Ciekawe czy te Dustery miały ESP/ASR...

http://www.youtube.com/wa...p&v=c8_do9_b_4Y


Podobnie jak i tu: http://youtu.be/S6GTsBTzJKY

Fajny film jest tez tu: http://youtu.be/Rh0T6LSy1xk

keikan - 2012-04-02, 09:05

Wybrałem 4x4 i teraz wiem, że był to trafny wybór.

Wczoraj byłem z żona na przejażdżce za miastem... Jako, że w moim rejonie są żwirownie - pomyślałem, że tam pojedziemy... Najpierw asfalt, potem trochę po szutrze - nic specjalnego - nawet osobówką byśmy dojechali... nagle oczom naszym ukazało się "piękne" błotko" ;-)
W sobotę i w niedzielę padał deszcz ze śniegiem, więc błotko mokre . Zmieniłem z 2WD na 4WDLock i ostrożnie wjechałem kilka metrów... Koła zagłębiły się do 1/3 wysokości..
Nauczony doświadczeniem z osobówek pomyślałem :"no to fajnie..teraz pomielimy kołami i trzeba będzie dzwonić po pomoc z liną holowniczą"...
Wrzuciłem bieg.. delikatnie ruszyłem... i uśmiechnąłem się- holownik nie potrzebny ;-)
Zarzuciło na boki parę razy..usłyszałem uderzenia błota o nadkola... Autko pojechało następne kilkanaście metrów....i nic... pokręciłem się w błotku jeszcze parę minut (nawet bokiem jechałem parę razy) i wróciliśmy na szutrową drogę... Za nami pozostały koleiny o wymiarach Daćkowych kół.

Nie wiem, czy byłoby to możliwe z napędem na sam przód...
W każdym razie pierwszy off-road zaliczony.. Duster przeszedł chrzest.
Acha - sprawdziły się chlapacze... karoseria była czysta..Tylko podwozie i nadkola oblepione błotem.

Pozdrawiam

Piotr_K - 2012-04-02, 15:49

Bo to trzeba samemu spróbować żeby potem wiedzieć "z czym to się je" ... :mrgreen:
malygabrys - 2012-05-03, 17:59
Temat postu: Trzeba spróbować
No to popróbowałem swoim 4*2 już nie pierwszy raz ale dzisiaj tak troszkę mocniej.
Próbowałem bez rozpędu podejść po trawie (suchej) na wzniesienie przy kącie stoku 40 - 45 stopni.

I tak - doszedłem do 3/4 wysokości ( zabrakło 10 m) i zamielił kołami przy jeździe przodem.
Ale tyłem wszedł bez mała bez poślizgu - dużo może - to tylko kwestia dociążenia osi napędzanej. Ale chętnie spróbowałbym 4*4.

Później pojechaliśmy na mały bród - droga dojazdowa to kopny piasek na długości około 500 m - z małym poślizgiem kół przeszedł bez problemu - to chyba zasługa szerokości opon.

Potem małe brodzenie - gł. 15 - 25 cm w dziurach - przejazd dla traktorów na pola.
Bez problemowo - woda tylko do progów - się nie przelała.

Kilka fotek

Piotr_K - 2012-05-03, 18:37
Temat postu: Re: Trzeba spróbować
malygabrys napisał/a:
No to popróbowałem swoim 4*2 już nie pierwszy raz ale dzisiaj tak troszkę mocniej.
Próbowałem bez rozpędu podejść po trawie (suchej) na wzniesienie przy kącie stoku 40 - 45 stopni.

I tak - doszedłem do 3/4 wysokości ( zabrakło 10 m) i zamielił kołami przy jeździe przodem.
Ale tyłem wszedł bez mała bez poślizgu - dużo może - to tylko kwestia dociążenia osi napędzanej. Ale chętnie spróbowałbym 4*4......Kilka fotek


A w okolicy nie ma kolegi z 4x4?

tomala72 - 2012-05-03, 18:45

Kiedyś po takich drogach to ja kiedyś Polonezem na grzyby jeździłem, kochani to nie jest off road tylko skrót przez pole:)

Off-road (pisane też: offroad, off road) (z ang. poza drogą) - sport motorowy polegający na jeżdżeniu specjalnie przygotowanym samochodem (samochodem terenowym) po nieutwardzonych drogach.

W zależności od terenu, po którym się jeździ wyróżnia się kilka odmian off-roadu:

Off-road przeprawowy

odcinki tras danego rajdu lub imprezy podzielone na kilka klas (w zależności od specyfiki terenu oraz auta które ma brać udział w przejeżdżaniu danej trasy): -klasa turystyczna -klasa sport -klasa adventure -klasa extreme

Rock crawling

malygabrys - 2012-05-03, 19:11

Tomala nie bądź taki mądry. Mogę ci zagwarantować że poldkiem to tylko byś zmielił kołami i poszedł po traktor żeby go wyciągnąć. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
robo1973 - 2012-05-04, 20:33

Jak DD to tylko 4x4!!! Ja już jak włączę napęd tylko na przednie koła to głupio się mi jedzie. Podnosi przód i piski robi przy starcie. W automacie to już inna bajka - jest super. Blokada 4x4 - idealnie w zimie
miloszw - 2012-05-04, 23:50

robo1973 napisał/a:
Jak DD to tylko 4x4!!! Ja już jak włączę napęd tylko na przednie koła to głupio się mi jedzie. Podnosi przód i piski robi przy starcie. W automacie to już inna bajka - jest super. Blokada 4x4 - idealnie w zimie


zgadza się że 4x4 lepszy do jazdy... ale do tankowania lepszy 4x2. To jest litr mniej na każde 100 km. Przy obecnych cenach paliw po milionie km masz nowego Dustera zaoszczędzonego :)

chriskb - 2012-05-05, 07:13

miloszw napisał/a:
Przy obecnych cenach paliw po milionie km masz nowego Dustera zaoszczędzonego


Obawiam się, że DD nie przejedzie miliona km :mrgreen:

48piotr - 2012-05-05, 07:55

chriskb napisał/a:
Obawiam się, że DD nie przejedzie miliona km

Na chrzcie dali Ci Tomasz? :shock: :mrgreen: :mrgreen:

laisar - 2012-05-05, 09:45

chriskb napisał/a:
DD nie przejedzie miliona km

No za jednym razem nie, ale w normalnym użytkowaniu? Dlaczego nie? (A że pewnie po drodze ze 2x wymienią 3/4 samochodu, to przecież inna rzecz...).

maciek - 2012-05-05, 09:50

a to czasem nie było że zrobili milion Lodgy 1,2TCE by udowodnić że da rade?? Czy mi się pomieszało :roll:
robo1973 - 2012-05-05, 09:55

miloszw napisał/a:
robo1973 napisał/a:
Jak DD to tylko 4x4!!! Ja już jak włączę napęd tylko na przednie koła to głupio się mi jedzie. Podnosi przód i piski robi przy starcie. W automacie to już inna bajka - jest super. Blokada 4x4 - idealnie w zimie


zgadza się że 4x4 lepszy do jazdy... ale do tankowania lepszy 4x2. To jest litr mniej na każde 100 km. Przy obecnych cenach paliw po milionie km masz nowego Dustera zaoszczędzonego :)


Śmigam na gazie i mi wszystko jedno max 10 l LPG. Na benzynie nie zauważyłem różnicy
Te dwa atuty: LPG i 4x4 – spowodowały, że kupiłem DD

laisar - 2012-05-05, 10:03

maciek napisał/a:
zrobili milion Lodgy 1,2TCE

Nie napisali iloma egzemplarzami... <<<:

Piotr_K - 2012-05-05, 16:27

robo1973 napisał/a:
miloszw napisał/a:
robo1973 napisał/a:
Jak DD to tylko 4x4!!! Ja już jak włączę napęd tylko na przednie koła to głupio się mi jedzie. Podnosi przód i piski robi przy starcie. W automacie to już inna bajka - jest super. Blokada 4x4 - idealnie w zimie


zgadza się że 4x4 lepszy do jazdy... ale do tankowania lepszy 4x2. To jest litr mniej na każde 100 km. Przy obecnych cenach paliw po milionie km masz nowego Dustera zaoszczędzonego :)


Śmigam na gazie i mi wszystko jedno max 10 l LPG. Na benzynie nie zauważyłem różnicy
Te dwa atuty: LPG i 4x4 – spowodowały, że kupiłem DD


I o to właśnie chodzi ..;)

r70 - 2012-05-05, 18:30

Jeśli ktoś dociera do granic możliwości terenowych DD 4x2 to zamiast żałować, że nie wydał dodatkowych 9000zł na napęd 4x4 niech zainwetuje 1500zł w opony które lepiej poradzą sobie w terenie. Sądząc po tym w jakim terenie moja taczka radzi sobie z napędem tylko tyłu - ale na ATkach, myslę że DD4x2 na takich gumach w wielu przypadkach dorównałby DD4x4 na standardowych oponach.
Dar1962 - 2012-05-05, 19:11

robo1973 napisał/a:
Ja już jak włączę napęd tylko na przednie koła to głupio się mi jedzie. Podnosi przód i piski robi przy starcie

Od kiedy zrobiło się ciepło też przestawiłem napęd na przód. Auto sprawia subiektywne wrażenie bardziej bystrego, ale zauważalnie i nerwowo reaguje przodem przy ostrzejszym przyspieszaniu,łatwo jest zerwać przyczepność przedniej osi. Wystarczy nieco mniej przyczepne podłoże (odrobina piasku,żwiru) albo odrobinę mocniejsze (wcale nie celowe- wyrosłem dawno z takiego taniego szpanu ;-) ) wciśnięcie pedału i efektem jest buksowanie i popiskiwanie a maska idzie w górę. Dziś wróciłem do trybu "Auto" i pojazd zachowuje się o wiele stabilniej. Autosugestia, czy coś jest na rzeczy??? :-P

TD Pedro - 2012-05-05, 22:29

Dar1962 napisał/a:
Autosugestia, czy coś jest na rzeczy

moim zdaniem - autosugestia... :-)

Piotr_K - 2012-05-05, 22:56

r70 napisał/a:
Jeśli ktoś dociera do granic możliwości terenowych DD 4x2 to zamiast żałować, że nie wydał dodatkowych 9000zł na napęd 4x4 niech zainwetuje 1500zł w opony które lepiej poradzą sobie w terenie. Sądząc po tym w jakim terenie moja taczka radzi sobie z napędem tylko tyłu - ale na ATkach, myslę że DD4x2 na takich gumach w wielu przypadkach dorównałby DD4x4 na standardowych oponach.


Nie wiem jak możesz takie rzeczy wypisywać mając Jimnego ..;-D

robo1973 - 2012-05-06, 12:59

Dar1962 napisał/a:
robo1973 napisał/a:
Ja już jak włączę napęd tylko na przednie koła to głupio się mi jedzie. Podnosi przód i piski robi przy starcie

Od kiedy zrobiło się ciepło też przestawiłem napęd na przód. Auto sprawia subiektywne wrażenie bardziej bystrego, ale zauważalnie i nerwowo reaguje przodem przy ostrzejszym przyspieszaniu,łatwo jest zerwać przyczepność przedniej osi. Wystarczy nieco mniej przyczepne podłoże (odrobina piasku,żwiru) albo odrobinę mocniejsze (wcale nie celowe- wyrosłem dawno z takiego taniego szpanu ;-) ) wciśnięcie pedału i efektem jest buksowanie i popiskiwanie a maska idzie w górę. Dziś wróciłem do trybu "Auto" i pojazd zachowuje się o wiele stabilniej. Autosugestia, czy coś jest na rzeczy??? :-P


Nazywajcie to jak chcecie. Dla mnie super jeździ się w trybie AUTO o wiele lepiej niż z napędem na przód. Przyjemnie, stabilnie i pewnie

Daras - 2012-05-06, 13:55

Hmm, stopniały dawno śniegi, asfalt, lekki teren poza miastem, autko na dotarciu stąd umiarkowane traktowanie silnika - to wszystko sprawiło, że od ponad miesiąca jeżdżę tylko z napędem na przód, na dwie "łapy". Nie przekraczając pewnych "progów' nie mam jak na razie potrzeby używania trybu "auto". Nic nieprzewidzianego się nie dzieje.
W trudniejszych natomiast warunkach - np. podjazd na wał przy Wiśle - napęd na 4 nie wystarczył, , niedostateczne okazały się ... opony. Fakt - po deszczu było, trawa mokra, nie wyłączyłem ESP a podobno to może pomóc.. Będzie jeszcze czas podszlifować jazdę w terenie.
A czy nie jest tak, że w trybie napędu w "auto" pojazd więcej pali?

wojtek_pl - 2012-05-06, 15:37

Daras napisał/a:

A czy nie jest tak, że w trybie napędu w "auto" pojazd więcej pali?

Nie w naszym przypadku.

Dar1962 - 2012-05-06, 16:21

nie ma chyba żadnych obiektywnych przyczyn, dla których w "Auto" miałby palić więcej. O ile mi wiadomo, wał kręci się zarówno w w trybie "2WD" jak i "Auto". W rezultacie bezpieczniej chyba jeździć w "Auto"
TD Pedro - 2012-05-06, 16:34

Dar1962 napisał/a:
W rezultacie bezpieczniej chyba jeździć w "Auto"

pewnie tak, tylko: w takim razie czemu ma służyć (w wersji 4x4) opcja korzystania wyłącznie z przedniego napędu?

Dar1962 - 2012-05-06, 16:36

za cholerę nie wiem :-P - po prostu wykonali transplantację całego układu z Nissana - tych od Nissana trzeba zapytać :mrgreen:
TD Pedro - 2012-05-06, 16:37

pytanie czy oni będą wiedzieli... :lol:
Dar1962 - 2012-05-06, 17:09

na zdrowy rozum taka konstrukcja jest - paradoksalnie rzecz biorąc - wynikiem oszczędności. Napęd permanentny na obie osie (np subaru, mitsubishi) jest o wiele kosztowniejszy i bardziej skomplikowany
wojtek_pl - 2012-05-06, 17:22

TD Pedro napisał/a:
Dar1962 napisał/a:
W rezultacie bezpieczniej chyba jeździć w "Auto"

pewnie tak, tylko: w takim razie czemu ma służyć (w wersji 4x4) opcja korzystania wyłącznie z przedniego napędu?

Moim zdaniem to tryb awaryjny, gdy sprzęgło się przegrzeje...

robo1973 - 2012-05-06, 18:12

Ja wyraźnie zostałem poinstruowany podczas zakupu, że mam jeździć w AUTO, na autostradzie 2WD a w terenie 4x4. Tak jeżdżę i jest ok.
TD Pedro - 2012-05-06, 18:42

każdy ma swoje doświadczenia, przemyślenia i wybór... ja po "sezonie zimowym" przełączam na 2WD i nie trzymam się sztywno kanonów typu autostrada = 2 WD tylko wg własnego uznania w oparciu o ocenę zaistniałej sytuacji/potrzeby wybieram rodzaj napędu, np. pada deszcz - załączam napęd AUTO, chcę szybciej wystartować przy włączaniu się do ruchu z drogi z lekkim podjazdem lub zanieczyszczonej np. żwirem również włączam AUTO itd... staram się korzystać ze wszystkich dostępnych możliwości wg doraźnych potrzeb :-)
wojtek_pl - 2012-05-06, 19:30

Ja mam włączone Auto. Po to jest to automatyczne aby w razie potrzeby się załączyło. A ja nie jestem w stanie przewidzieć kiedy taka potrzeba może wystąpić dlatego ustawiam Auto i nie martwię się.
Tylko jak potrzebuję 4x4 Lock to włączam w specjalnych okolicznościach.

TD Pedro - 2012-05-06, 20:57

wojtek_pl napisał/a:
Ja mam włączone Auto. Po to jest to automatyczne aby w razie potrzeby się załączyło

to oczywista oczywistość... ale próbujemy dociec czemu ma służyć opcja 2 WD ...

Piotr_K - 2012-05-06, 22:33

Np. zimą jeśli masz dwa łańcuchy a napęd 4x4 nie daje rady (bo są wielosezonówki). ;)
Również przebicie opony i założenie zapasu wymusza później dojazd do wulkanizatora w opcji 2 WD

TD Pedro - 2012-05-07, 08:01

Piotr_K napisał/a:
założenie zapasu wymusza później dojazd do wulkanizatora w opcji 2 WD

- a to dlaczego?... jeżeli koło pełnowymiarowe to mając świadomość, że może być różnica w grubości bieżnika (bo chyba tylko to może być przeszkodą) jedziemy "spokojnie"... na AUTO,
- jazda w opcji AUTO to przecież i tak w większości (pomijam śnieg, lód, sypki żwir... itp.) jazda z napędem osi przedniej...

tomala72 - 2012-05-07, 08:58

Czemu służy napęd na przód?
Robicie Koledzy ideologie z 4x4, tak jakby z 2wd nie dało się w ogóle jeździć...
Otóż w długich, autostradowych trasach, na równych normalnych drogach napęd na przód jest ekonomiczniejszy, oszczędza sprzęgło, paliwo itp.
4x4 na kręte drogi, sypkie i w umiarkowany teren bo ten w Dusterze nie jest przeznaczony do ekstremalnych przepraw. Jak ktoś mieszka na wsi, w górach czy lubi turystyczne eskapady z daleka od luksusowych kurortów to jest jak znalazł.
Ktoś kto rzadko porusza się po szutrowych drogach i przeważnie przemieszcza się po zwykłych, na których spotyka się setki innych przednionapędowych aut po prostu nie potrzebuje dopłacać za bardziej skomplikowany napęd, który tak naprawdę w niewielu momentach jest mu niezbędny a wystarczy większy prześwit by czasami zjechać z asfaltu lub pokonać miejskie dziury.
I tyle, nie ma tu żadnej filozofii i tajemnic napędu Dustera, który jest bardzo prostym rozwiązaniem i do Defendera ma lata świetlne.

Dar1962 - 2012-05-07, 10:58

tomala72 napisał/a:
do Defendera ma lata świetlne.

tak się składa,że przez trzy lata jeździłem firmowym defenderem 110 SW i zrobiłem nim ponad 40 tys km w różnych warunkach. Na szosie (mimo permanentnego symetrycznego napędu na obie osie) pojazd sprawował się zaledwie poprawnie a przekraczanie setki było już sporym hazardem, bo miękkie zawieszenie o wielkim skoku i ogumienie AT powodowało,że pływał jak pijana kaczka a drogę hamowania miał jak intercity. To auto nie nadaje się w zasadzie ani do szybkiej jazdy ani na ubite drogi. Jest prymitywne,nieergonomiczne, nieporęczne, niedbale wykonane (przynajmniej w kabinie) i niewygodne mimo rozmiarów. Jazda po terenie to zupełnie inna bajka, choć ogromny promień skrętu i wielkie gabaryty też nie ułatwiają poruszania się. Jazda po wąskich leśnych duktach do przyjemności nie należy. Malutki Suzuki Samurai ze słabym silniczkiem objeżdża go jak chce :-P

TD Pedro - 2012-05-07, 13:06

tomala72 napisał/a:
Robicie Koledzy ideologie z 4x4, tak jakby z 2wd nie dało się w ogóle jeździć...

nikt nie robi ideologii (bynajmniej nie ja) - jest to forum o tematyce motoryzacyjnej i nic w tym złego, że są chętni na taki czy inne tematy wymienić poglądy - zwłaszcza jeżeli poruszany temat dotyczy posiadanych/użytkowanych samochodów/wersji...

wojtek_pl - 2012-05-07, 13:26

tomala72 napisał/a:
Czemu służy napęd na przód?
Robicie Koledzy ideologie z 4x4, tak jakby z 2wd nie dało się w ogóle jeździć...(...)

Pytanie bylo: po co w wersji 4x4 mozliwosc wlaczenia tylko 2WD ?

robo1973 - 2012-05-07, 13:33

2WD jest na szybkie trasy na autostrady. Do jazdy po mieście służy auto.
TD Pedro - 2012-05-07, 15:28

robo1973 napisał/a:
2WD jest na szybkie trasy na autostrady. Do jazdy po mieście służy auto.

- to tylko jedna z opcji...
- ja w lecie jeżdżę głównie w trybie 2WD (w mieście i poza miastem) a tryb AUTO włączam tylko wtedy gdy to uznam za niezbędne (tryb 4WD również)...
- bywało, że na autostradzie również włączałem tryb AUTO (pomimo lata)...

Gawin - 2012-05-09, 10:32

No to może i ja wtrącę do tematu 3 grosze.
Z obserwacji zachowania Dustera zauważyłem co następuje:
- w trakcie jazdy testowej gdy sprzedawca demonstrował napęd na oponach seryjnych to w przypadku 2WD nie był wstanie wyjechać pod górkę po ubitym śniegu, w trybie auto koła buksowały ale udało się wyjechać natomiast w trybie LOCK nie było żadnego problemu z buksowanie i autko wyjechało pod górkę. Po zakupie i wymianie opon na zimowe Nokiany nie było na tej samej górce w porównywalnych warunkach problemu nawet z 2WD ( co nie zmienia faktu że w zimie nawet na zimowych z pod domu mam problem wyjechać bez LOCK'a)
- nie wiem jak zachowuje się wersja 4x2 ale w przypadku wersji 4x4 w trybie 2WD również na standardowych oponach w zimie na śniegu przy pokonywaniu małych rond delikatnie zachodził tył pojazdu, po włączeniu trybu AUTO takiego problemu już nie było
- ruszenie pod górę w trybie 2WD - bardzo często zdarza się że koła przednie tracą przyczepność mimo iż nie naciskam gazu nie wiadomo jak mocno, w trybie AUTO rusza bez problemu
- z racji tego iż ostatnie 2000 km zrobiłem z przyczepką ważącą ok 600kg to zauważyłem też iż ruszenie pod nawet małe wzniesienie (bez trybu AUTO a w błocie bez trybu LOCK) nie jest możliwe bez utraty przyczepności.

No i na koniec tylko jeszcze dodam, że nie posiadam systemu ESP.

Dar1962 - 2012-05-09, 11:41

ESP w dobrych warunkach (np takich jak teraz) i spokojnej jeździe w zasadzie w ogóle nie interweniuje. Włącza się zimą na bardzo śliskich nawierzchniach a i to nie zawsze. Albo jest więc ustawiony na interwencję w zupełnie skrajnej sytuacji, albo też układ 4x4 bardzo długo radzi sobie bez niego
wojtek_pl - 2012-05-09, 12:12

Chyba chodzi o ASR, bo ESP to koryguje tor jazdy w zakrecie (w ekstremalnych sytuacjach).
Dar1962 - 2012-05-09, 12:59

miałem na myśli cały układ ESP-ASR - może zaliczyłem mało ekstremalnych sytuacji drogowych, ale poruszając się Dusterem staram się ich nie prowokować :-P
Gawin - 2012-05-09, 13:25

W sumie to użyłem skrótu myślowego, bo nie mam ani ESP ani ASR :-(
Piotr_K - 2012-05-09, 22:43

Ja cały czas korzystam z AUTO i w różnych sytuacjach bardzo pomaga ta opcja ..;)))

Na 2WD włączam czasem aby się przekonać czy nie przepaliła się kontrolna dioda ..;-D

Karenzo - 2014-06-28, 22:52
Temat postu: 4x4 vs 4x2
Witam tak się zastanawiam nad wyborem autka w rodzinie i mam rozterki .
Sprawa wygląda tak iż samochód będzie używany w większości w mieście + trasy (70/30) ale czasem (raz na miesiąc maks wyjazd na peryferia )
Wiadomo jak w takich miejscach podchodzi się do odśnieżania i nie raz przejezdny jest tylko 1 pas (albo wcale )
I teraz tak
kupić 4x4 aby potrzebować go 5-7 razy do roku (za to wyższa cenna , krótsza skrzynia )
kupić coś wyższego 4x2 i jeździć jak zawsze
Na tych peryferiach nikt prawie nie ma auta 4x4 i jakoś ludzie żyją .
Za 4x2 przemawia (masa , dłuższa skrzynia , spalanie , tańsze zawieszenie )

Mój duster dość dobrze sprawdza się w tych warunkach , raz tylko musiałem nim huśtać żeby wyjechać z zaspy jak kogoś puszczałem .

Przed 4x4 chyba najbardziej hamuje skrzynia , bo więcej auto będzie latało w trasie niż w terenie .

jas_pik - 2014-06-28, 23:19

Jeśli tylko kilka razy w roku potrzebny Ci jest napęd 4x4 to moim zdaniem zakup takiej wersji mija sie z celem.
Wersja 4x4 ze względów konstrukcyjnych musi palić więcej - policz - rachunek ekonomiczny jest najważniejszy.

mekintosz - 2014-06-29, 01:05

4x2 plus dobrej jakości opony zimowe ;-) i git !
Dar1962 - 2014-06-29, 07:46

dobrze opisałeś te rozterki, koszty i niedogodności, z którymi trudno się nie zgodzić

a ja powiem tak - 4x4 w DD warte jest każdej wydanej na nie złotówki, o czym miałem okazję nieraz już się przekonać, więc jeśli przyszłemu nabywcy nie szkoda dodatkowych (w sumie nie powalających na kolana) kosztów utrzymania auta w tej konfiguracji - niech się nie zastanawia. To zupełnie inne auto pod względem dzielności terenowej a zimą komplet napędów i związane z tym bezpieczeństwo jest nie do przecenienia

kicia - 2014-06-29, 11:24

Jeśli na tych peryferiach miałbyś w pobliżu kogoś z traktorem w razie czego, to ja bym wybrała 4x2.

Co roku na święta jeżdżę na wieś, gdzie prawie nigdy nie jest odśnieżane. Kilka kilometrów asfaltu, to często są mniej lub bardziej oblodzone koleiny, a ostatnie 100 metrów to polna drogą którą właściwie tylko ja jeżdżę. Do tej pory miałam niskie coupe i sobie radziłam. Nie miałam łańcuchów ani specjalnych opon. Raz tylko wjechałam w zaspę na oblodzonych koleinach, ale przy tej prędkości wystarczyło tylko odkopać jedno koło. Inna sprawa, że w grudniu jest jeszcze stosunkowo mało śniegu.

Dużo tez zależy od tego, czy kierowca potrafi jeździć po śniegu.

Karenzo - 2014-06-29, 13:17

o ile cenna i spalanie mnie jakoś nie hamuje (jak benzyna to na 100 % LPG )
to ta krótka skrzynia 3700 obr przy 120 W dd
kiedy przy 4x2 mam 3100
wiadomo że można przekładać zębatki , skrzynie ale to tylko teoria

A ludzie jakoś żyją i niektórzy taką np skodą felicią codzienie do pracy jeżdżą

Co do tych traktorów to tak , to jest Mazowsze nie Bieszczady co kilometr są wioski zawsze coś jeździ .

wojtek_pl - 2014-06-29, 13:28

Nie ma sensu kupować Dustera 4x2. Z napędem na jedną oś jest wiele innych samochodów/marek za te same lub mniejsze pieniądze. Kup np. Logana MCV. Powinien być wygodniejszy, pakowniejszy, również ma spory prześwit i napęd na jedną oś.

SUV bez 4x4 to jak hot-dog bez parówki... :roll:

Karenzo - 2014-06-29, 13:28

Żeby nie być gołosłownym
obr/min przy 140 w 4x2
140 / 36,84 *1000 = 3820

przy 4x4

140 / 31,83 *1000 = 4400

Karenzo - 2014-06-29, 13:29

Logan ma twarde zawieszenie i jest niższy .
Ma też mniejsze koła . Do miasta i na trase jest dobry .
ale jak napisałem czasem trzeba pokonać slabom drogę a w zimę lekki śnieg

kicia - 2014-06-29, 14:50

Karenzo napisał/a:
obr/min przy 140 w 4x2
140 / 36,84 *1000 = 3820

Mi przy 140 obrotomierz pokazuje równe 3 tysiące na 6-tym biegu.
A specjalnie zwracam na to uwagę, bo mam silnik jeszcze na dotarciu i nie chcę przekraczać 3 tysięcy.

Dar1962 - 2014-06-29, 15:26

w 4x4 wystarczy nie przekraczać bez potrzeby 120 km/h i nic nie boli :-P
Karenzo - 2014-06-29, 17:52

kicia napisał/a:
Karenzo napisał/a:
obr/min przy 140 w 4x2
140 / 36,84 *1000 = 3820

Mi przy 140 obrotomierz pokazuje równe 3 tysiące na 6-tym biegu.
A specjalnie zwracam na to uwagę, bo mam silnik jeszcze na dotarciu i nie chcę przekraczać 3 tysięcy.

no tak ale my porównujemy takie same silniki
jak będzie 1.2 tce 4x4 to będzie można porównywać
dla diesla te wartości wyglądają tak
1.5 dci 110 koni
4x2
3004 obr/min przy 140 km/h
4x4
3347 obr/min przy 140 km/h

mix75 - 2014-11-08, 12:56
Temat postu: co myślicie
witam wszystkich jestem od nie dawna właścicielem nowego dustera z napędem 4x2 ale mam taki mały dylemat czy czasem nie zrobiłem błędu nie biorąc 4x4 co myślicie ? mieszka poza miastem ale w teren wyjeżdżam rzadko taka dodatkowa informacja
corrado - 2014-11-08, 13:38

Pewnie fundusze nie pozwoliły na 4x4 ? ;-]
Wiadomo , że to lepszy napęd, komfort też, bo niezależne wahacze a nie sztywna belka, minus to to , że trochę więcej pali no i jak się coś zepsuje to też większe koszta napraw. No ale to i tak żaden dramat.
Jakbym miał wtedy kasę to kupiłbym 4x4.

Cytat:
Duster 4x4 posiada wielowahaczowe zawieszenie tylne przejęte z Nissana X-Trail, zaś "ośki" wyposażono w sprężystą oś tylną typu H o programowanej charakterystyce pracy.

fotorobart - 2014-11-08, 13:59

ja nie mam tego dylematu :), od początku w grę wchodzi tylko 4x4,
a przy sprawności naszych Drogowców "czterołap" przyda się może i w mieście :)

piotr. z - 2014-11-08, 16:53

Zależy czy potrzebujesz 4x4. Też mam "ośkę" i nie brałem zupełnie 4x4 pod uwagę nawet pomimo tego, że mój kolega z tego forum sprzedawał rocznego DD 4x4 z takim silnikiem jaki mam teraz (diesela nie brałem pod uwagę)- wybrałem 4x2 z czystą premedytacją. jeśli potrzebowałbym 4x4 to taki też bym kupował.
mekintosz - 2014-11-08, 18:18

Jak ktoś chce mieć sensowną benzynkę 1.2 tce zamiast pamiętającego zeszłe stulecie 1.6 16V musi w Polsce kupić 4x2. Jednak jak zależy na pojemności bagażnika lub LPG fabrycznym warto kupić 4x2. Też daje radę taki dusterek.
Karenzo - 2014-11-09, 01:47

4x4 ma niższe przełożenia biegów (wyższe spalanie )
jest też cięższy i wolniejszy
4x4 ma wielowachacz 4x2 belkę (tańsza naprawa )
belka jest odporniejsza na dźwiganie

4x4 ma wyżej podłogę bagażnika (dyfer)

U mnie i tak zadecydował fabryczny gaz no i ja mam 3 lata dustera to tylko raz te 4x4 by mi się przydało jak nie odśnieżali mi działki od tygodnia ale dałem rade .
Dziś bym kupił 4x4 i dołożył lpg we własnym zakresie ale jak na razie więcej latam po trasach niż po śniegu .

W przypadki 1.5 dci jednak mimo wszystko różnica przełożeń oraz masy dość mocno zmienia dynamikę oraz spalanie . 4X2 1.5 dci można spalić średnio 0,5-1 L oleju mniej .
Różnica obrotów przy 140 km/h to ok 350 obr/min więc jak jeden bieg

fotorobart - 2014-11-09, 09:58

moje obecne auto przy wadze 1255kg,ma 90-konnego diesla, spalanie 4,5L trasa i 6L miasto, myślę, że 110 koni w aucie ważącym 1320kg wystarczy, a z dymiką nie jest źle;
jeżdziłem już benyzną (4x4) i szału nie było - przyspieszenie, na jazdę dieslem czekam od trzech miesięcy i wszyscy Dilerzy w okolicy Krakowa twierdzą nie, że mają diesli do jazd próbnych :evil:

mix75 - 2014-11-09, 13:39

corrado nie była to kwestia kasy tylko namowa sprzedawcy stąd mój dylemat :lol:
corrado - 2014-11-09, 13:50

no to "ładnie" Cię "namówił" ... :-)
Różnica w cenie dustera 4x2 vs 4x4 to 7.5tys PLN .
Czy to dużo czy mało ?
to kwestia wymagań klienta i zasobności portfela w danym momencie .

Karenzo - 2014-11-09, 14:43

nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem
Jak nie umiesz jeździć to ci żadne 4x4 nie pomoże . Mój ojciec zawodowy kierowca który jeździł przez ural i syberie swoim autem potrafił wjechać gdzie wyższe samochody stawały .A z drogiej strony moja matka nie potrafiła wyjechać z garażu .


Jak dużo latasz po trasach to lepiej mieć 4x2 , 4x4 przydaje się do jazdy w kopnym śniegu błocie.
No chyba że masz dom w górach w lesie to 4x4 to minimum .
Mam domek na zwykłej polskiej wsi na odludziu i te 4x4 przydało by się tylko raz jak zasypało tą miejscowość ale zakopałem się obok bmw x3 4x4 kierowca bawary złym użytkowaniem dodatkowego napędu doprowadził do szczepienie się aut .
Więc 4x4 nic ci nie daje jak nie umiesz go używać .

corrado - 2014-11-09, 15:43

Karenzo napisał/a:

Więc 4x4 nic ci nie daje jak nie umiesz go używać .


Największa głupota i bezmyślne uogólnienie .
Napęd 4x4 jest lepszy/ bezpieczniejszy / ma większe możliwości terenowe od 4x2 bo ma napęd na 4 koła - 2 osie i to nawet w podziałem przekazywanego momentu obu osi 50% na 50%.

Karenzo - 2014-11-09, 16:01

bolidy standardu F1 są lepsze bo szybsze lżejsze i lepiej hamują . Co z tego że jak by szary człowiek do takiego wsiadł to zaraz by sie zabił .
Napęd dołączany jest lepszy ale tylko w pewnych ściśle określonych sytuacjach który przeciętny kierowca zbyt często nie spotyka .

Ktoś już tu napisał pewna trafne stwierdzenie " Napęd 4x4 jest tylko dobry dla świadomości użytkownika , ma on go utwierdzić że zawsze da sobie rade "

Napęd dołączany taki jak w dusterze przyda się " oblodzonych podjazdach , kopnym śniegu powyżej 10 cm, błocie powyżej 10 cm , jeździe terenowej gdzie koła mogą zawisnąć "

Jak często jeździcie w takich warunkach ?

corrado - 2014-11-09, 16:42

Karenzo napisał/a:

Napęd dołączany jest lepszy ale tylko w pewnych ściśle określonych sytuacjach który przeciętny kierowca zbyt często nie spotyka .


Nawet jeśli rzadko, to może wystarczyć, bo może ustrzec przed kolizją.
Przeciętnemu kierowcy właśnie 4x4 może najbardziej pomóc w czasie uślizgu , bo nie ma umiejętności wychodzenia z uślizgu i kiepsko sobie poradzi w momentach stresujących zarzucania. Oczywiście w momencie hamowania napędy oba się nie różnią w prowadzeniu :P
A śnieg wbrew panującej obecnie aurze - też u nas pada :)

johnson - 2014-11-09, 17:15

Karenzo napisał/a:
bolidy standardu F1 są lepsze bo szybsze lżejsze i lepiej hamują . Co z tego że jak by szary człowiek do takiego wsiadł to zaraz by sie zabił .
Napęd dołączany jest lepszy ale tylko w pewnych ściśle określonych sytuacjach który przeciętny kierowca zbyt często nie spotyka .

Ktoś już tu napisał pewna trafne stwierdzenie " Napęd 4x4 jest tylko dobry dla świadomości użytkownika , ma on go utwierdzić że zawsze da sobie rade "

Napęd dołączany taki jak w dusterze przyda się " oblodzonych podjazdach , kopnym śniegu powyżej 10 cm, błocie powyżej 10 cm , jeździe terenowej gdzie koła mogą zawisnąć "

Jak często jeździcie w takich warunkach ?

przydaje sie w deszczu, w koleinach z woda, kiedy trzeba szybko ruszyc i na mokrym i na suchym, przydaje sie w czasie gololedzi, w czasie jazdy kiedy pierwsza warstwa brudu na asfalcie zaczyna robic ta sliska maz, pewnie przyda sie jeszcze w 1000 sytuacji, nie tylko zima w blocie itd.

Karenzo - 2014-11-09, 17:53

ale po co szybko ruszać na deszczu czy lodzie ?
żeby wpaść w poślizg ? :lol:

johnson - 2014-11-09, 18:42

Karenzo napisał/a:
ale po co szybko ruszać na deszczu czy lodzie ?
żeby wpaść w poślizg ? :lol:

po to ze ja pojade a ty sobie postoisz, ale moze to dobrze bo jakbys ruszyl to wpadlbys w poslizg i mozliwe ze na mnie a tak wszyscy bezpieczni

Dar1962 - 2014-11-09, 19:22

pewnie się kilku osobom narażę, ale kupowanie suva z napędem na jedną oś, to jak lizanie lizaka przez celofan :mrgreen: Suv jest po to,żeby nim jeździć tam gdzie ma się ochotę czy potrzebę,nie martwiąc się zbytnio, że się gdzieś utknie. Jeśli drugi napęd przyda się choćby kilka razy w roku, to i tak lepiej go mieć niż nie mieć. Zimą takie auto jest wręcz nie do przecenienia a 4x4 warte każdej wydanej na niego złotówki- nawet na drogach przejezdnych dla wszystkich. Prowadzi się o wiele pewniej i bezpieczniej, jest bardziej przewidywalne a ryzyko poślizgu o wiele mniejsze. Więc dywagacje, co lepsze? 2x4 czy 4x4 są pozbawione sensu. Jest oczywistą oczywistością (cytując klasyka),że ten drugi napęd jest lepszy - w każdych warunkach
MCV - 2014-11-09, 20:46

Cóż za czasy nastały.. Po pojawieniu się pierwszych SUV słusznie mówiono, że kupowanie SUV zamiast terenówki (jak Wrangler, Samurai, czy nawet Vitara) to jak lizanie lizaka przez celofan. Teraz sekta SUVowców stosuje to samo porównanie do 4x2.. Już na tym forum kilku udowadniało, jakim terenowcem jest Duster. Na dowód czego pokazywano m.in. film z przejazdu w terenie, który Lanos by przejechał. Z utęsknieniem oczekuję pierwszych opadów śniegu i nowych relacji właścicieli SUV z wyjazdu z zaśnieżonego chodnika czy parkingu pod marketem.
johnson - 2014-11-09, 23:01

MCV napisał/a:
Cóż za czasy nastały.. Po pojawieniu się pierwszych SUV słusznie mówiono, że kupowanie SUV zamiast terenówki (jak Wrangler, Samurai, czy nawet Vitara) to jak lizanie lizaka przez celofan. Teraz sekta SUVowców stosuje to samo porównanie do 4x2.. Już na tym forum kilku udowadniało, jakim terenowcem jest Duster. Na dowód czego pokazywano m.in. film z przejazdu w terenie, który Lanos by przejechał. Z utęsknieniem oczekuję pierwszych opadów śniegu i nowych relacji właścicieli SUV z wyjazdu z zaśnieżonego chodnika czy parkingu pod marketem.

przyznasz chyba sam ze milo jest ruszyc jak na suchym niezaleznie od warunkow? Dlatego wlasnie warto miec 4x4 w suvie czy czymkolwiek innym. Wiem ze mozna wpasc w poslizg...

mekintosz - 2014-11-10, 00:07

Dar1962 napisał/a:
pewnie się kilku osobom narażę, ale kupowanie suva z napędem na jedną oś, to jak lizanie lizaka przez celofan :mrgreen: Suv jest po to,żeby nim jeździć tam gdzie ma się ochotę czy potrzebę,nie martwiąc się zbytnio, że się gdzieś utknie...


Powiedzmy, że chciałbym kupić kombi z wyższym prześwitem, by móc bezpiecznie poruszać się na nieutwardzonych drogach. Przy okazji nie chcę przepłacać za 4x4 w najwyższej waersji wyposażenia. Za zaoszczędzone pieniądze świadomie wybieram duster 4x2 z silnikiem 1.2 tce lub 1.5 dci

Taka kalkulacja ma sens, co nie oznacza, że 4x2 jest lepsze niz 4x4. Zastanawiam się, jeśli do 4x2 założymy dobrej klasy opony zimowe zaś 4x4 będziemy śmigać na fabrycznych wielosezonówkach ( jak się nie mylę takie chyba montują ?? ) to różnice w zimowej jeździe 4x2 vel 4x4 już nie będą takie spektakularne. Poza tym nowe duster 4x2 mają ten asystent ruszania pod górę, ESP więc przewaga 4x4 nie jest taka miażdżąca. Szczególnie, że oba auta dzieli chyba 1-2 cm prześwitu.

Dar1962 - 2014-11-10, 07:23

mekintosz napisał/a:
jeśli do 4x2 założymy dobrej klasy opony zimowe zaś 4x4 będziemy śmigać na fabrycznych wielosezonówkach ( jak się nie mylę takie chyba montują ?? ) to różnice w zimowej jeździe 4x2 vel 4x4 już nie będą takie spektakularne. Poza tym nowe duster 4x2 mają ten asystent ruszania pod górę, ESP więc przewaga 4x4 nie jest taka miażdżąca.

mam porządne zimówki i ESP na pokładzie. A tzw, asystenta ruszania pod górę zastępuje mi 30 letnia praktyka za kółkiem :-P . Kupowanie auta 4x4 i użytkowanie go zimą z TYMI oponami tzw wielosezonowymi ( które de facto są oponami na lato) większego sensu nie ma

johnson - 2014-11-10, 07:57

mekintosz napisał/a:


Powiedzmy, że chciałbym kupić kombi z wyższym prześwitem, by móc bezpiecznie poruszać się na nieutwardzonych drogach. Przy okazji nie chcę przepłacać za 4x4 w najwyższej waersji wyposażenia. Za zaoszczędzone pieniądze świadomie wybieram duster 4x2 z silnikiem 1.2 tce lub 1.5 dci

Taka kalkulacja ma sens, co nie oznacza, że 4x2 jest lepsze niz 4x4. Zastanawiam się, jeśli do 4x2 założymy dobrej klasy opony zimowe zaś 4x4 będziemy śmigać na fabrycznych wielosezonówkach ( jak się nie mylę takie chyba montują ?? ) to różnice w zimowej jeździe 4x2 vel 4x4 już nie będą takie spektakularne. Poza tym nowe duster 4x2 mają ten asystent ruszania pod górę, ESP więc przewaga 4x4 nie jest taka miażdżąca. Szczególnie, że oba auta dzieli chyba 1-2 cm prześwitu.

Jakby 4x4 bylo na samych felgach to mysle 4x2 byloby nie do pokonania ;-)
Kto kupuje 4x4 i nie zaklada dobrej opony?

Karenzo - 2014-11-10, 11:37

90 % posiadaczy suvów
mix75 - 2014-11-10, 16:38

Cytat:
wie rzadko cała moja trasa z domu czyli z pod miasta do miasta przebiega asfaltem i to nawet w zimę w dobrym stanie
Dar1962 - 2014-11-10, 17:56

gdybyś miał 4x4 częściej zjeżdżałbyś z tego asfaltu. Poza nim jest sporo fajnych rzeczy ;-)
Karenzo - 2014-11-10, 18:18

wmyślanie na siłę , każdy kto ma samochód wie do czego go będzie używał .
Zaraz się okaże że każdy kto kupił logana czy logy to źle zrobił bo mógł kupić 4x4

Dar1962 - 2014-11-10, 18:33

Tego akurat nie twierdzę. Tylko jeśli nie zamierza się zjeżdżać z asfaltu po co w zasadzie kupować suva? Lepszym, tańszym i bardziej wygodnym rozwiązaniem byłoby kombi
matucha - 2014-11-10, 18:35

Dar1962 napisał/a:
gdybyś miał 4x4 częściej zjeżdżałbyś z tego asfaltu. Poza nim jest sporo fajnych rzeczy ;-)


Na takie coś to się właśnie idealnie auto pokroju Stepway'a nadaje. Moja szwagierka ma VOLVO XC60 i jeszcze się nie trafiło, żebym nie wjechał gdzieś gdzie ona wjechała przy okazji jakiegoś wspólnego wypadu :-)

Ale zdarzyło się przejechać gdzieś, gdzie XC się nie zmieściło i wtedy już napęd 4x4 nie pomógł ;-)

Marek1603 - 2014-11-10, 18:43

A ja powiem tak.

Jakby mi nie było potrzebne auto typu Lodgy, to bym brał Dustera i to tylko 4X4.

Dlaczego?

Ponieważ MSZ to ma tylko sens w aucie typu Duster. Byłoby to powodem do zjechania częściej z asfaltu i wjechaniu dalej niż Lodgy. ;-)

Nie mam zamiaru i nie będę do takiego toku rozumowania nikogo przekonywał, ponieważ każdy robi jak uważa i jego sprawa na co wydaje swoje pieniądze.

MCV - 2014-11-10, 22:05

Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że sama świadomość posiadania napędu 4x4 i teoretyczna możliwość jego wykorzystania w terenie uzasadnia zakup Dustera. Żaden z was nie wjedzie w teren. Szkoda wam lakieru, zawieszenia, opon. To jest identyczna sytuacja do 300 konnych potworków, jeżdżących tylko po mieście. Głośno powiedziane "wiem, że gdybym chciał, to bym mógł" a w myślach "kur.wa, mój samochód na kredyt.. ciekawe czy AC to obejmuje.. Jeszcze mandat dostanę..". Ale 300 KM/ 4x4 jest. I pała mała !
laisar - 2014-11-10, 23:05

MCV napisał/a:
Ale 300 KM/ 4x4 jest. I pała mała !

Ludzie są oczywiście bardzo różni, ale 99,99% osób o takim podejściu raczej jednak nie kupuje dacii.

Dar1962 - 2014-11-10, 23:19

MCV napisał/a:
możliwość jego wykorzystania w terenie uzasadnia zakup Dustera. Żaden z was nie wjedzie w teren. Szkoda wam lakieru, zawieszenia, opon. !
Apetyt rośnie w miarę jedzenia - nie każdy od razu pojedzie na poligonowe szlaki, po których dopiero co przejechał batalion Leopardów.Pokonanie leśnej przecinki, grząskiej łączki czy piaszczystej drogi na początek wystarczy i nie trzeba przy tym drżeć od razu o lakier czy zawieszenie. Po to właśnie kupuje się Dacię, żeby nie żałować każdej rysy, bo na niej mniej bolą niż na perłowej bieli za 9700 w Land Cruiserze v8. A jak się ktoś już zaszczepi i pokona tą pierwszą grząską łączkę, następnym razem spróbuje czegoś trudniejszego. Na tym polega różnica
corrado - 2014-11-11, 00:03

Wychodzi zolc i zawiść z co poniektórych :lol: :mrgreen:
MCV - 2014-11-11, 02:37

Nie żółć i zawiść, a przemyślenia związane z posiadaniem w przeszłości samochodu terenowego (nie SUVa). To odnośnie 4x4. Odnośnie 300 KM to przemyślenia z polskich miast - myślę, że nie tylko moje. Oczywiście trochę przejaskrawiłem, ale jesteście przyzwyczajeni, więc sobie pozwalam :-)

I jeszcze wam powiem, że przez ten temat zacząłem szukać samuraia do śmigania. Znów mnie bierze.. Nie jest dobrze

Marek1603 - 2014-11-11, 08:46

Mnie cały czas bierze na 4X4 ale rozsądek i potrzeby wygrywają.
Dar1962 - 2014-11-11, 08:55

Marek1603 napisał/a:
Mnie cały czas bierze na 4X4 ale rozsądek i potrzeby wygrywają.

brzmi to tak,jakby 4x4 kupowali ludzie pozbawieni rozsądku :-P

Karenzo - 2014-11-11, 12:20

a czy zakup kabrioleta to rozsądek ?
80 % dni w naszym klimacie mamy pochmurnych a ludzie i tak kupują
ale twoje pieniądze twoja decyzja

ajax - 2014-11-11, 12:29

Robi się to samo co przy dyskusji diesel czy benzyna. Niech każdy kupuje co chce, byle za własne pieniądze i bezpiecznie porusza się po drogach i bezdrożach.
Rowerem też można daleko zajechać :-D
A na nogach to nawet na Mt. Everest można wejść, gdzie żaden samochód nie zajedzie, obojętne czy 2X4, czy nawet 8X8 :mrgreen:

piotr. z - 2014-11-11, 12:41

To się temat potoczył :-)
Naszą potrzebą był zakup samochodu gdzie siedziało by się jak "na stołku" (operacja kręgosłupa żony). Nie potrzebuję 4x4 a przesiadaliśmy się z kombi; Sandero Stepway ma za mały kufer na nasze potrzeby, Lodgy dopiero wchodziła ale i tak nie przypadła nam do gustu w przeciwieństwie do DD, sedana już nie chcemy. Czy MUSZĘ posiadać DD 4x4 nawet jeśli nie mam ochoty ani potrzeby pchać sie w tzw. teren? Czy również z tego powodu mam sprzedać DD i kupować kombi? Chyba musiałbym naprawdę słuchać innych wiedzących lepiej czy moja decyzja była słuszna czy nie. Bez jajec, panowie, bez jajec ;-)

laisar - 2014-11-11, 13:25

Dar1962 napisał/a:
brzmi to tak,jakby 4x4 kupowali ludzie pozbawieni rozsądku

Nie wiem skąd pomysł, że każda opinia wygłoszona przez kogoś ma być Prawdą Uniwersalną, dotyczącą wszystkich innych ludzi? Przecież jest dokładnie odwrotnie - "rozsądek" to dopasowanie decyzji do sytuacji osobistej. I o tym pisał Marek1603 - uważa, że dla niego rozsądniejsze jest posiadanie czegoś innego niż akurat 4x4.

(Chociaż przypuszczam, że gdyby istniała lodgy4x4 to by nie sobie odmówił... (((; ).


To samo jest z tym przypadkiem:
johnson napisał/a:
Kto kupuje 4x4 i nie zaklada dobrej opony?

Np ten, kto uważa za "dobry" inny model opony niż Ty. Jedni wolą lepszą trakcję, inni ciszę lub ekonomiczność - żaden z tych parametrów nie jest obiektywnie lepszy od innego. A nie istnieją opony, które pod każdym względem są najlepsze, bo część charakterystyk jest ze sobą sprzeczna.

fotorobart - 2014-11-11, 15:01

Lepszy "wypasiony" Duster, niż "goła" RAW-ka :mrgreen:
Ja też uważam, że lepiej mieć, niż nie mieć 4x4, a to jak często będę używał Dustera jako "czterołapa" pokaże pogoda ;-)
Moją główną przesłanką do takiego nie innego wyboru, jest "znajomość" z Imprezą czy EVO (choć to nie ta klasa auta i nie te prędkości :-P ),

johnson - 2014-11-11, 15:16

laisar napisał/a:

johnson napisał/a:
Kto kupuje 4x4 i nie zaklada dobrej opony?

Np ten, kto uważa za "dobry" inny model opony niż Ty. Jedni wolą lepszą trakcję, inni ciszę lub ekonomiczność - żaden z tych parametrów nie jest obiektywnie lepszy od innego. A nie istnieją opony, które pod każdym względem są najlepsze, bo część charakterystyk jest ze sobą sprzeczna.

dobry w sensie wlasciwy dla istniejacych warunkow, wczesniej byla mowa o porownaniu 4x4 na letnich oponach z 4x2 na zimowych, letnia opona to nie jest dobra opona na zime i to jest cos oczywistego

Marek1603 - 2014-11-11, 15:40

laisar napisał/a:

(Chociaż przypuszczam, że gdyby istniała lodgy4x4 to by nie sobie odmówił... (((; ).


Najlepiej jeszcze stepway i banan z gęby by nie schodził. ;-) :-P :mrgreen:

laisar - 2014-11-11, 16:04

johnson napisał/a:
wczesniej byla mowa o porownaniu 4x4 na letnich oponach

Wielosezonowych - do których oczywiście też odnosi się to co napisałem poprzednio: że pod pewnymi względami mogą być dla kogoś lepsze niż nawet "dobre" zimówki.

(I już pomijam, że z kolei owa "dobrość" bywa zmienna w zależności od testu...).

johnson - 2014-11-11, 18:17

laisar napisał/a:
johnson napisał/a:
wczesniej byla mowa o porownaniu 4x4 na letnich oponach

Wielosezonowych - do których oczywiście też odnosi się to co napisałem poprzednio: że pod pewnymi względami mogą być dla kogoś lepsze niż nawet "dobre" zimówki.

(I już pomijam, że z kolei owa "dobrość" bywa zmienna w zależności od testu...).

o to ciekawe, pod jakimi wzgledami beda lepsze?

Cav - 2014-11-11, 19:07

MCV napisał/a:
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że sama świadomość posiadania napędu 4x4 i teoretyczna możliwość jego wykorzystania w terenie uzasadnia zakup Dustera. Żaden z was nie wjedzie w teren. Szkoda wam lakieru, zawieszenia, opon. To jest identyczna sytuacja do 300 konnych potworków, jeżdżących tylko po mieście. Głośno powiedziane "wiem, że gdybym chciał, to bym mógł" a w myślach "kur.wa, mój samochód na kredyt.. ciekawe czy AC to obejmuje.. Jeszcze mandat dostanę..". Ale 300 KM/ 4x4 jest. I pała mała !


Ciekawe, bo ja jakoś z asfaltu zjeżdżam, jako że właśnie dla tego fun'u kupiłem suva - inaczej nie miałby sensu, faktycznie wystarczyłby Stepway.
Ale chciałem właśnie auta, którym mogę pojechać w daleką podróż po Europie, jak i zabawić się na nieutwardzonej drodze, żwirowni czy śniegu.

Nie dalej jak dzisiaj jechałem jedną z tras rajdu nieustającego (Kotlina Kłodzka) - gwarantuję Ci, że autem 4x2 nie przejechałbyś - nawet w 4x4 jedną błotną przeszkodę objeżdżałem asfaltem, zgodnie zresztą z zaleceniami żeby nie ryzykować jadąc samemu jednym autem.

Na wrześniowym rajdzie (klasa turystyczna) też zdarzyło mi się wyciągać z piachu Dustera 4x2, który myślał przy zakupie że kupuje to samo, tyle że taniej - niestety szybko okazało się że tak nie jest.
Choć fakt faktem, że większość trasy tego rajdu przejechał bez problemu.

Cav - 2014-11-11, 19:11

johnson napisał/a:
laisar napisał/a:
johnson napisał/a:
wczesniej byla mowa o porownaniu 4x4 na letnich oponach

Wielosezonowych - do których oczywiście też odnosi się to co napisałem poprzednio: że pod pewnymi względami mogą być dla kogoś lepsze niż nawet "dobre" zimówki.

(I już pomijam, że z kolei owa "dobrość" bywa zmienna w zależności od testu...).

o to ciekawe, pod jakimi wzgledami beda lepsze?


Zależy od modelu, ale generalnie niezłe wielosezonówki są lepsze, albo conajmniej takie same niż kiepskie zimówki w większości przypadków, poza kopnym śniegiem.
W tym na błocie czy mokrej drodze, czyli nawierzchni która przeważa zimą.
Zimą rzecz jasna, bo latem na zimówkach jeździć się nie da w ogóle i tutaj przewaga nawet kiepskiej wielosezonówki jest ogromna.

Dodatkowo - opony wielosezonowe typu cross, czyli takie jakie mamy w Dusterze jeszcze bardziej uwypuklają tą różnicę - dodatkowo radzą sobie (jakoś) w terenie i błocie, czego nie można powiedzieć o zwykłej zimówce.
A nikt tutaj zimówki cross nie założy do Dustera, bo za droga będzie.

Drugi przypadek - zarówno zimówki jak i wielosezonówki najlepiej działają gdy są nowiutkie.
Po dwóch latach będziesz miał nówki wielosezonowe (bo je w tym czasie zjedziesz) i stare, używane trzeci sezon zimówki - jak by dobre nie było jako nowe, pewnie i tak będą gorsze od nowych wielosezonówek nawet na śniegu (zakładając że nie przestały 2 zim w garażu).

MCV - 2014-11-11, 19:20

Cav napisał/a:


Ale chciałem właśnie auta, którym mogę (..) zabawić się na nieutwardzonej drodze, żwirowni czy śniegu.

Nie dalej jak dzisiaj jechałem jedną z tras rajdu nieustającego (..) nawet w 4x4 jedną błotną przeszkodę objeżdżałem asfaltem, zgodnie zresztą z zaleceniami żeby nie ryzykować jadąc samemu jednym autem.



Podtrzymuję, że żaden z was w Dusterze 4x4 nie wjedzie w teren. Przejedziecie przez nieutwardzone drogi, żwirownie czy śnieg. A błotną przeszkodę już objedziecie, bo jest ryzyko, że Duster 4x4 nie da rady.

Dar1962 - 2014-11-11, 19:27

MCV napisał/a:

Podtrzymuję, że żaden z was w Dusterze 4x4 nie wjedzie w teren
mądrego zawsze warto posłuchać :mrgreen:
Cav - 2014-11-11, 19:28

MCV napisał/a:
Cav napisał/a:


Ale chciałem właśnie auta, którym mogę (..) zabawić się na nieutwardzonej drodze, żwirowni czy śniegu.

Nie dalej jak dzisiaj jechałem jedną z tras rajdu nieustającego (..) nawet w 4x4 jedną błotną przeszkodę objeżdżałem asfaltem, zgodnie zresztą z zaleceniami żeby nie ryzykować jadąc samemu jednym autem.



Podtrzymuję, że żaden z was w Dusterze 4x4 nie wjedzie w teren. Przejedziecie przez nieutwardzone drogi, żwirownie czy śnieg. A błotną przeszkodę już objedziecie, bo jest ryzyko, że Duster 4x4 nie da rady.


Ryzyko jest zawsze, strumień lecący sobie przez pole może mieć 10 cm głębokości błocka lub 0,5 m błocka - wtedy niczym tam nie przejedziesz.
A ja nie miałem czasu pogalać po traktor, więc bez asekuracji objechałem.
Normalnie na rajdzie nawet bym się nie zatrzymał - bo w najgorszym przypadku nadjedzie ktoś z tyłu i Cię wyciągnie, chwila moment i po kłopocie.
Nie raz już przejeżdżałem przez podobne błocko, nawet na seryjnych oponach, tylko właśnie ryzyko pieszych wycieczek było małe.

Ale że nie jest to auto wyprawowe - to wiadomo.

Niemniej skoro np. żwirownia sprawiająca problemy również terenówkom nie jest dla Ciebie terenem, no to ja nie zamierzam dalej ciągnąć takiego pierdu-pierdu.

fotorobart - 2014-11-11, 19:41

https://www.youtube.com/watch?v=DHVbL9vrEw8

https://www.youtube.com/watch?v=AAzHBj2GiKI

https://www.youtube.com/watch?v=e9ZRhiBDkrs fajny znaczek na masce :mrgreen:
każdy może ocenić,

laisar - 2014-11-11, 20:24

johnson napisał/a:
pod jakimi wzgledami beda lepsze?

http://www.daciaklub.pl/f...1655688#1655688

johnson - 2014-11-11, 21:57

Cav napisał/a:
johnson napisał/a:
laisar napisał/a:
johnson napisał/a:
wczesniej byla mowa o porownaniu 4x4 na letnich oponach

Wielosezonowych - do których oczywiście też odnosi się to co napisałem poprzednio: że pod pewnymi względami mogą być dla kogoś lepsze niż nawet "dobre" zimówki.

(I już pomijam, że z kolei owa "dobrość" bywa zmienna w zależności od testu...).

o to ciekawe, pod jakimi wzgledami beda lepsze?


Zależy od modelu, ale generalnie niezłe wielosezonówki są lepsze, albo conajmniej takie same niż kiepskie zimówki w większości przypadków, poza kopnym śniegiem.
W tym na błocie czy mokrej drodze, czyli nawierzchni która przeważa zimą.
Zimą rzecz jasna, bo latem na zimówkach jeździć się nie da w ogóle i tutaj przewaga nawet kiepskiej wielosezonówki jest ogromna.

Dodatkowo - opony wielosezonowe typu cross, czyli takie jakie mamy w Dusterze jeszcze bardziej uwypuklają tą różnicę - dodatkowo radzą sobie (jakoś) w terenie i błocie, czego nie można powiedzieć o zwykłej zimówce.
A nikt tutaj zimówki cross nie założy do Dustera, bo za droga będzie.

Drugi przypadek - zarówno zimówki jak i wielosezonówki najlepiej działają gdy są nowiutkie.
Po dwóch latach będziesz miał nówki wielosezonowe (bo je w tym czasie zjedziesz) i stare, używane trzeci sezon zimówki - jak by dobre nie było jako nowe, pewnie i tak będą gorsze od nowych wielosezonówek nawet na śniegu (zakładając że nie przestały 2 zim w garażu).

opony fabryczne w Dusterze to nie sa wielosezonowki, na stronie conti sa w dziale letnie, dalej oznaczenie m&s nie oznacza automatycznie opony wielosezonowej, to tylko oznaczenie zeby bylo, nie ma zadnej normy ktora mowi ze opona moze lub nie moze byc oznaczona m&s, to tylko oznaczenie zwyczajowe. Nie moglem odszukac po naszemu wiec wklejam po angielsku za strona Conti:
""Special case 4x4/SUV tires

Many SUVs and Off-road-Vehicles are equipped with tires carrying the „M+S“ marking on the sidewall. The reason for this is that this vehicle category was first offered in North America where all-season tires with „M+S“ marking are customary. Within the tire portfolio of Continental this applies for example to the product lines ContiCrossContact LX, ContiCrossContact LX Sport or Conti4x4Contact.
M+S marking is officially defined in an EU directive as meaning: “a tire with a tread pattern and structure designed to better performance in snow than that of a normal tire”. The performance of “M+S” marked tires is therefore neither defined nor measured.
The snow performance of winter tires is specified in North America with the so-called "Alpine symbol" symbol. Only tires which meet or exceed these requirements may carry the "Alpine symbol" symbol.
http://www.continental-ti...arkings_en.html

Cav - 2014-11-11, 22:57

johnson napisał/a:

opony fabryczne w Dusterze to nie sa wielosezonowki, na stronie conti sa w dziale letnie, dalej oznaczenie m&s nie oznacza automatycznie opony wielosezonowej, to tylko oznaczenie zeby bylo,


Jak zwał tak zwał, niemniej lamelki zimowe mają (w środkowej części bieżnika) i trzymają się śniegu całkiem przyzwoicie, IMO lepiej niż np. Navigator 2.
Oczywiście zimówki to nie są, a i zapewne są wielosezonówki bardziej "zimowe".
I co najważniejsze - całkiem dobre są na mokrym i w błocie.

mix75 - 2014-11-12, 15:01

Dar1962 napisał/a:
gdybyś miał 4x4 częściej zjeżdżałbyś z tego asfaltu. Poza nim jest sporo fajnych rzeczy ;-)

może masz racje ale szczerze mówiąc to nie mam za wiele czasu żeby to robic :lol: ale jak za jakiś czas będę wymienial auto to pomysle o 4x4

wojtek_pl - 2014-11-12, 15:58

MCV napisał/a:
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że sama świadomość posiadania napędu 4x4 i teoretyczna możliwość jego wykorzystania w terenie uzasadnia zakup Dustera. Żaden z was nie wjedzie w teren. Szkoda wam lakieru, zawieszenia, opon.

Jeździłem w terenie. Lakier też porysowałem. I żyję.
I mając 4x4 mam większą swobodę poruszania się bo nie muszę ograniczać się do asfaltowych dróg. Na asfalcie też jest lepiej i bezpieczniej mając 4x4. Bo można sprawnie przyspieszyć i włączyć się do ruchu gdy pada deszcz lub śnieg.

keikan - 2014-11-13, 07:14

wojtek_pl napisał/a:
MCV napisał/a:
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że sama świadomość posiadania napędu 4x4 i teoretyczna możliwość jego wykorzystania w terenie uzasadnia zakup Dustera. Żaden z was nie wjedzie w teren. Szkoda wam lakieru, zawieszenia, opon.

Jeździłem w terenie. Lakier też porysowałem. I żyję.
I mając 4x4 mam większą swobodę poruszania się bo nie muszę ograniczać się do asfaltowych dróg. Na asfalcie też jest lepiej i bezpieczniej mając 4x4. Bo można sprawnie przyspieszyć i włączyć się do ruchu gdy pada deszcz lub śnieg.


+1
Więc już MCV masz co najmniej dwa wyjątki potwierdzające regułę, że "nigdy nie wjedziemy w teren". Zawieszenie jakoś działa, na lakierze nie mam tys, bo raczej jeżdżę po błocie/piachu/ śniegu niż po krzaczorach, a rzeczywiście - w oponach fabrycznych strach wjechać w teren=dlatego kupiłem All Terrainy ;)

Z napędem 4x4 to tak trochę jak z posiadaniem broni palnej. Możesz całe życie jej nie potrzebować i używać tylko na strzelnicy (tak jak my sporadycznie doskonalimy umiejętności jazdy w terenie) , gdy ten jeden raz może uratować Ci du..ę

Cav - 2014-11-13, 16:52

keikan napisał/a:
wojtek_pl napisał/a:
MCV napisał/a:
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że sama świadomość posiadania napędu 4x4 i teoretyczna możliwość jego wykorzystania w terenie uzasadnia zakup Dustera. Żaden z was nie wjedzie w teren. Szkoda wam lakieru, zawieszenia, opon.

Jeździłem w terenie. Lakier też porysowałem. I żyję.
I mając 4x4 mam większą swobodę poruszania się bo nie muszę ograniczać się do asfaltowych dróg. Na asfalcie też jest lepiej i bezpieczniej mając 4x4. Bo można sprawnie przyspieszyć i włączyć się do ruchu gdy pada deszcz lub śnieg.


+1
Więc już MCV masz co najmniej dwa wyjątki potwierdzające regułę, że "nigdy nie wjedziemy w teren".


Jak dwa, byłem pierwszy, więc conajmniej trzy.

PiotrWie - 2014-11-13, 20:34

Według mnie trochę przesadzacie z tą koniecznością 4x4 poza asfaltem - od 4 lat jeżdżę poza asfaltem, no nie po świeżo zaoranym polu ( ale po zabronowanym już mi się zdarzyło, przez zboże czy inne uprawy też , zdarzało ni się jeździć przez śnieżno - błotne drogi gruntowe i jakoś nigdy nie utkwiłem - ważniejszy jest prześwit i kąty natarcia. Przy przednim napędzie, odrobinie rozsądku da się jeździć poza asfaltem - poprzednio jeździłem teź autem o dość sporym prześwicie - stare ARO lecz miało napęd tylko na tył - dołączany przód był uszkodzony - i 2 - 3 razy w roku musiałem korzystać z pomocy traktora - a Dusterem nigdy. Oczywiście wersja 4x4 wjedzie dalej ale ilu z nas to naprawdę potrzebne - dla mnie argumentem przeciw była przede wszystkim dodatkowa masa samochodu i także różnica w cenie - w końcu było to 20% kwoty zapłaconej za ten samochód.
Uważam że autorowi wątku powinno spokojnie wystarczyć 4x2 plus łańcuchy - a jak nie to i 4x4 może być za mało, wtedy tylko Unimog :mrgreen:

laisar - 2014-11-13, 22:25

@PiotrWie: Ja nigdzie we wcześniejszych wypowiedziach nie widzę argumentów o "konieczności posiadania 4x4, żeby jeździć poza asfaltem" - a jedynie, że jest to znaczące ułatwienie oraz rozszerzenie możliwości w takowych warunkach. Co oczywiście jest prawdą i obejmuje także pewien dodatkowy fragment leżący poza fizycznymi możliwościami napędu 4x2.
Karenzo - 2014-11-14, 00:05

Z tym 4x4 jest tak samo jak posiadaniem lustrzanki . Wielu osobom się wydaje jak pstrykną kilka fotek i zarzucą np czarno-biały filtr to już są prawdziwymi artystami . Koniecznie trzeba wtedy założyć fun page na facebooku swoje imię i nazwisko + photography
Prezes - 2014-11-14, 09:02

Ja wiem.. nie koniecznie tak bym to porównał.
Mi osobiście brakuje obecnie prześwitu. I to jest najfajniejsze w Dusterze, prócz fajnego wyglądu. Ale... Gdybym mieszkał w górach, albo w domku, do którego prowadzi gruntówka nieodśnieżana zimą, albo odśnieżana w ostatniej kolejności - znam takich jak narzekają na zimę, bo łopatą z rana zasuwają :) wtedy brałbym 4x4 w ciemno.

W tym roku zakopałem się w nowotworzącym się strumyczku, bo omijałem dużą wyrwę wyżłobioną przez deszcz. Żuki i inne takie przejeżdżały po wyrwie i się nie zakopywały. Ja z większym prześwitem też bym się nie zakopał, bo pojechałbym przez wyrwę. Więc jak ktoś 4x4 nie potrzebuje, to szkoda brać - auto cięższe, droższe i z mniejszym bagażnikiem. Albo brać dla szpanu - hehe, mojego przyjaciela, co moim exDusterem jeździ ciągle pytają czy ma 4x4 i zaczęło go wnerwiać to pytanie :mrgreen:

piku - 2014-11-14, 10:33

Prezes napisał/a:
jak ktoś 4x4 nie potrzebuje, to szkoda brać - auto cięższe, droższe i z mniejszym bagażnikiem. Albo brać dla szpanu


Nie bardzo rozumiem, na czym miałoby polegać szpanowanie napędem 4x4, którego z zewnątrz na pierwszy rzut oka przecież nie widać? No, napis widać i jak się ktoś zna, to pozna po odmiennym niż w jednoosiówce tylnym zawieszeniu, a gdy zajrzy do środka (i wie, gdzie zajrzeć!), to jeszcze pokrętło włącznika 4x4 zobaczy.
Myślę, że 4x4 biorą ci, którzy tego potrzebują bądź do celów rekreacyjnych bądź z powodu miejsca zamieszkania. Ja wziąłem z obu tych powodów (mam strony podjazd, który zimą często wymagał nakładania łańcuchów; poruszam się trochę drogami polnymi i szutrowymi). Przyznaję jednak, że 4x4 potrzebne jest dość rzadko w codziennej praktyce. Dlatego zapewne większość nabywców SUV-ów, także Dustera, Qashqaia, ASX (w niektórych przypadkach podobno nawet ponad 90 proc.) kupują te wozy z napędem na jedną oś (duża różnica w cenie - paliwo na rok lub dłużej, jeśli ktoś mało jeździ).

Domel2250 - 2014-11-14, 10:56

Dyskusja trochę jak 1.6 vs. 1.5....... :lol: każdemu wedle potrzeb. ja gdybym teraz brał raz jeszcze to powtórzyłbym na 100% Ambiance, 2x4 i 1.6 16v :-P a to dlatego bo takie mam potrzeby i to autko , które mam wszystkie je realizuje. (no chyba, że podświadomie zaklinam rzeczywistość , a by umotywować swój wybór. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
corrado - 2014-11-14, 11:06

A ja się cieszę , że wybrałem 1.5dci i nie dałem się namówić na zakup PB+LPG czy samego PB - lubię przycisnąć i nie lubię przepłacać za paliwo...
Bo byłem tak zauroczony dusterem, że praktycznie zapomniałem o "LPG" i byłem gotowy na LPG zapominając co przeżyłem i myślałem, że tu już te problemy nie istnieją ...

Prezes - 2014-11-14, 11:24

piku napisał/a:
Nie bardzo rozumiem, na czym miałoby polegać szpanowanie napędem 4x4

Po prostu, niekiedy tak jest. Jeden szpanuje, że ma audi, inny, ze rower elektryczny, a inny, że ma 4x4. Tak dla własnego lepszego samopoczucia ;-) Różni ludzie, różne frajdy, różne wartości.

PiotrWie - 2014-11-14, 13:47

wojtek_pl napisał/a:

Jeździłem w terenie. Lakier też porysowałem. I żyję.
I mając 4x4 mam większą swobodę poruszania się bo nie muszę ograniczać się do asfaltowych dróg.

"Ja nigdzie we wcześniejszych wypowiedziach nie widzę argumentów o "konieczności posiadania 4x4, żeby jeździć poza asfaltem"
No własnie ja widzę - jak wyżej. Ja zjeżdżałem z asfaltu wszystkimi samochodami jakie miałem bo taką mam potrzebę, ale najlepiej mi się jeździ Dusterm. Po 4 latach wersji 4x2 uważam, ze jak ktoś nie planuje jazdy po poligonie dla czołgów i wypróbowywania ekstremalnych wykrzyży to spokojne wystarczy 4x2. Ja utknąłem raz - próbowałem na łańcuchach przejechać drogą z ok metrem śniegu - wszystko szło dobrze ale spychał górną warstwę i utkwił jak zaspa przed nim była za duża - ale nie sądzę by 4x4 wtedy pomogło.

Dar1962 - 2014-11-14, 14:55

mówcie sobie co chcecie - 4x4 wart jest każdej wydanej na niego złotówki - szczególnie zimą. I wcale nie musi być śniegu po pas ;-)
darekG - 2014-11-14, 16:43
Temat postu: A ja dodam
Taki oto filmik http://www.youtube.com/watch?v=vYY-M5sdX3M
18 minuta powinna was zaciekawić.

Cav - 2014-11-14, 17:17
Temat postu: Re: A ja dodam
darekG napisał/a:
Taki oto filmik http://www.youtube.com/watch?v=vYY-M5sdX3M
18 minuta powinna was zaciekawić.


Mówisz o tej przepaści w ruszaniu na śliskim między 4x4 a 2x4?
To chyba nie jest jakiekolwiek zaskoczenie?

PiotrWie - 2014-11-14, 18:22

Ale wątek nie jest o tym kto szybciej dojedzie - ale czy dojedzie. To że 4x4 ruszy na śliskim szybcej jest oczywiste - ale naprawdę ważne jest to dla kogoś kto rusza spod banku po napadzie. Dla zwykłego uczestnika ruchu jest ważne że oba ruszyły i jadą. :mrgreen:
Dar1962 - 2014-11-14, 18:23
Temat postu: Re: A ja dodam
Cav napisał/a:

Mówisz o tej przepaści w ruszaniu na śliskim między 4x4 a 2x4?
To chyba nie jest jakiekolwiek zaskoczenie?

ale to jest doskonały argument przeciw zrzędzeniu wszystkich malkontentów, którzy twierdzą, że 4x4 potrzebne jest tylko podczas Paryż - Dakar , a do "normalnej" jazdy co najmniej zbędne :-P

Cav - 2014-11-14, 18:52

PiotrWie napisał/a:
Ale wątek nie jest o tym kto szybciej dojedzie - ale czy dojedzie. To że 4x4 ruszy na śliskim szybcej jest oczywiste - ale naprawdę ważne jest to dla kogoś kto rusza spod banku po napadzie. Dla zwykłego uczestnika ruchu jest ważne że oba ruszyły i jadą. :mrgreen:


Problem w tym, że spada pierwszy śnieg i większość tylko próbuje ruszyć, ale nie jedzie.
I całe miasto stoi.
Wtedy masz wrażenie że jedziesz zupełnie innym sprzętem niż reszta, bo jedziesz i zastanawiasz się dlaczego reszta nie.

chriskb - 2014-11-14, 19:04

Mogę dodać, nie tylko zimą. Na szybkich szutrowych trasach tryb AUTO z wyłączonym ESP daje dużo frajdy z jazdy.
PiotrWie - 2014-11-14, 20:06

Cav napisał/a:
PiotrWie napisał/a:
Ale wątek nie jest o tym kto szybciej dojedzie - ale czy dojedzie. To że 4x4 ruszy na śliskim szybcej jest oczywiste - ale naprawdę ważne jest to dla kogoś kto rusza spod banku po napadzie. Dla zwykłego uczestnika ruchu jest ważne że oba ruszyły i jadą. :mrgreen:


Problem w tym, że spada pierwszy śnieg i większość tylko próbuje ruszyć, ale nie jedzie.
I całe miasto stoi.
Wtedy masz wrażenie że jedziesz zupełnie innym sprzętem niż reszta, bo jedziesz i zastanawiasz się dlaczego reszta nie.

Nie stoję, bo wyciągam z bagażnika łańcuchy, w max 10 min zakładam i jadę - tyle że zamiast wozić 115 kg za 10 000 zł wożę 1,25 kg za 350 zł. Mnie taka sytuacja na wsi w ciągu 4 lat spotkała 2 - 3 razy w roku, może w miastach jest gorszy klimat i większe opady - co ja na wiosce mogę wiedzieć.

Cav - 2014-11-14, 20:16

PiotrWie napisał/a:
Cav napisał/a:
PiotrWie napisał/a:
Ale wątek nie jest o tym kto szybciej dojedzie - ale czy dojedzie. To że 4x4 ruszy na śliskim szybcej jest oczywiste - ale naprawdę ważne jest to dla kogoś kto rusza spod banku po napadzie. Dla zwykłego uczestnika ruchu jest ważne że oba ruszyły i jadą. :mrgreen:


Problem w tym, że spada pierwszy śnieg i większość tylko próbuje ruszyć, ale nie jedzie.
I całe miasto stoi.
Wtedy masz wrażenie że jedziesz zupełnie innym sprzętem niż reszta, bo jedziesz i zastanawiasz się dlaczego reszta nie.

Nie stoję, bo wyciągam z bagażnika łańcuchy, w max 10 min zakładam i jadę


Nie, bo na łańcuchach nie idzie jeździć, co najwyżej można się wlec nieco szybciej niż inni.

Karenzo - 2014-11-14, 20:18

Czy czasem wszyscy wypowiadających się tu posiadaczy napędu dołączanego na tylną oś nie są z największych miast polski warszawa karków poznań :lol:
corrado - 2014-11-14, 21:02

Karenzo napisał/a:
Czy czasem wszyscy wypowiadających się tu posiadaczy napędu dołączanego na tylną oś nie są z największych miast polski warszawa karków poznań :lol:

karków

wg mnie mogą mieć nawet dustera 8x8

PiotrWie - 2014-11-14, 21:12

Cav napisał/a:


Nie, bo na łańcuchach nie idzie jeździć, co najwyżej można się wlec nieco szybciej niż inni.

Powtarzam - nie jeżdżę w rajdach, na czas, nie uciekam przed policją - potrzebuję dojechać.
Gdyby zależało mi na czasie to bym kupił używane 4x4 o mocy ze 250 KM - bo na nowe mnie nie stać - ale nie potrzebuję, tak jak do normalnego dojechania nawet w trudnych warunkach nie potrzebuje Dustera 4X4.
Autor wątku też się pytał czy dojedzie 4x2 a nie czy dojedzie szybko - wróć do pierwszego postu.

eplus - 2014-11-14, 21:24

W mieście gdy spadnie pierwszy śnieg to jak tu koledzy napisali, wszyscy stoją i wszystko zakorkowane, więc nawet 4x4 na kolcach nie przejedzie. Na trasach typu Zakopianka - to samo. Dlatego zawsze mając wybór wybieram trasę mniej uczęszczaną, choćby z gorszą nawierzchnią i o parę kilometrów dłuższą.
wojtek_pl - 2014-11-15, 20:24

PiotrWie napisał/a:
Nie stoję, bo wyciągam z bagażnika łańcuchy, w max 10 min zakładam i jadę
Znaczy przez te (minimum) 10 minut blokujesz skrzyżowanie bo zakładasz łańcuchy ?!? :shock: Dziwię się, że jeszcze nie zostałeś zlinczowany...


;-) 8-)

Cav napisał/a:
Problem w tym, że spada pierwszy śnieg i większość tylko próbuje ruszyć, ale nie jedzie.
I całe miasto stoi.
Wtedy masz wrażenie że jedziesz zupełnie innym sprzętem niż reszta, bo jedziesz i zastanawiasz się dlaczego reszta nie.
Dobrze piszesz. Dlatego ja psioczę, że jak pada śnieg to za mało go pada bo wszystkie te auta z napędem na jedną oś dają radę wyjechać a potem blokują miasto. Jakby spadło na raz ze 30 cm to tylko 4x4 by jeździły i byłoby fajnie. :mrgreen:
eplus - 2014-11-15, 20:50

Trochę realizmu, kolego - wydaje ci się, że wszystkie cinquecenta i golfy pędzą, a tylko Piotr stoi i blokuje Dusterem środek skrzyżowania?
Cav - 2014-11-16, 08:28

eplus napisał/a:
Trochę realizmu, kolego - wydaje ci się, że wszystkie cinquecenta i golfy pędzą, a tylko Piotr stoi i blokuje Dusterem środek skrzyżowania?


Jeśli zakłada łańcuchy, to tak.

eplus - 2014-11-16, 09:59

No rozumiem teraz, Piotr 10 minut zakłada łańcuchy, a astry i cinquecenta objeżdżają go po zaśnieżonym trawniku, gdyż ich kierowcy nie zakładają łańcuchów - oni ich od listopada do kwietnia nie zdejmują :!: :!: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Cav - 2014-11-16, 10:04

PiotrWie napisał/a:

Autor wątku też się pytał czy dojedzie 4x2 a nie czy dojedzie szybko - wróć do pierwszego postu.


Ale właśnie on nie dojedzie, tylko ew. się dowlecze - nie każdy ma kapelusz przyspawany do głowy i wleczenie jest dla niego akceptowalną opcją.

PiotrWie - 2014-11-16, 16:08

Po prostu u mnie na wsi skrzyżowania są na tyle szerokie że jak przypadkiem przyjedzie z miasta 4x4 to mnie ominie.
A podsumowując dyskusje - wygląda na to że na wsiach nie trzeba 4x4, wystarczy 4x2 ale za to w dużych miastach jest niezbędne :mrgreen:

Cav - 2014-11-16, 16:16

PiotrWie napisał/a:
Po prostu u mnie na wsi skrzyżowania są na tyle szerokie że jak przypadkiem przyjedzie z miasta 4x4 to mnie ominie.
A podsumowując dyskusje - wygląda na to że na wsiach nie trzeba 4x4, wystarczy 4x2 ale za to w dużych miastach jest niezbędne :mrgreen:


Z punktu widzenia mieszkańca dużego miasta, wydaje mi się, że w miastach jest BAAARDZO przydatne, a na wsiach wręcz niezbędne, bo szutrów więcej, odśnieżania mniej i bliżej tzw. terenu jako miejsca do fajnej zabawy.

PiotrWie - 2014-11-16, 18:34

Cav napisał/a:


Z punktu widzenia mieszkańca dużego miasta, wydaje mi się, że w miastach jest BAAARDZO przydatne, a na wsiach wręcz niezbędne, bo szutrów więcej, odśnieżania mniej i bliżej tzw. terenu jako miejsca do fajnej zabawy.

Widać jako mieszkaniec Poznania masz pojęcie o wsi takie jak Przybyszewski i Wyspiański - ja mieszkam i jeżdżę na wsi od 28-lat i jakoś bez problemów radzę sobie 4x2. Jak jest w Poznaniu nie wiem - nie jeździłem.

Cav - 2014-11-16, 18:40

PiotrWie napisał/a:
Cav napisał/a:


Z punktu widzenia mieszkańca dużego miasta, wydaje mi się, że w miastach jest BAAARDZO przydatne, a na wsiach wręcz niezbędne, bo szutrów więcej, odśnieżania mniej i bliżej tzw. terenu jako miejsca do fajnej zabawy.

Widać jako mieszkaniec Poznania masz pojęcie o wsi takie jak Przybyszewski i Wyspiański - ja mieszkam i jeżdżę na wsi od 28-lat i jakoś bez problemów radzę sobie 4x2. Jak jest w Poznaniu nie wiem - nie jeździłem.


Lepsze jest wrogiem dobrego - ale o tym można się przekonać dopiero jak się spróbuje.
Czyli - ktoś kto nie próbował 4x4, nie ma pojęcia o czym mówi.
To samo dotyczy (podobno) również automatów zamiast skrzyń manualnych.

piku - 2014-11-16, 19:00

Cav napisał/a:
ktoś kto nie próbował 4x4, nie ma pojęcia o czym mówi.
To samo dotyczy (podobno) również automatów zamiast skrzyń manualnych.


W przypadku starych automatów (sprzed np. 10 lat i wcześniejszych niektórzy z tu obecnych już wówczas jeździli samochodami) można było mieć wątpliwości czy automat czy manualna; Natomiast DSG czy nowy automat Toyoty są bardzo fajne. Nie wiem, jak to działa w trudnym terenie, bo jeździłem tylko osobówkami po asfalcie.

eplus - 2014-11-16, 20:09

Ja raz prowadziłem małego i niestarego mercedesa z automatem przez jakieś 200km i wcale mi się to nie podobało - przy zmianach szarpie, sam chce ruszać i utrzymuje za wysokie obroty (późno zmienia biegi). Z lewą nogą żadnego problemu nie miałem, dla jasności.
A ty, Piotrze, wstydź się, wstydź! Blokujesz wiejskie skrzyżowania i w dodatku nie chcesz się do tego przyznać! Kombajn pędzi kosić zboże, a tu Duster na środku drogi w kopnym śniegu, a kierowca rozplątuje łańcuchy! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

piku - 2014-11-16, 21:29

eplus napisał/a:
Ja raz prowadziłem małego i niestarego mercedesa z automatem przez jakieś 200km i wcale mi się to nie podobało - przy zmianach szarpie, sam chce ruszać i utrzymuje za wysokie obroty (późno zmienia biegi).


Może był zepsuty ;-) Gdybyś jechał autem z DSG - VW, Audi, Skoda (ja jeździłem Audi A1 i Skodą Superb, oba diesle) pisałbyś inaczej. Obroty zależą od tego, czy włączasz tryb normlany czy sportowy i czy jedziesz po płaskim czy pod górę. Obserwacja wskaźnika obrotów i używanego biegu to niezła szkoła, jak jeździć. Zmiany biegów odczuwalne są rzadko (ale zdarza się, że poczujesz, że to właśnie w tym momencie - nie jest to jednak szarpnięcie). Podobnie w Toyocie Avensis.

PiotrWie - 2014-11-16, 22:19
Temat postu: Re: 4x4 czy 4x2
Karud napisał/a:
Witajcie,
Prosiłbym o poradę, bo juz trochę głupieję...
Nigdy nie jeździłem samochdem z napędem 4x4 i w praktyce nie wiem co mi to daje (w teorii wiem ;-) ) Mieszkam w miejscu gdzie nie bardzo wiadomo do kogo należy droga... w związku z czym oczywiście nikt jej nie odśnieża (w zeszłym roku na zmrożonym śniegu między koleinami rozwaliłem osłonę pod silnikiem i miske olejową) :mad: dodatkowo są kłopoty z niesprawną melioracją... Czyli - samochód głownie do miasta, ale musi dać radę przejechać spore zaspy, poradzić sobie z głębokimi koleinami, błotkiem, sporymi (tak 50-70 m długości) kałużami głębokości około 20 cm.
Czy do takich warunków wystarczy mi duży prześwit Dustera i napęd 2x4 czy raczej należałoby jednak nastawiać się na 4x4?

Nigdy nie twierdziłem że 4x2 jest lepszy od 4x4. Ale czy Karud o to pytał - czy o to czy da radę 4x2?
Ja jeżdżę po sporych zaspach, koleinach błocie i kałużach i daję radę, a jak jest w Warszawie czy Poznaniu - nie wiem.

Nanouser - 2014-11-16, 23:52

Ja na co dzień poruszam się meganką i nie odczuwam braku napędu na tylną oś. Jeśli chodzi o zimę to uważam, że dobrze by było gdyby auto miało bagażnik do którego bez problemu mieści się dobra łopata ( w ciągu ostatnich powiedzmy 10 lat przypominam sobie góra kilka razy kiedy musiałem jej użyć - w warunkach jazdy po Wrocławiu + drogi podmiejskie.) Gdybym decydował się na dustera to tylko w wersji z napędem na jedną oś, choć bardziej marzyłby mi się logan kombi z benzyną 110 koni...
Karenzo - 2014-11-17, 05:09

Napiszcie o swoich wyczynach tutaj a ja poczekam na lincz
http://www.forum4x4.pl

keikan - 2014-11-17, 06:38

piku napisał/a:
Prezes napisał/a:
jak ktoś 4x4 nie potrzebuje, to szkoda brać - auto cięższe, droższe i z mniejszym bagażnikiem. Albo brać dla szpanu


Nie bardzo rozumiem, na czym miałoby polegać szpanowanie napędem 4x4, którego z zewnątrz na pierwszy rzut oka przecież nie widać? No, napis widać i jak się ktoś zna, to pozna po odmiennym niż w jednoosiówce tylnym zawieszeniu, a gdy zajrzy do środka (i wie, gdzie zajrzeć!), to jeszcze pokrętło włącznika 4x4 zobaczy.
.


i jeszcze czarne lampy z przodu ;) to właściwie najbardziej widoczny znak, że mamy do czynienia z 4x4 ;)

keikan - 2014-11-17, 06:43

PiotrWie napisał/a:
Dla zwykłego uczestnika ruchu jest ważne że oba ruszyły i jadą. :mrgreen:


chyba, że w zimie chcesz się włączyć z podporządkowanej do ruchu - wtedy ten napęd 4x4 naprawdę "wymiata"...

keikan - 2014-11-17, 06:49

PiotrWie napisał/a:
Cav napisał/a:
PiotrWie napisał/a:
Ale wątek nie jest o tym kto szybciej dojedzie - ale czy dojedzie. To że 4x4 ruszy na śliskim szybcej jest oczywiste - ale naprawdę ważne jest to dla kogoś kto rusza spod banku po napadzie. Dla zwykłego uczestnika ruchu jest ważne że oba ruszyły i jadą. :mrgreen:


Problem w tym, że spada pierwszy śnieg i większość tylko próbuje ruszyć, ale nie jedzie.
I całe miasto stoi.
Wtedy masz wrażenie że jedziesz zupełnie innym sprzętem niż reszta, bo jedziesz i zastanawiasz się dlaczego reszta nie.

Nie stoję, bo wyciągam z bagażnika łańcuchy, w max 10 min zakładam i jadę - tyle że zamiast wozić 115 kg za 10 000 zł wożę 1,25 kg za 350 zł. Mnie taka sytuacja na wsi w ciągu 4 lat spotkała 2 - 3 razy w roku, może w miastach jest gorszy klimat i większe opady - co ja na wiosce mogę wiedzieć.


Wyciągasz łańcuchy..marzniesz..brudzisz się zakładając...tracisz czas (co najmniej kilka minut)..wreszcie ruszasz... nagle kończy się śnieg i zaczyna odśnieżony asfalt..zatrzymujesz się..wysiadasz..marzniesz..zdejmujesz łańcuchy jeszcze bardziej się brudząc...wkładasz do bagażnika mokre...tracisz czas..ruszasz dalej..aż do następnego śniegu ;)

Na wiosce -jak piszesz -może te klika minut straty czasu przy ruszaniu do pracy nie jest ważne.. w dużym mieście - nawet 5 minut straty przy starcie, to ok. 20 minut opóźnienia na trasie do pracy (przynajmniej ja tak mam).. Pozatym głupio człowiek wygląda w płaszczu i garniturze klęcząc przy samochodzie i bawiąc się z łańcuchami.. A najgorsze spojrzenia innych kierowców i ich myśli :" hmm.. Dacia...pewno się zepsuła"...

keikan - 2014-11-17, 06:51

Karenzo napisał/a:
Czy czasem wszyscy wypowiadających się tu posiadaczy napędu dołączanego na tylną oś nie są z największych miast polski warszawa karków poznań :lol:


Spokojnie..posiadacze Dustera z Krakowa różnią się od innych tylko tym, że wożą maczetę w bagażniku ;)

eplus - 2014-11-17, 09:41

Myślę, że Piotr tak lekceważy napęd 4x4, gdyż jako człowiek wsi ma w odwodzie traktor. Posiadacz Dacii nie wstydzi się w garniturze i krawatce jechać do pracy traktorem :!: :idea: Pozdrawiam wieś dolnośląską z podkarpackiej :mrgreen: :!:
PiotrWie - 2014-11-17, 09:47

keikan napisał/a:


Wyciągasz łańcuchy..marzniesz..brudzisz się zakładając...tracisz czas (co najmniej kilka minut)..wreszcie ruszasz... nagle kończy się śnieg i zaczyna odśnieżony asfalt..zatrzymujesz się..wysiadasz..marzniesz..zdejmujesz łańcuchy jeszcze bardziej się brudząc...wkładasz do bagażnika mokre...tracisz czas..ruszasz dalej..aż do następnego śniegu ;)

Na wiosce -jak piszesz -może te klika minut straty czasu przy ruszaniu do pracy nie jest ważne.. w dużym mieście - nawet 5 minut straty przy starcie, to ok. 20 minut opóźnienia na trasie do pracy (przynajmniej ja tak mam).. Pozatym głupio człowiek wygląda w płaszczu i garniturze klęcząc przy samochodzie i bawiąc się z łańcuchami.. A najgorsze spojrzenia innych kierowców i ich myśli :" hmm.. Dacia...pewno się zepsuła"...

No tak - ja z wyścigu szczurów wypisałem się jeszcze jak dopiero zaczynał być modny. Człowiek naprawdę nie potrzebuje do życia 100m2/osobę, nowego telewizora ( w którym jest stary, fatalny program :mrgreen: ) co pól roku, najnowszego telefonu, komputera czy tabletu, 5 gwiazdek all inclusive ( by pić drinki przy basenie i odstresować się ) Czas mam dla siebie i rodziny( na założenie i zdjęcie łańcuchów też), a to co ktoś o mnie pomyśli mam głęboko gdzieś - żyję dla siebie a nie by sąsiadowi gula skakała
I nie pracuję 300 h /tydzień jak moi koledzy ze studiów :-D

keikan - 2014-11-17, 10:27

PiotrWie napisał/a:
keikan napisał/a:


Wyciągasz łańcuchy..marzniesz..brudzisz się zakładając...tracisz czas (co najmniej kilka minut)..wreszcie ruszasz... nagle kończy się śnieg i zaczyna odśnieżony asfalt..zatrzymujesz się..wysiadasz..marzniesz..zdejmujesz łańcuchy jeszcze bardziej się brudząc...wkładasz do bagażnika mokre...tracisz czas..ruszasz dalej..aż do następnego śniegu ;)

Na wiosce -jak piszesz -może te klika minut straty czasu przy ruszaniu do pracy nie jest ważne.. w dużym mieście - nawet 5 minut straty przy starcie, to ok. 20 minut opóźnienia na trasie do pracy (przynajmniej ja tak mam).. Pozatym głupio człowiek wygląda w płaszczu i garniturze klęcząc przy samochodzie i bawiąc się z łańcuchami.. A najgorsze spojrzenia innych kierowców i ich myśli :" hmm.. Dacia...pewno się zepsuła"...

No tak - ja z wyścigu szczurów wypisałem się jeszcze jak dopiero zaczynał być modny. Człowiek naprawdę nie potrzebuje do życia 100m2/osobę, nowego telewizora ( w którym jest stary, fatalny program :mrgreen: ) co pól roku, najnowszego telefonu, komputera czy tabletu, 5 gwiazdek all inclusive ( by pić drinki przy basenie i odstresować się ) Czas mam dla siebie i rodziny( na założenie i zdjęcie łańcuchów też), a to co ktoś o mnie pomyśli mam głęboko gdzieś - żyję dla siebie a nie by sąsiadowi gula skakała
I nie pracuję 300 h /tydzień jak moi koledzy ze studiów :-D


Gdybym uczestniczył w takim "wyścigu szczurów" jak mówisz to pewno nie miałbym Dacii ;) Akurat jestem zwykłym "urzędasem" w budżetówce pracującym 7.00 - 15.00. Telefon mam stary Samsung B2710 - bo to był wg mnie ostatni pancerny dobry telefon (pasuje do Dustera)i ogólnie brzydzę się smartfonami, tabletami itp. , czas dla rodziny też mam, bo mam wszystkie popołudnia i weekendy wolne. Jedyny problem to ostatnio wprowadzony system "bramek na kartę" mierzący czas wejścia i wyjścia. Więc jak się spóźnię do pracy 15 minut, to te 15 minut muszę zostać dłużej...a że cenię sobie czas rodzinny - wolę być punktualnie ;) ps. jedne czego Ci zazdroszczę to życia na wsi.. ale żona nie chce się przeprowadzić :(

PiotrWie - 2014-11-17, 10:58

keikan napisał/a:


Gdybym uczestniczył w takim "wyścigu szczurów" jak mówisz to pewno nie miałbym Dacii ;) Akurat jestem zwykłym "urzędasem" w budżetówce pracującym 7.00 - 15.00. Telefon mam stary Samsung B2710 - bo to był wg mnie ostatni pancerny dobry telefon (pasuje do Dustera)i ogólnie brzydzę się smartfonami, tabletami itp. , czas dla rodziny też mam, bo mam wszystkie popołudnia i weekendy wolne. Jedyny problem to ostatnio wprowadzony system "bramek na kartę" mierzący czas wejścia i wyjścia. Więc jak się spóźnię do pracy 15 minut, to te 15 minut muszę zostać dłużej...a że cenię sobie czas rodzinny - wolę być punktualnie ;) ps. jedne czego Ci zazdroszczę to życia na wsi.. ale żona nie chce się przeprowadzić :(

Przestań się spieszyć - jak człowiek wyluzuje to się okazuje że ta sama czynność zajmuje tyle samo czasu - stres zabiera to, co zyskasz na pośpiechu.

Marek1603 - 2014-11-17, 12:45

Czasami właśnie święty spokój jest cenniejszy od wszystkiego materialnego.
eplus - 2014-11-17, 15:19

keikan napisał/a:
]jedne czego Ci zazdroszczę to życia na wsi.. ale żona nie chce się przeprowadzić :(

Jako muzułmanin mógłbyś mieć jedną na wsi, a drugą w mieście. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Moderacjo - off się zrobił :!: Sprzątnąć trzeba :!:

Karenzo - 2014-11-17, 16:26

Moja matka na emeryturze przeprowadziła się właśnie na wieś . Zdaje mi się że jestem częściej poza asfaltem niż forumowi ofrodowcy .
Traktora nie mam ale sąsiedzi posiadają tylko 4 lata temu traktor się przydał .
Jeździłem zarówno po lasach jak i po karczowanych polach .
Jedyny moment kiedy 4x4 może by się przydało to 2 tygodnie zimy kiedy mocno sypnął śnieg .
Zakopałem się wtedy tylko raz kiedy burak w bmw pewny swojego super napędu 4x4 zamiast poczekać na wymijance uznał że przejedzie po zaspie . Oczywiście się zakopał a ja razem z nim próbując go wyminąć , każdy z nas miał łopatę 10 minut i pojechaliśmy dalej .

Ja jako jedyny we wsi mam trochę wyższy samochód a cała reszta od wielu lat jeździ golfami , octaviami itp i jakoś żyją .

keikan - 2014-11-18, 07:44

eplus napisał/a:
keikan napisał/a:
]jedne czego Ci zazdroszczę to życia na wsi.. ale żona nie chce się przeprowadzić :(

Jako muzułmanin mógłbyś mieć jedną na wsi, a drugą w mieście. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Moderacjo - off się zrobił :!: Sprzątnąć trzeba :!:


Ale przyjmując wiarę Mahometa nie mógłbym po pracy strzelić sobie piwka ;)

48piotr - 2014-11-18, 10:29

keikan napisał/a:
po pracy strzelić sobie piwka

Piwko odpręża-dodatkowa żona stresuje.
:mrgreen:

wojtek_pl - 2014-11-18, 11:09

Karenzo napisał/a:
Ja jako jedyny we wsi mam trochę wyższy samochód a cała reszta od wielu lat jeździ golfami , octaviami itp i jakoś żyją .

I to właśnie jest kwestia tego "jakoś". Bo można żyć dobrze z 4x4 i "jakoś" bez ...
8-) :-P

piotr. z - 2014-11-18, 12:44

I tak się ciągnie ta dyskusja jak o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą... :-/
Dyziek - 2014-11-18, 14:21

keikan napisał/a:
Ale przyjmując wiarę Mahometa nie mógłbym po pracy strzelić sobie piwka ;)


Jak Allach nie widzi (pod dachem), to można pić. Tak mnie uczyli moi znajomi ze wschodu...
Ot, życie i off-topy


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group