DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Spotkania, imprezy, wyprawy - Wynajem toru "Kielce" lub "Poznań"

jjmalin - 2011-08-12, 19:10
Temat postu: Wynajem toru "Kielce" lub "Poznań"
Witam. Nie wiem jak Wy, ale ja mam takie małe marzenie wybrać się na tor i sprawdzic możliwości autka plus swoje. Można przy okazji zrobić zlot czy nawet fajny piknik. Co Wy na to ??
chriskb - 2011-08-12, 19:54

jjmalin,

Jeżeli się chcesz sprawdzić wystartuj swoim wozem w KJS organizowanych przez Kluby lub związki motorowe. Jest to wstęp do uzyskania licencji sportowej a zarazem porównanie możliwości swojego auta jak i Twoich możliwości i umiejętności jako kierowcy.

Raczej nie polecam bez przygotowania jazd po torze w Poznaniu, czy tez małej pętli w Kielcach.

Pozdrawiam
:-)

bebe - 2011-08-12, 21:02

I chciałbym, i boję się. :)

Z jednej strony - to jedyna okazja, żeby bez narażania innych sprawdzić możliwości swoje i samochodu.

Z drugiej - akurat Dacie to nie są samochody z najniżej położonym środkiem ciężkości i najtwardziej zawieszone, więc trochę strach, że się ktoś wywali. Parę razy sprawdzałem (na zamkniętej drodze), co się stanie przy próbie wejścia w zakręt MCVką przy za dużej prędkości i wyszło, że to bardzo bezpiecznych samochód :) - nic się nie dzieje. W tym sensie, że się nie przechyla, bo też i nie skręca - podsterowność jest tak gigantyczna, że właściwie można robić cokolwiek, samochód i tak pojedzie prosto, a przyczepności raz straconej nie odzyskamy nigdy. :]

Najfajniej by było, gdyby ewentualne przejazdy na torze zostały poprzedzone szkoleniem/pogadanką z kimś umnym, żeby z jednej strony sobie nie zrobić krzywdy, ale też i czegoś się nauczyć. Bo jak ktoś ma tylko doświadczenie z playstation, to czarno widzę. :]

benny86 - 2011-08-12, 21:06

Ja bym chętnie pośmigał, taki Fordzik Ka niby śmieszne auto, mizerne 50 kucyków zmienione na 60, ale zawieszenie niskie, twarde, do tego koła idealnie w narożnikach nadwozia i fajny układ kierowniczy ;) Na firmowym, zamkniętym parkingu można się pobawić, aczkolwiek mnogość latarni z równie twardymi jak zawieszenie :mrgreen: słupami zniechęca do szaleństwa totalnego
czaju - 2011-08-12, 21:55

A ja bym prosił, żeby się wstrzymać tak na rok z pomysłem, z pewnych powodów ;D

jjmalin
A ty się lepiej podszkol, bo przypominam że wyjeżdżając z parkingu swoją zagazowaną Sandy Cię wyprzedziłem :D

laisar - 2011-08-13, 00:47

bebe napisał/a:
nie skręca - podsterowność jest tak gigantyczna, że właściwie można robić cokolwiek, samochód i tak pojedzie prosto, a przyczepności raz straconej nie odzyskamy nigdy

Eee? Dokładnie przedwczoraj postanowiłem ponowić test zachowania mojej daćki przy nagłych ostrych zakrętach, po 4 latach eksploatacji opon. Skorzystałem z pustego asfaltowego parkingu przed pobliskim centrum handlowym - rozpędzałem się do 40-50 km/h i próbowałem nie wywrócić się na bok (; mimo skręcania możliwie pod kątem prostym...

Owszem, mcv-ka rzeczywiście niespecjalnie się przechyla mimo mocnego dociśnięcia zewnętrznego koła z przodu, a opony głośno protestują przeciwko takim akrobacjom (odgłos jakby jazda po tralkach?), ale przyczepności nie tracą i auto z grubsza jedzie po założonym przez kierowcę torze. Tylko trzeba naprawdę mocno dzierżyć koło sterowe...

TSD trzeba by to kiedyś zrobić w większym gronie - techniki w końcu są pewnie różne, to może i wpływają na wyniki (;

czaju - 2011-08-13, 07:47

IMHO nawet Sandero (nie wiem jak MCV) jest bardzo podsterowne. Może na równym asfalcie jest to niewyczuwalne, jeśli jednak zakręt (nie łuk) jest pod górę to z prędkością +50-60kph można pomarzyć żeby się w nim zmieścić - no ale już taka natura samochodów FWD.

Nie zgodzę się jednak z tym, że nasze samochody bardzo trudno wyprowadzić z poślizgu (tutaj sporo ma do gadania bardzo wysoki profil opony), na pewno są bardziej przewidywalne niż Golf II w którym amortyzatory wybiły się dwóch właścicieli temu ;p

bebe - 2011-08-13, 13:55

laisar napisał/a:
bebe napisał/a:
nie skręca - podsterowność jest tak gigantyczna, że właściwie można robić cokolwiek, samochód i tak pojedzie prosto, a przyczepności raz straconej nie odzyskamy nigdy

Eee?

W porównaniu z mazdą 323F z wielowahaczowym zawieszeniem. :)

laisar napisał/a:
Skorzystałem z pustego asfaltowego parkingu przed pobliskim centrum handlowym - rozpędzałem się do 40-50 km/h i próbowałem nie wywrócić się na bok (; mimo skręcania możliwie pod kątem prostym...

Też masz taki obłędny efekt, kiedy po ruchu kierownicą opony, zawieszenie i cały samochód "przestawiają" się w zakręt? :D Kiedy pierwszy raz mi MCV-ka to zrobiła, myślałem, że umrę ze śmiechu i przerażenia jednocześnie. :D

laisar napisał/a:
TSD trzeba by to kiedyś zrobić w większym gronie - techniki w końcu są pewnie różne, to może i wpływają na wyniki (;

Ja to robię konfesjonalnie, czyli dociążając przednią oś przed zakrętem i przyspieszając od szczytu zakrętu.

Żeby nie było - nie uważam, że MCV-ka prowadzi się źle. Ona po prostu prowadzi się, jak wysoko zawieszona furgonetka z ogromnym rozstawem osi. :]

laisar - 2011-08-14, 16:06

bebe napisał/a:
W porównaniu z mazdą 323F z wielowahaczowym zawieszeniem. :)

No, nie - nie chodziło mi po podsterowność, która faktycznie jest duża, ale o sugerowanę utratę przyczepności...

Cytat:
Też masz taki obłędny efekt, kiedy po ruchu kierownicą opony, zawieszenie i cały samochód "przestawiają" się w zakręt?

Hmm - nie? Albo nie zauważyłem...

Cytat:
Ja to robię konfesjonalnie, czyli dociążając przednią oś przed zakrętem i przyspieszając od szczytu zakrętu.

Wypróbuję - ja trenowałem po prostu nagły zakręt, bez hamowania, ze stałą prędkością lub ze zdjęciem nogi z gazu.

Cytat:
prowadzi się, jak wysoko zawieszona furgonetka z ogromnym rozstawem osi. :]

Nie wiem, jakimi furgonetkami jeździłeś, więc nie będę zaprzeczał, bo sam wiesz lepiej co uważasz (; - ja jednak określiłbym charakterystykę jako pośrednią: jest oczywiście znacznie gorzej niż w jakichś tam pojazdach focuso-podobnych (ale tylko na gładkim asfalcie d: ), natomiast też o niebo lepiej względem "zwyczajnych" dostawczaków. Czyli jak cała MCV-ka - "ni pies, ni wydra" (((:

Kotus - 2011-08-14, 17:57

Wiesz co jjmalin, nieźle nadawałby się do tego celu tor w Radomiu (Automobilklub Radomski). Bardzo kręty i z krótkimi prostymi, a więc bezpieczny. Można by też spróbować toru rallycrossowego w Słomczynie, z mieszaną szutrowo-betonową nawierzchnią... Po obu jeździłem kiedyś PF 126p gr. A.
jjmalin - 2011-08-14, 19:49

akurat Kielce i Poznań to są znane tory. inne też wchodzą w gre
czaju - 2011-08-28, 20:54

a może lepiej chodźmy na go-karty...
tweeciak - 2011-08-29, 07:39

Bylem na torze w Kielcach (Miedziana Góra) z "poprzednim" samochodem na kursie doszkalania jazdy SJS (Szkola Jazdy Subaru)-Chcialem zobaczyc zachowania samochodu w roznych sytuacjach. Jak szukalem firmy szkoleniowej-to moim jednym z podstawowych warunkow byla "nauka" na wlasnym samochodzie. Calodniowe szkolenie kosztowalo wtedy okolo 350 -400 zł (2 lata temu)- od 9 do 12 teoria-a pozniej od 12 do 17 praktyka. Wiem ze organizuja szkolenia dla firm - moze rowniez dla grup "zorganizowanych", przy klubowym spotkaniu....przy znacznej znacznej grupie-mozna by wynajac tor i...instruktorow.
Moze...jakis "sponsor"????? - wkoncu poprawa bezpieczenstwa ruchu na drodze:)

jeszcze jedno...
Z tego co slyszalem..wynajecie toru to koszt 400 zł za godzine i 3000 zł za dobe - dzielac na ilosc samochodow....uwazam ze nie drogo.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group