Marka: Dacia
Model: Duster 1.6 16V
Silnik: K4M (105KM)
Rocznik: 2015
Wersja: Duster Pomógł: 5 razy Dołączył: 11 Lip 2011 Posty: 651 Skąd: ok. Warszawy
Wysłany: 2015-01-19, 20:04
Zbychu504 napisał/a:
Takie historie już raczej nigdzie się nie powtórzą. Nie jeden salon x lat temu na takiej akcji się przejechał więc teraz wszyscy mają się na baczności i auta uszkodzone są zwracane bądź sprzedawane po naprawie z przekazaniem pełnej wiedzy kupującemu.
Obyś miał rację .
Tak czy owak, mądra maksyma głosi: "Dawierjaj, no prawierjaj!" ...
Zbychu504 ma tu dużo racji w swoich wypowiedziach. Jedno jest pewne pracownik salonu dał ciała pokazując Jaroslavusowi jego "wymarzone" autko przed przeglądem przed sprzedażowym czy jak to się tam na salonach to zowie.
Pracowałem w branży meblarskiej i o dziwo identyczne wytyczne co do odbioru prac (oględziny jakości z odległości 1m) były identyczne. I tez nie pokazywało się kupującemu fazy montażu mebli. Chyba że przychodził - cóż zrobić - jego pomieszczenia.
Sprawę wyjaśnią sobie panowie na miejscu podczas odbioru. Czy bym odebrał takie auto? Nie wiem na chwilę obecną. Pewnie jak by mi pokazano w takim stanie auto bym się wrurał. Ale to już napisałem ciała dał ten kto udostępnił to auto jemu przyszłemu właścicielowi.
I nie bronię tu Zbyszka. Po prostu też działałem w branży usług dla ludności. I starałem się by klient był zadowolony z tego co kupił. Jaroslavus - powodzenia przy odbiorze - jeśli nie będziesz zadowolony - nie odbieraj. Dogadasz się odbieraj.
Tak więć zabieranie ze sobą miernika grubości lakieru na odbór nowego samochodu nie jest niestety głupim czy histerycznym pomysłem.
Niekoniecznie trzeba mieć własny miernik.
Myśmy przed odbiorem spytali się sprzedawcy, czy mają na stanie miernik który możemy pożyczyć na czas odbioru auta. Nie robili żadnych problemów.
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2126 Skąd: Lublin
Wysłany: 2015-01-19, 20:46
A mnie wkurwia takie polskie gówniarstwo. Byle sprzedać, byle zgarnąć kasę. Nieważne, że towar jest chujowy i sprzedawca o tym wie. Może klient się nie domyśli, nie dopilnuje, nie zna się. A jak klient coś znajdzie to palić głupa, wypierać się, naprawiać zamiast oddać kasę. Sorry chłopcy ale ja olewam partaczy i krętaczy działających wg tych zasad, więc się nawet nie przyznawajcie na forum, że robicie/robiliście takie numery bo to siara jest.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 90 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG
Jan Ostrzyca trochę odbiegasz od tematu.
Zakończmy to i jeśli autor będzie chciał przekazać nam więcej szczegółów wówczas będziemy mogli wysunąć jakieś wnioski.....półki co wiemy,że auto miało małe zarysowanie na nadkolach lewe/prawe, brak kapturka na wentylu, ryskę na szybie, nalot na tarczach i rdzę na aluminiowych felgach Czy sprzedawca o tym wiedział? h.. wie
Czy jak kupujecie telewizor to sprzedawca wyjmuje go z kartonu i ogląda przed sprzedażą?
NIE!
Autor tematu auta jeszcze nie odebrał i jeśli tylko będzie miał kaprys nie musi go wcale odbierać.
Zawsze jest Gwarancja i myślę, że większość z Was nie może co do napraw gwarancyjnych mieć jakichkolwiek zastrzeżeń - z reguły serwisy same przypominają,że kończy się gwara więc warto jeszcze auto szybko przejrzeć by wymienić to co do wymiany już się nadaje....czy jestem w błędzie? Jak mam złe informację to mnie naprostujcie
Marka: była Dacia, jest Toyota
Model: Sandero, Auris Touring Sports
Silnik: 1,6 (132 KM)
Rocznik: 2015 Pomógł: 13 razy Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 1500 Skąd: Ozorków
Wysłany: 2015-01-19, 22:10 Re: DST
Zbychu504 napisał/a:
Czy jak kupujecie telewizor to sprzedawca wyjmuje go z kartonu i ogląda przed sprzedażą?
NIE!
Ja jak kupowałem 2 tygodnie temu telewizor to sprzedawca przy nas wyciągnął telewizor z pudła i wspólnie oglądaliśmy go pod kątem uszkodzeń
Wracając do samochodu.
Zbychu504 piszesz jako pracownik ASO i bronisz branżę. Ja to rozumiem.
Postaw się jako kupujący. Czy chciałbyś odebrać auto z salonu po defektach lakierniczych?
Nie. Nie byłoby mi miło gdybym zobaczył takie uszkodzenia lakiernicze na nowym aucie, które kosztowało mnie masę kasy. Ale z drugiej strony też wiem, że takie rzeczy się zdarzają i zawsze można iść na kompromis... jak nie można się dogadać to rwiemy umowę i tyle......zarówno sprzedawcy jak i kupującemu zależy żeby sprawa została załatwiona szybko i polubownie więc trzeba rozmawiać
Jestem ciekaw kiedy autor wątku da nam znać co ustalił z dealerem
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-01-19, 22:49 Re: PILNE Problem przy odbiorze samochodu
Jaroslavus napisał/a:
Witajcie,
Dużo tych niedoróbek.
Rdzę sobie odpuść, bo i tak to zardzewieje, prędzej czy później.
Lakier niech spróbują naprawić bez malowania - jeśli się nie uda to na drzewo z tym egzemplarzem (koniecznie sprawdzić z zaufanym mechanikiem czy faktycznie nie malowali).
Szyba raczej do wymiany, wątpię, żeby dali radę to usunąć.
Rysy na plastikach - albo niech usuną, albo wymienią plastiki.
Falujący silnik na wolnych - niech usuwają usterkę.
Jeśli to diesel to jest szansa, mi tą wadę usunęli po 5 wymianach softu i 9 miesiącach eksploatacji.
Jeśli będą się migać choć w jednym punkcie - żądaj innego egzemplarza - bez wad.
Dopóki nie odebrałeś i nie zapłaciłeś - karty masz w ręku, potem oni będą Cię mieli na widelcu.
Moja lista zastrzeżeń została rzekomo przekazana do importera, kiedy będzie jakakolwiek reakcja z ich strony........ nie wiadomo. Taką informację uzyskałem od sprzedawcy.
Zbychu po raz kolejny się z Tobą nie zgadzam, co z tego, że jest gwarancja skoro w przypadku jakieś poważniejszej wady silnika będę uzależniony od lawety i serwisu. Jest nowa ustawa konsumencka, są sądy ale pewnie każdy się domyśla, że to zawsze czas, koszty i przede wszystkim stres.
Z jednej strony cieszę się, że zobaczyłem samochód w takim stanie bo poważnie waham się nad jego odbiorem, z drugiej zaś dziwie się, że sprzedawca nie napisał choćby zwykłego przepraszam. Pamiętajmy, że ten samochód kosztuje 66000 zł i czekałem na niego niemal pół roku.
Jestem perfekcjonistą, nie uznaję kompromisów, to samo ma się do samochodu, to nie jest kilka mało znaczących wad tylko duży znak zapytania, z tym samochodem mogło się dziać wszystko bądź mogą pojawić się problemy w przyszłości. Zbychu przyznajesz się do czegoś co mnie, Jana i pewnie kilka innych osób oburza, nie może być tak, że akceptujemy dyletanctwo, tak jak pisałem na początku są pewne wady kosmetyczne, które można przeboleć, ale jaką mam gwarancję, że wytarcie silnika coś zmieni? Nie wpominając już o tym, że konieczny jest reprog w samochodzie, który rzekomo dopiero wyjechał z fabryki.
Podsumowując czekam na odpowedź szefa salonu i RP. Mam nadzieję, że staną na wysokości zadania. Oczywiście bez względu na finał tej historii podzielę się z Wami podsumowaniem i moją opinią na temat salonu i RP, natomiast obecnie sprawa jest w toku więc nie chciałbym być nieobiektywny. Czas pokaże jakie jest podejście do klienta szefa salonu, sprzedawcy i samej centrali.
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014 Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3019 Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-01-19, 23:06
Jaroslavus napisał/a:
Jestem perfekcjonistą, nie uznaję kompromisów,
Z takim podejściem, lepiej odpuść sobie tą markę.
Inaczej będziesz na forum toczył takie boje jak ja, tutaj większość nie potrafi zrozumieć że można nie akceptować ewidentnych niedoróbek - opinia jest taka, że decydując się na Dacię musisz się godzić z możliwością ich występowania.
Jaroslavus napisał/a:
to samo ma się do samochodu, to nie jest kilka mało znaczących wad tylko duży znak zapytania, z tym samochodem mogło się dziać wszystko bądź mogą pojawić się problemy w przyszłości.
W przypadku Dacii to akurat masz jak w banku.
Przy czym z dużą szansą, że dadzą radę pousuwać pierdoły i usterki, ale co sie nalatasz to Twoje.
Więc może lepiej patrz na coś z Dalekiego Wschodu, tam masz szansę na faktyczną bezawaryjność.
Inna sprawa, że w nieco wyższej cenie.
Ale wybór jeszcze masz.
Jaroslavus źle mnie zrozumiałeś.
Już nie wypowiadam się na temat tego wątku bo i tak część napisze, że bronie salony albo co gorsza zarzuci obelgą : "polskie gówniarstwo"
Będę tylko spokojnie śledził bez żadnych wpisów
Pozdrawiam i 3mam kciuki żeby wszystko poszło po Twojej myśli.
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2015-01-20, 10:53
Do Dacii trzeba podchodzić tolerancyjnie - ja się nie przejmuje drobiazgami typu pękniecie lakieru na mastyce czy rudym nalotem na bębnach hamulcowych - wymagam żeby samochód jeździł - przez cztery lata jedyna awarią którą naprawiałem był przetarty kabelek od klaksonu - poza tym pali za każdym razem i nie wymaga żadnej interwencji mechanika. A jak rzeczywiście chcesz mieć wszystko perfekcjonistyczne - to "sorry, taki mamy klimat' - ze 20 tyś trzeba dołożyć i iść do innego salonu. Dacia to prosty , dość toporny samochód do jeżdżenia i nie należy od niego wymagać perfekcyjnego wyglądu - bo inaczej kto by kupił Renault?
PS Zonie nawet nie proponowałem Dacii - wiem że też narzekałaby na drobiazgi nie mające znaczenia dla jazdy
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2015-01-20, 12:00, w całości zmieniany 1 raz
Serio to wkurzyłbym się na to, że czekając pół roku dostaje samochód z porysowaną szybą iplastikami itp. Jeśli tak wygląda odbiór nowego pojazdu po wyczekiwaniu to ja dziękuję. Jeśli autor wątku może zaczekać na nową sztukę lub nie musi kupić dustera dla zasady bym nie odbierał tego egzeplarza w tej cenie. Niech się nauczą w ASO, że samochod trzeba przygotować tak by stan był jak najbardziej idealny. Albo rabat + doprowadzenie do stanu nie budzącego zastrzeżeń albo duster zostaje w salonie. Tylko szkoda mi autora wątku, tyle czekania i rozczarowanie.
Panowie.
Szkoda bić pianę ,bo teraz piłeczka po stronie ASO, i w ich rękach zadowolenie lub nie klienta(może głupio zabrzmiało ).A swoją drogą Jaroslavus, napomknij w czasie wizyty w salonie że poruszyłeś temat na forum Daci i wiele osób śledzi wątek, może to ich zmobilizuje do pozytywnego zakończenia sprawy.
Powodzenia!!!
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 787 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-01-22, 01:33
Pełen Szacun za takie dokładne oględziny. Mnie by to auto pewnie wżenili. Wentylek bym tylko podpierniczył z innego na placu bo jego brak zawsze zauważę
A mnie wkurwia takie polskie gówniarstwo. Byle sprzedać, byle zgarnąć kasę. Nieważne, że towar jest chujowy i sprzedawca o tym wie. Może klient się nie domyśli, nie dopilnuje, nie zna się. A jak klient coś znajdzie to palić głupa, wypierać się, naprawiać zamiast oddać kasę. Sorry chłopcy ale ja olewam partaczy i krętaczy działających wg tych zasad, więc się nawet nie przyznawajcie na forum, że robicie/robiliście takie numery bo to siara jest.
Myślę że trochę przegiąłeś w drugą stronę słowa Marka i podejrzewam że moje. Jasno powiedziane zostało iż Jaroslavus zobaczył samochód ściągnięty prosto z lawety i tak zostawiony na parkingu dealera. Zrobiono coś czego większość osób mających kontakt z klientem unika. Pokazuje się przygotowany GOTOWY do sprzedaży towar. Tak jest wszędzie.
I nie porównujmy Dusterka z telewizorem. Jak opakujemy tak Dusterka jak telewizor to będzie przy naszym odbiorze równie w nienagannym stanie ;) jak ów TV .
I nie będzie to tylko polskie gówniarstwo Janie tylko ogólnoświatowe. Bo wszędzie tak jest to robione. Nawet w salonie VW tym takim zajebistym na zachodzie idziesz po odbiór PRZYGOTOWANEGO do sprzedaży samochodu. I tylko osoby które go przygotowały wiedza w jakim był stanie i co musieli zrobić by to auto było bez wad. To się nazywa handel. Odwieczna walka kupującego ze sprzedającym - o kasę.
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2126 Skąd: Lublin
Wysłany: 2015-01-22, 20:08
Podtrzymuję wszystko co napisałem. Ocenie Kolegów zostawiam, czy się z tym zgadzają czy nie.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 90 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG
Odbierajac samochod 2 miesiace temu, Logan II 12.2014 dostem idealny pod kazdym wzgledem nowka rozpakowany i pieknie przygotowany samochod. Zadnych rys, zabrudzen, defektow i czegokolwiek. Za takie pieduly rzucajace jednak na wyglad nowego samchodu domagabym sie sporego rabatu lub zazadabym innego egzemplarza.
Ja miałem okazję oglądać mojego Dustera na drugi dzień po przjeździe.Początkowo Sprzedawca nie garnął się do prezentacji ale zmiękł, tylko zastrzegł że samochód nie jest w stanie w jakim będzie w dniu wydania, i faktycznie był brudny, w środku walały się jakieś papiery,styropiany.Nie odezwałem się słowem.Uwierzyłem Gościowi. W dniu odbioru był naprawdę ''Igła''prosto z fabryki, błysk.Więc może zaczekać spokojnie(wiem fajnie się pisze)na efekt finałowy.
Gdy kupowałem Dacię, to nikt mi nie proponował obejrzenia auta przed odbiorem, ale gdy w tym samym salonie kupowałem Renault, to mogłem auto zobaczyć zaraz po zdjęciu z lawety - było trochę styropianu i folii na zewnątrz (słupki, lusterka, el. chromowane) i w środku (fotele) - stan "fabryczny"; poza lekkim zabrudzeniem bez zarzutu.
Sprzedawca stwierdził iż "zgodnie z normami przyjętymi przez producenta auto nie posiada wad.". Oczywiście nie zaproponował żadnego rabatu.
Renault Polska odsyła do dealera.
Witamy w Polsce.
Zgodnie z umową mam jeszcze kilka dni na podjęcie decyzji, jeżeli nie znajdę kompromisu, a raczej nie znajdę, w wątku pojawi się nazwa salonu oraz numer nadwozia (na wszelki wypadek, choć pewnie i tak komuś go wcisną).
Arnaud Barral (prezes Renault Polska) i Jarosław Sulej (Dyrektor Sprzedaży i Sieci Renault Polska).
Podejrzewam, że ich adresy mają format imie.nazwisko@renault.pl.
Dodatkowo możesz wysłać maila do dyrektorów pechowego salonu - wejdź na adres salonu, w menu kliknij "Firma", potem "Nasz zespół" i skopiuj adres e-mail do dyrektorki handlowej (ten w formacie nazwisko@).
Jest jeszcze Facebook - jeśli masz konto, to możesz napisać do Renault na Facebooku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum