Zgadzam się, jedno i drugie trzeba tępić.
Ale nie przechodzenie na czerwonym po pasach w sytuacji, gdy nic nie jedzie, podczas gdy 100 metrów dalej temu samemu pieszemu wolno zgodnie z prawem przejść przez tę samą jezdnię.
Okej. Rozumiem, że masz takie same zdanie na temat przejazdu autem na czerwonym jak nic nie jedzie i nikt nie przechodzi. Bądź konsekwentny.
Morał jest taki, że pieszemu g zrobią, a kierowce w takim wypadku moga oblukac na kamerce i dostanie mandat za brawurową jazdę na czerwonym...
Bankowo macie multum takich sytuacji, że stoicie rano na czerwonym (nie skrzyżowanie, a przejście dla pieszych), żadnego pieszego nie ma jednak w promieniu 100m i co? Każdy stoi bo się boi, że ktoś nagra go na kamerkę lub podkabluje na policję. Piesi natomiast są bezczelni i nie maja takiego strachu. To już niestety wina mentalności narodu...
Ostatnio zmieniony przez laisar 2016-02-26, 11:08, w całości zmieniany 1 raz
Morał jest taki, że pieszemu g zrobią, a kierowce w takim wypadku moga oblukac na kamerce i dostanie mandat za brawurową jazdę na czerwonym...
To taka mentalność, hm, odwróconego psa ogrodnika? - skoro mnie mogą ukarać, to dlaczego nie tego drugiego?! A że z samochodu widać 50% tego, co pieszy widzi wokół siebie i że samochód stanowi dla otoczenia 500% zagrożenia tego, które stanowi dla otoczenia pieszy? Cooooo tam!
Pieszego też oczywiście mogą ukarać, ostatnio pouczyła mnie policja za przechodzenie na czerwonym - podziękowałem za pouczenie i przechodzić na czerwonym dalej będę, choćbym miał dostać za to mandat. Bo przepis jest głupi i przestrzegać go nie uważam za stosowne.
A że przepis jest głupi to widać jak na dłoni, wystarczy wyściubić nos z naszego polskiego zamordystycznego zadupia do Włoch, Francji, UK czy innych krajów, gdzie nikt nie zajmuje się takimi bzdetami, jak przechodzenie na czerwonym. I jakoś ludzi na drogach mniej ginie.
No, ale
tommek7 napisał/a:
To już niestety wina mentalności narodu...
Ostatnio zmieniony przez Marmach 2016-02-24, 22:11, w całości zmieniany 1 raz
Przepis niesprawiedliwy. Powinien dotyczyć także samochodów. Ile razy w nocy człowiek stał na czerwonym świetle, gdy wokół nie było żywego ducha? Bez sensu.
Skoro pieszy może przejść na czerwonym w WYJĄTKOWYCH sytuacjach, to kierowca też powinien mieć taką możliwość po upewnieniu się, że nikt nie stoi przy przejściu ew. ie zbliża się do niego.
A na takich maruderów pieszych co są na środku pasów, gdy już jest dla nich czerwone, a dla samochodów zielone - mam sposób - wysokie obroty i pisk opon zaraz za ich piętami.. Zwykle od razu dostają niezłego przyspieszenia...nawet trąbić nie trzeba..
Marmach
w dupie byłeś i gówno widziałeś
że tak powiem
We włoszech a szczególnie we francji jazda samochodem to udręka , w każdym momencie ludzie wychodzą pod koła . Tam z marszu każdy wchodzi na ulice bez patrzenia .
W UK rozpędzenie sie powyżej 50 km/h to pewna kolizja bo z każdego zakamarka wychodzą ludzie. Jazda rowerem pod prąd nikogo tam nie dziwi .
Bardzo często tam ludzie przechodzą sobie środkiem ronda , nawet ronda de gola która ma ok 5 pasów .
Jak sie pojedzie na wakacje może fajnie to wygląda ale jazda po mieście to piekło .
Skoro pieszy może przejść na czerwonym w WYJĄTKOWYCH sytuacjach, to kierowca też powinien mieć taką możliwość po upewnieniu się, że nikt nie stoi przy przejściu ew. ie zbliża się do niego.
Kierowca ma nawet taką możliwość, nazywa się to potocznie "zielona strzałka".
keikan napisał/a:
A na takich maruderów pieszych co są na środku pasów, gdy już jest dla nich czerwone, a dla samochodów zielone - mam sposób - wysokie obroty i pisk opon zaraz za ich piętami..
Nie bardzo wiem co to ma do rzeczy?
A jak jak już przy tym jesteśmy, to ja w takich sytuacjach hamuję i trąbię, takie zresztą chyba są przepisy, żeby nie prowokować sytuacji niebezpiecznych, no ale to nie ja tu jestem sympatykiem przepisów W każdym razie życzę powodzenia w sądzie w razie trafienia na kogoś, kto postanowi się wrócić.
Karenzo napisał/a:
Marmach
w dupie byłeś i gówno widziałeś
W zasadzie mógłbym wymieniać miejsca, w których w Europie i za oceanem byłem służbowo, ale szkoda czasu, bo zaraz się dowiem, że to i tak było w ciemnej dupie i co ja mogłem widzieć. Niech będzie, że byłem tam pieszo autostopem, a na wakacje nie jeździłem samochodem, tylko hulajnogą.
Marmach
Powiedz mi co Ty chcesz udowodnić bo już się trochę pogubiłem? Wg Twojej teorii pieszy to pan i władca, a kierowca ma się dostosować i nawet gdy ma zielone światło to dalej przepuszczać pieszych, którzy maja kaprys przejść sobie na czerwonym?
Powiem wam tak... montujcie sobie kamerki. Masz zielone to jedziesz i nikt mi nie wmówi, że pieszy przechodzący wtedy na czerwonym wygra sprawę w sądzie w przypadku potrącenia.
Każdy ma obowiązek uniknięcia wypadku jeżeli to możliwe. Jeśli na kamerce nagrasz celowe rozjechanie pieszego na jego czerwonym to przegrasz. To samo dotyczy pieszego który opuszcza przejście już na czerwonym. Z resztą dotyczy to też aut które spowodowały zablokowanie skrzyżowania, też nie można w nie wjechać i np. wyremontować sobie zderzaka. Kamerka to fajna sprawa, ale trzeba uważać żeby się samemu nie podłożyć.
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Z resztą dotyczy to też aut które spowodowały zablokowanie skrzyżowania, też nie można w nie wjechać
Trafne porównanie.
Oczywiście się z Tobą zgadzam. Niestety nie wszystkiego da się uniknąć np. gdy będziesz jechać po łuku, a ktoś nagle zdecyduje się przejść na czerwonym. Lepiej mieć w takich sytuacjach kamerkę co by nikt nie ściemniał, że jechałeś na czerwonym...
A czy pieszy też ma obowiązek poczekać jak będę przejeżdżał na czerwonym? Rozumiem, że pieszy ma większe przywileje ale... Przestrzeganie świateł powinno dotyczyć każdego.
Ostatnio zmieniony przez tommek7 2016-02-26, 10:49, w całości zmieniany 1 raz
Może nie tyle obowiązek, co zdrowy rozsądek, osobiście nie znam pieszego który celowo wejdzie pod jadący samochód niezależnie od światła. Takie celowe działanie pieszego nazywamy próbą samobójczą.
Natomiast przepisy celowo i wg. mnie słusznie rozróżniają prawa i obowiązki chronionych i niechronionych uczestników ruchu. Czym innym są straty materialne (blacha i plastiki), czym innym czasowa lub trwała utrata zdrowia.
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
podziękowałem za pouczenie i przechodzić na czerwonym dalej będę, choćbym miał dostać za to mandat. Bo przepis jest głupi i przestrzegać go nie uważam za stosowne.
Reasumując - już jedną nogą stoisz na wykopaną dziurą.
Wychodzisz z założenia, że przepisy są po to aby je łamać - gratuluję Twojej bezczelności.
Jestem pełen podziwu nad kompletnym brakiem zdolności do czytania ze zrozumieniem u niektórych
tommek7 napisał/a:
Powiedz mi co Ty chcesz udowodnić bo już się trochę pogubiłem? Wg Twojej teorii pieszy to pan i władca, a kierowca ma się dostosować i nawet gdy ma zielone światło to dalej przepuszczać pieszych, którzy maja kaprys przejść sobie na czerwonym?
To pogubiłeś się, czy jednak wiesz coś o jakiejś mojej rzekomej "teorii" ?
NIGDZIE nie napisałem, że kierowca powinien mieć obowiązek przepuszczania pieszego (chociaż ma ten obowiązek już w tej chwili), który nie respektuje pierwszeństwa kierowcy na zielonym sygnale. Co więcej, plany wprowadzenia obowiązku przepuszczania pieszych zbliżających się do przejścia zawsze uważałem za szkodliwe i niebezpieczne.
GORDINI napisał/a:
Reasumując - już jedną nogą stoisz na wykopaną dziurą.
Reasumując, mów za siebie. Ja mam oczy i uszy i nie wchodzę pod nadjeżdżające samochody. Życie mi bardzo miłe.
GORDINI napisał/a:
Wychodzisz z założenia, że przepisy są po to aby je łamać - gratuluję Twojej bezczelności.
NIGDZIE nie napisałem że przepisy są po to, żeby je łamać - chociaż akurat łamanie zakazów jest w naturze ludzkiej.
Z całą pewnością natomiast gówniane przepisy są po to, żeby je zlikwidować. Niestety nie mam zdolności legislacyjnych, więc pozostaje mi ignorować głupi przepis i przekonywać ludzi do tego, żeby robili to samo. Może ktoś kiedyś pójdzie po rozum do głowy i zmieni prawo.
Kary za przechodzenie na czerwonym świetle w sytuacji, gdy nie wiąże się to z żadnym zagrożeniem albo zaburzeniem płynności ruchu, to jeden z wielu przykładów na to, że w naszym kraju pokutuje jakaś postkolonialna mentalność, podłóg której gdyby nad obywatelem nie wisiał bat policmajstra, to ten obywatel natychmiast zabrałby się za gwałty, rozboje i oszustwa. TRZEBA WYSTAWIAĆ MANDATY ZA CZERWONE BO INACZEJ LUDZIE SAME BĘDOM POD SAMOCHODY WSKAKIWAĆ, ŁOPANIEBORZE.
Nawiasem mówiąc, to właśnie prewencyjne traktowanie wszystkich jak kretynów powoduje np. że w Polsce mamy jedne z najtrudniejszych egzaminów na prawo jazdy w Europie, które w ogóle nie przekłada się na bezpieczeństwo na drogach, no ale za to WORDy zarabiają :)
Ostatnio zmieniony przez Marmach 2016-02-26, 23:16, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy]
Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4273 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-02-27, 00:01
Czerwone - oznacza stop. Pieszy musi stać i czekać. Taka zasada i już. Na czym tu dyskutować. Owszem, jak ktoś wejdzie na czerwonym i zostanie potrącony to ma pokryć ewentualną naprawę uszkodzonego pojazdu prawidłowo jadącego kierowcy jak i wypłacić odszkodowanie za traumę jaką jest potrącenie człowieka nie ze swojej winy. W Polsce najłatwiej dowalić kierowcy, zaś pieszy, rowerzysta to święta krowa.
Osobny temat to przejścia bez sygnalizacji. Jeśli wprowadzą obowiązek zatrzymania się przed przejściem bez świateł celem przepuszczenia pieszego to chciałbym , by została opisana jasna jednoznaczna wykładnia tego przepisu. Mianowicie gdzie tem pieszy ma się znajdować, oczekując na wejście na pasy. Zdroworozsądkowo winien stać max max 2 m od krawędzi jezdni i na odcinku szerokości tegoż przejścia. Jedak w Polsce ludzie będą wbiegać lub odwrotnie, gadać przez komórki przez przejściem wprowadzając kierowców w zakłopotanie, czy chce iść czy nie.
jak ktoś wejdzie na czerwonym i zostanie potrącony to ma pokryć ewentualną naprawę uszkodzonego pojazdu prawidłowo jadącego kierowcy jak i wypłacić odszkodowanie za traumę jaką jest potrącenie człowieka nie ze swojej winy
100% zgody!
mekintosz napisał/a:
Czerwone - oznacza stop. Pieszy musi stać i czekać. Taka zasada i już. Na czym tu dyskutować.
Zawsze jak słyszę takie mądrości ludowe, to gdzieś na końcu języka czai mi się argumentum ad hitlerum i chęć przypomnienia jakie to zasady bywały na tym świecie i ludzie mówili "taka zasada i już".
Ale w sumie o wiele kulturalniej i rozsądniej bezmyślną troskę o zasady i przepisy zilustruje ten oto obrazek z Polski XXI wieku:
Dyskusja jak u korwina .Zaczęliśmy od przepisów K.W a skończyliśmy na hitlerze
Sprawa jest prosta .
Ktoś uważa że karanie za przechodzenie na czerwonym to "zaścianek "
ale jeżeli za coś nie ma kary jest dozwolone .
Nikt normalny nie będzie chciał rozjechać człowieka szczególnie w mieście .
Efekt ?
Ludzie na ulicach bez żadnej kontroli , korki , agresja .
Tak właśnie wygląda to w dużych miastach europy zachodniej czego kurczowo nie chce zauważyć ktoś kto podobno odbył tylko podróży służbowych .
Pierwsze co uderza po dotarciu do paryża czy londynu to że nikt tam nie czeka na czerwone światło, 2 dni i sam już przechodziłem wszędzie gdzie chciałem
Dyskusja jak u korwina .Zaczęliśmy od przepisów K.W a skończyliśmy na hitlerze
Zaczęliśmy od Twoich uprzejmości i domniemywań na ten temat gdzie to ja nie byłem, a kończymy na tym, że znowu nie czytasz tego, co napisałem, albo z rozmysłem to ignorujesz.
Karenzo napisał/a:
ale jeżeli za coś nie ma kary jest dozwolone
Karenzo napisał/a:
Efekt ? Ludzie na ulicach bez żadnej kontroli , korki , agresja
Innymi słowy: KARAĆ, PAŁOWAĆ, ĆWICZYĆ BATEM. Właśnie o tej mentalności pisałem, raptem dwa posty wcześniej:
Marmach napisał/a:
w naszym kraju pokutuje jakaś postkolonialna mentalność, podłóg której gdyby nad obywatelem nie wisiał bat policmajstra, to ten obywatel natychmiast zabrałby się za gwałty, rozboje i oszustwa
Więc ponieważ najwyraźniej wyznajesz tę mentalność, to nie będzie między nami zgody ani w sprawie świateł, ani jakiejkolwiek innej dotyczącej podobnego problemu.
Karenzo napisał/a:
Pierwsze co uderza po dotarciu do paryża czy londynu to że nikt tam nie czeka na czerwone światło
No właśnie! I co? I wszyscy żyją, korków z tego powodu nie ma. Ojezuniu, jak można na to pozwolić
Zresztą to trochę śmieszna dyskusja. Specyfika Paryża jest taka, że połowa pojazdów to motocykle i skutery, ludzi na ulicach jest cztery razy więcej niż w Warszawie, a samych ulic na km2 jest też 4 razy więcej niż w Warszawie. Ale to wszystko wina ludzi-krów wchodzących na czerwone światło, zamieszki w Calais i bomba w Hiroszimie to też wina tego bezprawia
Śmieszy mnie, jak dorośli ludzie opowiadają się za wiecznym zaostrzaniem przepisów. Zawsze byłem przekonany, że to dzieciom są potrzebne zakazy i nakazy, żeby wiedziały jak się zachować, natomiast ludzie dorośli sami potrafią się zachować i nie trzeba im tego wykładać paskiem (zresztą i tak już nie wolno ). No ale może powinienem zweryfikować swoje przekonania, skoro sam przyznajesz się do grzechu braku samokontroli:
Karenzo napisał/a:
2 dni i sam już przechodziłem wszędzie gdzie chciałem
Ze światłami to bywa różnie. Np. mam takie wyjazdowe z osiedla uruchamiane tylko pętlą indukcyjną (brak stałej fazy zmian), i jak jadę na rowerze to nie reaguje - pozostaje tylko przejechać na czerwonym. Problem był zgłaszany, ale nie są wstanie (albo nie chcą bo to by wymagało dołożenia czujnika IR) tego odpowiednio ustawić.
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Na angielskiej prowincji również nikt z pieszych nie przejmuje się czerwonym światłem, oczywiście gdy nie jedzie żaden samochód, ja tego nie oceniam, za małą mam głowę. Przepisów faktycznie jest z dużo, niedługo będą sprawdzać, czy gasimy żarówkę energooszczędną w lodówce.
_________________ K4M - NOT tested on animals
Gość
Wysłany: 2016-02-27, 19:17
nowy zrąd może i nowe przepisy wprowadzi:) a pieszy bedzie jak swięta krowa w Indiach
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum