Wysłany: 2010-04-05, 15:00 Kto narzeka na tandete w Dackach?
Witam
kto narzeka na tandete w drakulkach? i uwaza ze jest wykonana przy malym nakladzie inansowym??
Proponuje spojrzec na fotke jak wyglada przykrycie kola zapasowego pod dywanikiem w bardzo popularnym i dobrze sprzedajacym sie aucie jakim jest SKODA
OCTAVIA
wydajac taka kase powinni to lepiej z wykonac zreszta nowy renault fluence tez nie ma najlepiej w bagazniku bo wykladzina poprostu lata a wykonanie zawiasow bagaznika i polaczenie to masakra to logan ma lepsze rozwiazanie jak na sedana ;)
Ciekawe czy teraz zmienicie zdanie ;)
tandeta (1).JPG
Plik ściągnięto 311 raz(y) 96,58 KB
tandeta.JPG
Plik ściągnięto 326 raz(y) 121,54 KB
_________________ Przede wszystkim przestronnosc w aucie co dajeLodgy i MCV w dobrej cenie ;)
Stan licznika 115,000 i koniec
Lodgy 120000km i rośnie
Ostatnio zmieniony przez laisar 2010-04-08, 20:27, w całości zmieniany 1 raz
Jeśli więc ktoś ma octawię i już po prostu nie ma serca do tej tekturki, to ja chętnie zamienię się z nim bo co by nie powiedzieć klasa autka jakby troszką wyższa. Mimo tej tekturki.
Bez żenady mogę kłamać innym ale nie mogę zrozumieć po co kłamać sobie. :)
W polonezach caro też była taka właśnie wkładka i jak dla mnie sprawiała się świetnie, Caro Plus już jej nie miał i co prawda w folderku można było napisać że ma o kilka litrów większy bagaznik tyle że jego powierzchnia przestała być płaska.
Ta wkładka jest poprostu rewelacyjna i potrzebna, bagaż się nie zapada w kole a że jest podzielona to mamy jeszcze łatwy dostęp do części schowka.
W poldku ta tektura była w porządku, nawet przy wożeniu cegły i cementu nie zawiodła mnie przez 12 lat (w przeciwieństwie do silnika, skrzyni, sprzęgła, półosi, łożysk, wycieraczek itd...). Ale ta z octavii faktycznie wygląda słabo
a tak apropos odnosnie szumow i chalasu wlasnie wrocilem z jazdy octavia, zrobilem 330km z tego przy predkosci 180km/h jakies 150km
i powiem ze szumi i glosno jest ze hoho :) i moja drakulka nie odbiega od normy i dla mnie jest to porownywalny dzwiek :)
_________________ Przede wszystkim przestronnosc w aucie co dajeLodgy i MCV w dobrej cenie ;)
Stan licznika 115,000 i koniec
Lodgy 120000km i rośnie
Ja też czasem jeżdżę octavią i przy predkościach "autostradowych" hałas jest porównywalny. W mojej MCV jednak najbardziej hałasują opony marki Dębica Passio i po tym sezonie już na pewno musze je wymienić (zimówki Frigo 2 są dużo cichsze)
Jako zadowolony właściciel Polonii stwierdzam, że ta tektura mi nie wadzi :) Wygląda na pewno lepiej niż ta z Octavii. Co tu dużo mówić - jak byłem raz w salonie Skody, to mieli na wystawie akurat bazową wersję Octavii, ale z silnikiem 1.9 TDI. Wchodzę do środka i pierwsza myśl - przed liftingiem plastiki były lepsze w podstawowych wersjach. Teraz mają taką "płaską" fakturę, że te z Dacii wyglądają przy nich o niebo lepiej. Jednak sprawdza się pewna teza, że lifting nie jest po to, by ulepszać auto, lecz po to by zredukować koszty produkcji (bo wywalą to, co klientom przeszkadza albo czego nie używają... nie zwracają na to uwagi itd.).
...(w przeciwieństwie do silnika, skrzyni, sprzęgła, półosi, łożysk, wycieraczek itd...).
jeździłem kiedyś Poldolotem, ale z tym co tu wymieniłeś to chyba lekka przesada.
No, niestety nie przesadziłem. Na gwarancji trzy razy wymiana oringa w skrzyni i synchronizator, po paru latach szlifowanie wału, pasek rozrządu (oczywiście w trasie przed terminem planowej wymiany), urwana półoś, wreszcie przy 150 tys dosłownie pod domem rozleciało mi się sprzęgło. Poza tym drobiazgi - mechaniczne uszkodzenie napędu wycieraczek (oczywiście w ulewnym deszczu na końcu Polski), wymiana pompy wody (Suwałki) itp. Ale - generalnie auto w trasie było bardzo wygodne, pojemne, dobrze się prowadziło, a te poważniejsze awarie były w sumie jednak rzadkie. Nie było by ich, gdyby lepsza była jakość materiałów. Na dwóch fabrycznych oponach przejeździłem 90 tysięcy, na akumulatorze 7 lat.
Marka: Renault / VW
Model: Captur / Up
Silnik: 1,3 TCe 130KM/60 KM
Rocznik: 2019 / 2014
Wersja: Laureate
Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 1889 Skąd: lubelskie
Wysłany: 2010-04-07, 20:06
Krakus napisał/a:
marcinelectro napisał/a:
Krakus napisał/a:
...(w przeciwieństwie do silnika, skrzyni, sprzęgła, półosi, łożysk, wycieraczek itd...).
jeździłem kiedyś Poldolotem, ale z tym co tu wymieniłeś to chyba lekka przesada.
No, niestety nie przesadziłem. Na gwarancji trzy razy wymiana oringa w skrzyni i synchronizator, po paru latach szlifowanie wału, pasek rozrządu (oczywiście w trasie przed terminem planowej wymiany), urwana półoś, wreszcie przy 150 tys dosłownie pod domem rozleciało mi się sprzęgło. Poza tym drobiazgi - mechaniczne uszkodzenie napędu wycieraczek (oczywiście w ulewnym deszczu na końcu Polski), wymiana pompy wody (Suwałki) itp. Ale - generalnie auto w trasie było bardzo wygodne, pojemne, dobrze się prowadziło, a te poważniejsze awarie były w sumie jednak rzadkie. Nie było by ich, gdyby lepsza była jakość materiałów. Na dwóch fabrycznych oponach przejeździłem 90 tysięcy, na akumulatorze 7 lat.
No to ten akumulator rzeczywiście Ci się popadł. Ja w swoim Seicento akumulator zmieniałem co 3 lata. Co prawda nigdy do żadnego akumulatora nie zaglądałem, a autko przez cały okres eksploatacji stało pod chmurką.
Ostatnio zmieniony przez krakry1 2010-04-07, 20:07, w całości zmieniany 1 raz
Jeśli więc ktoś ma octawię i już po prostu nie ma serca do tej tekturki, to ja chętnie zamienię się z nim bo co by nie powiedzieć klasa autka jakby troszką wyższa. Mimo tej tekturki.
Troszkę wyższa i chyba nawet vw maczał palce w produkcji tego autka, ale czy ekonomicznie uzasadniona byłaby taka zamiana, pod względem samej eksploatacji... Bo zamienić się, a później sprzedać i kupić znów daćkę to każdy by potrafił ;)
a ja powiem tak jezdze McV i octavia , widaomo skoda klase wyzej ale siedziska ma mniej wygodne brak regulacji odcinka ledzwioweego nieskie nawet zbyt niskie zawieszenie z przodu nie raz zawadzilem spodem plastiki przy 100tys tez piszcza i trzeszcza ;) silnik glosniejszy i przy predkosci max zadnej roznicy miedzy mcv, a predkosc max nie wielka roznic miedzy tymi autami.
_________________ Przede wszystkim przestronnosc w aucie co dajeLodgy i MCV w dobrej cenie ;)
Stan licznika 115,000 i koniec
Lodgy 120000km i rośnie
ale czy ekonomicznie uzasadniona byłaby taka zamiana, pod względem samej eksploatacji
Jeśli się nie mylę to któryś z kolegów zapłacił za tarcze i klocki do dacii ponad 1000 zł
Ja co prawda robiąc to samemu wydałem na wszystko troszkę ponad 250 zł więc i z innymi autkami jest pewnie podobnie
Mam daczkę i jest to najładniejsze autko jakie kiedykolwiek miałem, ale z całą pewnością jestem w stanie wyobrazić sobie ładniejsze.
cóż za zgrabna ekwilistyka słowna he he:D
Co do tematu - Skoda w koncernie VW też jest niejako marką "budżetową" ale żeby aż tak skąpić... a swoją drogą ta cwani są, w środku plastiki i wykończenie są ok jak na tą klase, ale jak widac oszczędzają tam gdzie nie widać tego na pierwszy rzut oka...
Pal licho oszczędności w rodzaju tej tekturki... Ale jeśli te zabiegi księgowych dotykają rzeczy, które mają w sposób pośredni lub bezpośredni wpływ na którykolwiek z układów (jezdny, hamulcowy...)...?
Co do tematu Poldka - to prawda, że gdyby części były wykonywane z porządnych materiałów, to Polonezy byłyby naprawdę mało kłopotliwe (choć nie mówię, że jakoś szczególnie robią problemy... tu sporo zależało od egzemplarza...).
No chyba nie jest tak targicznie z tymi skodami, masa tego jezdzi i z reguły ludzie zadowoleni z tego co słyszę.
Co do poldków - fajne autko teraz za niedużą kase, ale niestety konstrukcja była za stara żeby spełnić coraz ostrzejsze kryteria (bezpieczeństwo, ekologia itp) - owszem, dało się to modernizować ale z jakichś powodów (być moze ekonomicznych) zaniechano, a szkoda...
Apropos Poldolota to faktem jest że części nie były zbyt trwałe (oryginalne, bo o zamiennikach lepiej nawet nie wspominać). Faktem jest, że auta sprzed 10 - 15 lat sprawiają wrażenie porządniej wykonanych niż współczesne. Nie można zapominać, że rygorystyczne przepisy ekologiczne zmuszają producentów do stosowania materiałów nadających się do ponownego przetworzenia - być może badziewne plastiki, dykta zamiast porządnej podłogi w bagażniku czy czort wie co jeszcze to właśnie efekt dostosowania się do takich przepisów.
_________________ Kiedyś Polonez 1.6 8V, teraz Logan 1.6 8V
Ja w ogóle nie wiem dlaczego czepiacie się wyglądu tej całej dykty skoro jej przecież właściwie nie widać... W takim aucie jak Octavia - dokładnie tak samo jak w Daciach - najważniejsze są przecież właściwości użytkowe; czy z tego punktu widzenia faktycznie można coś zarzucić temu rozwiązaniu? Np łamie się, gnije czy co? Bo jak nie - to tylko bijecie pianę...
Ostatnio zmieniony przez laisar 2010-04-08, 20:32, w całości zmieniany 1 raz
Polak to dziwna bestia, która chce super produktu/towaru nawet jeśli jest mu niepotrzebny(nie robi to różnicy) a wszystko oczywiście za cene niską jak poziom naszej czołowej 11tki...
Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011
Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2010-04-09, 11:41
oddałem moją drakulę do blacharza i śmigam teraz 13 letnią corollą, ku mojemu zaskoczeniu jest ona o wiele cichsza i zrywniejsza od mojego bolidu ale i tak wolę moją daćke chyba zaakceptowałem jej wady i "tandeciarstwo"
Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011
Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2010-04-09, 16:49
No lżejsza na pewno w końcu MCV to kawał bryki, więc osiągi jeszcze przełknę ale zaczynam doceniać podłokietnik w aucie bo ten w corolli jest bardzo wygodny nie wiem jak jest w naszych daciach czy też taka wygoda z nim jest no ale boli mnie to wyciszenie z drugiej strony nie mam kiedy się zabrać za to aby zrobić coś w tym kierunku i być szczęśliwy że silnik mnie nie zagłusza bo aż tak dużo pracy przy tym chyba nie będzie z tego co już czytałem o wygłuszaniu auta.
Ostatnio zmieniony przez gigi303 2010-04-09, 16:49, w całości zmieniany 1 raz
nie mam kiedy się zabrać za to aby zrobić coś w tym kierunku
To może po prostu zmówimy się w któryś weekend na wspólne grzebanie w autach? (; (Zdaje się, że marchewa też był kiedyś chętny na taki warszta-spot...).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum