Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-04, 22:11
Wersja Laureate ma w standardzie kołpaki na felgach, nie jest to jakis bonus czy wyposazenie opcjonalne. Gdybym kupowal dzis nowa Dacie na pewno bym pokusil sie o aluski.
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-03, 07:22
Przy okazji lata w pełni zabrałem sie za odrdzewianie ( probe ) oraz malowanie felg. Kupiłem odrdzewiacz w żelu oraz lekier. Odrdzewiacz troszke pomogł ale rdza zbyt głęboko spenetrowała felge. Dlatego po odtłuszczeniu pomalowałem trzema warstwami czarnomatowego lakieru do felg. Nie zdejmowałem zimowek, jedynie tasma zabezpieczyłem brzegi by nie zasyfic opon nadmiernie. Wyszł tak sobie, przynajmniej rdzy nie ma Chyba na zimę pozegnam sie z kołpakami - głównym źródłem uszkodzen felgi i rdzy. Szczegolnie oryginały !
Przy okazji, czy mozna dokupic ten metalowy kapselek na koncu ośki, ktory wchodzi w otwor w feldze ? Ewentualnie bede zmuszony go prysnąć przy wymianie, by na srodku felgi nie tkwił rdzawy element.
Ponadto oczysciłem oryginalne sruby. Nabrałem obaw, czy aby na pewno prawidłowe zostały założone. Sa one ze stożkiem, jak do aluskow ! Otwor w stalowej feldze jest niby lekko sciety , ze stozek wchodzi ale czy na pewno wszystko jest dobrze. W sumie nigdy stalówka mi nie odpadła, jednak sami spojrzcie na foto. Myślę, ze ją też pomaluje lakierem ( bez gwintu, sam łeb i stożek ) by sie komponowało lub zakupię stosowne plastikowe kapselki ochronne.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2013-08-03, 09:35
odwaliłeś kawał dobrej roboty malowałeś bez zdejmowania opon? To,że kołpaki niszczą lakier felg wiadomo od dawna. Jeśli mamy dwa komplety, to kosztem poprawienia wyglądu koła zimą nie warto psuć na nim lakieru. Nigdy nie zakładałem kołpaków na stalówki zimą i zawsze moje koła wyglądały o wiele lepiej niż znajomych estetów
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2126 Skąd: Lublin
Wysłany: 2013-08-03, 11:34
Trwałość felg stalowych to najmniejszy z problemów jaki może zaprzątać głowę użytkownika Dacii. Ba, to żaden problem. Podejrzewam, że felgi stalowe, nawet pokryte rdzawym nalotem, wykażą się większą trwałością niż reszta pojazdu, a w szczególności blachy. I tego punktu widzenia to jest spory problem...
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 90 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-04-20, 21:46
TE DACIE TO NIC INO KORODUJO I RDZEWIEJO! TERAZ JUŻ SIE BEDZIE SYPAĆ! :)
A konkretnie, to zardzewieli mie felgi. :]
W długi weekend chyba będę wyjechany do Zielonej, więc nie będzie jak migrować forum, to pomalowałbym felgi chociaż. Problem w tym, że nie umiem. :) W związku z tym mam kilka pytań:
czy polecany KORREADOR jest w żelu?
czy po potraktowaniu odrdzewiaczem coś jeszcze robić z felgami? W sensie, czy szlifować to jakoś? Próbować dremelem, czy się nie wygłupiać i papier ścierny w łapkę? :)
gdzie szukać odrdzewiacza i matowego lakieru do felg?
panie takie felgi to sie robi 2 sprayami na cycus-glancus
nie oplaca sie mocno kupowac jakis wynalazkow odrdzewiaczy i czas tracic, bo koszt zaden a chodzi o to zeby wygladaly
papier scierny z grubsza przejechac
podklad 2 warstwy stykna
lakier czarny moze byc akrylowy nawet ujdzie 2, 3 warstwy od zewnatrz do wewnatrz
ja tak pomalowalem swoje rdzewiaki i przez zime przezyly super , jak bedzie trzeba to za rok poprawie bo na 5 felg - lacznie z zapasem poszly 1 poklad i 2 puchy bazy - ale jeszcze zostalo, na upartego nawet 1 pomalujesz
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-04-20, 22:09
Odrdzewiłem. Pomalowałem sprayem i po roku znów wyszła rdza ! Może dlatego, że bez podkładu ? Nie wiem czy może warto dokładniej oczyścić do gołej blachy jakimś elektronarzędziem ? Co ciekawe felgi daci rdzewieją nieprzyzwoicie szybko.
Ostatnio zmieniony przez mekintosz 2015-04-20, 22:11, w całości zmieniany 2 razy
czy mozna dokupic ten metalowy kapselek na koncu ośki, ktory wchodzi w otwor w feldze ?
Na tył oczywiście tak - "ZASL PIASTA KOŁA T", 8200741443, 41 zł.
Z niezrozumiałych przyczyn kapsel na przód nie jest przewidziany - nawet w renówkach, nawet w tych starych luksusowych...
Mimo tej samej średnicy nie może być taki sam ten jak z tyłu, bo z przodu bardziej poza płaszczyznę piasty wystaje nakrętka. Potrzebny jest taki z bardziej wypukłym denkiem.
Być może pasowałby tylny, ale właśnie ze starych renówek - 7700754338, 70 zł/szt - nie znalazłem jednak nigdzie dokładnych wymiarów.
Alternatywnie można zakupić oryginalne mini-kołpaki, które przykrywają cały środek piasty - 7700302762, 37 zł/szt:
Ze zrozumiałych dokładnie przyczyn. Z przodu piasta jest skręcona z końcówką osi na sztywno i szczelnie i niczym tego nie trzeba zabezpieczać - ja tylko posmarowałem smarem gwint śruby. Z tyłu połączenie jest obrotowe, bo oś jest nieruchoma, na niej łożyska i kręcące się koło. Aby syf nie wpadał do łożyska daje się kapturek wypełniony smarem.
W Polonezie było odwrotnie, wiem, bo miałem. W Dusterze 4x4 pewnie nie ma kapsli ani z przodu, ani z tyłu, bo wszystkie osie napędzają i są skręcone na stałe z piastami.
Konieczności nie ma, ale nakrętka, mimo że nieruchoma względem piasty, syfi się i rdzewieje. Co jest zrozumiałego w olewaniu tego, a dokładaniu np jarmarcznych chromowanych ramek wokół okien czy idiotycznym lakierowaniu zderzaków? Że tam to jedynie dla wyglądu, a tu byłby chociaż cień sensowności?
Co jest zrozumiałego w olewaniu tego, a dokładaniu np jarmarcznych chromowanych ramek wokół okien czy idiotycznym lakierowaniu zderzaków? Że tam to jedynie dla wyglądu, a tu byłby chociaż cień sensowności?
Bo lud ceni wyżej chleb i igrzyska, niźli czyste obejście
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum