Witam
Zastanawiam się nad założeniem w domu jednorodzinnym kolektorów słonecznych z dofinansowaniem z UE
Czy ktoś z was ma takie cuda założone lub spotkał się z opiniami na ten temat
Jakie zyski można uzyskać jakie koszty trzeba ponieść
Mieszkam w domu jednorodzinnym ok 200m2 i 5 dorosłych
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG
Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2012-05-17, 10:52
Jeszcze napisz ile wody ciepłej zużywasz dziennie?? Masz zamiar używać ich także w zimie??
Jak masz trochę chęci wystarczą stare panele grzejnikowe do tego obudowa (ocieplenie z wełny) i na to szkło grube jak dobrze zrobisz to masz w kieszeni kilka tysięcy zł a sprawność możesz mieć na poziomie 70% fabrycznych kolektorów do tego bojler najlepiej dwupłaszczowy i sterownik różnicowy.
_________________ Dacia jest bogiem, prędkość nałogiem, sandero podstawą, turbo zabawą
Witaj Gość :)
Ostatnio zmieniony przez Lukas87 2012-05-17, 13:03, w całości zmieniany 2 razy
Witam
Zastanawiam się nad założeniem w domu jednorodzinnym kolektorów słonecznych z dofinansowaniem z UE
Czy ktoś z was ma takie cuda założone lub spotkał się z opiniami na ten temat
Jakie zyski można uzyskać jakie koszty trzeba ponieść
Mieszkam w domu jednorodzinnym ok 200m2 i 5 dorosłych
chcesz to użytkować jako wspomaganie grzania wody uzytkowej?
takie instalacje z punktu widzenia zwrotu kosztów zwrócą się średnio po 10 latach i finansowo są nieopłacalne ale w grę wchodzi także " świadomość ochrony środowiska" i w tym przypadku jest ok.
Od lat użytkuję takie urządzenia i w naszym klimacie to jednak jest mało słonecznych dni.
Może to być tylko jako uzupełnienia normalnego podgrzewania wody w pewnych okresach.
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG
Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2012-05-18, 20:11
Cytat:
poznaniak1979 napisał/a:
Witam
Zastanawiam się nad założeniem w domu jednorodzinnym kolektorów słonecznych z dofinansowaniem z UE
Czy ktoś z was ma takie cuda założone lub spotkał się z opiniami na ten temat
Jakie zyski można uzyskać jakie koszty trzeba ponieść
Mieszkam w domu jednorodzinnym ok 200m2 i 5 dorosłych
chcesz to użytkować jako wspomaganie grzania wody uzytkowej?
takie instalacje z punktu widzenia zwrotu kosztów zwrócą się średnio po 10 latach i finansowo są nieopłacalne ale w grę wchodzi także " świadomość ochrony środowiska" i w tym przypadku jest ok.
Od lat użytkuję takie urządzenia i w naszym klimacie to jednak jest mało słonecznych dni.
Może to być tylko jako uzupełnienia normalnego podgrzewania wody w pewnych okresach.
przez to lepiej zrobić samemu kolektorek opłacalność 100% tylko trochę chęci
_________________ Dacia jest bogiem, prędkość nałogiem, sandero podstawą, turbo zabawą
Witaj Gość :)
Sąsiad korzystał z tego dofinansowania - dokładnie nie powiem, bo już nie pamiętam, ale przy całkowitym koszcie rzędu 13 tys. zł zyskał około 4 - 5 tys. zł. Jak dla mnie instalacja za 8 - 9 tys. zł to i tak stanowczo za dużo.
Zwrot instalacji solarnej za takie pieniądze w 10 lat jest nierealny; korzyści tylko ekologiczne. Dochodzą jeszcze koszty "serwisowania" by utrzymać gwarancję. U mojej szwagierki też mają instalacje solarną - co 2 lata muszą wymieniać płyn (koszt ok. 500 zł; usługa wykonana przez "fachowców"). Moja instalacja już mnie mniej kosztowała niż u nich tylko wymiana płynu.
Ostatnio zmieniony przez wox 2012-05-18, 21:38, w całości zmieniany 3 razy
W gminie zbierali wnioski (niby zapisałem się i ja) - miały być wykonywane instalacje solarne na większą skalę (oczywiście przy dofinansowaniu z UE) za około 3 tys. zł (odpłatność na poziomie 25 %). Ale miało to miejsce kilka lat temu i ... cisza. Wszystko utknęło.
Dlatego też usprawniłem moją instalację.
Takich instalacji za przyzwoite pieniądze (przy dofinansowaniu z UE) sporo zrobiono np. w gminie Mszana Dolna (ludzie płacili ok. 2,5 tys. zł).
Ostatnio zmieniony przez wox 2012-05-18, 21:51, w całości zmieniany 2 razy
Szwagier korzysta z tego wynalazku, w sumie zadowolony - wiem, ze solar grzeje mu wodę w zbiorniku (nawet zimą - wszak światło jest zamieniane na energię), resztę dobija grzałka - ale pracy ma już niewiele.
Rozważa też pomysł instalacji generatora wiatrowego.
A ja rozmyślam nad panelami fotowaltanicznymi sprzężonymi z wiatrakiem o pionowej osi obrotu hm. Mają podobno większy zysk energetyczny niż solary - nie potrzebują bezpośredniego słońca, a wiatr prawie zawsze wieje.
A wiatraki, które widzę przy drogach, prawie zawsze stoją. Jeśli solar do grzania wody to rzecz dyskusyjna, to solar i wiatraki to czysta utopia. Energię cieplną magazynuje się bardzo łatwo - w porównaniu z elektryczną.
W moim przypadku panel fotowoltaniczny razem z wiatrakiem jest spięty przez sterownik/kontroler z grzałką w dużym zasobniku buforowym (300 - 500l) i zapewnia ciepłą wodę użytkową oraz ogrzewanie w okresie przejściowym - takiego mam plana i już widziałem takie zestawy. Ale to temat na przyszłość - najpierw muszę postawić tą naszą chałupkę w standardzie domu pasywnego (tak sobie przeprojektowaliśmy Murator C92 i już mamy pozwolenie na budowę)
Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM
Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2012-06-04, 20:13
Koszt całkowity kolektora słonecznego do podgrzewania wody to maksymalnie 15-16 tyś. złotych. W przypadku, gdy służy tylko do podgrzewania wody to najlepszy (i tańszy) jest kolektor płaski. Najprościej i najwygodniej montować na dachu, gdyż wtedy można zmieniać kąt pochylenia. Nie znam przypadku, gdy ktoś używa kolektorów do ogrzewania budynku. Zbiorniki na wodę są różnej pojemności najczęściej 80 l, 100 l, 120 l, 140/150 l. Masa zbiornika odpowiednio: 35-40 kg, 45-50 kg, 55 kg, 65 kg. Jeśli rodzina składa się z 3-4 osób dorosłych wystarczy zbiornik 100 l, lub 120 l. Jeśli są małe, czy dorastające dzieci to tylko maksymalna pojemność. Wysokość dotacji jest różna, kilka lat temu było to nawet do 70%, teraz maksymalnie 45% (podobno). Przed zmianą przepisów dotacja szła z budżetu gminy, lub powiatu, lub miasta na prawach powiatu. Teraz zostaje tylko kredyt.
Znam miasto na Śląsku (dziwnym trafem na ch...), gdzie radni w uchwale określającej warunki dofinansowania na modernizację ogrzewania zabronili udzielać go na kolektory słoneczne ze względu na potencjalnie małe zainteresowanie mieszkańców tym rodzajem ogrzewania W pierwszej kolejności dofinansowanie objąć miało najdroższe ogrzewanie elektryczne i gazowe, oraz modernizację kotłów węglowych. Gdzie tu logika, gdzie sens...
Koszt montażu wiatraka elektrowni wiatrakowej o mocy około 3-4 kW jest mniejszy i wynosi około 13-14 tyś. Jednak w przeciwieństwie do kolektora słonecznego występuje większa zależność od warunków atmosferycznych. Wiatrak opłacalny jest jedynie w okolicy, gdzie przez większą część roku utrzymują się wiatry o sile minimum 7-8 m/s. Ciekawe, że na wiatrak, który przy ustawieniu nie wymaga wykonania prac budowlanych nie potrzeba wcale zezwolenia.
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
Ostatnio zmieniony przez ian 2012-06-04, 20:18, w całości zmieniany 4 razy
Przy domku 200 m2 oszczędność będzie znacząca... Trudno mi dokładnie powiedzieć ile, ale kolektor słoneczny, kolektory słoneczne dzieli się na płaskie i próżniowe, przy domku tej wielkości płaskie wydają się lepszym rozwiązaniem, jako że można zamontować go na dachu dużej powierzchni
spamer..
_________________ Moje Dustery (sprzedane..)
Mini Clubman F54 2.0d
A ja rozmyślam nad panelami fotowaltanicznymi sprzężonymi z wiatrakiem o pionowej osi obrotu hm. Mają podobno większy zysk energetyczny niż solary - nie potrzebują bezpośredniego słońca, a wiatr prawie zawsze wieje.
U mnie byli i jak "spec " mi to wyliczał to wszystko było pięknie jak w filmie .
Jak ja to zacząłem robić to oszczędności były zjadane przez koszty serwisu ok 500 zł rocznie !!!!!!!
do tego woda na dach musi być dostarczona więc chodzi tam pompa non stop oraz grzałka która wódę ogrzeje w ciemniejsze dni . Z tego wychodziło że jak by przez 49 lat było lato to może bym wyszedł na 0.
Ja miałem mieć te dofinansowanie 50 % z UE ale to też oszustwo bo trzeba wziaść kredyt w najdroższym banku i dopiero po jego wzięciu była decyzja czy dostaję się refundacje czy nie . Znając urzędników w Polce można było zostać z kredytem na dużym procencie bez refundacji na dziadostwo które nie zwróci się przez następne 100 lat .
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2013-12-06, 12:50, w całości zmieniany 1 raz
A ja rozmyślam nad panelami fotowaltanicznymi sprzężonymi z wiatrakiem o pionowej osi obrotu hm. Mają podobno większy zysk energetyczny niż solary - nie potrzebują bezpośredniego słońca, a wiatr prawie zawsze wieje.
U mnie byli i jak "spec " mi to wyliczał to wszystko było pięknie jak w filmie .
Jak ja to zacząłem robić to oszczędności były zjadane przez koszty serwisu ok 500 zł rocznie !!!!!!!
do tego woda na dach musi być dostarczona więc chodzi tam pompa non stop oraz grzałka która wódę ogrzeje w ciemniejsze dni . Z tego wychodziło że jak by przez 49 lat było lato to może bym wyszedł na 0.
Ja miałem mieć te dofinansowanie 50 % z UE ale to też oszustwo bo trzeba wziaść kredyt w najdroższym banku i dopiero po jego wzięciu była decyzja czy dostaję się refundacje czy nie . Znając urzędników w Polce można było zostać z kredytem na dużym procencie bez refundacji na dziadostwo które nie zwróci się przez następne 100 lat .
niektórzy koledzy nie mogą zrozumieć , że " zielona energia" może egzystować w gospodarce wolnorynkowej tylko za pomocą odpowiednich dopłat , podatków i ulg.
Zielona energia jest tak droga w uzyskaniu , ze poniesione nakłady prawie nigdy nie zwrócą się.
Przepracowałem z tymi procesami prawie 10 lat w PAN i mimo , że jestem ogromnym obrońcą środowiska to działania jakie teraz zna obecna technika nie sprawdzają się.
Ponieważ ludzkość i jej potrzeby rozwijają się wykładniczo zielona energia może być tylko niewielkim uzupełnieniem energii konwencjonalnej.
Instalacje , które użytkuję - grzewcze jako pompy cieplne i solarne co i cwu - ekonomicznie są nieopłacalne i pozostaje tylko trochę zadowolenia ze współdziałania z naturą.
Kolektor słoneczny Heliosin AK24 zamontowałem jakieś 5 lat temu. Współpracuje ze zbiornikiem Galmet 200L z 2 wężownicami.
W ciepłe dni kolektor wystawiony na południową stronę jest w stanie nagrzać te 200L wody do 70 stopni C więc tyle wody jest dostępne do wieczornej kąpieli. Zbiornik Galmeta ma 2 wężownice plus grzałkę elektryczną.
Jedną wężownicę zasila właśnie kolektor słoneczny, a drugą na jesienno-zimową porę kominek z płaszczem wodnym Makroterm 14kW (główne ogrzewanie mojej kanadyjki).
Grzałka elektryczna bojlera włącza się sporadycznie.
Montowanie kolektora z dofinansowaniem jest całkowicie bezsensowne.
Ja za swojego zapłaciłem 4500zł i montowałem sam. Swojej pracy około 4 godzin plus 15m rury miedzianej fi15.
Z dofinansowaniem zapłacisz tyle samo, ale musisz założyć konto w banku, wziąć kredyt, który później ci częściowo spłaca i tym podobne bzdury (tak mi tłumaczył przedstawiciel).
Najsensowniej kupić używany, przywieziony z Niemiec kolektor za 1200zł, dokupić pompę ze sterownikiem (jakieś 400zł), rurę miedzianą i skrzynkę browca dla kumpla, który dotnie odpowiednio rury, polutuje je i założy w wybranym przez Ciebie miejscu sterownik Frisco. To wszystko wyjdzie Cię około 2000zł, a nie 10 000zł.
Do tego wszystkiego BARDZO przydała by się bateria słoneczna zasilająca akumulator z przetwornicą napięcia, który zasila sterownik i pompę kolektora, czyli jest słońce - bateria daje napięcie do pracy wspomnianych układów, kolektor grzeje wodę i jesteś samowystarczalny i bezpieczny. Tego drugiego układu jeszcze nie mam, ale zbieram kasę na to.
Generalnie polecam i zrób to sam (z kumplem) bo to żadna filozofia.
Poza tym jak sam zmontujesz taki układ i odpowiednia zareklamujesz się rodzinie jaki jesteś genialny to kochana Towarzyszka Życia będzie Cię w przenośni przez czas jakiś Nosić Na Rękach.
P.S. Dodam tylko że swoje 102m2 ogrzewam kominkiem i całoroczne ogrzewanie kosztuje mnie około 9m3 drewna po 170zł na m3 plus trochę pracy z obsługą tego.
_________________ Im lepsza terenówka, tym dalej trzeba iść po traktor...
Ostatnio zmieniony przez wiciu_r 2013-12-07, 20:12, w całości zmieniany 3 razy
W ciągu 10 lat wiele się zmieniło. 30 lat temu czerwona dioda świecąca kosztowała tyle, co lampka stołowa, a 20 lat temu niebieska - jak cały żyrandol. To samo z ogniwami fotowoltaicznymi - znacznie staniały.
Pompa cieplna owszem, nawet, gdy daje przebitkę 3:1 to i tak dalej będzie za drogo. Ale instalację solarną założyłem u siebie w tym roku i mam nadzieję, że się zwróci, zużywam dość dużo ciepłej wody. W razie gdybym wyszedł na zero, to i tak pozostaje satysfakcja, że nie zasilam już finansowo rosyjskiej mafii (dotąd grzałem gazem).
Z tym, że energia odnawialna nie ma racji bytu bez ekodotacji unijnych to tylko połowa prawdy. Jeśli jeszcze 5 razy podniosą akcyzę na prąd i gaz, to ekoenergia będzie opłacalna nawet bez dopłat.
Ostatnio zmieniony przez eplus 2013-12-07, 20:11, w całości zmieniany 1 raz
Jeżeli grzałeś gazem to na 99 % propanem butanem czyli popularnym lpg (butla przy domu ? ) (pochodzi z rafinacji ropy naftowej )
to go można liczyć co najwyżej jako mafia rostkowskiego .
gaz w rurociągach to CNG ale nim mało kto osobiście ogrzewa dom bo trudno się go magazynuje (ziemny i ten jest z rosji )
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2013-12-07, 23:23, w całości zmieniany 1 raz
A wyobraź sobie, że należę do 1% grzejących metanem/etanem - koło mojego domu przechodzi rura z gazem naturalnym, mam na ścianie gazomierz i płacę za to, co na bieżąco zużyłem. Mam też rurę z wodą i druty z prądem i też z nich korzystam. Wokół dużo lasów i większą część zimy ogrzewam dom kominkiem, jak klimat się jeszcze ociepli, to może na całą zimę wystarczy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum