W jakim celu TIRy wyprzedzają się na autostradzie?
Dokładnie w takim samym jak osobówki.
benny86 napisał/a:
Wszytscy mają się wlec nawet kilka kilometrów bo ktoś chce wyprzedzić jadącego o 2km/h wolniej?
1. nie kilka kilometrów ale najwyżej kilkaset metrów
2. Wyprzedzanie i droga jest dla każdego. Może zabronić wyprzedzania przez np. malucha, trabanta, itp. itd i wszystkie inne samochody, które nie przyspieszają odpowiednio szybko?
benny86 napisał/a:
Jazda z prędkościami utrudniającymi ruch innym pojazdom jest karalna, szkoda ze tak rzadko.
Od kiedy to wyprzedzające się tiry przy np 70 czy 90km/h utrudniają ruch (zakładam 2 pasy ruchu)? Poprostu musisz zwolnić na chwilę i tyle. Tak samo jak w przypadku jakiegoś innego/starego samochodu, wjazdu kogoś z podporządkowanej, hamowania innego samochodu przed zjazdem, itp.itd. Jak jest wolna droga, to jak tir wyprzedzi to sobie zaraz nadrobisz stracone 60s. A jak jest ciasno to nawet jak tir by nie wyprzedzał to i tak byś jechał wolniej.
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2011-09-28, 13:09
benny86 napisał/a:
Najszybsze TIRy jakie spotkałem na autostradzie jechały 100-110km/h.
Jeśli mówisz o prędkości rzezcywistej, a nie licznikowej, to możesz od razu z czystym sumieniem zadzwonić do ITD i o tym poinformować - Oni będą już wiedzieli czemu jedzie 110 km/h i co z nim zrobić...
Ostatnio zmieniony przez KaS602 2011-09-28, 13:10, w całości zmieniany 1 raz
2. Wyprzedzanie i droga jest dla każdego. Może zabronić wyprzedzania przez np. malucha, trabanta, itp. itd i wszystkie inne samochody, które nie przyspieszają odpowiednio szybko?
Temat dotyczy pojazdów ciężarowych, a Ty zaczynasz teoretyzować o maluchach czy trabantach. Załóż osobny wątek, może ktoś będzie chciał o nich pogadać.
jacusb napisał/a:
Od kiedy to wyprzedzające się tiry przy np 70 czy 90km/h utrudniają ruch (zakładam 2 pasy ruchu)? Poprostu musisz zwolnić na chwilę i tyle.
I tutaj zaczyna się wykładnia sformułowania "prędkość utrudniająca ruch innym pojazdom" Oczywiście, każdy ma prawo nie przyjąć mandatu w razie "nadgorliwości" stróża prawa, nie rozumiem tylko czemu ludzie boją się korzystać z tego prawa gdy są pewni swych racji - ale to już (podobnie jak maluchy i trabanty) temat na inną rozmowę.
jacusb napisał/a:
Tak samo jak w przypadku jakiegoś innego/starego samochodu, wjazdu kogoś z podporządkowanej, hamowania innego samochodu przed zjazdem, itp.itd
Już pisałem kilkukrotnie - nie chodzi mi o KAŻDE WYPRZEDZANIE, ale wyprzedzanie przy MINIMALNEJ RÓŻNICY PRĘDKOŚCI - TYLKO I WYŁĄCZNIE. Jadąc 150km.h jeśli TIR będzie wyprzedzał przy 90-100 też muszę zwolnić, ale manewr taki zajmuje sporo mnie czasu i miejsca
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2011-09-28, 13:18
Sorry Benny86, ale dalej nie będę z Tobą tak gadał, bo jesteś naprawdę egoistą. Ciebie ktoś spowalnia to jest tragadia, kiedy mnie ktoś spowalnia to masz to gdzieś.
Sorry Benny86, ale dalej nie będę z Tobą tak gadał, bo jesteś naprawdę egoistą. Ciebie ktoś spowalnia to jest tragadia, kiedy mnie ktoś spowalnia to masz to gdzieś.
Nie, jak ktoś spowalnia benny86 to powinien dostać mandat.
Ciebie ktoś spowalnia to jest tragadia, kiedy mnie ktoś spowalnia to masz to gdzieś.
1)Nigdzie nie użyłem słowa tragedia... "skalę" tego spowalnianie przy max czasie pracy już podałem. Jak widać jak tylko coś jest nie po Twojej myśli, nazywasz mnie egoistą. Jeśli nie chcesz ze mną gadać Twoje święte prawo, ale wyciągania zbyt daleko idących wniosków nie jest IMHO najlepszym rozwiązaniem. Pomijając już fakt, że niezależnie co byśmy tu nie ustalili to ewentualnych problemów i częstych konfliktów na linii TIR/osobówka raczej nie rozwiążemy...
jacusb napisał/a:
Sam łamiesz przepisy to pozwól innym też łamać
Tak, jak może pamiętasz z innego wątku poza autostradami przekraczam prędkość o max kilkanaście km/h. Dlatego jak Ty to nazwałeś "pozwolam" łamać prędkość innym - rozumiem takiegoKaS602, że np. nie zwolni na terenie zabudowanym (często zabudowanym tylko formalnie )do przepisowej 50tki bo kolega by chyba na suchy chleb nie zarobił. W poruszaniu się z V licznikową 150km.h po autostradzie, przy sprzyjających warunkach niczego złego nie widzę.
jacusb napisał/a:
Nie, jak ktoś spowalnia benny86 to powinien dostać mandat.
Nie gdy mnie ktoś spowalnia, lecz gdy ktoś utrudnia ruch świadomie i celowo. Ostatecznie nie tylko ja i nie tylko Ty jeżdzimy po drogach jak sam z resztą słusznie zauważyłeś, pisząc że drogi są dla wszytskich
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2011-09-28, 13:44
benny86 napisał/a:
1)Nigdzie nie użyłem słowa tragedia... "skalę" tego spowalnianie przy max czasie pracy już podałem
Przestań na chwilę studiować i pomyśl życiowo. Owszem - teoretycznie jest to 20 km na 10 godzin, ale to przy idealnych warunkach. W Polsce takich nie ma i zyskuję dużo więcej niż mogło by Ci się wydawać. Powiedz mi w takim razie ile stracisz jeżeli na 1 km z 260km takiej A2 zwolnisz ze 150 do 90 km/h.
benny86 napisał/a:
i częstych konfliktów na linii TIR/osobówka raczej nie rozwiążemy
Kultura, wyrozumiałość i podstawowa wiedza, może je znacznie ograniczyć.
benny86 napisał/a:
nie zwolni na terenie zabudowanym (często zabudowanym tylko formalnie )do przepisowej 50tki bo kolega by chyba na suchy chleb nie zarobił.
Bez przesady, aż tak źle to nie jest :)
benny86 napisał/a:
poruszaniu się z V licznikową 150km.h po autostradzie, przy sprzyjających warunkach niczego złego nie widzę.
Osobówką? To ja nie widzę nic złego w 200 na blacie... Pisałem o tym prędzej...
benny86 napisał/a:
Nie gdy mnie ktoś spowalnia, lecz gdy ktoś utrudnia ruch świadomie i celowo
Czym według Cibie jest utrudnianie ruchu? Bo chyba nie jazda ciężarówką lewym pasem autostrady (tam gdzie nie ma zakazu wyprzedzania oczywiście). Widzisz, też piszesz, że drogi są dla wszystich a coś dogadać sie nie możemy :)
Ostatnio zmieniony przez KaS602 2011-09-28, 13:52, w całości zmieniany 1 raz
Powiedz mi w takim razie ile stracisz jeżeli na 1 km z 260km takiej A2 zwolnisz ze 150 do 90 km/h.
Ja, osobiście niewiele ale z tego co widzę z reguły za takim tirem jedzie około kilkunastu osobówek. Gdyby każde takie wyprzedzanie "przyblokowało" tylko jedną osobówkę naprawdę nikt rozsądny (a przynajmniej nie ja) nie poruszałby(m) tego tematu
KaS602 napisał/a:
Bez przesady, aż tak źle to nie jest :)
wiem, w sensie pracuje w firmie która ma też logistykę i swój transport, chłopaki żle nie zarabiają ale w kategorii robota/pieniądze nie zazdroszcze im...
KaS602 napisał/a:
Osobówką? To ja nie widzę nic złego w 200 na blacie... Pisałem o tym prędzej...
tu już bym dyskutował, biorąc pod uwagę stan techniczny pojazdów, słabe doświadczenia w jeżdzie autostradowej rodaków (wszkże mamy ich tyle co kot napłakał, ale jest coraz lepiej za to)
KaS602 napisał/a:
Czym według Cibie jest utrudnianie ruchu? Bo chyba nie jazda ciężarówką lewym pasem autostrady (tam gdzie nie ma zakazu wyprzedzania oczywiście).
sama jazda lewym pasem nie, ale gdy jest ona skutkiem niezbyt sensownego wyprzedzania, trwającego w nieskończoność... Sprawa jest co najmniej dyskusyjna. Nie miałbym pretensji gdyby takie wyprzedzanie zdarzyło się raz na kilkadziesiąt kilometrów, ale np. na a4 w godzinach popołudniowych od szarowe do Katowic to bardzo częste zjawisko... JUż kompletnie nie rozumiem gdy wyprzedzający zjeżdża z autostrady po 3-5km od takiego wyprzedzania.
KaS602 napisał/a:
Widzisz, też piszesz, że drogi są dla wszystich a coś dogadać sie nie możemy :)
Jak już napisałem, 1 taki przypadek można kompletnie olać,ale kilkanaście takich manewrów w ciągu niespełna 1h... Kto chce, niech sam oceni
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2011-09-28, 14:12
Wszystko sprowadza się jak zwykle do myślenia. Jeśli naprawdę nie duża róźnica prędkości, ja jestem w stanie odpuścić jeśli wiem, że i tak zaraz zjeżdżam z autostrady, na parking, na stacje... Bo wyprzedzanie faktycznie nic nie da. Ja mogę poczekać, aż za mną w zasięgu widzenia nie ma osobówek zanim wyskoczę na lewy pas, ja mogę odpuścić dwa oczka, kiedy mnie ktoś wyprzedza, bo korona mi z głowy nie spadnie... A że nie wszyscy to potrafią... Prawo Jazdy nie wszyscy powinni mieć, ale na to już wpływu nie mam.
benny86 napisał/a:
kategorii robota/pieniądze nie zazdroszcze im...
Zależy co, jak, gdzie, jak daleko itd. Ja nie narzekam. Jeździć lubię.
benny86 napisał/a:
tu już bym dyskutował, biorąc pod uwagę stan techniczny pojazdów, słabe doświadczenia w jeżdzie autostradowej rodaków (wszkże mamy ich tyle co kot napłakał, ale jest coraz lepiej za to)
Oby... ale jak już pisałem, nierzadko na krótkim odcinku takich manewrów spotyka się kilkanaście...
jacusb napisał/a:
A czy biorąc pod uwagę takie kryteria to i 150km/h to też nie za dużo?
Hmm w niespełna dwuletnim, pełno-sprawnym samochodzie, prowadzonym przez młodego, zdrowego kierowcę, przy założeniu że realna prędkość jest lekko poniżej dopuszczalnych 140 - Nie, nie uważam by było to za dużo. Na drogach krajowych codziennie mnie wyprzedza kilka(naście) zajeżdzonych szrotów z taką samą lub większą prędkością - i to już jak najbardziej za dużo
Ogólnie słusznie zauważył kolega że - jak to w życiu często bywa:
KaS602 napisał/a:
Wszystko sprowadza się jak zwykle do myślenia.
W zakresie wyprzedzania chyba wszystko już zostało powiedziane IMHO. Moja prywatna opinia - nie popadać w skrajności. Ja nie będe narzekał na każdego TIRa kóry wyprzedza przy małej różnicy V, kierowc TIRa zrezygnuje z wyprzedzania gdy widzi że to naprawdę nie ma sensu i na pewno wszyscy dojedziemy bezpiecznie i sprawnie do celu
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004
Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2388 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-09-28, 14:36
KaS602 napisał/a:
bebe napisał/a:
W jakim celu TIRy wyprzedzają się na autostradzie?
A zadam pytanie w drugą stronę? Czemu Ty wyprzedzasz osobówką inną osobówkę? Bo jedziesz szybciej od niej.
Źle zadałem pytanie. Nie chodzi mi o sam fakt wyprzedzania, tylko o różnicę prędkości. Często obserwuję, że różnica wynosi jakieś 1-2 km/h (0,5 m/s) w momencie wyprzedzania, więc w ogóle może być jeszcze mniejsza. Ale zakładając nawet te 2 km/h, na przestrzeni całej obecnej A2 będzie to różnica 0,06 godziny, czyli trochę ponad 3 minuty. Po co się szarpać o 3 minuty?
KaS602 napisał/a:
Choć tu też nie rozumiem idiotów, którzy już w ogóle nie umieją odpuścić i na autostradzie potrafią wyskoczyć na lewy pas podjeżdżając pod wzniesienie załóżmy 55 km/h, bo uwidziało im się wyprzedzanie ciężarówki, która jedzie 52 km/h...
Co nie zmienia faktu, że wolno mu, więc nie robi mi to specjalnie (czym jest te kilka minut wobec wieczności?).
KaS602 napisał/a:
bebe napisał/a:
("teraz ja ciągnę w cieniu aerodynamicznym ciebie")
BTW lepiej jechać zaraz przed kimś, niż zaraz za kimś. Bo inna ciężarówka jadąca zaraz za moją naczepą niejako przejmuje na siebie mój opór powietrza powstający za naczepą.
Fakt, zapomniałem. Teraz to ma nawet więcej sensu, bo wyprzedzający będzie miał lepiej. :) (No chyba, że wyprzedzany złośliwie zwolni.)
KaS602 napisał/a:
benny86 napisał/a:
Wszytscy mają się wlec nawet kilka kilometrów bo ktoś chce wyprzedzić jadącego o 2km/h wolniej?
Różnica 2km/h to już sporo i wyprzedzenie zajmuje kilkaset metrów.
No właśnie, jak widać powyżej, to nie jest sporo. :) To są 3 minuty dla całej A2.
Jadąc do Warszawy DK2, za Łowiczem zazwyczaj nie próbuję nawet wyprzedzać pojazdów jadących nie wolniej niż 80 km/h (GPSowe). Nie opłaca się. Zazwyczaj na zakręcie widać, że przed nim jadą kolejne zawalidrogi, więc zawyprzedzam się na amen tylko po to, żeby spotkać się na światłach w Broniszach. :|
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2011-09-28, 14:50
bebe, a weź tak może przeczytaj kilka poprzednich postów... :) tam już wszystko napisałem o sensowności wyprzedzania z mojego punktu widzenia i nie będę już pisał, że z tych teoretycznych 2 minut może mi się zrobić godzina w przeciągu całego dnia... Bo to nie chodzi o jedno konkretne wyprzedzanie, które Ty widzisz w momencie, w którym to ja wyskakuję ci na lewy pas przed maską ;) tylko o 10 godzin jazdy, której Ty już nie widzisz i utrzymanie średniej prędkości przejazdu.
Ale kto się szarpie? Tir spokojnie wyprzedza sobie lewym pasem jadąc +-90km/h. Raz wyprzedzi z różnicą 2km/h, później 5km/h, innym razem 20km/h i już z Twoich teoretycznych 3 minut kierowca w domu jest pół godziny wcześniej. To szarpią się kierowcy osobówek, bo na chwilę muszą zwolnić do przerażająco niskiej prędkości 90km/h.
Wywiązała się wspaniała dyskusja. Muszę też dodać kilka spostrzeżeń. Generalnie powiem, że kierowcy TIR-ów są bardzo uprzejmi i z moich spostrzeżeń wielu jest bardzo dobrych kierowców. W każdej grupie można znaleźć "czarne owce"
Ja używam CB Radio i często podróżuję z kobietami. Oczywiście jak spotykam kolumnę TIR-ów mikrofon przejmuje pasażerka.
Na prośbę o margines nie spotkałem oprócz Litwinów (i to podawana prośba w j. rosyjskim) kierowców, którzy by nie ustąpili drogi jak jest to tylko możliwe.
Drugie posłane przez kobietę w eter "mind your language" błyskawicznie wyłącza wulgaryzmy czy też kłótni w eterze.
Podróżuję co dziennie DK1 jedynką w okolicach Częstochowy co kierowcy TIR-ów nazywają Czeczenią, i nie rozumiem kilku rzeczy:
1. na światłach ustawiają się na wszystkich pasach, a potem jak ruszą to tak do kolejnych świateł lub przez 4-5 km się ciągną.
2. przed/za Częstochową są światła na w/w drodze które widać już z 2-3km i łatwo jest przewidzieć jaki kolor mogą mieć za chwilę, a i tak bardzo często zdarza Tir-ą się przeskoczyć na czerwonym, co skutkuje sporą wypadkowością ( sam byłem zmuszony do ucieczki z pod świateł na czerwonym, bo TIR-owiec nie był wstanie wyhamować.
3.dlaczego wyjeżdżając z bocznej drogi (niektórzy) parkują ciągnik na pasie przejazdowym między dwoma jezdniami, a naczepę na jezdni prostopadle do kierunku jazdy.
A tak na marginesie macie ciężką robotę i niektóre rzeczy mogą zrozumieć, ale w/w przykłady to ciężko mi ogarnąć.
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2011-09-28, 16:09
monopios, jeździłem tamtędy często na Cieszyn.
monopios napisał/a:
1. na światłach ustawiają się na wszystkich pasach, a potem jak ruszą to tak do kolejnych świateł lub przez 4-5 km się ciągną.
Uwierz mi, że ja tego też nie rozumiem... Owszem zdarzało mi się ustawiać na lewym pasie pod światłami, ale tylko wtedy, gdy na naczepie były ze 4 - 6 tonek i z pod świateł startowałem "jak z procy", tak, że ze 200 - 300 metrów za światłami już byłem na prawym pasie. I naprawdę nie mogę zrozumieć ludzi, którzy uistawią się na lewym jakimś starym zakapiorem do tego z 26 tonami na naczepie i "dumnie" startują wolniej od tych z prawego pasa... No to już jest debilizm.
monopios napisał/a:
2. przed/za Częstochową są światła na w/w drodze które widać już z 2-3km i łatwo jest przewidzieć jaki kolor mogą mieć za chwilę, a i tak bardzo często zdarza Tir-ą się przeskoczyć na czerwonym, co skutkuje sporą wypadkowością
Mi też kilka razy zdażyło się tam przeskoczyć na pomarańczowym. Przeskakiwania na czerwonym już nie praktykuję. To samo co wyżej - myślenie niktórych boli. Zazwyczaj przed tymi światłami zwalniam, żeby w razie "w" spokojnie się zatrzymać.
monopios napisał/a:
3.dlaczego wyjeżdżając z bocznej drogi (niektórzy) parkują ciągnik na pasie przejazdowym między dwoma jezdniami, a naczepę na jezdni prostopadle do kierunku jazdy.
Poraz kolejny to co wyżej - głupota i brak wyobraźni i wmówienie samemu sobie, że inaczej się nie da... A wystarczy wyjechać w prawo (co jest tam bezproblemowe) i przy najbliższej okazji się owinąć (co też jest bezproblemowe). No ale niektórych granantem od pługa oderwali, a przyzwyczajenia zostały...
Ostatnio zmieniony przez KaS602 2011-09-28, 16:11, w całości zmieniany 3 razy
moj kolega jechal sobie na motorku spokojnie z 80 km/h bo ma krazownika duzego i z podporzadkowanej wyskooczylo mu autko koles powiedzial ze nie zauwazyl motocyklu ktory wazy 350kg, i dostal nim ... motor zniszczony.. Ps ale to jest przypadek niestety wiekszosc motorow nie jest widac bo zapierdalaja ile wlecie...i taka jest prawda, jak jade toyota L.C. 120. To czuje sie w nim bezpiecznie i motocykl nie jest mi straszny ;)
_________________ Przede wszystkim przestronnosc w aucie co dajeLodgy i MCV w dobrej cenie ;)
Stan licznika 115,000 i koniec
Lodgy 120000km i rośnie
Wczoraj pisałem za co mnie wkurzają kierowcy TIR-ów, a teraz powiem dlaczego nie rozumiem niektórych kierowców osobówek:
1. na światłach wciskają się przed/lub między Tir-y, bo z pasa skrętnego chcę jechać na wprost i tak będzie szybciej.
2. na trasie wyprzedzając ciężarówkę hamuje jej przed nosem, bo idiocie przypomniało się że za 50m ma zjazd/skręt z trasy
3. i ogólnie takich co czmychają sobie jak mysz przed kotem, po wszystkich pasach ze znaczną prędkością byle do przodu i nieważne że jedzie za kimś lub wciska się przed kogoś na centymetry.
Według mnie głupota niektórych nigdy nie opuści, ale nieszczęście może dopaść jak któryś TIR nie wyhamuje, to wtedy poczuje oddech kosy życia i może trochę rozumu wpadnie między uszy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum