Bezwzględnie polecam naprawę z OC sprawcy. Wymienią na nowe części oraz będzie można wystąpić o odszkodowanie z powodu utraty wartości handlowej. Ja to zrobiłem po drobnej kolizji i za DD i oprócz kosztów naprawy (naprawa bezgotówkowa) dostałem 2 300 PLN minus koszta manipulacyjne 105 PLN
Dzięki. Można coś więcej o tej utracie wartości? Kiedy się o to wnioskuje, od razu?
Ostatnio zmieniony przez laisar 2012-02-08, 18:06, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3867 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-02-07, 17:22
po naprawie trzeba auto doubezpieczyć, ale wedle mojej wiedzy tylko wtedy,kiedy likwidujemy szkodę w własnego AC. Tu chyba nic takiego nie ma miejsca. Po fachowej naprawie auto wraca do pierwotnej wartości rezydualnej
Auta do trzech lat, są wyceniane z programu komputerowego INFOPLUS. Tymi sprawami zajmuje się ubezpieczyciel, który wypłaca odszkodowanie za naprawę. Po wykonaniu naprawy w mim przypadku była to naprawa bezgotówkowa wysyła się wniosek do Ubezpieczyciela sprawcy.
Treść przykładowego wniosku np taka:
Miejscowość: data
Imię; Nazwisko
Ulica
Kod pocztowy; Miejscowość
Nazwa Ubezpieczyciela sprawcy
Adres Firmy Ubezpieczyciela
WNIOSEK
Dot. Szkody motoryzacyjnej ....................................
Zgodnie z art. 361 § 2 KC wnioskuję oprócz pokrycia w/w szkody, o dodatkowe wypłacenie odszkodowania związanego z utratą wartości handlowej mojego auta ...... ......... Model; Poj. silnika/Moc/rodzaj napędu; rok produkcji .....; nr rej. .......; VIN .................................................
Auto zostało nabyte ..data.. w firmie ...........................; ul. .................; kod pocztowy/miejscowość; nr F-ry ............... z dn. ............ za kwotę łączna wraz z wyposażeniem .......... PLN, oraz ubezpieczone wraz z wyposażeniem w firmie .............., nr polisy ................... na kwotę .............. PLN.
Jednocześnie oświadczam, że samochód w chwili zdarzenia nie posiadał żadnych wad czy też usterek. Do dnia uszkodzenia auto nie miało jakiejkolwiek naprawy, w tym gwarancyjnej. Auto było utrzymywane w stanie salonowym i eksploatowane zgodnie z instrukcją użytkowania.
Z poważaniem
Podpis
Następnie trzeba czekać na kontakt od firmy do której się wysłało wniosek. Ja wysłałem wszystko mailem i po dwóch tygodniach otrzymałem odpowiedź, co do wysokości wyceny tzw. wartości merkantylnej. Jeżeli ktoś się nie zgadza z wyceną można iść do sądu. Oczywiście wiążą się z tym dodatkowymi kosztami (ocena niezależnego rzeczoznawcy, koszta złożenia wniosku do sądu, dość długi czas rozpatrywania, koszty adwokata), ale sądy z reguły wydaja wyroki pomyślne na korzyść poszkodowanego.
To odszkodowanie jest niezależne od kosztów naprawy. Samochód po naprawie musi powrócić w 100% do stanu sprzed naprawy. Utrata wartości handlowej to oddzielna kwestia. Za każdym razem, gdy właściciel chciałby sprzedać takie auto, a ono ma w papierach, że było naprawiane to jego wartość jest obniżana o kwotę co prawnicy nazywają "utratą wartości merkantylnej"
Wydaję mi się, że wyjaśniłem dość jasno przypadek i procedurę postępowania. Jeżeli ktokolwiek ma jeszcze jakieś zapytania w tej kwestii, to proszę pisać na PW
Szanowna koleżanko, w większości przypadków, firmy ubezpieczeniowe nie kwestionują utraty wartości dla aut do trzech lat (z reguły to okres gwarancyjny). Aczkolwiek w wielu przypadkach na drodze sądowej można uzyskać odszkodowanie dla aut do lat pięciu. Kodeks cywilny nie określa granicy wieku auta. Wyceny dla aut starszych niż trzyletnich to indywidualne przypadki i aby uzyskać ubezpieczenie z tytułu utraty wartości handlowej należy mieć dokładna dokumentację, co do stanu technicznego auta.
Utrata wartości merkantylnej wyliczana jest na podstawie danych zbieranych w bazie specjalistycznego programu o którym pisałem. Nie ma sensu wpisywać kwoty roszczenia, bo na jakiej podstawie określić te kwotę.
Firmy ubezpieczeniowe, czerpią te informacje również od rzeczoznawcy. Jeżeli wycena nie jest zgodna z oczekiwaniami, wtedy należy odwołać się do firmy ubezpieczeniowej a w konsekwencji sprawę skierować do sądu.
nie chciałem, ale stało się... muszę Tobie Chris podziękować za informację i za szablon - niestety się przyda.
Przepraszam za OT, ale mam pytanie odnośnie auta zastępczego:
http://www.daciaklub.pl/f...p=120283#120283 może ktoś podzieli się większym doświadczeniem, bo do tej pory odstraszały mnie koszta ale jeżeli jest większy cień nadziei odzyskania pieniędzy, to podejmę się walki.
Aaa... Dać, to dać :D Inną sprawą są np. wyliczenia rzeczoznawców. Wartości uwzględniane do wycen ubezpieczycieli nie zawsze mają odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Marka: Skoda
Model: Octavia Tour I
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2010
Dołączył: 14 Paź 2012 Posty: 7 Skąd: Z miasta ;)
Wysłany: 2012-11-18, 14:21
Autko kupiłem we wrześniu 2010 roku, zaś w lutym 2011 babka w Seicento wjechała mi w kufer. Samochód został naprawiony w ASO z OC winowajcy itd. Niestety o Utracie wartości handlowej nic nie wiedziałem -_- więc żadnego wniosku nie złożyłem.
Czy miałoby to w ogóle sens aby np. teraz taki wniosek złożyć? Obawiam się, że po 1.5 roku raczej nie, ale wolę spytać aby potem zaś sobie nie pluć w brodę.
Marka: Skoda
Model: Octavia Tour I
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2010
Dołączył: 14 Paź 2012 Posty: 7 Skąd: Z miasta ;)
Wysłany: 2012-11-18, 14:53
neoXs napisał/a:
Autko kupiłem we wrześniu 2010 roku, zaś w lutym 2011 babka w Seicento wjechała mi w kufer. Samochód został naprawiony w ASO z OC winowajcy itd. Niestety o Utracie wartości handlowej nic nie wiedziałem -_- więc żadnego wniosku nie złożyłem.
Czy miałoby to w ogóle sens aby np. teraz taki wniosek złożyć? Obawiam się, że po 1.5 roku raczej nie, ale wolę spytać aby potem zaś sobie nie pluć w brodę.
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4270 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-11-18, 23:32
Stepway napisał/a:
aksel napisał/a:
ja za 2 letnie DD dałem 33
nówka kosztowała ok 56
Aaa... Dać, to dać :D Inną sprawą są np. wyliczenia rzeczoznawców. Wartości uwzględniane do wycen ubezpieczycieli nie zawsze mają odzwierciedlenie w rzeczywistości.
U mnie PZU wycenilo sandero na ciut wiecej niz zaplacilem za roczne. Nowe koszt ok 43 tys, zaplacilem 29 tys za roczne, wiec dwuletni duster moze kosztowac realnie 33 tys
Aaa... Dać, to dać :D Inną sprawą są np. wyliczenia rzeczoznawców. Wartości uwzględniane do wycen ubezpieczycieli nie zawsze mają odzwierciedlenie w rzeczywistości.
U mnie PZU wycenilo sandero na ciut wiecej niz zaplacilem za roczne. Nowe koszt ok 43 tys, zaplacilem 29 tys za roczne, wiec dwuletni duster moze kosztowac realnie 33 tys
Jasne, tyle że nie warto sztywno trzymać się wycen ubezpieczycieli. Kupując często naiwnie człowiek chce się trzymać tabelek. Taki punkt odniesienia często nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Nie zajmuję się sprzedażą samochodów, jednak dość często je zmieniałem i wiem jak trudno wytłumaczyć zainteresowanemu, że w tej cenie której oczekiwał to można dostać odresturowany wrak. U mnie priorytetem jest utrzymanie w stanie gotowości do natychmiastowego ruszenia w trasę 1tyś km bez zawahania nawet w środku zimowej nocy.
Z drugiej strony występując jako kupiec, płaciłem zawsze więcej. Okazje mnie nigdy nie interesowały. No, po za jednym przypadkiem. Dodatkowo przed transakcją wydawałem swoje pieniądze na przeglądy, co wywołuje zdziwienie i pukanie się w głowę osób z boku. Pomimo mojego dziwactwa, (prawie) zawsze uważałem się za szczęśliwego posiadacz czterech kółek, gdy inni klną i marudzą.
Wyceny rzeczoznawców nie są wykładnią wartości! Ani w jedną, ani w drugą stronę. Doskonale powinien o tym wiedzieć każdy, kto musiał oddać pojazd do kasacji lub spotkał się ze "szkodą całkowitą". Manipulacja przez białe rękawiczki.
Co do terminu zgłoszenia, cóż. Po takim czasie można spróbować wysłać zgłoszenie chociaż ja sam bym odpuścił. Raczej powinni uwzględnić. Z ciekawością poznam finał.
a może ktoś wiem, jak się ma sytuacja kiedy wypadek jest za granicą Polski i sprawcą jest obcokrajowiec? Bo likwidacja szkody w Polsce to już wiem, że droga przez mękę i czekanie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum