Witaj, u mnie póki co nie ma problemu z temperaturą w środku - nawet przy 35 stopniach na zewnątrz - również w pozostałych rzędach siedzeń, ale auto ma dopiero miesiąc. Szronu na wąsie mieć nie będziesz :) ale według mnie jest wystarczająco chłodno. Chociaż jak poczytasz tutaj na forum to ludzie mają różne doświadczenia z klimatyzacją niekoniecznie pozytywne. Nie wiem czy to zależy od silnika czy danego egzemplarza albo może nawet koloru samochodu, ja mam jasny, nie nagrzewa się aż tak bardzo w związku z tym i wychłodzić łatwiej.
Ostatnio zmieniony przez benyo 2014-07-22, 23:53, w całości zmieniany 1 raz
U mnie jak postoi na parkingu pod pracą w słońcu to na maksa i po 3 km jest już ok. Problem dotyczy wyłączającej się sprężarki, a nie samej sprawności klimy w większości przypadków.
Cześć,
przeczytałem archiwum i znalazłem 2 duże posty n/t wydajności klimatyzacji w Daciach, ale generalnie ostatnie wpisy były z początku 2013 roku i nie dotyczyły modelu Lodgy.
Mnie interesuje kwestia wydajności klimatyzacji w Lodgy (silnik 1.2 TCE / 1.5 DCI jeśli to ma znaczenie - bo może inne sprężarki w tych silnikach montują).
W moim Mondeo nie ma nawiewów na tylną kanapę, ale chłodzenie jest tak skuteczne, że wystarczy parę minut nawet przy temperaturze zewnętrznej 30-35 st., żeby pasażerowie z tyłu zaczęli prosić o zwiększenie temperatury w środku.
Czy w Lodgy mimo braku nawiewów na tył nie ma również problemów z szybkim chłodzeniem wnętrza (oraz ogrzewaniem go w zimne dni) : 1-go i 2-go rzędu siedzeń ?
Pozdrawiam
Cześć,
nie wiem jakiego mondka miałeś, ale ja miałem mk3 hatchbacka z 2003 (przedliftowy czyli ostatni z upierdliwymi wtryskiwaczami) i tam była po prostu zamrażarka, a w lodgy jest ew. może nie tyle co otwarte okno, ale średnio działająca lodówka. Coś chłodzi ale nie zamraża. Jak dla mnie to jest dzień do nocy. W kazdym razie juz się przyzwyczaiłem i tak jezdzę, ale róznica jest kolosalna.
W mondku jak się trzymało piwo przy wylocie kratki, to po 10 minutach było zimne jak z lodówki, w daćce co najwyzej będzie chłodna butelka. Nie sądzę jednak ze to w daćce jest jakaś słaba, jest wg mnie normalna, ale w mondku była "siekiera".
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 87 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3781 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-23, 13:44
Tylko w Mondkach jest 800 gramów czynnika a w Lodgy 400 - IMHO to by się zgadzało bo stary Logan sedan też miał około 800 i chłodził znacznie wydajniej. Cóż ekologia psia mać :
http://www.klubrenaultcli...p?t=340&start=0
"W Stanach Zjednoczonych i Japonii nie zdecydowano się na zastąpienie czynnika R134a, jednak tamtejsi producenci pojazdów zostali zobowiązani do wprowadzenia pewnych zmian mających ograniczyć emisję tetrafluorometanu do atmosfery. Układy stosowane w nowych samochodach, dzięki bardziej wydajnym kompresorom będą zawierały mniej ziębnika."
Korzystając z kilku dni upałów oraz nie mogąc się oprzeć inżynierskiej naturze zrobiłem trochę doświadczeń z klimą w Dusterze ph2 i doszedłem do wniosku, że winowajcą całego słabego (momentami) działania klimy jest słabo skonstruowany parownik.
Ale od początku.
Cała moja "teoria" opiera się na założeniu, które jeżeli okaże się błędne - to nie warto dalej czytać.
Założenie jest następujące: na poniższym rysunku strzałką niebieską oznaczony jest przewód powrotny z parownika a strzałką czerwoną przewód zasilający parownik.
Przewód niebieski podłączony jest bezpośrednio do sprężarki, a czerwony idzie ze skraplacza przy chłodnicy.
Otóż z długich obserwacji wynika, że sprężarka wyłącza się tylko i wyłącznie, kiedy przewód niebieski robi się bardzo zimny - jest to w zgodne ze zdrowym rozsądkiem. Skoro czynnik z parownika powraca bardzo zimny, to znaczy że nie ma co chłodzić - sprężarka może się wyłączyć.
Niestety, z doświadczenia wynika, że niska temperatura tego przewodu nie koniecznie wiąże się z niską temperaturą chłodzonego powietrza. Zdarza się, że zaciągane powietrze jest bardzo ciepłe a przewód jest bardzo zimny - co oznacza, że parownik nie jest w stanie oddać znaczącej ilości dostępnego chłodu a raczej pobrać dużej ilości ciepła.
Jeżeli jeszcze dołożymy do tego fakt, że po dniach w których klima chodzi słabo po zatrzymaniu samochodu jeszcze przez długi czas leje się z parownika duża ilość wody pod samochód - oznaczać to może, że konstrukcja parownika powoduje że następuje jego zbyt szybkie oblodzenie. Może to również tłumaczyć "gwiżdżący" dźwięk wydobywający się z klimatyzacji - powietrze przeciska się przez oblodzony parownik.
Reasumując, wydaje mi się, że wada nie leży w samej sprężarce lub całym układzie a w szczególności jego wydajności a konstrukcji parownika (możliwe, że ma zbyt gęste kratki lub jego konstrukcja w inny sposób ułatwia tworzenie się oblodzenia).
Czy ktoś ma może pomysł, czy da się dostać do tego parownika w jakiś w miarę cywilizowany sposób nie rozbierając całego samochodu?
No właśnie.
U mnie - są takie dni, kiedy torturami nie wyciągnęło by się ze mnie zeznać, że ta klima działa źle. Ale są takie dni, kiedy byłbym skłonny nieco ponarzekać.
I bynajmniej nie zależy to wyłącznie od temperatury na zewnątrz. Moim zdaniem zależy to zdecydowanie bardziej od wilgotności - im wilgotniejsze powietrze bym szybciej parownik się oblodzi i straci wydajność.
No jest jeszcze możliwość, że w jednym aucie sprężarka wyłącza się, gdy w parowniku jest +1 i po chwili wznawia pracę, a w drugim wyłącza się, gdy jest tam -1 i bryła lodu i przez te dwa stopnie pozornie niższej nastawy mamy ogromne lagi w działaniu - zalodzony parownik ani nie daje zimnego przedmuchu, ani nie chce topnieć.
Zastanawiające jest jeszcze to, że na przewodzie odpływowym z parownika - aż do sprzężarki nie ma żadnego czujnika (chyba że jest przy samym parowniku).
Jakiś czujnik jest na przewodzie wychodzącym ze skraplacza a idącym do parownika.
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1109 Skąd: krakow
Wysłany: 2014-07-24, 08:29
Jak ktoś zgłasza to w ASO, to niech się dowie jaka jest możliwość ustawienia takich właśnie parametrów w sterowniku głównym. Bo klima nie ma przecież swojego komputerka, przynajmniej manualna. pozdr
Oblodzenie może być spowodowane zbyt małą ilością czynnika a tym samym zbyt niskim ciśnieniem powiązanym z niską temperaturą parowania. Tylko czy na pewno parownik ulega oblodzeniu ? Trzeba by zajrzeć do dziury po filtrze kabiny, może jakąś kamerką na patyku, i zobaczyć ten lód. Albo pomacać ale to może grozić odmrożeniem.
W sprawnym układzie temperatura parowania zależy w głównej mierze od zaworu rozprężnego i rodzaju oraz ciśnień czynnika w układzie.
Oki, z tego wynika, że nie ma żadnego czujnika temperatury - a w szczególności na wyjściu z parownika.
Niestety za słaby jestem z termodynamiki, żeby ustalić czy ta temperatura ma jakikolwiek wpływ na ciśnienie w części wysokociśnieniowej układu (gdzie jest czujnik).
Zrobiłem następujący test:
- Samochód stał w w miarę chłodnym garażu (około 20 stopni), powietrze w garażu suche.
- Silnik odpalony, żadnych manewrów gazem itp.
- Klimatyzacja włączona, nawiew ustawiony na 1, samochód zamknięty
-> Kiedy powrót robił się bardzo zimny, sprężarka się wyłączała
- Klimatyzacja włączona, nawiew ustawiony na 4, samochód otwarty (czyli chłodzimy całą ziemię...)
-> Powrót nie robił się mocno zimy, sprężarka ani razu się nie zatrzymała.
Oczywiście w czasie jazdy rzeczywiście na włączanie lub wyłączanie mogą mieć wpływ parametry z komputera wtrysku - ale przy postoju wydaje mi się, że nie powinny mieć znaczenia.
z tego co wiem to jest czujnik temeperatury ale co i jak to nie wiem :(
tu jest tylko schemat ogolny wiec wszystkiego moze nie byc :)
No właśnie, myślałem o schemacie nie ideowym a konkretnym do danego modelu
Swoją drogą nie mogłem też znaleźć zaworu dławiącego - ale pewnie jest gdzieś za obiciem przegrody silnika.
Edit: jeżeli ten zawór rozprężny jest typu termostatycznego - to on może być elementem łączącym temperaturę czynnika wychodzącego z parownika z ciśnieniem za sprężarką.
Jeżeli wylot jest odpowiednio zimny, to przymyka wlot - zwiększając ciśnienie.
p,paw
Ostatnio zmieniony przez pawelg 2014-07-24, 11:47, w całości zmieniany 2 razy
Na pewno musi być czujnik ciśnienia w układzie (w MCV-ce był). Jak ci czynnik spinkoli, to nie załączy sprężarki. Czynnik nie tylko "smaruje" sprężarkę też ją chłodzi.
Marka: była Dacia, jest Toyota
Model: Sandero, Auris Touring Sports
Silnik: 1,6 (132 KM)
Rocznik: 2015 Pomógł: 13 razy Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 1501 Skąd: Ozorków
Wysłany: 2014-07-24, 18:42
grapess,
Jak sterowana zaworem elektromagnetycznym to sprężarka nie wyłącza się. Jak natomiast sterowanie odbywa się za pomocą sprzęgła elektromagnetycznego to sprężarka wyłącza się.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum