Akumulator nie trzyma pojemności przebieg 70000 1,5 roku eksploatacji nie wiem może ma to związek z wymienianym wcześniej alternatorem. Może ktoś się orientuje czy akumulator obejmie gwarancja ?
jeśli robisz przeglądy gwarancyjne oraz walnięty był alternator, to wg. mnie należy Ci się wymiana tego akumulatora.
Sprawa regulacji luzów zaworowych: skoro Ty masz takiego pecha i zaraz będziesz miał wymienione wszystkie podzespoły, może warto zrobić to w ASO ? co prawda, wątpię żeby dwa razy zatarł się silnik no ale jak się ma pecha, to cóż :)
Ostatnio zmieniony przez art 2016-09-08, 15:29, w całości zmieniany 1 raz
A mam jeszcze jeden pomysł: co byście powiedzieli jakby kolega udał się do rzecznika konsumentów z zamiarem wywalczenia wymiany na nowy samochód wolny od wad ?
Wg. mnie istnieją ku temu poważne przesłanki, z tego co opisuje, samochód co rusz znajduje się w serwisie uniemożliwiając mu to, do czego samochód został zakupiony (przemieszczania się). Ja osobiście tym samochodem nie wybrałbym się gdzieś dalej :D
Hmmm o ile sobie przypominam to w warunkach gwarancji jest coś takiego ,że wymiana nie wchodzi w rachubę. Natomiast naprawy do skutku tak albo do konca gwarancji 😆
. A stwierdzenie "prawdopodobnie" trochę mnie rozśmieszyło, to ja mam płacić za metodę prób i błędów?Jeżeli ktoś coś wie w tym temacie to proszę o podpowieďź
Mnie za to śmieszą takie wypowiedzi idziesz do lekarza i też zmienia ci 2-3 razy leki zanim trafi i co też na forum lekerzy piszesz o metodzie prób i błędów? O takich rzeczach ją prawnik czy ksiądz nie wspomnę.
Postawił diagnozę to trzeba ją zweryfikować i zrobić regulację. A potem idziesz dalej zgodnie ze ścieżką diagnostyczną.
Marka: Renault
Model: Clio
Silnik: 1.5 dCi
Rocznik: 2015 Pomógł: 4 razy Dołączył: 06 Sie 2016 Posty: 510 Skąd: Toruń
Wysłany: 2016-09-17, 07:24
Karenzo napisał/a:
keikan napisał/a:
i niech mi ktoś powie, że kupno nowego auta na gwarancji to głupota...
Kupując jakiekolwiek auto używane po gwarancji to loteria....
a tak - gwarancja, serwis, nowe części i można jeździć dalej...
dlatego ja w obu Daćkach dokupiłem FNS do 5 lat...
to czysta głupota
prędzej ci ten samochód ukradną niż silnik się zatrze .
Samochód to zespół układów mechatronicznych wiec ich stan można ocenić w łatwy sposób .
Oczywiście trzeba się na tym znać dla totalnego laika lepszy jest nowy samochód.
Do wymiany jest akumulator bo nie trzyma pojemności i niewiele trzeba żeby się rozładował. Radio pogra pół godziny i już klapa. ASO oczywiście ,że 70000 km ,że 30000 km po wymianie alternatora i takie tam bla bla. Ale zmierzyłem napięcie ładowania i jest w najlepszym momencie 13,6 do 13,7 v. Przy włączonych odbiornikach (nie wszystkich oczywiście ) spada na 13,4v. To chyba trochę zbyt mało. Czy sprawdzal może , któryś z Panów jaki jest spadek ładowania na wolnych obrotach przy kręceniu kierownicą czyli jak działa wspomaganie bo umnie spada na 12,4v
Pazdrawiam wszystkich
Napięcie ładowania powinno być >14V, wiec jest mało. Winny może być alternator, lub jakieś zwarcie w aku (co by też tłumaczyło szybkie rozładowywanie się).
Dawniej jak się budowało prostowniki to napięcie ładowania na sterowniku ustawialiśmy na 14,4 i tyle powinno być przy odpalonym silniku. Na wolnych obrotach chyba właśnie ma być 13,9 wzwyż.
Przy kręceniu kierownica będzie spadać ze względu na pracującą (elektryczną) pompę wspomagania w obecnych modelach.
A jeżeli aku ma napięcie ale szybko się rozładowuje to prawdopodobnie zwarcie na celi ma aku. Można to sprawdzić (w zależności od aku) przyrządem do pomiaru gęstości elektrolitu tzw areometrem.
I wszystko jasne.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Akumulator_kwasowo-o%C5%82owiowy
Ostatnio zmieniony przez Marek1603 2016-09-27, 09:03, w całości zmieniany 2 razy
Hmmm , sprawdziłem u kolegi Dacia Docker ten sam silnik i lpg . Na wolnych obrotach 14,3~14,4v, ze wspomaganiem spada na 13,6 v. Czyli zupełnie inne parametry.
Jak masz niskie napięcie ładowania to i niskie na aku, a ten jest niedoładowany w efekcie może ulec uszkodzeniu poprzez np. zwarcie na celach. To natomiast jest powodem szybkiego rozładowywania się aku. Dziwnie, że jeszcze jest w stanie odpalać.
Akumulator kupiłem we własnym zakresie bo w serwisie bla bla bla nie wymienią chociaż mechanik sam stwerdził, że oryginalne są do d...
Wymienili za to cztery wtryskiwacze gazowe. Trwało to trochę bo trzy tygodnie i trzy wizyty w serwisie na Puławskiej oraz osobista wizyta u Pana dyrektora Kiełbasińskiego gdyż wtryski trzy tygodnie sprowadzali.
Po wymianie na drugi dzień ponowna wizyta w ASO bo check engine zapalił się na stałe. A to już coś bo przed wymianą tylko migał i w tryb awaryjny wchodził. Od nowa programowanie map silnika , gazu bo to jakiś nowy model wtryskiwaczy i po czterech godzinach wyjechałem zadowolony z równiutkiej pracy silnika. Co ciekawe to po raz pierwszy zauważyłem brak różnicy w mocy ( o ile to można nazwać mocą 😆 ) między beznyną i gazem.
Już kiedyś wspominałem o wymianie manetki od włacznika świateł przy kierownicy bo sygnału nie było. No to wymiana szykuje się powtórnie bo albo nie świateł mijania nie ma a jak są to gasną przy włączeniu kierunkowskazu ot taka Dacia czarodziejka.W tej chwili przejechane 91600 a lista napraw coraz dłuższa. Reno już pewnie rączki z zachwytu zaciera ,że gwarancja się kończy ( 100 tk) i pozbędą się problemu. Pewnie już im moja LODGY bokiem wychodzi bo mi napewno.
Pozdrawiam wszystkich użytkowników tej marki i dużo wytrwałości życzę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum